Storczykolandia
Re: Storczykolandia
oj tam oprócz parapetów są jeszcze stoliki,półki i takie tam....kupuj,kupuj
- Patrycja91
- 50p
- Posty: 83
- Od: 6 lut 2012, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Storczykolandia
Witajcie fiskomp, wmx, miniulek,
Na pewno coś zakupię i jeśli będzie trzeba znajdę dodatkowe miejsce na półkach,szafkach,regalikach bądź parapetach, żeby wprowadzić trochę piękna do domu...
Dziękuję za odwiedziny!
Na pewno coś zakupię i jeśli będzie trzeba znajdę dodatkowe miejsce na półkach,szafkach,regalikach bądź parapetach, żeby wprowadzić trochę piękna do domu...
Dziękuję za odwiedziny!
- Patrycja91
- 50p
- Posty: 83
- Od: 6 lut 2012, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Storczykolandia
Re: Storczykolandia
Maria Theresa na bardzo ciekawy kolor
- Patrycja91
- 50p
- Posty: 83
- Od: 6 lut 2012, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Storczykolandia
- Karnova
- 1000p
- Posty: 1331
- Od: 7 kwie 2011, o 14:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Storczykolandia
Bardzo fajna i różnorodna kolekcja
"Choćbyśmy cały świat przemierzyli w poszukiwaniu Piękna, nie znajdziemy go nigdzie, jeżeli nie nosimy go w sobie... "
Moje storczyki - Karnova
Moje storczyki - Karnova
- Patrycja91
- 50p
- Posty: 83
- Od: 6 lut 2012, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Storczykolandia
Witaj Karnova, dziękuję za opinię i odwiedziny
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Storczykolandia
bardzo ładna i wcale nie mała kolekcja! Coraz bardziej podobają mi sie miniaturki, niestety jeszcze żadnej nie mam Może niedługo się to zmieni
pozdrawiam!
pozdrawiam!
- 3velyna
- 500p
- Posty: 855
- Od: 21 mar 2012, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PYSKOWICE /Śląsk
Re: Storczykolandia
Pozdrawiam! Ewelina
Uczę się być >dobrą< fal-mamą :) Dopiero zaczynasz? Chętnie POMOGĘ !
Zapraszam do obejrzenia moich storczyków ? mini w szklarence ?
Uczę się być >dobrą< fal-mamą :) Dopiero zaczynasz? Chętnie POMOGĘ !
Zapraszam do obejrzenia moich storczyków ? mini w szklarence ?
- Patrycja91
- 50p
- Posty: 83
- Od: 6 lut 2012, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Storczykolandia
Witajcie!
Dufin, to też jest moja pierwsza miniaturka i zapoznaję się z warunkami uprawy, ponieważ jest posadzony w mchu, nie w korze. Mam nadzieję, że kiedyś też będziesz miała swoją.
3velyna, faktycznie, bardzo podobny
Dziękuję za odwiedziny!
Dufin, to też jest moja pierwsza miniaturka i zapoznaję się z warunkami uprawy, ponieważ jest posadzony w mchu, nie w korze. Mam nadzieję, że kiedyś też będziesz miała swoją.
3velyna, faktycznie, bardzo podobny
Dziękuję za odwiedziny!
Re: Storczykolandia
witam i ja sliczna kolekcja.23 pobija wszystkie
- Patrycja91
- 50p
- Posty: 83
- Od: 6 lut 2012, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Storczykolandia
Witaj actus, cieszę się , że Ci się podoba. Dziękuję za odwiedziny!
- Patrycja91
- 50p
- Posty: 83
- Od: 6 lut 2012, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Storczykolandia
Witajcie ponownie!
Powracam po baaaaaaaardzo długiej przerwie, podczas której NIESTETY nie fotografowałam moich 'podopiecznych', dlatego też przedstawię Wam jedynie stan obecny i wspomnę o nowościach.
Od razu zaznaczam, że zdjęcia robiłam przed wypełnieniem podstawek wodą.
Jako pierwszy, kremowy phalaenopsis z różowymi kropeczkami, już przekwita, i ma wklęsłego wżera (ktoś z taką niespodzianką podarował go mojej Mamie).
Następnie sesja 'parapetowa', która potwierdza to, że nawet na północnym oknie storczyki są w stanie zdziałać 'cuda'.
Mój buraczkowy, kupiony na przecenie.
Następny jest ten o przyjemnej nazwie 'krówka' (phalaenopsis whind), który wypuszcza nowego listka ze starego, pierwszy raz coś takiego widzę!
Kolejno, moja cambria, która wyglądała marnie, gdy ją kupiłam, ale teraz, patrzę i co widzę? Pędzik z pachnącym kwiatem!
Na tym parapecie jest też moje Zygopetalum, które, słuchajcie, zakwitło (nie zrobiłam zdjęć ), ale było piękne, miało 3 kwiatki i pachniało hiacyntami!
Teraz nadeszła pora na parapet zachodni.
Pierwszy jest storczyk, który wypuścił nową roślinę ze starej, pęd jest w środku tej małej, dlatego nie mogłam go 'okiełznać' patyczkiem, wygląda tak:
Następnie, Maria Theresa, nieustannie kwitnąca i ciesząca mnie widokiem nowych pąków.
Teraz kolej na południową stronę. Storczyki stoją na ławie, metr od okna i czują się dobrze. Są w fazie przekwitania, ale i tak się cieszę ich pięknem . Oto one (miały sesję na fotelu, bo nigdzie indziej nie było odpowiedniego światła ):
___________________________________________________________________________________________________________
Teraz nadeszła kolej na te, które są odizolowane z różnych względów. Będę wdzięczna, jeśli wyrazicie swoją opinię na ich temat.
Jako pierwszy idzie cytrynowy phalaenopsis, który na nowym listku ma jasne, podłużne przebarwienia. Stał na ławie naprzeciw okna południowego, był podlewany jak inne, czyli co około 2 tygodnie. Nawóz stosuję teraz rzadzej, co około 3 tygodnie. Został odizolowany około miesiąca temu, sytuacja ani się nie pogarsza ani nie polepsza. Zastosowałam, profilaktycznie, pałeczkę provado.
Drugi jest biały z różowym środkiem, maluszek, którego uratowałyśmy z Babcią. Ma wklęsłe wżery na listkach i żółto brązowe na krańcach liści. Stał na parapecie północnym z innymi, sytuacja z podlewaniem i nawożeniem jak wyżej. Zastosowałam provado i nie ma więcej wżer, a nowy listek jest zdrowy! Odizolowany jest od ponad miesiąca.
Następna jest katleja (zakupiona w październiku w łańcuckiej storczykarni). Wiem, że plamki na liściach, to u tych kwiatów norma, ale aż tyle? Zobaczcie sami.
I na sam koniec idzie storczyk o biało-fioletowych kwiatkach, który ma na wierzchniej stronie tylko trzech liści, małe, szare i wklęsłe plamki. Odseparowany jest od ponad 2 miesięcy, podlewanie i nawożenie jak wyżej, nic się nie powiększa ani nie znika.
___________________________________________________________________________________________________________
Ponadto, ostatnio zrobiłam kwiatom kąpiel w wodzie (używam tej 5-litrowej z najbardziej znanego supermarketu) z dodatkiem grejfruta. Część posiada podstawki z keramzytem, które co mniej więcej 3 dni napełniam wodą.
Pozdrawiam Was serdecznie i do zobaczenia Kochani!
Powracam po baaaaaaaardzo długiej przerwie, podczas której NIESTETY nie fotografowałam moich 'podopiecznych', dlatego też przedstawię Wam jedynie stan obecny i wspomnę o nowościach.
Od razu zaznaczam, że zdjęcia robiłam przed wypełnieniem podstawek wodą.
Jako pierwszy, kremowy phalaenopsis z różowymi kropeczkami, już przekwita, i ma wklęsłego wżera (ktoś z taką niespodzianką podarował go mojej Mamie).
Następnie sesja 'parapetowa', która potwierdza to, że nawet na północnym oknie storczyki są w stanie zdziałać 'cuda'.
Mój buraczkowy, kupiony na przecenie.
Następny jest ten o przyjemnej nazwie 'krówka' (phalaenopsis whind), który wypuszcza nowego listka ze starego, pierwszy raz coś takiego widzę!
Kolejno, moja cambria, która wyglądała marnie, gdy ją kupiłam, ale teraz, patrzę i co widzę? Pędzik z pachnącym kwiatem!
Na tym parapecie jest też moje Zygopetalum, które, słuchajcie, zakwitło (nie zrobiłam zdjęć ), ale było piękne, miało 3 kwiatki i pachniało hiacyntami!
Teraz nadeszła pora na parapet zachodni.
Pierwszy jest storczyk, który wypuścił nową roślinę ze starej, pęd jest w środku tej małej, dlatego nie mogłam go 'okiełznać' patyczkiem, wygląda tak:
Następnie, Maria Theresa, nieustannie kwitnąca i ciesząca mnie widokiem nowych pąków.
Teraz kolej na południową stronę. Storczyki stoją na ławie, metr od okna i czują się dobrze. Są w fazie przekwitania, ale i tak się cieszę ich pięknem . Oto one (miały sesję na fotelu, bo nigdzie indziej nie było odpowiedniego światła ):
___________________________________________________________________________________________________________
Teraz nadeszła kolej na te, które są odizolowane z różnych względów. Będę wdzięczna, jeśli wyrazicie swoją opinię na ich temat.
Jako pierwszy idzie cytrynowy phalaenopsis, który na nowym listku ma jasne, podłużne przebarwienia. Stał na ławie naprzeciw okna południowego, był podlewany jak inne, czyli co około 2 tygodnie. Nawóz stosuję teraz rzadzej, co około 3 tygodnie. Został odizolowany około miesiąca temu, sytuacja ani się nie pogarsza ani nie polepsza. Zastosowałam, profilaktycznie, pałeczkę provado.
Drugi jest biały z różowym środkiem, maluszek, którego uratowałyśmy z Babcią. Ma wklęsłe wżery na listkach i żółto brązowe na krańcach liści. Stał na parapecie północnym z innymi, sytuacja z podlewaniem i nawożeniem jak wyżej. Zastosowałam provado i nie ma więcej wżer, a nowy listek jest zdrowy! Odizolowany jest od ponad miesiąca.
Następna jest katleja (zakupiona w październiku w łańcuckiej storczykarni). Wiem, że plamki na liściach, to u tych kwiatów norma, ale aż tyle? Zobaczcie sami.
I na sam koniec idzie storczyk o biało-fioletowych kwiatkach, który ma na wierzchniej stronie tylko trzech liści, małe, szare i wklęsłe plamki. Odseparowany jest od ponad 2 miesięcy, podlewanie i nawożenie jak wyżej, nic się nie powiększa ani nie znika.
___________________________________________________________________________________________________________
Ponadto, ostatnio zrobiłam kwiatom kąpiel w wodzie (używam tej 5-litrowej z najbardziej znanego supermarketu) z dodatkiem grejfruta. Część posiada podstawki z keramzytem, które co mniej więcej 3 dni napełniam wodą.
Pozdrawiam Was serdecznie i do zobaczenia Kochani!