Storczykoza - moje dzieciaczki

Awatar użytkownika
kahim
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2543
Od: 30 cze 2011, o 10:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Storczykoza - moje dzieciaczki

Post »

A może poustawiać je na klatce schodowej? O ile macie... I o ile nikt ich nie zniszczy :wink:
Awatar użytkownika
Emila707
500p
500p
Posty: 666
Od: 2 sie 2013, o 14:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Lubelskie!)

Re: Storczykoza - moje dzieciaczki

Post »

Witaj Latte. :wit
To może kup taki stojak na kwiaty z dużą możliwością ich postawienia/zawieszenia. Postaw blisko okna. :wink:
A z hodowli nie rezygnuj. Ja też mam czasami taką myśl że mam już dosyć, ale człowiek na drugi dzień idzie mimo tego w zaparte. :)
W końcu siła kupienia przewyższa inną, tę zwątpienia. ;:173
Ciągle się uczymy czegoś nowego. :D
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam ;:196 , Emila ?
Awatar użytkownika
Dufin
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4908
Od: 18 cze 2012, o 11:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: Storczykoza - moje dzieciaczki

Post »

MirellaM pisze: Kwiat powinien cieszyć oko :)
dla niektórych kwiat to "dekoracja" a dla innych "pasja", która ciężko rozwijać na 5 storczykach :wink: ja przyznam szczerze, ze nie miałabym nic przeciwko aby każdy mój pokój wyglądał jak kwiaciarnia i wcale nie tak estetycznie poustawiane kwiaty pojedynczo w osłonkach, tylko właśnie tak naturalnie w kupie, taki "gąszcz", zdecydowanie bardziej to do mnie przemawia :wink:
Moje storczyki: cz.I, cz.II, cz.III

Pozdrawiam Ania!
latte
100p
100p
Posty: 116
Od: 22 paź 2013, o 20:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Storczykoza - moje dzieciaczki

Post »

Emila nie rezygnuję, absolutnie, tylko okrajam kolekcję :D

Dufin, gorzej jeśli pasja przeradza się w obsesję ;) i chyba to głównie miała na myśli Mirella.
Awatar użytkownika
Dufin
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4908
Od: 18 cze 2012, o 11:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: Storczykoza - moje dzieciaczki

Post »

chyba tak, ale to pojęcia bardzo subiektywne :D
Moje storczyki: cz.I, cz.II, cz.III

Pozdrawiam Ania!
Awatar użytkownika
Emila707
500p
500p
Posty: 666
Od: 2 sie 2013, o 14:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Lubelskie!)

Re: Storczykoza - moje dzieciaczki

Post »

Latte i jak tu nie kupić, jak jakiś wpadnie w oko? :oops:
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam ;:196 , Emila ?
latte
100p
100p
Posty: 116
Od: 22 paź 2013, o 20:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Storczykoza - moje dzieciaczki

Post »

Hej!

Moja wojna z wełnowcami przegrana :( no ok, bitwa :P ostatnio znowu go wykąpałam z płynem do naczyń, a w sobotę zrobiłam oprysk już chemią (Polysect Substrala), dzisiaj zgarnęłam jednego z czubka pędu ;:202 nie wiem, czy spierniczył przed chemią na samą górę, czy banda wysłała osobnika żeby mi powiedział, żebym się bujała ze swoją chemią :lol: wykąpałam też dendrobium z ziemiórkami w tym płynie, ale totalnie nie widzę efektów, ziemióry jak sobie radośnie chodziły po korzeniach, tak chodzą dalej... nie wiem, czy to trzeba czekać, czy powinno działać od razu i nie zadziałało? szkoda mi tego z wełnowcami najbardziej, bo widać że trochę odżył ostatnio, liście i korzenie są jędrniejsze, ale nie wiem czy wygram z tymi wstrętnymi robalami :(
Awatar użytkownika
kahim
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2543
Od: 30 cze 2011, o 10:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Storczykoza - moje dzieciaczki

Post »

Latte, a ilu minutową kąpiel robisz i ile płynu na litr wody dajesz?
Awatar użytkownika
Emila707
500p
500p
Posty: 666
Od: 2 sie 2013, o 14:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Lubelskie!)

