Nie, nie same pąki - Echinopsis subdenudata już tak mają, że wszystko wygląda pąkowo, ale chyba będzie sporo tego.Phacops pisze:hm co on tak poszedł w kolumienkę? czyżby był w ścisku? Ciekawie to wygląda.... Czy ja dobrze widzę idzie w same pąki ?
Ten Echino-miś to jest po poważnych przejściach. To jeden z tych skradzionych parę lat temu z klatki schodowej, a potem wystawionych z powrotem, bo "przywłaszczaciel" okazał się może złym hodowcą, ale jednak na tyle opiekuńczym, że zauważył po 2 latach, że nie potrafi się nimi zajmować i wystawił je znów na okno klatki schodowej. Rok temu zabrałam go stamtąd do pracy. Zimowania nie miał idealnego, ale jak w pracy też kaktusy wystawiłam wiosną na zewnętrzne parapety, to natychmiast odwdzięczył się cudnymi puchatymi uszkami. Tak mnie tym wzruszył, że znów zabrałam go do domu. W zeszłym tygodniu tak spodobał się mojej córce, że chciała go ode mnie wydębić, ale tej sierotki nie oddałam - będzie moją maskotką parapetową, córka dostała nadmiarowego G. baldianum . Tę okrągłą główkę uzyskał gdy go ponownie wystawiłam u siebie na południowe okno, widać u przywłaściciela stał z dala od okna lub na północnym parapecie.
Kochani, sama nie mogę się nadziwić, że ich w tym roku tyle, baldianki chyba już z natury są łatwiejsze, szczególnie kundelki. Ale nie umiem zidentyfikować co bardziej na to wpłynęło:sokolica pisze:Jak Ty to robisz, że masz taki las pąków?
1. - podsłuchałam tu na forum, że cieplejsze wybudzanie może w tym pomóc, więc dostały łyżkę całkiem ciepłej (delikatnie mówiąc ) wody, z tym że dałam ją tak po brzegach doniczki, by gdy doszła do korzeni to już się ochłodziła.
2. - zastosowałam oprysk nawozowy (Humusem active f-my Eko-Darpol) na wszystkie moje zielone, więc i kaktusy trochę dostały tak delikatnie. Po miesiącu widzę, że moje wszystkie rośliny dostały szału - tak jędrnych, zdrowych liści, pięknie zielonych i grubych to jeszcze nigdy w życiu nie miały. Liście storczyków to są jak twarde szable, a korzenie powietrzne mają jak grube konary i takie ich mnóstwo teraz wyrasta. Tylko jakoś mało pędów kwiatowych u nich, ale liczę, że to będzie dopiero w następstwie poprawy ogólnej kondycji roślin. Na razie cierpliwie obserwuję.
Dziś w południe zaczął się otwierać pierwszy baldianek, jak ich będzie więcej to oczywiście zdam relację fotograficzną.
Jutro wyruszam po materiał na zadaszenia - na szczęście znalazłam f-mę handlującą takimi płytami, nie wiem czy to będzie polipropylen, czy poliwęglan - zobaczę na miejscu co będzie lepsze i łatwiejsze w użyciu.