Moje Haworthia i in. cz. II - bebos
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos
Cudowne u Ciebie te kolory, kształty i formy Każda roślina z osobna warta uwagi, a wszystkie razem tworzą obrazek, od którego trudno oderwać wzrok
Trzymam kciuki za zimowanie
Trzymam kciuki za zimowanie
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20134
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos
Wspaniale prezentują się Twoje rośliny w ślicznych jesiennych kolorach.
Zwarte, kompaktowe, wybarwione - wyglądają rewelacyjnie!
Zwarte, kompaktowe, wybarwione - wyglądają rewelacyjnie!
- ejacek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3093
- Od: 16 lis 2008, o 19:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos
Na grupówkach dopiero widać ich różnorodność , zarówno w kształcie jak i barwie. Super efekt Widać że słońce i świeże powietrze jest najlepszym lekarstwem , trzymam kciuki by bez strat przeżyły zimę. Czy latem zacina na nie deszcz , czy były chronione przed opadami ?
Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos
Piękne masz te eszewerie. Muszę przyznać, że oprócz kaktusów, są to sukulenty, które najbardziej mi się podobają. Twoje pięknie wybarwione na słoneczku i chyba już nie powinno być problemów z ich zdrowiem, że się tak wyrażę.
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos
Ach, te Twoje eszewerie! Idealne jak dla mnie! Bardzo się cieszę, że je pokazujesz, bo szkoda, ze to niedoceniane i zapomniane rośliny. Szkoda, że ja nie miałam cierpliwości na tyle, by rosły dalej, ale zostawiłam sobie malutką garstkę, która mam nadzieję będzie się ładnie prowadzić. Ty to potrafisz, naprawdę szczere wyrazy uznania!
- nolina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6664
- Od: 20 mar 2010, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos
Ach jakie cuda pokazałaś ...napatrzeć się nie mogę....każda inna -super Na zbiorówkach dopiero widać ich różnorodność kształtów i kolorów.Prezentują się cudownie.
Eszewerie to grupa roślin którą bardzo lubię Chodzi mi po głowie myśl ,aby sprawić sobie kilka
Eszewerie to grupa roślin którą bardzo lubię Chodzi mi po głowie myśl ,aby sprawić sobie kilka
- eba
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1242
- Od: 22 lip 2008, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Sochaczewa
- Kontakt:
Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos
Różnokształtnie i kolorowo, czyli wszystko co lubię .
- cokolwiek
- 500p
- Posty: 743
- Od: 7 wrz 2016, o 12:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos
Sukulenty dorodne i przecudowne Widać Cię lubią i odwdzięczają się za dobrą opiekę
Pozdrawiam! Basia w krainie kaktusów
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos
Dzień dobry.
Na ten moment wyjąkam jedynie, że odebrało mi mowę...
Dlaczego? Od kilku godzin siedzę, czytam, oglądam, chłonę widoki...
Mam słabość do dwóch gatunków - Haworthia i Gasteria. To, co zobaczyłam tu spowodowało, że mam trudność z zebraniem myśli.
Wspaniała kolekcja! Chylę czoła w niemym zachwycie.
...wow..
i wracam do przeglądania wątku kolejny raz..
Na ten moment wyjąkam jedynie, że odebrało mi mowę...
Dlaczego? Od kilku godzin siedzę, czytam, oglądam, chłonę widoki...
Mam słabość do dwóch gatunków - Haworthia i Gasteria. To, co zobaczyłam tu spowodowało, że mam trudność z zebraniem myśli.
Wspaniała kolekcja! Chylę czoła w niemym zachwycie.
...wow..
i wracam do przeglądania wątku kolejny raz..
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1406
- Od: 1 lut 2011, o 15:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos
Nie było mnie tu ponad pół roku...był dłuuugi moment, kiedy sądziłam, że to koniec mojej "kolekcji" - fatalna inwazja wełnowców korzeniowych,niszczycielskie koty, brak czasu...straciłam wiele najstarszych roślin .
Było, minęło, pozbierałam to co zostało, zrobiłam całkowitą rewolucję - pożegnałam się z ładnymi osłonkami, ceramicznymi doniczkami itp.
Wszystkie ocalałe roślin myłam, płukałam korzenie, namaczałam całe w roztworze insektycydu na tak długi czas, że jeśli czerwie się nie zatruły, to udusiły...zmieniłam rodzaj podłoża na lżejszy, zdecydowałam się na podlewanie podsiąkowe we wspólnych kuwetach i...wracają do siebie, a ja w tym względzie z nimi!
