Agita- kolejne sezony storczykowe
-
- 100p
- Posty: 156
- Od: 18 sty 2012, o 21:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
Kolekcja bardzo ładna, podziwiam i nie mogę skończyć. Napisz gdzie kupiłaś to różowe oncidium.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 41
- Od: 29 wrz 2009, o 15:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubin,Dolnośląskie
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
Witaj
Dendrobium fire bird jest cudowne,ten kolor
już dawno mam je na swojej liście, ale jakoś nigdzie nie mogę go natrafić.
Dendrobium fire bird jest cudowne,ten kolor
już dawno mam je na swojej liście, ale jakoś nigdzie nie mogę go natrafić.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 6 lut 2013, o 21:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Przysucha
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
Och Agnieszko, jakie piękne jest to twoje pomarańczowe dendrobium. Piękniutkie. Jak będziesz przesadzać to poszukaj malucha - chętnie odkupię.
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
Jakie śliczne te Twoje storczyki! Tak opowiadasz o nich od niechcenia a później zaskakujesz zdjęciami pięknych okazów! Coś fantastycznego... razem z 3velyna już kiedyś poruszałyśmy kwestię tego, że coraz częściej obserwuje się, iż uprawianie storczyków "na opak" daje zupełnie inne rezultaty niż należałoby się spodziewać Pozostawienie ich samych sobie, podlewanie inne niż moczenie.. a storczyki piękne i wypuszczają pęd za pędem Już sama nie wiem co o tym myśleć, człowiek chucha i dmucha a jego kwitnienia nie równają się Twoim Chyba coś w tym jest ;) U mnie też lepiej rosną te storczyki, do których ogóle nie zaglądam bo np. siedzę na mieszkaniu studenckim a nie w domu.. heh.. dobry temat do rozważania i gdybania, może to powinno być moim tematem pracy magisterskiej
Nie mogę oczu nacieszyć Twoimi pięknymi kwiatami, czuję, że wrócę tu jeszcze nie raz ;)
Nie mogę oczu nacieszyć Twoimi pięknymi kwiatami, czuję, że wrócę tu jeszcze nie raz ;)
- Agita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2327
- Od: 5 lis 2008, o 15:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
To ja może uzupełnię choć trochę, skoro masz tu wracać, Dufin(ko)
Wywołałyście mnie, dziewczyny, do tablicy... U mnie w sumie nic nowego, stan posiadania bez zmian, dalej kwitną hybrydy; ale w tym roku zimowe kwitnienia wyjątkowo mi się udały, a konkretnie oprócz tego, co zwykle, zakwitło mi kilka "uparciuszków" (pachnące woskowce, głównie w żółtych odcieniach) - co szalenie mnie cieszy i w ogóle, zakochałam się na dobre we wszelkich żółtych Jakoś w sumie dużo ich mam, jak tak wszystkie naraz zakwitły
Zimą są nieocenione! Podobnie zresztą jak pomarańczowe.
Co do tej pielęgnacji "od niechcenia", to sama nie wiem jak to jest; może nie tyle one lepiej rosną jak się je zaniedbuje, co po prostu nam się wydaje, że "rosną same", bo nie siedzimy wciąż przy nich, nie czekamy, nie wyglądamy przyrostów- czas oczekiwania się tak nie dłuży... Druga sprawa, że one im starsze, tym lepiej kwitną, dlatego czasem trudno ocenić, co zadziałało.
Być może pewniejszą opinię będę mogła wydać latem... Ostatnio, zimą, wyjątkowo je zaniedbałam; przesychały mi już naprawdę "na wiór", jak nigdy wcześniej, włącznie z maluchami w sphagnum. Podlewałam, jak już nie miałam wyjścia, jak już widziałam, że są na granicy... [Problem z czasem, nie wyrabiam] Najgorzej chyba potraktowałam vandy: w styczniu namoczyłam je dokładnie raz, w połowie miesiąca, w lutym ani razu, przelałam tylko wodą koszyczki 2 razy i raz polałam korzenie letnią wodą z prysznica. W marcu jak dotąd namoczone były raz. Co z tego będzie- obaczym. Na razie żyją
A może to je właśnie zmobilizuje do jeszcze lepszego kwitnienia..? Podobno lubią czasem ekstremalne warunki. Tylko pytanie czy aż tak
Mała aktualizacja "na szybko"; oto kilka zdjęć z dzisiaj:
Teraz najciekawsze: tak wyglądała ta sama cattleya (!) świeżo po otwarciu pąka. Byłam w szoku, ale w sumie zadowolona, bo bardzo mi się podoba ta żółta wersja. Stwierdziłam, że pewnie rok temu została jakoś sztucznie podbarwiona na pomarańcz, a teraz już taka zostanie, a tu minęły 2-3 tygodnie i cattleya odzyskała swój płomień sprzed roku I w sumie nadal jestem zadowolona, fajnie tak mieć 2 w 1, bo chyba nie potrafiłabym wybrać, która ładniejsza:
Inne:
To te ciekawsze kwitnienia teraz, najlepsze w tym wszystkim jest to piękne słoneczko, ech, nareszcie wiosna idzie!
***
I jeszcze kilka wcześniejszych zdjęć (grudzień/styczeń):
Na początek kolejny szok, jaki przeżyłam; tak zakwitł mój domniemany ewentualny wymarzony "Pink Panther"
Co lepsze, identycznego już miałam, tu kwitną oba :
I takie tam widoki ogólne (nie krzyczeć za ten kurz na liściach- tak właśnie "dbam" o moje storczyki ):
Odpowiem jeszcze na zaległe pytania i przepraszam, że tak późno:
Magdziu, podobno to bardzo kapryśna krzyżówka, to jest rodzina phalaenopsis deborah. Kiedyś była dyskusja na ten temat na forum, chyba u Rysi albo Lucyny, wszyscy się na nie skarżyli, że wooolno rosną, często chorują albo w ogóle padają. Ale zawsze warto spróbować
Margolciu, dostałam je od Mamy, Mama od ciotki, która miała je u siebie kupę lat Ale niedawno widziałam takie w którymś sklepie, nawet chyba kilka razy; pojawiają się widać w handlu, szukaj wśród oncidiowatych, albo tzw. "orchidea mix".
Maniu, Kingarobert, d. firebird bywają w sklepach, ale fakt, niezbyt często. Jedno keiki już wydałam, drugie mam zaklepane, będę pewnie miała kolejne, ale to za dobre pół roku, bo im strasznie wolno korzonki rosną; na razie to jeszcze małe przyrościki po 2-3 cm. Jeśli do tej pory nie zdobędziecie, dowiadujcie się u mnie jesienią
Wszystkim dziękuję za dobre słowo i zapraszam na przyszłość
Wywołałyście mnie, dziewczyny, do tablicy... U mnie w sumie nic nowego, stan posiadania bez zmian, dalej kwitną hybrydy; ale w tym roku zimowe kwitnienia wyjątkowo mi się udały, a konkretnie oprócz tego, co zwykle, zakwitło mi kilka "uparciuszków" (pachnące woskowce, głównie w żółtych odcieniach) - co szalenie mnie cieszy i w ogóle, zakochałam się na dobre we wszelkich żółtych Jakoś w sumie dużo ich mam, jak tak wszystkie naraz zakwitły
Zimą są nieocenione! Podobnie zresztą jak pomarańczowe.
Co do tej pielęgnacji "od niechcenia", to sama nie wiem jak to jest; może nie tyle one lepiej rosną jak się je zaniedbuje, co po prostu nam się wydaje, że "rosną same", bo nie siedzimy wciąż przy nich, nie czekamy, nie wyglądamy przyrostów- czas oczekiwania się tak nie dłuży... Druga sprawa, że one im starsze, tym lepiej kwitną, dlatego czasem trudno ocenić, co zadziałało.
Być może pewniejszą opinię będę mogła wydać latem... Ostatnio, zimą, wyjątkowo je zaniedbałam; przesychały mi już naprawdę "na wiór", jak nigdy wcześniej, włącznie z maluchami w sphagnum. Podlewałam, jak już nie miałam wyjścia, jak już widziałam, że są na granicy... [Problem z czasem, nie wyrabiam] Najgorzej chyba potraktowałam vandy: w styczniu namoczyłam je dokładnie raz, w połowie miesiąca, w lutym ani razu, przelałam tylko wodą koszyczki 2 razy i raz polałam korzenie letnią wodą z prysznica. W marcu jak dotąd namoczone były raz. Co z tego będzie- obaczym. Na razie żyją
A może to je właśnie zmobilizuje do jeszcze lepszego kwitnienia..? Podobno lubią czasem ekstremalne warunki. Tylko pytanie czy aż tak
Mała aktualizacja "na szybko"; oto kilka zdjęć z dzisiaj:
Teraz najciekawsze: tak wyglądała ta sama cattleya (!) świeżo po otwarciu pąka. Byłam w szoku, ale w sumie zadowolona, bo bardzo mi się podoba ta żółta wersja. Stwierdziłam, że pewnie rok temu została jakoś sztucznie podbarwiona na pomarańcz, a teraz już taka zostanie, a tu minęły 2-3 tygodnie i cattleya odzyskała swój płomień sprzed roku I w sumie nadal jestem zadowolona, fajnie tak mieć 2 w 1, bo chyba nie potrafiłabym wybrać, która ładniejsza:
Inne:
To te ciekawsze kwitnienia teraz, najlepsze w tym wszystkim jest to piękne słoneczko, ech, nareszcie wiosna idzie!
***
I jeszcze kilka wcześniejszych zdjęć (grudzień/styczeń):
Na początek kolejny szok, jaki przeżyłam; tak zakwitł mój domniemany ewentualny wymarzony "Pink Panther"
Co lepsze, identycznego już miałam, tu kwitną oba :
I takie tam widoki ogólne (nie krzyczeć za ten kurz na liściach- tak właśnie "dbam" o moje storczyki ):
Odpowiem jeszcze na zaległe pytania i przepraszam, że tak późno:
Magdziu, podobno to bardzo kapryśna krzyżówka, to jest rodzina phalaenopsis deborah. Kiedyś była dyskusja na ten temat na forum, chyba u Rysi albo Lucyny, wszyscy się na nie skarżyli, że wooolno rosną, często chorują albo w ogóle padają. Ale zawsze warto spróbować
Margolciu, dostałam je od Mamy, Mama od ciotki, która miała je u siebie kupę lat Ale niedawno widziałam takie w którymś sklepie, nawet chyba kilka razy; pojawiają się widać w handlu, szukaj wśród oncidiowatych, albo tzw. "orchidea mix".
Maniu, Kingarobert, d. firebird bywają w sklepach, ale fakt, niezbyt często. Jedno keiki już wydałam, drugie mam zaklepane, będę pewnie miała kolejne, ale to za dobre pół roku, bo im strasznie wolno korzonki rosną; na razie to jeszcze małe przyrościki po 2-3 cm. Jeśli do tej pory nie zdobędziecie, dowiadujcie się u mnie jesienią
Wszystkim dziękuję za dobre słowo i zapraszam na przyszłość
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
- sylcia199
- 500p
- Posty: 762
- Od: 25 paź 2012, o 11:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
Piękne kwitnienia Tyle kolorów
- anabell
- 200p
- Posty: 201
- Od: 18 gru 2011, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
Prześliczne i masz ich chyba sporo , cattleya super
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 6 lut 2013, o 21:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Przysucha
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
Dziękuje za odpowiedz Agnieszko. Coś ostatnio mnie wzięło na pomarańczowe Chyba poczułam wiosnę - albo jesień - ta złotą Będę szukać, ale w moim miasteczku to nieosiągalne, a sieciówki często proponują to samo. Przez internet mam obawy, a poleconych "kwiaciarzy" nie znam. W każdym bądź razie, proszę o zapisanie mnie w kolejkę jeśli fundusz przewiduje zapisy na ten rok i jesienną turę. Pozdrawiam
- Agita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2327
- Od: 5 lis 2008, o 15:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
Tym razem odpowiadam od razu, bo jak zostawię na później, to już bywa kiepsko...
Sylciu, dziękuję, kolorki zimą to jest to, za co kochamy nasze storczyki, czyż nie?!
Anabell, dziękuję- tak dużo to nie mam, chyba niecałe 30 sztuk (pomijając maluchy w akwa), tylko akurat niemal wszystkie kwitną naraz. Styczeń/luty to u mnie chyba najlepszy okres na kwitnienie w ciągu całego roku. Mam to szczęście, że niewiele pąków u mnie zimą opada, a że jesienią pędy idą masowo, to potem mam feerię barw
Kingo, nie mam takiej listy ani żadnych innych zapisków storczykowych, lepiej więc Ty pamiętaj i się przypomnij w odpowiednim momencie Ja mogę przegapić, uprzedzam uczciwie
Dendrobium wypuściło teraz trochę przyrostów; zobaczymy co się uchowa i jak szybko będą rosły. Na tych z zeszłego roku korzonki pojawiły się dopiero jesienią
Jeszcze trochę moich ulubionych "żółtków":
Aaa, zapomniałam jeszcze o prezencie od Mikołaja :
Pachniał! Pięknie cytrynowo. Nie miałam pojęcia, że żółte oncidia pachną...
Sylciu, dziękuję, kolorki zimą to jest to, za co kochamy nasze storczyki, czyż nie?!
Anabell, dziękuję- tak dużo to nie mam, chyba niecałe 30 sztuk (pomijając maluchy w akwa), tylko akurat niemal wszystkie kwitną naraz. Styczeń/luty to u mnie chyba najlepszy okres na kwitnienie w ciągu całego roku. Mam to szczęście, że niewiele pąków u mnie zimą opada, a że jesienią pędy idą masowo, to potem mam feerię barw
Kingo, nie mam takiej listy ani żadnych innych zapisków storczykowych, lepiej więc Ty pamiętaj i się przypomnij w odpowiednim momencie Ja mogę przegapić, uprzedzam uczciwie
Dendrobium wypuściło teraz trochę przyrostów; zobaczymy co się uchowa i jak szybko będą rosły. Na tych z zeszłego roku korzonki pojawiły się dopiero jesienią
Jeszcze trochę moich ulubionych "żółtków":
Aaa, zapomniałam jeszcze o prezencie od Mikołaja :
Pachniał! Pięknie cytrynowo. Nie miałam pojęcia, że żółte oncidia pachną...
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
- sylcia199
- 500p
- Posty: 762
- Od: 25 paź 2012, o 11:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
Co następny to piękniejszy Cuda Słoneczko w ostatnich dniach dogodziło storczykom. Szkoda, że już się pogoda pogarsza
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
Agnieszko, jakie Ty piękności pokazałaś A ja w żółtym kolorze nie mam aktualnie ani jednego falenopsisa.
A tak lubię kwiaty w słonecznym kolorze (drugi kolor po czerwonym ).
Katlejka bardziej podoba mi się w wersji pomarańczowej, ale na żywo mogłoby być zupełnie inaczej.
Ech... rozpieściły Cię te Twoje storczyki. Ten ostatni ma w sobie bardzo dużo uroku. Ale który go nie ma
Ja ostatnio coraz częściej doceniam hybrydy Phalaenopsis. Są jednak niezawodne i bardzo dekoracyjne.
Botaniki za to dają sporo satysfakcji, ale delikatesy z nich takie, że trzeba na nie chuchać i dmuchać, a i tak łapią nieraz jakieś choroby...
Masdevallia od Ciebie wciąż przyrasta ładnie. Może kiedyś dojrzeje do kwiatów
A tak lubię kwiaty w słonecznym kolorze (drugi kolor po czerwonym ).
Katlejka bardziej podoba mi się w wersji pomarańczowej, ale na żywo mogłoby być zupełnie inaczej.
Ech... rozpieściły Cię te Twoje storczyki. Ten ostatni ma w sobie bardzo dużo uroku. Ale który go nie ma
Ja ostatnio coraz częściej doceniam hybrydy Phalaenopsis. Są jednak niezawodne i bardzo dekoracyjne.
Botaniki za to dają sporo satysfakcji, ale delikatesy z nich takie, że trzeba na nie chuchać i dmuchać, a i tak łapią nieraz jakieś choroby...
Masdevallia od Ciebie wciąż przyrasta ładnie. Może kiedyś dojrzeje do kwiatów
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- Agita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2327
- Od: 5 lis 2008, o 15:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
Sylciu, dzięki, miło czytać! Mamy nawrót zimy, ale co tam, nie damy się- ja już wyglądam słoneczka, teraz to już będzie z górki; tydzień-dwa i po sprawie... Inna rzecz, że przesadzam właśnie co nieco i aż mi dziwnie robić to, kiedy zwały śniegu za oknem, jakoś tak trudno uwierzyć, że to już czas
Niestety, nie kwitną tak często i chętnie jak białe i różowe (a może wszystko przede mną, u mnie żółte są dosyć młode?), ale ich słoneczne buźki są tego z pewnością warte. Mnie kupiły całkowicie.
Masz coś wymarzonego żółtego?
Hybrydy- masz rację, są niezawodne. Ostatnie 2 dni walczyłam z porządkami w akwarium i aż zła byłam po co mi to... Radości na razie z tych moich młodych "botaników" niewiele, a robota jest cały rok. Jedyny wdzięczny maluch to equestris; zaczyna gonić Twojego, ma już 2 pędziki obsypane pąkami
Cieszę się, że masdevalia sobie radzi i spodziewam się jakiegoś pączka "na dniach"; ona jest b. chętna do kwitnienia. U mnie obydwie duże masdevalie mają właśnie po pierwszym pączku. Ta żółta od Ciebie niestety wciąż marniutka, ale walczymy, może ruszy się z wiosną
Za to cattleyka od Ciebie ma nowy, spory już, przyrost- przyznam, że liczę na "powtórkę z rozrywki"
U mnie obecnie wielkie porządki w doniczkach, choć wiem już, że nie przesadzę wszystkich, które powinnam; część będzie musiała zaczekać do następnego zrywu.
Zaadoptowałam też sposób Kamili/Baryczki spłukiwania storczyków pod prysznicem; mam nadzieję, że się sprawdzi i storczyki odetchną, pozbywszy się warstwy zimowego kurzu z liści i podłoża...
Znalazłam już 3 młode, wiosenne pędy. Pomarańczowa ascocenda wypuściła swój pierwszy wiosenny pędzik; śmiem więc twierdzić, że zimowe dość drastyczne przesuszanie nie zaszkodziło jej zbytnio. Kolejny raz lenistwo wybaczone...
Asiu, no jak to tak, trzeba to koniecznie nadrobić!Art pisze: A ja w żółtym kolorze nie mam aktualnie ani jednego falenopsisa. A tak lubię kwiaty w słonecznym kolorze
Niestety, nie kwitną tak często i chętnie jak białe i różowe (a może wszystko przede mną, u mnie żółte są dosyć młode?), ale ich słoneczne buźki są tego z pewnością warte. Mnie kupiły całkowicie.
Masz coś wymarzonego żółtego?
Hybrydy- masz rację, są niezawodne. Ostatnie 2 dni walczyłam z porządkami w akwarium i aż zła byłam po co mi to... Radości na razie z tych moich młodych "botaników" niewiele, a robota jest cały rok. Jedyny wdzięczny maluch to equestris; zaczyna gonić Twojego, ma już 2 pędziki obsypane pąkami
Cieszę się, że masdevalia sobie radzi i spodziewam się jakiegoś pączka "na dniach"; ona jest b. chętna do kwitnienia. U mnie obydwie duże masdevalie mają właśnie po pierwszym pączku. Ta żółta od Ciebie niestety wciąż marniutka, ale walczymy, może ruszy się z wiosną
Za to cattleyka od Ciebie ma nowy, spory już, przyrost- przyznam, że liczę na "powtórkę z rozrywki"
U mnie obecnie wielkie porządki w doniczkach, choć wiem już, że nie przesadzę wszystkich, które powinnam; część będzie musiała zaczekać do następnego zrywu.
Zaadoptowałam też sposób Kamili/Baryczki spłukiwania storczyków pod prysznicem; mam nadzieję, że się sprawdzi i storczyki odetchną, pozbywszy się warstwy zimowego kurzu z liści i podłoża...
Znalazłam już 3 młode, wiosenne pędy. Pomarańczowa ascocenda wypuściła swój pierwszy wiosenny pędzik; śmiem więc twierdzić, że zimowe dość drastyczne przesuszanie nie zaszkodziło jej zbytnio. Kolejny raz lenistwo wybaczone...
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
Ależ ty masz okazy, nic tylko ukraść!