Baryczkowe Storczyki cz. II
- Mariusz3357
- 1000p
- Posty: 1240
- Od: 10 paź 2011, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Baryczkowe Storczyki cz. II
Kamilko Bellina jest CUDOWNA... Zazdroszcze zapachu. Pięknie i kolorowo u Ciebie..
Pozdrawiam Mariusz3357
- kamikami26
- 1000p
- Posty: 2045
- Od: 14 maja 2013, o 11:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Baryczkowe Storczyki cz. II
Ale będziesz miała maluszków
Wspaniałe i gratuluje
Wspaniałe i gratuluje
- dorotakol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1551
- Od: 30 maja 2009, o 20:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Baryczkowe Storczyki cz. II
Prześliczna paleta barw
Bellina cudowna, dla mnie jednak najpiękniejsza jest epikatleja
Bellina cudowna, dla mnie jednak najpiękniejsza jest epikatleja
Pozdrawiam Dorota!
cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=45150" onclick="window.open(this.href);return false;
cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=45150" onclick="window.open(this.href);return false;
- valdessa_kane
- 500p
- Posty: 557
- Od: 21 cze 2013, o 10:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ełk
Re: Baryczkowe Storczyki cz. II
Gratuluję cudnej Belliny i pięknego parapetu
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3109
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Re: Baryczkowe Storczyki cz. II
Kasiu/kasia74- mam nadzieję, że wszelkie choróbska już za mną, ale przyznam się, że nadal się ich bardzo obawiam. Dziękuję- "zakeikowany" trochę mnie martwi- chciałabym, by wykazał choć odrobinę chęci pokazania korzonków.
Aniu/Dufin- aleś mnie zawstydziła- nie zasługuję na takie tytuły Piszesz, że masz Phal. bellinę w wieku siewki- to nic złego, a nawet spore wyzwanie. Owszem, poczekasz trochę, ale tutaj czas gra na korzyść, bo leci jak woda przez palce. Sama mam sieweczkę od ponad 3 lat (chyba)- była mikruską, jak do mnie dotarła- chuchałam i dmuchałam, a dziś jest niewiele mniejsza od wspomnianej wyżej bellinki i powiem Ci, że cichutko liczę na to, że wiosną pokaże pędzik. Długi czas bałam się o nią, bo o ile była w miarę bezpieczna pod kątem choroby, to b. łatwo stracić takie maleństwo (sama jedną zasuszyłam). Także głowa do góry i cierpliwości!
O uprawie wazonowej planuje napisać osobny post, ogólnie plusy i minusy tej metody, łącznie ze zdjęciami i krótkim opisem porażek. Także teraz napiszę Ci tylko, że woda najczęściej stoi na dnie na poziomie ok. 1 cm, przy czym jest tam drenaż np. z keramzytu. Do szkła używam głównie grubej kory, tylko na wierzch drobniejszej i takiej nie kruszącej się. Czasem storczyki biorą prysznic w wannie i wtedy pozwalam, by woda sięgała samego brzegu naczynia nawet przez kilka dni. Gdybym utrzymywała wodę tylko na dnie, bo górne korzenie nie miałyby wilgoci w ogóle, stąd kilkudniowe moczenie kory po sam brzeg.
Ach, i moją siewkę też uprawiam metodą bezodpływową
Wiki/Karnova- dziękuję No tak- publikuję tu rzadko, więc stąd hurtowe ilości, że tak powiem, wrażeń Łatwiej też mi dodać zbiorczy post, choć wiem, że Was bardziej cieszyłyby pojedyncze posty, bo dzięki temu moglibyśmy omówić każdy z okazów oddzielnie. Ale cieszmy się tym co jest
Czy ja mam cudeńka- trudno powiedzieć- wędrując po Waszych wątkach jestem pod sporym wrażeniem- od razu chciałabym coś nowego dopisać do listy chciejstw, choć wiem, że na tę chwilę muszę zacząć ograniczać kolekcję ;(
Mariusz- ooo dzięki To był chyba ostatni Phal.jaki kupiłam, bo postanowiłam już ich nie nabywać. Choć tego nigdy do końca nie mogę sobie zagwarantować.
Kami/kamikami26- o, tak! Już się martwię, gdzie je zmieszczę i co z nimi zrobię. Zanim trafią do dobrych rączek, to muszę je przyzwyczaić do doniczkowych warunków, a to trochę czasu zajmie. Chyba w końcu je gdzieś pod sufitem zawieszę
Dorotko- dzięki och, kolory na tym oknie jakieś takie jednostajne- ciemny róż, pomarańcz i trochę białego (plus zieleń sałaty). Koniecznie muszę Wam pokazać drugie okno- tak tylko róż, za to w kilku odcieniach. Co dziwne nigdy nie przepadałam za różem, a teraz się okazuje, ze pewnie połowa moich storczyków jest różowa ;)
Valdesso/valdessa_kane- dziękuję Phal. bellina rzeczywiście sprawiła mi ogromną radość i pewnie gdyby nie to, że mam mnóstwo uciążliwej pisanymi (piszę pracę dyplomową), to bym tylko prze tej bellince siedziała wąchała i podziwiała
Aniu/Dufin- aleś mnie zawstydziła- nie zasługuję na takie tytuły Piszesz, że masz Phal. bellinę w wieku siewki- to nic złego, a nawet spore wyzwanie. Owszem, poczekasz trochę, ale tutaj czas gra na korzyść, bo leci jak woda przez palce. Sama mam sieweczkę od ponad 3 lat (chyba)- była mikruską, jak do mnie dotarła- chuchałam i dmuchałam, a dziś jest niewiele mniejsza od wspomnianej wyżej bellinki i powiem Ci, że cichutko liczę na to, że wiosną pokaże pędzik. Długi czas bałam się o nią, bo o ile była w miarę bezpieczna pod kątem choroby, to b. łatwo stracić takie maleństwo (sama jedną zasuszyłam). Także głowa do góry i cierpliwości!
O uprawie wazonowej planuje napisać osobny post, ogólnie plusy i minusy tej metody, łącznie ze zdjęciami i krótkim opisem porażek. Także teraz napiszę Ci tylko, że woda najczęściej stoi na dnie na poziomie ok. 1 cm, przy czym jest tam drenaż np. z keramzytu. Do szkła używam głównie grubej kory, tylko na wierzch drobniejszej i takiej nie kruszącej się. Czasem storczyki biorą prysznic w wannie i wtedy pozwalam, by woda sięgała samego brzegu naczynia nawet przez kilka dni. Gdybym utrzymywała wodę tylko na dnie, bo górne korzenie nie miałyby wilgoci w ogóle, stąd kilkudniowe moczenie kory po sam brzeg.
Ach, i moją siewkę też uprawiam metodą bezodpływową
Wiki/Karnova- dziękuję No tak- publikuję tu rzadko, więc stąd hurtowe ilości, że tak powiem, wrażeń Łatwiej też mi dodać zbiorczy post, choć wiem, że Was bardziej cieszyłyby pojedyncze posty, bo dzięki temu moglibyśmy omówić każdy z okazów oddzielnie. Ale cieszmy się tym co jest
Czy ja mam cudeńka- trudno powiedzieć- wędrując po Waszych wątkach jestem pod sporym wrażeniem- od razu chciałabym coś nowego dopisać do listy chciejstw, choć wiem, że na tę chwilę muszę zacząć ograniczać kolekcję ;(
Mariusz- ooo dzięki To był chyba ostatni Phal.jaki kupiłam, bo postanowiłam już ich nie nabywać. Choć tego nigdy do końca nie mogę sobie zagwarantować.
Kami/kamikami26- o, tak! Już się martwię, gdzie je zmieszczę i co z nimi zrobię. Zanim trafią do dobrych rączek, to muszę je przyzwyczaić do doniczkowych warunków, a to trochę czasu zajmie. Chyba w końcu je gdzieś pod sufitem zawieszę
Dorotko- dzięki och, kolory na tym oknie jakieś takie jednostajne- ciemny róż, pomarańcz i trochę białego (plus zieleń sałaty). Koniecznie muszę Wam pokazać drugie okno- tak tylko róż, za to w kilku odcieniach. Co dziwne nigdy nie przepadałam za różem, a teraz się okazuje, ze pewnie połowa moich storczyków jest różowa ;)
Valdesso/valdessa_kane- dziękuję Phal. bellina rzeczywiście sprawiła mi ogromną radość i pewnie gdyby nie to, że mam mnóstwo uciążliwej pisanymi (piszę pracę dyplomową), to bym tylko prze tej bellince siedziała wąchała i podziwiała
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
- flicka_
- 100p
- Posty: 136
- Od: 15 lip 2013, o 15:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Re: Baryczkowe Storczyki cz. II
Przejrzałam wszystkie storony w obu wątkach i jestem pod niesamowitym wrażeniem!;)
Re: Baryczkowe Storczyki cz. II
Kamilko, SUPER ! ogląda się zdjęcia Twoich parapetów. Zielono i kolorowo jak w buszu. Jak ja kocham takie widoki
A serce moje podbija nieustannie Epikatleja plicaboa. Może kiedyś gdzieś uda mi się ją zdobyć ??
No i klasyczne piękno - Phal. Bellina. Znam jej cudny zapach. Potrafi wypełnić nim cały pokój
A serce moje podbija nieustannie Epikatleja plicaboa. Może kiedyś gdzieś uda mi się ją zdobyć ??
No i klasyczne piękno - Phal. Bellina. Znam jej cudny zapach. Potrafi wypełnić nim cały pokój
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3109
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Re: Baryczkowe Storczyki cz. II
flicka_, jak, kochana masz na imię? Dziękuję Ci za poświęcenie czasu i bardzo miłe słowa
Asiu- też kocham takie zagęszczone parapety. Teraz, gdy katleje wróciły do domu, gąszcz pochłania również część podłogi w salonie. Mój P. ma niesamowitą cierpliwość- naprawdę chwała Mu za to
Gąszcz uwielbiam, ale ma to swoje minusy- przede wszystkim niemożność otwarcia okien na oścież- mycie ich to istna katorga, bo przenoszenie doniczek zajmuje sto razy więcej czasu niż samo mycie szyb. Podobnie ścieranie kurzu z parapetów ;( Już dawno odkryłam, że storczyki można odkurzać pod prysznicem, więc to trochę ułatwia sprawę
Asiu, E. plicaboa jest niezawodna- to jeden z moich ulubieńców. Mam ją od Beatki/Beatrice i jak ją dostałam to miała mało korzonków, które momentalnie straciła. Od razu trafiła do glinianej doniczki, w której jest nadal. Początkowo na dnie był drenaż i kilka kawałków grubszej kory z OS, w tym siedział storczyk dość głęboko, a całość stała na podstawku, w którym prawie cały czas była woda, choćby 2 mm. Tym sposobem psb puściły korzonki, z czasem roślinę "podniosłam" wyżej i dosypałam kory, już trochę drobniejszej. Dziś epikatleja fajnie rośnie i kwitnie średnio co pół roku. Przedostatnio kwitła w styczniu, ale bardzo krótko, bo wyjechaliśmy na weekend, a były straszne mrozy i w domu bardzo się wychłodziło. Po dwóch dniach nieobecności i nie dogrzewania domu temp. w salonie spadła do 7 st.C.! Cudem było to, że storczyki nie były podlane i całkiem dobrze to przeżyły. Tylko e. plicaboa zrzuciła kwiaty.
Asiu, będę miała Cię na względzie, gdy postanowię ją podzielić. Przy takim tempie wzrostu, możliwe, że zrobię to wiosną/latem następnego roku.
Phal. bellina nie wypełnia pokoju zapachem albo kwiatek za mały, albo pokój za duży
Dziękuję, kochane!
Wtrącę taką małą dygresję. Wczoraj odbyło się u mnie spontaniczne spotkanie rodzinne. Oczywiście, Ciotki moje były zachwycone salonem wypełnionym po brzegi roślinami, szczególnie zachwalały storczyki. Każda z nich ma kilka zwykłych, choć nie zawsze marketowych Phal., a i czasem któraś wtrąciła, ze Jej koleżanka ma storczyka, ale "takiego innego"
Ciotki wyraziły każda swoje zdanie i w dodatku zdanie ich koleżanek, które jakby nie było, też mają storczyki Ogólnie wymieniłyśmy doświadczenia (przy czym od razu zaznaczam, że wyszłam przy tym na eksperta rangi państwowej, przez co prawie nie mogłam zasnąć- a tak pewnie nie zostałam zrozumiana )- iiii jestem w szoku! Bo tyle dziwnych/naiwnych/niedorzecznych porad jakie usłyszałam to było sporo ponad to co mogłam znieść. Przytoczę nieco, co zasłyszałam:
- falenopsis, to ogólnie pojęty storczyk. Po moim zaprzeczeniu i pokazaniu Ciotkom epikatlei plicaboa oraz kolekcji innych katlei usłyszałam, że "to nie storczyk"
- "najlepiej rosną w ziemi ogrodowej". No, tu się spierałam, ale wiem, że takie metody mogą przynieść sukces- przy minimalnym podlewaniu i pewnie zaniechaniu nawożenia.
- "storczyki siedzą po brzeg doniczki w wodzie, bez przerwy, a kwitną przepięknie!"- tak chyba przez tydzień albo dwa, po czym zrzucają kwiaty, liście odpadają, a z korzeni robi się maź. No, chyba, że jednym z rodziców jest bananowiec :P Nic nie świadczyło o tym, by to była hydroponika...
-"podlewa się wyłącznie przez namaczanie co tydzień na całą noc". Też bym polemizowała- ale przy marketowym, wręcz sypkim podłożu system korzeniowy storczyka nie zniósłby nadmiaru wilgoci.
- "więcej niż siedem liści osłabia roślinę, więc trzeba te od dołu wyciąć"- że co??
- jedna z koleżanek Cioci wyrzucała każdego storczyka po kwitnieniu, bo "storczyki kwitną tylko raz"! Brak słów, jakby się agawę miało w domu.
i moje ulubione, które słyszałam już nie raz:
-"storczyki to pasożyty!"- skoro tak, to na czym żerują żyjąc na parapetach? Czy można w doniczce uprawiać np. jemiołę??
Ale i w niektórych aspektach się zgodziłyśmy:
- nawożenie, każda Ciocia robi to inaczej, ale zgodnie stwierdziły, że moje nawożenie rzadziej niż na m-c daje miłe efekty,
- kwiaciarniane storczyki są zdrowsze, silniejsze i piękniej kwitną, warto je kupić mimo sporo większej ceny. No, tak- marketowe pędzone chemią, na zasadzie "by tylko zakwitły", są w końcu osłabione nadmiarem nawozów i przyspieszaczy- niska cena, niska jakość,
- namaczanie przy ponad 10 storczykach jest kłopotliwe i warto zacząć podlewać Phal. do osłonek. Oczywiście pokazałam co i jak, by Ciotki swoich podopiecznych na zatopiły,
- storczyk czym starszy, tym piękniejszy
- warto mieć storczyki, bo długo i pięknie kwitną
Ale i tak zachwyty Ciotek skupiły się na białych i pomarańczowych Phal oraz niebieskiej wandzie. Mało która zwróciła uwagę na cudną fuksję epikatlei i zielonkawy, pachnący kwiat Phal. belliny ;(
Zapomniałam Wam pokazać nowości z Włoch. Dostałam ją kwitnącą, więc to żadna moja zasługa, ale przynajmniej mam teraz wyzwanie, by sprostać jej wymaganiom i za rok pokazać tutaj jej pąki i kwiaty! Na zdjęciach jest już przekwitająca...
Blc. Yen Corona 'Green Genie'
Asiu- też kocham takie zagęszczone parapety. Teraz, gdy katleje wróciły do domu, gąszcz pochłania również część podłogi w salonie. Mój P. ma niesamowitą cierpliwość- naprawdę chwała Mu za to
Gąszcz uwielbiam, ale ma to swoje minusy- przede wszystkim niemożność otwarcia okien na oścież- mycie ich to istna katorga, bo przenoszenie doniczek zajmuje sto razy więcej czasu niż samo mycie szyb. Podobnie ścieranie kurzu z parapetów ;( Już dawno odkryłam, że storczyki można odkurzać pod prysznicem, więc to trochę ułatwia sprawę
Asiu, E. plicaboa jest niezawodna- to jeden z moich ulubieńców. Mam ją od Beatki/Beatrice i jak ją dostałam to miała mało korzonków, które momentalnie straciła. Od razu trafiła do glinianej doniczki, w której jest nadal. Początkowo na dnie był drenaż i kilka kawałków grubszej kory z OS, w tym siedział storczyk dość głęboko, a całość stała na podstawku, w którym prawie cały czas była woda, choćby 2 mm. Tym sposobem psb puściły korzonki, z czasem roślinę "podniosłam" wyżej i dosypałam kory, już trochę drobniejszej. Dziś epikatleja fajnie rośnie i kwitnie średnio co pół roku. Przedostatnio kwitła w styczniu, ale bardzo krótko, bo wyjechaliśmy na weekend, a były straszne mrozy i w domu bardzo się wychłodziło. Po dwóch dniach nieobecności i nie dogrzewania domu temp. w salonie spadła do 7 st.C.! Cudem było to, że storczyki nie były podlane i całkiem dobrze to przeżyły. Tylko e. plicaboa zrzuciła kwiaty.
Asiu, będę miała Cię na względzie, gdy postanowię ją podzielić. Przy takim tempie wzrostu, możliwe, że zrobię to wiosną/latem następnego roku.
Phal. bellina nie wypełnia pokoju zapachem albo kwiatek za mały, albo pokój za duży
Dziękuję, kochane!
Wtrącę taką małą dygresję. Wczoraj odbyło się u mnie spontaniczne spotkanie rodzinne. Oczywiście, Ciotki moje były zachwycone salonem wypełnionym po brzegi roślinami, szczególnie zachwalały storczyki. Każda z nich ma kilka zwykłych, choć nie zawsze marketowych Phal., a i czasem któraś wtrąciła, ze Jej koleżanka ma storczyka, ale "takiego innego"
Ciotki wyraziły każda swoje zdanie i w dodatku zdanie ich koleżanek, które jakby nie było, też mają storczyki Ogólnie wymieniłyśmy doświadczenia (przy czym od razu zaznaczam, że wyszłam przy tym na eksperta rangi państwowej, przez co prawie nie mogłam zasnąć- a tak pewnie nie zostałam zrozumiana )- iiii jestem w szoku! Bo tyle dziwnych/naiwnych/niedorzecznych porad jakie usłyszałam to było sporo ponad to co mogłam znieść. Przytoczę nieco, co zasłyszałam:
- falenopsis, to ogólnie pojęty storczyk. Po moim zaprzeczeniu i pokazaniu Ciotkom epikatlei plicaboa oraz kolekcji innych katlei usłyszałam, że "to nie storczyk"
- "najlepiej rosną w ziemi ogrodowej". No, tu się spierałam, ale wiem, że takie metody mogą przynieść sukces- przy minimalnym podlewaniu i pewnie zaniechaniu nawożenia.
- "storczyki siedzą po brzeg doniczki w wodzie, bez przerwy, a kwitną przepięknie!"- tak chyba przez tydzień albo dwa, po czym zrzucają kwiaty, liście odpadają, a z korzeni robi się maź. No, chyba, że jednym z rodziców jest bananowiec :P Nic nie świadczyło o tym, by to była hydroponika...
-"podlewa się wyłącznie przez namaczanie co tydzień na całą noc". Też bym polemizowała- ale przy marketowym, wręcz sypkim podłożu system korzeniowy storczyka nie zniósłby nadmiaru wilgoci.
- "więcej niż siedem liści osłabia roślinę, więc trzeba te od dołu wyciąć"- że co??
- jedna z koleżanek Cioci wyrzucała każdego storczyka po kwitnieniu, bo "storczyki kwitną tylko raz"! Brak słów, jakby się agawę miało w domu.
i moje ulubione, które słyszałam już nie raz:
-"storczyki to pasożyty!"- skoro tak, to na czym żerują żyjąc na parapetach? Czy można w doniczce uprawiać np. jemiołę??
Ale i w niektórych aspektach się zgodziłyśmy:
- nawożenie, każda Ciocia robi to inaczej, ale zgodnie stwierdziły, że moje nawożenie rzadziej niż na m-c daje miłe efekty,
- kwiaciarniane storczyki są zdrowsze, silniejsze i piękniej kwitną, warto je kupić mimo sporo większej ceny. No, tak- marketowe pędzone chemią, na zasadzie "by tylko zakwitły", są w końcu osłabione nadmiarem nawozów i przyspieszaczy- niska cena, niska jakość,
- namaczanie przy ponad 10 storczykach jest kłopotliwe i warto zacząć podlewać Phal. do osłonek. Oczywiście pokazałam co i jak, by Ciotki swoich podopiecznych na zatopiły,
- storczyk czym starszy, tym piękniejszy
- warto mieć storczyki, bo długo i pięknie kwitną
Ale i tak zachwyty Ciotek skupiły się na białych i pomarańczowych Phal oraz niebieskiej wandzie. Mało która zwróciła uwagę na cudną fuksję epikatlei i zielonkawy, pachnący kwiat Phal. belliny ;(
Zapomniałam Wam pokazać nowości z Włoch. Dostałam ją kwitnącą, więc to żadna moja zasługa, ale przynajmniej mam teraz wyzwanie, by sprostać jej wymaganiom i za rok pokazać tutaj jej pąki i kwiaty! Na zdjęciach jest już przekwitająca...
Blc. Yen Corona 'Green Genie'
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
- Mariusz3357
- 1000p
- Posty: 1240
- Od: 10 paź 2011, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Baryczkowe Storczyki cz. II
Piękna Kamilko Też miałem ją kupić ale wybrałem Guttate.
Pozdrawiam Mariusz3357
- Karnova
- 1000p
- Posty: 1331
- Od: 7 kwie 2011, o 14:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Baryczkowe Storczyki cz. II
Kamilo przeczytałam post od A do Z i jestem pod wrażeniem że, przetrwałaś tą burzę ciotek hihi ciekawych rzeczy się dowiedziałam i niestety większość Pań zakupujących właśnie myśli tak jak to opisałaś a szkoda ( ja sama mam ciotkę która ze storczyka zrobiła kaktusa i biedak nie wytrzymał ) Nowość piękna i na pewno w przyszłym roku pochwalisz się swoim kwitnieniem
"Choćbyśmy cały świat przemierzyli w poszukiwaniu Piękna, nie znajdziemy go nigdzie, jeżeli nie nosimy go w sobie... "
Moje storczyki - Karnova
Moje storczyki - Karnova
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Baryczkowe Storczyki cz. II
ja również jestem pełna podziwu dla Twojej cierpliwości, ja słuchając takich rzeczy od moich ciotek pewnie dawno skończyłabym ten temat..
Blc. Yen Corona 'Green Genie' - jest cudowna! Jak Ty to robisz, że wszystko Ci tak pięknie kwitnie? A czy moja ulubiona żółto-różowa Katleja nic dla Ciebie nie szykuje?
Blc. Yen Corona 'Green Genie' - jest cudowna! Jak Ty to robisz, że wszystko Ci tak pięknie kwitnie? A czy moja ulubiona żółto-różowa Katleja nic dla Ciebie nie szykuje?
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3109
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Re: Baryczkowe Storczyki cz. II
Mariuszu, musimy się umówić i za jakiś czas, gdy nasze katleje się rozrosną podzielimy je i się zamienimy Mamy widocznie podobny gust Dzięki!
Wiki, dziękuję- zastanawiałam się czy w ogóle jest sens o tym pisać, myślałam, że nikomu nie będzie się chciało tego czytać Ale chciałam nam, storczykarzom, pokazać, co o storczykach myślą "normalni" ludzie i co my powinniśmy zrobić, by takie mity obalić. To po części nasza wina, że nie rozszerzamy "poprawnej" wiedzy jak najdalej.
Dzięki, mam nadz., że uda mi się "zieloną Genię" utrzymać przy życiu
Aniu, ja lubię słuchać, nawet pewnych niedorzeczności. Mam taką "schizę", że właśnie lubię znać zdanie innych, wysłuchuję opowieści, wydarzeń a nawet ploteczek (co się ostatnio poszerzyło, od kiedy pracuję w biurze).
Aniu, dzięki- kwitnienie Blc. Yen Corona Greeen Genie to nie moja zasługa i wcale nie prawda, ze wszystko mi pięknie kwitnie Mam kilka uparciuchów, które zasługują na to, by pokazać im kompostownik. Ale pocieszam się tym, że jako marketowce przechodzą teraz detox i wiosną zaszaleją
Twoja ulubiona katleja coś szykuje są dwie psb z pochewkami, ale jak znam tę damę, to kwiaty będą wiosną, może w marcu/kwietniu.
Zmobilizowałam się i uwieczniłam północne okno sypialniane. Mam tam tylko Phal. i głównie przeważa biel i róż, poza dorosłymi są też "dzieciaczki" Sam pomysł uprawy storczyków na oknie północnym wydał mi się bez sensu, bo mało światła, rośliny nie będą kwitły, zrobią się jałowe, wyciągnięte do światła i rachityczne. Otóż, BZDURA! choć na początku nie miałam tu Phal., później się to zmieniło z braku miejsca gdzieś indziej. Zobaczcie jak u mnie rosną
Całość- od lewej w kąciku leniuch Phal. Mini Mark,...
...za nim hybryda Phal. o wyjątkowo długim pędzie- tegoroczny prezent walentynkowo- urodzinowy, wkurza mnie, bo ma tylko po 2 kwiatki i musiałam mu spiąć dwa patyczki, bo nie mam dostępu do dłuższych ok. metrowych. Chcę ściąć ten pęd, bo Phal. ogólnie wygląda groteskowo.
Zwróćcie uwagę na jego piękny rysunek- prawdziwy lampart!
...dalej jest Phal. equestris, który teraz odpoczywa, więc go nie pokażę
i mój "pięciopędowiec", który od wiosny ma pędów cztery. Szaleniec jeśli chodzi o przedłużenia pędów, tworzenie nowych z uśpionych oczek i produkcję keiki.
nie wiedziałam, które zdjęcie wybrać...
Tutaj, na środku parapetu stoją kieliszki z maluchami- oddzielone keiki od pięciopędowca, keiki białoróżowej miniatury i keiki Phal. eq.
A tuż obok nich biały, ślubny prezent od koleżanki, też ma 4 pędy, ale nie wygląda zbyt okazale. Gubi go całkowita niechęć to przedłużeń i odbić, a także zasuszania "starych" łodyg.
Między czasie jest przezroczysta osłonka z kolejnymi maluchami- keiki białej hybrydy od mojej Mamy, keiki Phal. Cornu-cervi i dorastająca siewka jakiegoś botanika- zgubiłam fiszkę (może kiedyś w galerii znajdę info o niej na jakimś zdjęciu).
I następna do przedstawienia półminiaturka Phal., którą mam od forumowej wróżki- dawno Ani/pani_storczyk nie widziałam u nas Phal. chętnie kwitnie, w sumie jest obsypany kwiatami bez przerwy. W tym roku wytworzył basal keiki (kto spostrzegawczy, to dojrzy liść rosnący w przeciwną stronę niż inne).
I biedronkowy, bordowy Phal. jakby półwoskowy. Wiosną pokazał drugą łodygę i z miejsca zrzucił kwiaty na pierwszej.
A w prawym kąciku kryje się żółta hybryda, której nie zdążyłam zrobić zdj. jak kwitła. A była piękna, bo jedna z gałązek postanowiła się podzielić na dwie. Gdy obie rozkwitły, utworzyły fajny, gęsty bukiecik
Teraz zapraszam do konstruktywnej rozmowy, bo przysięgam, nie mam już Wam co pokazać!
Wiki, dziękuję- zastanawiałam się czy w ogóle jest sens o tym pisać, myślałam, że nikomu nie będzie się chciało tego czytać Ale chciałam nam, storczykarzom, pokazać, co o storczykach myślą "normalni" ludzie i co my powinniśmy zrobić, by takie mity obalić. To po części nasza wina, że nie rozszerzamy "poprawnej" wiedzy jak najdalej.
Dzięki, mam nadz., że uda mi się "zieloną Genię" utrzymać przy życiu
Aniu, ja lubię słuchać, nawet pewnych niedorzeczności. Mam taką "schizę", że właśnie lubię znać zdanie innych, wysłuchuję opowieści, wydarzeń a nawet ploteczek (co się ostatnio poszerzyło, od kiedy pracuję w biurze).
Aniu, dzięki- kwitnienie Blc. Yen Corona Greeen Genie to nie moja zasługa i wcale nie prawda, ze wszystko mi pięknie kwitnie Mam kilka uparciuchów, które zasługują na to, by pokazać im kompostownik. Ale pocieszam się tym, że jako marketowce przechodzą teraz detox i wiosną zaszaleją
Twoja ulubiona katleja coś szykuje są dwie psb z pochewkami, ale jak znam tę damę, to kwiaty będą wiosną, może w marcu/kwietniu.
Zmobilizowałam się i uwieczniłam północne okno sypialniane. Mam tam tylko Phal. i głównie przeważa biel i róż, poza dorosłymi są też "dzieciaczki" Sam pomysł uprawy storczyków na oknie północnym wydał mi się bez sensu, bo mało światła, rośliny nie będą kwitły, zrobią się jałowe, wyciągnięte do światła i rachityczne. Otóż, BZDURA! choć na początku nie miałam tu Phal., później się to zmieniło z braku miejsca gdzieś indziej. Zobaczcie jak u mnie rosną
Całość- od lewej w kąciku leniuch Phal. Mini Mark,...
...za nim hybryda Phal. o wyjątkowo długim pędzie- tegoroczny prezent walentynkowo- urodzinowy, wkurza mnie, bo ma tylko po 2 kwiatki i musiałam mu spiąć dwa patyczki, bo nie mam dostępu do dłuższych ok. metrowych. Chcę ściąć ten pęd, bo Phal. ogólnie wygląda groteskowo.
Zwróćcie uwagę na jego piękny rysunek- prawdziwy lampart!
...dalej jest Phal. equestris, który teraz odpoczywa, więc go nie pokażę
i mój "pięciopędowiec", który od wiosny ma pędów cztery. Szaleniec jeśli chodzi o przedłużenia pędów, tworzenie nowych z uśpionych oczek i produkcję keiki.
nie wiedziałam, które zdjęcie wybrać...
Tutaj, na środku parapetu stoją kieliszki z maluchami- oddzielone keiki od pięciopędowca, keiki białoróżowej miniatury i keiki Phal. eq.
A tuż obok nich biały, ślubny prezent od koleżanki, też ma 4 pędy, ale nie wygląda zbyt okazale. Gubi go całkowita niechęć to przedłużeń i odbić, a także zasuszania "starych" łodyg.
Między czasie jest przezroczysta osłonka z kolejnymi maluchami- keiki białej hybrydy od mojej Mamy, keiki Phal. Cornu-cervi i dorastająca siewka jakiegoś botanika- zgubiłam fiszkę (może kiedyś w galerii znajdę info o niej na jakimś zdjęciu).
I następna do przedstawienia półminiaturka Phal., którą mam od forumowej wróżki- dawno Ani/pani_storczyk nie widziałam u nas Phal. chętnie kwitnie, w sumie jest obsypany kwiatami bez przerwy. W tym roku wytworzył basal keiki (kto spostrzegawczy, to dojrzy liść rosnący w przeciwną stronę niż inne).
I biedronkowy, bordowy Phal. jakby półwoskowy. Wiosną pokazał drugą łodygę i z miejsca zrzucił kwiaty na pierwszej.
A w prawym kąciku kryje się żółta hybryda, której nie zdążyłam zrobić zdj. jak kwitła. A była piękna, bo jedna z gałązek postanowiła się podzielić na dwie. Gdy obie rozkwitły, utworzyły fajny, gęsty bukiecik
Teraz zapraszam do konstruktywnej rozmowy, bo przysięgam, nie mam już Wam co pokazać!
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
- furious
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1956
- Od: 28 wrz 2010, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
Re: Baryczkowe Storczyki cz. II
Hej! Ten biały to chyba planuje ucieczkę, co on takie korzenie długaśne wyprodukował
A ta "pół-mini" to ma lekko kremowe płatki, czy mi się w oczach myli? Ładnituka
A ta "pół-mini" to ma lekko kremowe płatki, czy mi się w oczach myli? Ładnituka