Re: Storczykoza - moje dzieciaczki

Post »

To dobrze że u mnie nie pojawiają się. ;:206 A ile czasu od znalezienia kolejnego wełnowca upłynęło? Tak mniej więcej.
U mnie już ponad dwa miesiące, to już jest trzeci. :) Choć może za wcześnie cieszę się? :?
Zaraz wezmę magiczną swoją księgę i powiem Tobie co zrobić z tymi ;:164 ;:214 maszkaronami. :)
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam ;:196 , Emila ?
Awatar użytkownika
Emila707
500p
500p
Posty: 666
Od: 2 sie 2013, o 14:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Lubelskie!)

Re: Storczykoza - moje dzieciaczki

Post »

Po prostu zwiększ wilgotność powietrza. :wink:
W książce nie ma ani słowa o stosowaniu chemii. Jest jedynie napisane by nawilżać powietrze i ściągać owady wilgotną ściereczką. A samą roślinę wstawiamy w chłodniejsze miejsce. ;:173
Najciekawsze jest to, że u mnie nie zaobserwowałam, od lutego żadnego żyjącego owada(był jeden martwy). Myślę że warto spróbować i tej metody. Choć przyznam się że w swoim czasie szukałam też rozwiązań z internetu. Najpierw była kąpiel w roztworze woda + płyn do naczyń. Efekt; jeden stracił dwa spodnie najstarsze liście, drugi jednego. :? Oczywiście przesadzenie do nowego podłoża dla storczyków i (kontynuowanie od samego początku) nawilżanie powietrza wcześnie rano. Dodatkowo, inne co drugi dzień. Obecnie nie które nawilżam, inne nie, bo mają podstawki różnej wielkości. A jeszcze inne(inne rośliny niż storczyki) prawie/lub/ nawet wcale. :lol:

Oj trochę mi tego wyszło. :) Mam nadzieję że to coś pomoże. Opryskuj wcześnie rano, by do wieczora woda wyschła. Trzeba tylko uważać by na roślinie woda zbyt długo nie stała(w miejscach wrażliwych,/lub/i/ za duże krople z opryskiwacza), oraz na podstawy młodych korzeni. Kwitów nie opryskujemy wodą(można spróbować przetrzeć je wilgotną ściereczką). Ale jeżeli opryskiwacz ma funkcje "mgiełki", to powinno być dobrze. :)
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam ;:196 , Emila ?
Awatar użytkownika
Emila707
500p
500p
Posty: 666
Od: 2 sie 2013, o 14:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Lubelskie!)

Re: Storczykoza - moje dzieciaczki

Post »

A na owady dorosłe ziemiórki - żółte lepki. :wink:
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam ;:196 , Emila ?
Awatar użytkownika
Meiss
500p
500p
Posty: 766
Od: 4 paź 2013, o 15:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: LB

Re: Storczykoza - moje dzieciaczki

Post »

Oj, ziemiórki to masakra jeśli chodzi o tępienie - ze storczyka szybko się ich pozbyłam, a używałam tylko lepów i płukania podłoża pod kranem, ale mam na jednym zwisającym kwiatku mam całą armię chyba - lep po krótkim czasie robi się czarny, a jak chciałam kupić środek na te latające paskudy to mi powiedziano, że został wycofany...
Isilmeiel
50p
50p
Posty: 51
Od: 9 lut 2014, o 11:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Storczykoza - moje dzieciaczki

Post »

Witaj, jestem nowa na tym forum i z przyjemnością obejrzałam Twoją kolekcję ;:138 Chyba każdy z nas ma swego rodzaju chęć wypełnienia przestrzeni w domu kwiatami i każdy ma na to swój sposób. Próbowałam swego czasu zdefiniować, ile storczyków to już "za dużo"... Moim zdaniem to wtedy, kiedy trzeba do doniczek wkładać etykiety, żeby pamiętać, co właściwie w nich rośnie ;:204 Dla mnie każdy storczyk jest niepowtarzalny i bardzo lubię pamiętać na nim każdy listek, każdy płatek. Trzeba być szczęśliwym i dumnym ze swojej kolekcji... a tak w ógóle - nie uważam, że masz za dużo storczyków :wink:
Na imię mi Ada :wit Madness - is like gravity. All it takes is a little... Push.

Moje pierwsze kolorki :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje storczyki !”