moje kaktusiaki :) - Hege

Awatar użytkownika
Andrew Be
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 803
Od: 19 lut 2013, o 14:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kluczbork

Re: moje kaktusiaki :) - Hege

Post »

onectica pisze:Andrzej, a jak długo trzymasz roślinę w tej kąpieli?
I pomiędzy akcjami je sadzisz, czy trzymasz poza doniczką przez te trzy tygodnie?
Kąpiel trwa około 5 minut, przy czym cały czas "ruszam" rośliną żeby woda dostała się do wszystkich zakamarków. Szczególnie ważne są korzenie. Pomiędzy zabiegami roślinka siedzi sobie zawinięta w papierowy ręcznik na górnej szafce w kuchni. Jeszcze raz zaznaczam, że ten sposób jest skuteczny jeśli się odpowiednio wcześnie wykryje szkodniki.

A co do spirytusu, to również zalecam powtórzyć zabieg po około 1,5 tygodnia.
Pozdrawiam Andrzej.
Awatar użytkownika
Meir
100p
100p
Posty: 199
Od: 17 maja 2013, o 14:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: moje kaktusiaki :) - Hege

Post »

Biedna opuncja :( Nie wiem czy da radę przeżyć, strasznie ją wypaliło i wessało. Wątpię żeby była do uratowania, ale próbuj. Podobnie gymnocalycium. To popularny gatunek, więc dla dobra kolekcji pochowaj ją po prostu i kup nową :< Ale wiadomo, że zawsze szkoda rośliny. Ja się staram ratować do końca, nawet jak jest strasznie.

Jestem sceptyczna co do spirytusu (jeśli już to bardzo małe stężenie), wolę płyn do mycia naczyń z gorącą wodą (kaktusy wytrzymują do 48 stopni) lub po prostu środki chemiczne na szkodniki, ale jeśli ktoś to stosuje umiejętnie spirytus i ma wyniki, no to czemu nie.

Łukaszu, szkodniki potrafią siedzieć i siedzieć w swoich formach przetrwalnych. Zwłaszcza, że w ziemi mają tyle jedzenia i wody.
Ważne to odseparuj te chore rośliny od reszty, obejrzyj dokładnie wszystkie czy nie mają szkodników. Ja bym już zrobiła profilaktyczny oprysk wszystkich roślin (może poza wilczomleczami, są tak trujące, że nic ich nie rusza :P ale i tak obejrzyj również je), jest już dość ciepło i powinny się obudzić.

Bardzo mi się twoje wilczomlecze podobają :) No i pączki są! Wynik hodowli jest, tylko się cieszyć!
Hege
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 30
Od: 29 sty 2013, o 13:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: moje kaktusiaki :) - Hege

Post »

onectica pisze:
Hege pisze:i teraz pytanie za 100 dolarów - tego delikwenta zaatakował wełnowiec - jakoś sobie z nim poradziłem biorąc pod uwagę środek najbardziej dostępny - spirytus - czy popełniłem gdzieś błąd???
Prawdopodobnie tak - spirytus trzeba było spożyć, a roślinę podlać Bi. Należność proszę przelać na konto ;)
No masz ci los ;:138 taka mała czynność a jak potrafi pomóc ;:215 hehehe jak to się mówi - gapowe płaci się 2 razy: 1 spirytus poszedł na kaktusiaki a 2 łyczkami nie ma co sobie ochoty robić, 2 człowiek uboższy o 100 dolców ;:306 ;:306 ;:306
pozdrawiam wszystkich serdeczenie - Łuk@sz :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje kaktusy i inne sukulenty !”