Miło znów cieszyć się patrząc na różnorodność i zdrowie ukochanych haworcji, gasterii i krewniaków. Większość roślin przeniosłam czasowo do pracy, tam są bezpieczne.
Mam nadzieję, że następny sezon spędzą już w szklarence. W domu na balkonie prażą się tylko eszewerki
W międzyczasie oficjalnie przyjęto podział haworcji na 3 rodzaje (na podstawie badań filogenetycznych)
1. tzw. haworcje miękkie to rodzaj Haworthia
2. tzw. haworcje twarde (większość) to rodzaj Haworthiopsis
3. mała grupa haworcji: maxima, minima, marginata, kingiana to rodzaj Tulista
Z pierwszą grupą nigdy nie było mi po drodze, mam ich niewiele, m.in. Haworthia magnifica
Z trzeciej grupy mam m.in. Tulista maxima 'Variegata' a w tle Tulista minima
Moje ulubione to "twarde" haworcje, m.in. Haworthiopsis limifolia var. striata, var. gigantea, var. arcana
i inne
Było, minęło, pozbierałam to co zostało, zrobiłam całkowitą rewolucję - pożegnałam się z ładnymi osłonkami, ceramicznymi doniczkami itp.
Wszystkie ocalałe roślin myłam, płukałam korzenie, namaczałam całe w roztworze insektycydu na tak długi czas, że jeśli czerwie się nie zatruły, to udusiły...zmieniłam rodzaj podłoża na lżejszy, zdecydowałam się na podlewanie podsiąkowe we wspólnych kuwetach i...wracają do siebie, a ja w tym względzie z nimi!
Miło znów cieszyć się patrząc na różnorodność i zdrowie ukochanych haworcji, gasterii i krewniaków. Większość roślin przeniosłam czasowo do pracy, tam są bezpieczne.
Mam nadzieję, że następny sezon spędzą już w szklarence. W domu na balkonie prażą się tylko eszewerki
W międzyczasie oficjalnie przyjęto podział haworcji na 3 rodzaje (na podstawie badań filogenetycznych)
1. tzw. haworcje miękkie to rodzaj Haworthia
2. tzw. haworcje twarde (większość) to rodzaj Haworthiopsis
3. mała grupa haworcji: maxima, minima, marginata, kingiana to rodzaj Tulista
Z pierwszą grupą nigdy nie było mi po drodze, mam ich niewiele, m.in. Haworthia magnifica
Z trzeciej grupy mam m.in. Tulista maxima 'Variegata' a w tle Tulista minima
Moje ulubione to "twarde" haworcje, m.in. Haworthiopsis limifolia var. striata, var. gigantea, var. arcana
i inne
- eba
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1242
- Od: 22 lip 2008, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Sochaczewa
- Kontakt:
Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos
Ach, te wełnowce, chyba spora część forumowiczów miała z nimi do czynienia . I każdy chyba musiał opracować własny sposób radzenia sobie z tym paskudztwem.
Twoje zbiory pięknie się prezentują, różnorodność form i kształtów, której mi brakowało .
Twoje zbiory pięknie się prezentują, różnorodność form i kształtów, której mi brakowało .
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos
Twoje rośliny, nawet i bez ceramicznych ozdobnych osłonek robią wrażenie I super, że się nie poddałaś
A czy stosujesz profilaktykę w postaci podlewania Bi?
A czy stosujesz profilaktykę w postaci podlewania Bi?
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6840
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos
Beatko!
Wpisuję się szybko, bo w Twoim wątku nie byłam lata.
Ja odeszłam od haworsji i gasterii i...niespodziewanie teraz do nich wracam. Też mam za sobą doświadczenia z wełnowcami, gniciem korzeni i dużymi stratami, ale chyba to już zostało opanowane.
Zbiorówki z Twojej kolekcji - rewelacyjne!
Dzięki za nowy podział, zaraz to sobie zapiszę .
Wpisuję się szybko, bo w Twoim wątku nie byłam lata.
Ja odeszłam od haworsji i gasterii i...niespodziewanie teraz do nich wracam. Też mam za sobą doświadczenia z wełnowcami, gniciem korzeni i dużymi stratami, ale chyba to już zostało opanowane.
Zbiorówki z Twojej kolekcji - rewelacyjne!
Dzięki za nowy podział, zaraz to sobie zapiszę .
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis