w sumie racjaejacek pisze:Ten pan od razu wiedział o co mi chodzi i doprowadził bezbłędnie.
Zawsze można pojechać pozwiedzać.



ale co się odwlecze to nie uciecze, za rok na pewno pojadę, i to w drodze NA URLOP a nie w powrotnej

w sumie racjaejacek pisze:Ten pan od razu wiedział o co mi chodzi i doprowadził bezbłędnie.
Zawsze można pojechać pozwiedzać.
KwiAnna pisze:
he he aż tak mi się życie nie przewartościowało przez kaktusomanię![]()
Ach Ty!na wyjeździe najważniejszy jest kaktus, później mąż, bo ktoś go musi nieść
nyskadu pisze:KwiAnna pisze:
he he aż tak mi się życie nie przewartościowało przez kaktusomanię![]()
oj tam, mąż zawsze wraca jak bumerang, to ja może jakaś inna jestem
na wyjeździe najważniejszy jest kaktus, później mąż, bo ktoś go musi nieść
Ale co tam, rok można wytrzymać
ja bym już skażonego chłopa nie chciałahen_s pisze:Ach Ty!na wyjeździe najważniejszy jest kaktus, później mąż, bo ktoś go musi nieść
Dzięki.KwiAnna pisze:
Hipnotyzer gratuluję - całkiem ładny to kaktusik
Ja odkąd pamiętam mam zamiłowanie do kaktusów, zawsze mi się podobały i tak pewnie już zostanie.Hipnotyzer pisze:Dzięki.KwiAnna pisze:
Hipnotyzer gratuluję - całkiem ładny to kaktusik
Z nałogów tak naprawdę się nie wychodzi. Przez 4 lata jakoś wytrzymałem a w tym roku zacząłem od nowa i trzyma mnie to jak dawniej.
piękne ciernieKwiAnna pisze:i taki maluszek jeszcze u mnie mieszka - Echinocereus rigidissimus var. rubrispinus: