storczyki mojej Mamy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dufin
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4908
Od: 18 cze 2012, o 11:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: storczyki mojej Mamy

Post »

Edit
Moje storczyki: cz.I, cz.II, cz.III

Pozdrawiam Ania!
Awatar użytkownika
martaw
200p
200p
Posty: 282
Od: 20 wrz 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: storczyki mojej Mamy

Post »

Proszę jeszcze raz: przeczytaj ze zrozumieniem mój post: STORCZYKI NIE SĄ MOJE więc nie zwracaj się do mnie jak do uprawiającej te kwiaty. Ja tylko przekazuję informację o które pytacie i nie zamierzam "docierać do informacji" na temat ich prawidłowej pielęgnacji.
Pozdrawiam, Marta
Awatar użytkownika
Dufin
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4908
Od: 18 cze 2012, o 11:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: storczyki mojej Mamy

Post »

Edit
Moje storczyki: cz.I, cz.II, cz.III

Pozdrawiam Ania!
Marzena
100p
100p
Posty: 119
Od: 4 lut 2012, o 20:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: storczyki mojej Mamy

Post »

Hej Marta!

Bardzo cię proszę nie zniechecaj się takimi komentarzami! Ten wątek należy do moich ulubionych i byłoby mi przykro, gdybyś z niego zrezygnowała. Ja chce wiedzieć jak TWOJA MAMA PIELĘGNUJE storczyki nawet, gdyby popełniała błędy. Jeśli będę ciekawa, jak o storczyki dbają inni to wtedy zajrzę do innych wątków. Każdy ma swój wątek i na nim się powinien skupić najbardziej oraz na swojej hodowli a nie na siłę szukać uchybień u innych. Przez takie zachowanie potem psuje się atmosfera na forum...

W każdym razie ja popieram twoja mamę i trzymam kciuki za kwitnienie! A jeśli chodzi o korzenie powietrzne to mam storczyka, ktory ma ich dużo, mimo że jest okazem zdrowia, więc nie wiem, czy można tak generalizować...
Awatar użytkownika
martaw
200p
200p
Posty: 282
Od: 20 wrz 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: storczyki mojej Mamy

Post »

Dla zainteresowanych mam kilka zdjęć korzeni, o których tak wiele napisano. Przepraszam za nie najlepszą jakość zdjęć wykonanych telefonem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam, Marta
Awatar użytkownika
Dufin
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4908
Od: 18 cze 2012, o 11:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: storczyki mojej Mamy

Post »

Fajnie, że pamiętałaś :) Korzenie wyglądają zdrowo, więc przynajmniej będziesz mieć spokojną głowę a my razem z Tobą :) Cieszę się, że mogłyśmy wykluczyć zły stan storczyków bo w takim wypadku pozostaje tylko pogratulować :) Życzę dalszych sukcesów w uprawie Tobie jak i Twojej Mamie! :wit
Moje storczyki: cz.I, cz.II, cz.III

Pozdrawiam Ania!
actus
1000p
1000p
Posty: 4193
Od: 13 sty 2013, o 13:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Reims FR

Re: storczyki mojej Mamy

Post »

Witaj Marto :D .zaglodalam do Twojego watku wielokrotnie podziwiajac niesamowite kwitnienia mamy ;:oj ,przekaz jej uszanowania :D .nie wiedzialam ze tu taka zagorzala dyskusja sie wywiazala :D .coz ,nie będę sie wypowiadac "za" ani "przeciw" powiem jedno ,ze ostatnia rzecza o ktora mozna podejrzewac Dufin i 3velyna jest zazdrosc :D .zreszta dotyczy to innych forumowiczow rowniez.jeszcze sie z tym nie spotkalam na tym forum ,jeśli ktos mowi ze "zazdrosci" jest to zazdrosc wylacznie pozytywna ,w koncu wszyscy kochamy storczyki i uwielbiamy je ogladac ,nawet u innych,dopisujac je na nasza liste chciejstw.w kazdym razie storczyki twojej mamy sa nieziemskie :tan
Marzena
100p
100p
Posty: 119
Od: 4 lut 2012, o 20:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: storczyki mojej Mamy

Post »

Hej!

Wiedziałam, że z korzeniami będzie wszystko w porządku,byłam tego pewna ;:333 Widocznie twoja mama wypraktykowała swój własny sposób pielęgnacji storczyków, który -mimo że nie jest lege artis- to jednak sprawdza się u niej wyśmienicie, o czym świadczą jedne z najpiękniejszych kwitnień jakie widziałam na tym forum.

"Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi". ;:108
Awatar użytkownika
dorota1007
200p
200p
Posty: 299
Od: 26 wrz 2009, o 21:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: storczyki mojej Mamy

Post »

Witaj Marto :wit
Jak dotąd nie widziałam takich kwitnień, jestem kompetnie oszołomiona ;:oj ;:oj ;:oj
Mam nadzieję, że pokażesz nam zdjęcie aktualnego kwitnienia tego słynnego "solisty" oraz jego wtórującego białego kompana ;:88
Gratuluję mocno Twojej Mamie, to wielka sztuka wyhodować tyle kwiatów na jednej roślinie, ba! na jednym pędzie! ;:138 ;:138 ;:138
Będę tutaj częstym gościem :)
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=63996" onclick="window.open(this.href);return false;
Pozdrawiam- Dorota
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: storczyki mojej Mamy

Post »

Przeczytałam dyskusję na poprzednich stronach i się przeraziłam ;:202
NIE MA jednej racji!! Pomimo ogólnie przyjętych wytycznych, każdy wypracowuje sobie swój sposób uprawy, dostosowując go do chęci i możliwości. Metod uprawy jest co najmniej kilka. Jeżeli efekty są pozytywne, to znaczy, że dany sposób uprawy jest ok. I koniec!

Wiele osób uprawia storczyki tak jak Mama Marty. Zwłaszcza po pewnym czasie, kiedy już opadają chęci na ciągłe skakanie wokół storczyków i "cackanie się" z nimi. Albo kiedy ich ilość uniemożliwi "czasowo" namaczanie każdego z osobna.
Ja sama uprawiam dokładnie tak storczyki od jakichś 3 lat i stwierdzam z całą mocą, że nic im się złego nie dzieje. Każdy ma swoją (szeroką) osłonkę, każdemu nalewam raz na tydzień-dwa ok 2cm wody na dno i zostawiam. Korzenie i kora nasiąkają tą wodą, podciągają ją sobie do góry; po kilku godzinach cała bryła korzeniowa i kora są tak mokre, jakbym je właśnie wyjęła z kąpieli. Następnego dnia, czasem po 2 dniach, wody w osłonce już nie ma; storczyk ją wypija. Mam nawet wrażenie, że w ten sposób roślina jest w stanie wypić więcej wody niż w czasie (nawet godzinnego) moczenia. Podczas moczenia w wiaderku pełnym wody (a robiłam tak wcześniej przez kilka lat), poziom wody niewiele opada, zwykle nie jest to nawet 1cm. Natomiast z dna osłonki roślina wypija 2, czasem i 3cm wody (bardziej "żarłocznym" leję więcej), ma na to po prostu czas, bo przeciez pije wolno, ponadto ja mogę zaobserwować ile który storczyk jej potrzebuje (niektóre mają suche dno po godzinie, inne po 2 dniach- stąd wiem, któremu lać więcej :wink: ). Poza tym, każdy storczyk ma swoją osobistą osłonkę, bądź podstawkę, co eliminuje ryzyko zarażenia chorobą czy szkodnikami.

Moje storczyki też mają mnóstwo korzeni powietrznych we wszystkie strony świata, i to dłuuugich, coraz częściej po 0,5m i więcej, bo po prostu mam dobrą wilgotność powietrza w mieszkaniu. Korzenie w doniczce są równie zdrowe i gęste!

Marto, ja jestem zachwycona efektami opieki Twojej Mamy nad storczykami. Pogratuluj jej ode mnie koniecznie; cudne widoki! Liczę na więcej :wink:
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Awatar użytkownika
martaw
200p
200p
Posty: 282
Od: 20 wrz 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: storczyki mojej Mamy

Post »

Nie rozumiem dlaczego Ania (Dufin) usunęła swoje posty?
Uważam, że to trochę nie w porządku. Dyskusja była ciekawa a wątek okrojony dziwnie wygląda.
Zazdrość to z pewnością nie była, w takim razie może brak odwagi?...
Pozdrawiam, Marta
Awatar użytkownika
Dufin
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4908
Od: 18 cze 2012, o 11:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: storczyki mojej Mamy

Post »

usunęłam wpisy, bo nie mam ochoty kolejny raz powtarzać wszystkim, ze nie miałam złych intencji. To były tylko moje sugestie mające na celu rozwianie pewnych wątpliwości, ale wszyscy odczytują je jako krytykę i atak na Ciebie, czego mam serdecznie po dziurki w nosie. Przepraszam, ale nie chciałyśmy nikomu udawadniać że taka metoda uprawy jest dobra a inna zła, albo, ze jest jeden wzorzec książkowy i jego się trzeba trzymać. Stwierdziłyśmy tylko z Eweliną, że sposób Twojej uprawy jest zupełnie na przekór temu co podają wszystkie źródła a mimo to, osiągnęłaś świetne rezultaty. Ktoś się z tym nie zgodził sugerując, ze podlewanie storczyka 1/4 szklanki wody to własnie idealny sposób traktowania storczyków. Cała późniejsza wypowiedź miała jedynie uzmysłowić, że tak nie jest (oczywiście w teorii!), że sposoby pielęgnacji Phalaenopsis są zupełnie inne, a jak jest w praktyce to każdy wie, że różnie, wiele zależy od warunków panujących w domu. I nigdzie nie napisałam, że krytykuję Twoja metodę, przeciwnie powiedziałam abyś zajrzała w korzenie, bo tylko tam znajdziesz odpowiedź, jeśli ich stan będzie w porządku to znaczy, ze ta metoda im służy, bez względu na to jak bardzo odbiega od schematu książkowego.. Nigdzie nie napisałam, że jest tylko jeden wzorzec uprawy, którego trzeba się trzymać a teraz czytam takie komentarze! :/

Ja doskonale zdaję sobie sprawę z tego, ze nie wszyscy moczą storczyki, zwłaszcza jeśli ktoś ma ich "dziesiąt", sama czasem także podlewam je jak każdego kwiatka, ale jest różnica pomiędzy 2/3 cm wody w słonce jak pisze Agita a 50 ml wody, która Ty podlewasz storczyki, bo to objętość zaledwie kieliszka. Chciałam tylko mieć pewność, ze storczykom to pasuje i abyś Ty miała ta pewność, bo jak sama wspomniałaś do korzeni w ogóle nie zaglądałaś. Żałuję, że wypowiedziałam się w tym wątku bo zrodziło to jakąś chorą dyskusję udowadniania co jest lepsze.. Moje i Evelyna wypowiedzi potraktowano jak krytykę, mam wrażenie, że czytane były bez żadnego zrozumienia. Dla mnie temat od dawna jest zamknięty, zwłaszcza, że sprawdziłaś korzenie i wszyscy wiemy, ze jest ok. Jednak inni ciągle odnoszą się do dyskusji a ja nie mam ochoty w każdym komentarzy tłumaczyć jaka była moja intencja. Dla mnie nie ma nic ciekawego w tej dyskusji, zwłaszcza jeśli ludzie nie rozumieją o czym pisze albo przeinaczają moje słowa.. albo kiedy Ty w jednym poście dziękujesz za sugestię a w drugim dostaję zrypkę i zarzucasz mi zazdrość - jeśli to jest ciekawa dyskusja to na pewno nie dla mnie :) Mam nauczkę aby nie dzielić się moimi spostrzeżeniami, ale myślałam, ze pomogę, skoro sama przyznałaś, ze nic o storczykach nie wiesz. Mój błąd.
To wszystko co mam do dodania w tym temacie. Podobnie jak 3velyna wyłączam się z tej dyskusji. Żałuję, że się tutaj wypowiedziałam, dlatego usunięcie moich postów ma na celu zakończyć temat, przynajmniej z mojej strony.

Pozdrawiam!
Moje storczyki: cz.I, cz.II, cz.III

Pozdrawiam Ania!
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: storczyki mojej Mamy

Post »

Aniu, spokojnie, nie chodzi o udowadnianie jeden drugiemu kto ma rację, raczej o to, że nie ma po co się niepotrzebnie "szarpać", utrudniać sobie. Zwłaszcza, że sposób, jaki proponujecie, jest jednak bardziej praco- i czasochłonny. Ty akurat byłaś bardziej wyważona w wypowiedziach, ale mam wrażenie, że Ewelina trochę już wyszukuje problemy na siłę. Np. klapnięte liście miniaturki, których ja nie widzę :wink: Choć jedną rzecz muszę skorygować:
Dufin pisze:... podlewanie storczyka 1/4 szklanki wody [...] jest różnica pomiędzy 2/3 cm wody w osłonce jak pisze Agita a 50 ml wody, która Ty podlewasz storczyki, bo to objętość zaledwie kieliszka
Marta pisała o połowie szklanki wody, co daje raczej jakieś 125ml :wink:

Chyba na początku większość z nas próbuje osiągnąć ideał w uprawie, po jakimś czasie ta sama większość zaczyna już iść na skróty i ułatwiać sobie gdzie się da. Co śmieszne, efekty wcale nie są gorsze, a często i lepsze. Taka specyfika storczyków; nie lubią uprawy idealnej, "z zegarkiem w ręku" :twisted:

Odezwałam się, bo odebrałam Wasze rady jako zbyt kategoryczne. Można coś podsunąć, pewnie, ale skoro rośliny nie mają problemów zdrowotnych czy kondycyjnych, to po co zmieniać metodę uprawy?

Co do moich sposobów; wlewam może trochę więcej wody do osłonki, ale rzadziej, i spokojnie przesychają sobie do następnego podlania, Mama Marty prawdopodobnie daje jej trochę mniej ale za to częściej, bo raz na tydzień. I się jej ilość wyrównuje ;:173 Ważne, żeby ta ilość wody sięgała korzeni, a nie tylko pokryła "nóżki" doniczki. Storczykom naprawdę taka mała ilość wody wystarczy, one nie piją dużo.
Przez pierwsze lata sama moczyłam moje storczyki długo (latem nawet do kilku godzin) i obficie, i przyznaję, lubiłam to robić, miałam wrażenie, że są naprawdę dopieszczone :wink: Potem, głównie z powodu choroby, która rozeszła mi się po storczykach, aby wyeliminować na przyszłość ryzyko zarażania przez wielokrotne używanie naczynia do moczenia, postanowiłam zmienić sposób na "podlewanie przez podsiąkanie". Z obawami, przyznaję, ale minęły 3 lata i naprawdę nie widzę różnicy- sposób jest bezpieczny i super wygodny, naprawdę go polecam :)
Raz na jakiś czas dobrze byłoby przepłukać/namoczyć podłoże większą ilością czystej wody, żeby wypłukać zasolenie, czy inne osady, czy nawet kurz, ale przyznaję, że ja tego nie robię :oops: Stosuję po prostu dużo mniej nawozu niż kiedyś; tak na wszelki wypadek, żeby nie zasolić.

Choć wczoraj zastosowałam sposób Kamili/Baryczki i przepłukałam storczyki z doniczkami, korzeniami i osłonkami wodą z prysznica; mam obawy czy nie zaleję im stożka wzrostu, ale jeżeli sposób się sprawdzi, to zamierzam powtarzać :)
Trzeba próbować nowych rzeczy, zwłaszcza, jeśli ułatwiają życie ;:173

Pozdrawiam wszystkie uczestniczki dyskusji! :wink:
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje storczyki !”