nyskadu pisze:Czy one są dostępne dla ludzi z "ulicy", bardzo chciałabym taką kiedyś odwiedzić

oczywiście kiedyś w dalekiej przyszłości
Żeby dokładnie wszystko pooglądać to chyba dnia braknie

super
To prywatne kolekcje więc na pewno nie wiejdzie się do nich z ulicy. Najlepiej wybrać się do nich z kimś, kto już zna właścicieli. Koniecznie trzeba się wcześniej umówić. Na początek warto skontaktować się z którymś z oddziałów PTMK. Często organizują one objazdówki po kolekcjach i wtedy najłatwiej obejrzeć wiele ciekawych zbiorów w relatywnie krótkim czasie.
nyskadu pisze:A czy ci Panowie, mają w swoich kolekcjach wyłącznie jeden gatunek? No i co ja widzę nawet okrągłe doniczki, czyli nawet w najlepszych kolekcjach trafiają się
Tomku, jeśli chodzi o ilość, która największa? Ty chyba również jesteś w czołówce

Na pewno nie są to kolekcje składające się tylko z jednego gatunku. Najczęściej są to pewne wytypowane 2-3 rodzaje. Oczywiście, że jeździmy po kolekcjach, które są tematycznie najbardziej związane z naszym profilem zainteresowania. W tej chwili same kaktusy mniej nas interesują. Z uwagi na przygotowania do wyjazdu raczej skupiamy się na zbieraniu danych o kaktusach w naturze.
Spy pisze:Największe zrobiła na mnie szklarnia Rudolfa Slaba. Ciekaw jestem jak wygląda sprawa z zimowaniem. Rurek nie widzę. Rozstawia piecyki czy jak, bo chyba nie wynosi tego do piwnicy

O ile kojarzę to szklarnia nie jest ogrzewana. Właściciel musi to wszystko wynieść w jakieś ciepłe miejsce. Ale mogę się mylić.
Spy pisze:Ta skałka u Pavlicka, na której rosną Aztekium i Strombocactusy, to bomba wulkaniczna czy jakiś inny zlepek?
Pewnie rosną tam od nasionka lub małej siewki, że się tak wczepiły. Wygląda, jak z natury taka doniczusia.
To jakaś lokalna skała, którą Czesi skądś zdobywają. Jest dość miękka. Wiercą w niej otwory, dają trochę substratu i sadzą tam roślinki. Żadna filozofia a efekt całkiem ciekawy.