A bo ja Ci wiem gdzie jest reszta??? W tłum się wmieszały...chyba...a że ostatnimi czasy foliowanie OSB uskuteczniałam tym łatwiej im poszło bo przy okazji poustawiałam "po nowemu" i sama nie bardzo wiem co-gdzie mam.D-avi-D pisze:No i gdzie te gymno ?
No wiesz. Obfociłam takie piękności z nadzieją, że jakość przysłoni ilość ale jak widzę nie tędy droga i tym sposobem omamić się nie daszD-avi-D pisze:Może i cudnie ucierniony ferocior, ciekawy "mazanense" i ładny lumbrerasense - ale dlaczego tak mało ?
No dobra... to kolejne ( te co mi się udało znaleźć )
"Imion" ma jak nie przymierzając hiszpańska księżniczka ale kwiatek ładny taki pudrowy
Gymnocalycium riojense ssp. paucispinum v. guasayanense CH 1000
Recreo, Catamarca, Argentina 230m
G. carminanthum
I dwa różne Gymnocalycium castellanosii
CH 1241 Argentina La Rioja West of Solca, 809m
Drugi bez numerka ale z dopiskiem- dl. trny- i rzeczywiście jakiś taki najeżono-roztrzepany...kwiaty też... ale pylniki ma szałowe
Danusiu, Aniu, Honoratko, Agnieszko...ta Sunrise to mi się kojarzy z wypindrzoną na imprezę damessą...dlaczego ja o niej tak nieładnie? Ano po godzinie na słonku czar pryska, płowieje i cały urok diabli biorą...i to taki zwyklaczek wtedy.
Asiu kobietom się podobno w metrykę nie zagląda(przynajmniej nie nazbyt dokładnie ) ale fakt maluchy to nie są, ja bym je określiła nomen omen w kwiecie wieku...bo dokładniej nie dociekałam.annaoj pisze: Lobiwie to już chyba staruszki?
Henryku wychodzi na to, że upodobania mamy mocno zbieżne...tylko czemu niektóre kaktusy nie chcą się podporządkować?... uparciuchy i tyle.hen_s pisze:Znów piękne rośliny i kwiaty czyli to co lubię i czego tu oczekuję. Super.
Tomku tak zasadniczo to na pomarańczowo-czyli wcześniej pokazane- kwitły dwie skrajne w doniczce.blabla pisze:Rozumiem, że to ta roślinka na pierwszym planie po środku? Generalnie pasuje na L.jajoiana.
Ta środkowa(dokładnie ta o którą pytałeś) zakwitła tak oto:
jest czerwona i śliczna nie w sensie żeby poprzednie kwiatki były gorsze ale znaczy się mam w korytku urozmaicenie kolorystyczne i pewnie co za tym idzie... odmianowe.
Jeszcze jedna pozostaje barwną zagadką ale rozumiem, że to nie wpłynie jakoś drastycznie na określenie gatunku...za co Ci baaaardzo serdecznie(choć z poślizgiem) dziękuję
Lucynko to zdanko pasuje jako usprawiedliwienie mojego uporu w dążeniu do zdobycia rzeczonegoonectica pisze:Zdecydowanie było warto! Świetny jest!
O kurtka na wacie...to on taki łatwopalny idzie pod szczególną obserwację wobec tego...i albo będzie ustawicznie podtapiany...albo wjazd pod stałą cieniówkę do kompanii denudatków,damsików, mezopotamików itp...chociaż z drugiej strony tam szanse na piękne cierniuchy maleją...ale dzięki za cynksokolica pisze: Ferox cudny! Teraz ja będę Ci zazdrościć, bo swojego spaliłam tak, że została kupka cierni
A takich cudaczków była calutka kuweta...do wydłubywania śrubokrętemsokolica pisze:Bliźniaki fajne Prawie jak nie gymno.
Grażynko dzięki ten pokazany mnie również się podoba ale...to jeszcze nie to czego ustawicznie szukam...ideał stoi u Dubena w kolekcji i robi u mnie za wzorzec absolutny.Gaga1960 pisze:Super ciernie G. ferox
Różniaste są motywy, które powodują, że coś mam a ten konkretnie gości u mnie dlatego, że póki co nie odnaleziony w naturze(czego Tomkowi szczerze życzę )piasek pustyni pisze:Chamak mnie urzekł w całości. Pięknie go pokazałaś Sam w sobie jest zachwycający.
Inne oczywiście również, bo jak powtarzam - piękna nie sposób nie zauważyć
Trochę przeniosło się w tym wypadku moje zamiłowanie do ogrodowych... a właściwie przyrodniczych rzadkości w typie azalia pontyjska, zawilec wielkokwiatowy czy wawrzynek główkowaty i pomimo iż są piękniejsze odmiany wyselekcjonowane przez człowieków to u mnie te właśnie traktowane są szczególnie. Ale to już temat nie w tym dziale bo nijak ich pod kaktusy ani sukulenty podciągnąć się nie da...chociaż akurat wszystkie wymienione lubią mieć dość sucho
Kamilu w końcu kiedyś się przecież "paść" przestaną i zakwitną...a tak na marginesie to wczoraj "coś" mi wypikowało kilka sulek z doniczek na zasadzie pojemniki osobno, substrat osobno a roślinki pokotem na trawniku...wrrrrr...a ja nie mogę natenczas długo z głową schyloną do dołu bo zatoki mi się zapaliły...Phacops pisze:No to tak kwitnie.....
Moje 2 sztuki to robią się coraz tłuste i kwitnąć nie chcą.....
Marzenko mam nadzieję, że jednakowoż dobrze Ci się spało....może to próżność łechtana ale miło mi czytać że się cierniste podobająjorkis pisze: ale ślicznotki, teraz to na pewno nie zasnę
Na zakończenie zdał by się jakiś kwietny akcent i może dziś dla odmiany nie kłujący... żeby nie było, że nie doceniam... pięć minut dla mojego(a właściwie mężowego bo gabinet) południowego parapetu...
Doniczka młodzieży z sadzonek liściowych...rodzic przechodzi w tym roku bunt poprzesadzeniowy i kwitnienia odmówił
Graptopetalum bellum (Syn: Tacitus bellus) "Cassiopeia"
Ciężko idzie to otwieranie kwiatków u mojej Frithia pulchra ale jeden przydybałam