Drugi rok storczykowej przygody
-
- 500p
- Posty: 568
- Od: 3 kwie 2014, o 23:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Drugi rok storczykowej przygody
Przeczytałam Twój cały wątek storczykowy i jestem pod wielkim wrażeniem ściany storczy i w ogóle Twoich kwitnień i cały czas się zastanawiam jak by tu u mnie trochę zmałpować i powiedz mi kochana ile Masz tych storczyków, pozdrawiam serdecznie
Re: Drugi rok storczykowej przygody
Cudowne widoki kwitnących storczyków, a powiedz mi proszę jak się sprawują te doniczki na ścianie?
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Drugi rok storczykowej przygody
Dziękuję za odwiedziny. Doniczki na ścianie to sprawuję się wyśmienicie. Są bardzo trwałe, łatwo je zdjąć gdy zachodzi taka potrzeba, nie to co doniczki zawieszone na otworach wywierconych wiertarką, bo wtedy trzeba cały haczyk odkręcać. Ostatnio takie otwory wywiercałam dla kaktusów za oknem - ładnie poszło i też dobrze wiszą na bocznych ścianach za oknem - to dla zwisających kaktusów.
Gorzej, że ściana jest jednak za ciemna i dużą ścianę powoli zmieniam na hojową. Storczyki zostawiam tylko na małej ścianie, bo tam słońce jest dłużej.
Grażynko, storczyków mam teraz kilkadziesiąt, ale w okolicy stycznia robię przegląd i przesadzanie do nowego substratu. Postanowiłam, że poza tymi z pseudobulwami (jest ich z 10) to zostawię ok. 10 ( na małej ścianie) i ok. 10 miniaturek. Gdy tego za dużo to potem wszystkie na tym cierpią, bo kąpiel trwa niemal pół dnia, a nie zawsze ma się na to czas. Te z psudobulwami od wiosny do jesieni stoją na balkonie, bo to im dobrze służy i potem lepiej kwitną
Dziś swojej Cambrii Burrageara Nelly Isler zrobiłam sesję fotograficzną, by wypróbować różne kolory ekranu do fotografowania.
Oto efekty:
I właściwie nie wiem który kolor najlepszy?
Gorzej, że ściana jest jednak za ciemna i dużą ścianę powoli zmieniam na hojową. Storczyki zostawiam tylko na małej ścianie, bo tam słońce jest dłużej.
Grażynko, storczyków mam teraz kilkadziesiąt, ale w okolicy stycznia robię przegląd i przesadzanie do nowego substratu. Postanowiłam, że poza tymi z pseudobulwami (jest ich z 10) to zostawię ok. 10 ( na małej ścianie) i ok. 10 miniaturek. Gdy tego za dużo to potem wszystkie na tym cierpią, bo kąpiel trwa niemal pół dnia, a nie zawsze ma się na to czas. Te z psudobulwami od wiosny do jesieni stoją na balkonie, bo to im dobrze służy i potem lepiej kwitną
Dziś swojej Cambrii Burrageara Nelly Isler zrobiłam sesję fotograficzną, by wypróbować różne kolory ekranu do fotografowania.
Oto efekty:
I właściwie nie wiem który kolor najlepszy?
-
- 500p
- Posty: 568
- Od: 3 kwie 2014, o 23:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Drugi rok storczykowej przygody
Jeśli chodzi o tło to na każdym wygląda ślicznie ale chyba akurat ten kolor kwiatka bardziej ciemne czyli 3 i 2 od końca, ja nie mam jeszcze doświadczenia z cambriami, mam 1 szt i nie wiem czy u mnie zakwitnie i kiedy. Twoja ilość storczyków jest imponująca, ale na tej ścianie fajnie się prezentują i nawet jak nie kwitną, to każdy ma swoje miejsce, nie są tak zduszone, to gdzie stawiasz resztę storczyków, pozdrawiam niedzielnie
- mrooofka
- 1000p
- Posty: 1097
- Od: 4 paź 2014, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Drugi rok storczykowej przygody
Zdecydowanie do tego koloru kwiatka najlepiej tło ciemne - cztery ostatnie zdjęcia , na czerwonym się to bardzo zlewa, żółty daje po oczach
piękne masz te storczyki
piękne masz te storczyki
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Drugi rok storczykowej przygody
Rzeczywiście i mnie najmniej odpowiada żółty - daje po oczach. Czerwony przy tym kolorze kwiatka też odpada, ale może inne kolory kwiatków nie byłyby takie złe. Mnie pozytywnie zaskoczył zielony, sprawdziłam go już też na mammillariach - też dobrze wypadł. Muszę jeszcze dokupić czysto biały, by było klasycznie i nie skupiało uwagi na tle.
Grażynko, na dużej ścianie wisi 21 doniczek, a na małej 10, z tym, że na dużej 8 zajmują już hoje. Reszta stoi na 3 półparapetach (pół, bo jedną część okna zawsze zostawiam pustą, bo codziennie otwieram okna na oścież). Na jednym parapecie stoi 10 doniczek np. same cambriowate, ale te tylko zimą, bo jak pisałam na zainicjowanie pędów kwiatowych stoją w sezonie na balkonie. A jak już wykształcą tam ładne pędy kwiatowe to wnoszę do domu i stawiam w najważniejszym punkcie domu na stole, a po przekwitnieniu znów lądują na balkonie, by budować zdrowe grube bulwy. Długo dochodziłam do zdolności opiekowania się tymi bulwiastymi - co najmniej 3 lata każde kupione ukatrupiałam, ale byłam uparta i już teraz lepiej się sprawują niż phalaenopsisy. Nie mam tak dobrej zielonej ręki i wyniki muszę okupić długimi cierpliwymi doświadczeniami.
Razem z cambriowatymi wynoszę też na balkon paphipedilum, ale tu dopiero zbieram doświadczenia, na razie nie mam jeszcze czym się pochwalić.
Mini phalaenopsisy stoją na parapecie, a do tego mam jeszcze 8 doniczek na klatce schodowej - tam wynoszę rekonwalescentów. Na razie tylko jednego ktoś mi ukradł, ale tu żadnego mi nie zal, bo wynoszę tam takie, które i tak zasiliłyby kosz na śmieci, więc jak ktoś się nimi chce zaopiekować, to nie idą do adopcji.
Grażynko, na dużej ścianie wisi 21 doniczek, a na małej 10, z tym, że na dużej 8 zajmują już hoje. Reszta stoi na 3 półparapetach (pół, bo jedną część okna zawsze zostawiam pustą, bo codziennie otwieram okna na oścież). Na jednym parapecie stoi 10 doniczek np. same cambriowate, ale te tylko zimą, bo jak pisałam na zainicjowanie pędów kwiatowych stoją w sezonie na balkonie. A jak już wykształcą tam ładne pędy kwiatowe to wnoszę do domu i stawiam w najważniejszym punkcie domu na stole, a po przekwitnieniu znów lądują na balkonie, by budować zdrowe grube bulwy. Długo dochodziłam do zdolności opiekowania się tymi bulwiastymi - co najmniej 3 lata każde kupione ukatrupiałam, ale byłam uparta i już teraz lepiej się sprawują niż phalaenopsisy. Nie mam tak dobrej zielonej ręki i wyniki muszę okupić długimi cierpliwymi doświadczeniami.
Razem z cambriowatymi wynoszę też na balkon paphipedilum, ale tu dopiero zbieram doświadczenia, na razie nie mam jeszcze czym się pochwalić.
Mini phalaenopsisy stoją na parapecie, a do tego mam jeszcze 8 doniczek na klatce schodowej - tam wynoszę rekonwalescentów. Na razie tylko jednego ktoś mi ukradł, ale tu żadnego mi nie zal, bo wynoszę tam takie, które i tak zasiliłyby kosz na śmieci, więc jak ktoś się nimi chce zaopiekować, to nie idą do adopcji.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Drugi rok storczykowej przygody
Piękna Cambria
-
- 500p
- Posty: 568
- Od: 3 kwie 2014, o 23:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Drugi rok storczykowej przygody
Dziękuję Ci kochana, że mi poświęciłaś trochę czasu i mi fajnie wyjaśniłaś, byłam ciekawa bo 100 storczy to niezła gromadka, u mnie ok 15 phal, 1 cambria, jestem początkująca ale 1. biały ma już 5 lat a reszta 2. letnie i tegoroczne ale jestem zakochana po uszy i na pewno się nie skończy na tym a miejsca brak, jeszcze raz dziękuję i życzę bardzo obfitych kwitnień, pozdrawiam
- Iwona 0103
- 500p
- Posty: 979
- Od: 9 sie 2014, o 16:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pruszków
Re: Drugi rok storczykowej przygody
Witaj .
Z wielką przyjemnością obejrzałam cały wątek . Od dawna jesteś zakochana w storczykach a one tą miłość Ci odwdzięczają . Pięknie prezentują się Twoje parapety a kaktusy na balkonie . Jedyny zgrzyt to, że na dużej ścianie nie chcą Ci kwitnąć. Cambria miodzio .
Z wielką przyjemnością obejrzałam cały wątek . Od dawna jesteś zakochana w storczykach a one tą miłość Ci odwdzięczają . Pięknie prezentują się Twoje parapety a kaktusy na balkonie . Jedyny zgrzyt to, że na dużej ścianie nie chcą Ci kwitnąć. Cambria miodzio .
Re: Drugi rok storczykowej przygody
Wspaniałe kwitnienie. Jak dla mnie zawsze najlepszym tłem jest kolor czarny dla kwiatów lub na tle nieba pięknie błękitnego .
- maryjan13
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3619
- Od: 27 cze 2010, o 22:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Re: Drugi rok storczykowej przygody
Nie wiedziałem Danusiu,że oprócz kaktusów masz tak dużo storczyków
i to nie tylko same falenopsisy.
Ciekawy kwiat w kształcie i kolorze ma Twoja Cambria.
Też mam Cambrię,ale kwiat zupełnie inny.
i to nie tylko same falenopsisy.
Ciekawy kwiat w kształcie i kolorze ma Twoja Cambria.
Też mam Cambrię,ale kwiat zupełnie inny.
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Drugi rok storczykowej przygody
Storczyki to niestety coraz bardziej po macoszemu przeze mnie traktowane, bo miłość z każdym sezonem coraz bardziej przelewana jest na cierniste cuda.
I te storcze to też czują i nie odwdzięczają mi się tak kwitnieniami jak dawniej.
Ostatnio więcej kwiecia u mnie na nowo zakupionych niż na moich własnych, ale czasem jeszcze w sklepie nie mogę przejść obojętnie przy ładnych okazach by nie wylądowały u mnie w koszyku I tak kupiłam sobie znów dendrobium (jakoś zbyt długo nie umiem ich utrzymać w stanie zdolnym do ponownych kwitnień - najwyżej 2-3 sezony, więc kupuję nowe).
Robiąc mu ostatnio fotkę zauważyłam, że gładziutkie z pozoru płatki dopiero przy dużym powiększeniu pokazują że nie są gładkie , a aksamitne - i już wiadomo dlaczego krople wody nie przylegają do nich, tylko spływają jak po kaczce:
I te storcze to też czują i nie odwdzięczają mi się tak kwitnieniami jak dawniej.
Ostatnio więcej kwiecia u mnie na nowo zakupionych niż na moich własnych, ale czasem jeszcze w sklepie nie mogę przejść obojętnie przy ładnych okazach by nie wylądowały u mnie w koszyku I tak kupiłam sobie znów dendrobium (jakoś zbyt długo nie umiem ich utrzymać w stanie zdolnym do ponownych kwitnień - najwyżej 2-3 sezony, więc kupuję nowe).
Robiąc mu ostatnio fotkę zauważyłam, że gładziutkie z pozoru płatki dopiero przy dużym powiększeniu pokazują że nie są gładkie , a aksamitne - i już wiadomo dlaczego krople wody nie przylegają do nich, tylko spływają jak po kaczce:
Re: Drugi rok storczykowej przygody
Pięknie sfociłaś to dendrobium U mnie ze storczykami podobnie ale to z powodu zdrowia Część nawet rozdałam i robię wszystko co mogę żeby utrzymać to co zostało.Dla mnie kaktusy są w sam raz bo nie wymagają tak regularnej opieki jak storczyki.