Różyczki u Ewki cz. III
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewa, ile masz krzewów Piano ?
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Agnieszko - to mój pierwszy sezon, kiedy nie ściółkuję korą. Całą wiosną wyzbierałam, bo nie mogłam zapanować nad opadającymi w zeszłym sezonie liśćmi z plamistością. Teraz za to mam chwasty, ale co tam. Raz po raz pelę i tyle. Własnie z powodu chwastów staram się nie pokazywać róż z ziemią, i choć może nie jest aż tak źle, jak ci piszę, to jednak moje poczucie estetyki jest mocno wystawione na próbę
Mam nadziję, że Jarocin w tym roku choć troszkę mniej będzie zarażony plamistością.
Soniu - pierwotnie byliny i u mnie rosły, teraz tylko zostały szczątkowe okazy. Musiały ustąpić miejsca różom, bo tak jak piszesz, róże się rozrastają znacznie bardziej niż ustawa przewiduje Mam jednak troszkę dalii ( dzięki Miłce), wsadzam je w nowo utworzone rabaty, wtedy wypełniają puste miejsca. Jesienią je wykopię, a róże będą mogły swobodnie się rozrastać. Mam nadzieję, że przez sezon choć w przybliżeniu będę wiedziała, czy dana różyczka ma tendencję do rozpychania się czy nie. Chociaż po pierwszym sezonie nie spodziewałam się, że z Mon Petti Chou będzie taki cudowny potworek, zobacz:
Mon Petti Chou
Tolinko - Dieter Muuler kupiłam w ubiegłym roku, wiosną w markecie. Przez cały sezon rosła w donicy, zachwycałam się nią od pierwszego pachnącego kwiatka. Jesienią przesadziłam ją w miejsce docelowe i czekałam, co będzie w tym roku. Dosyć szybko zaczęła piąć się w górę, niestety tylko dwoma silnymi pędami. Ładnie zakwitła, ale co może pokazać na dwóch pędach? Teraz zaczęła wypuszczać trzeci. Jeśli mnie przeczucie nie myli, będę z niej zadowolona, ale po pierwszym sezonie - trudno mi orzec.
Super Star - mocno poszkodowana po zimie. Gruby rozgałęziony pęd musiałam wyciąć, Teraz pozostał jeden, ale na szczęście zaczęły wyrastać z miejsca szczepienia kolejne dwa. Jest zupełnie fantastyczna w kolorze, nie wiem tylko jak zdjęcie odda ten kolor.
Pasmino - odpowiedź jest bardzo krótka - mam tylko jedno czerwone Piano, ale w realu wygląda, jakby było ich tam więcej Zastanawiam się czy ona u wszystkich taka wielka czy mam jakiś wyjątkowy okaz. Wiele rozłożystych, fantastycznie zakączonych kwiatami pędów sprawia wrażenie! Ona od początku się tak dobrze miała. Pokaże Ci też moją dumę: Mini Edenkę. W ubiegłym roku była wielka, ale w tym przeszła samą siebie. To że ma ponad 2m wzrostu, to ok., ale ona rozłożyła się na szerokość i to w każdą stronę , i do przodu i w boki. Wszędzie osiągnęła ok. 1,5 m. Na tych zdjęciach nie widać jej całej, ale to nic
Mini Eden Rose
Mam nadziję, że Jarocin w tym roku choć troszkę mniej będzie zarażony plamistością.
Soniu - pierwotnie byliny i u mnie rosły, teraz tylko zostały szczątkowe okazy. Musiały ustąpić miejsca różom, bo tak jak piszesz, róże się rozrastają znacznie bardziej niż ustawa przewiduje Mam jednak troszkę dalii ( dzięki Miłce), wsadzam je w nowo utworzone rabaty, wtedy wypełniają puste miejsca. Jesienią je wykopię, a róże będą mogły swobodnie się rozrastać. Mam nadzieję, że przez sezon choć w przybliżeniu będę wiedziała, czy dana różyczka ma tendencję do rozpychania się czy nie. Chociaż po pierwszym sezonie nie spodziewałam się, że z Mon Petti Chou będzie taki cudowny potworek, zobacz:
Mon Petti Chou
Tolinko - Dieter Muuler kupiłam w ubiegłym roku, wiosną w markecie. Przez cały sezon rosła w donicy, zachwycałam się nią od pierwszego pachnącego kwiatka. Jesienią przesadziłam ją w miejsce docelowe i czekałam, co będzie w tym roku. Dosyć szybko zaczęła piąć się w górę, niestety tylko dwoma silnymi pędami. Ładnie zakwitła, ale co może pokazać na dwóch pędach? Teraz zaczęła wypuszczać trzeci. Jeśli mnie przeczucie nie myli, będę z niej zadowolona, ale po pierwszym sezonie - trudno mi orzec.
Super Star - mocno poszkodowana po zimie. Gruby rozgałęziony pęd musiałam wyciąć, Teraz pozostał jeden, ale na szczęście zaczęły wyrastać z miejsca szczepienia kolejne dwa. Jest zupełnie fantastyczna w kolorze, nie wiem tylko jak zdjęcie odda ten kolor.
Pasmino - odpowiedź jest bardzo krótka - mam tylko jedno czerwone Piano, ale w realu wygląda, jakby było ich tam więcej Zastanawiam się czy ona u wszystkich taka wielka czy mam jakiś wyjątkowy okaz. Wiele rozłożystych, fantastycznie zakączonych kwiatami pędów sprawia wrażenie! Ona od początku się tak dobrze miała. Pokaże Ci też moją dumę: Mini Edenkę. W ubiegłym roku była wielka, ale w tym przeszła samą siebie. To że ma ponad 2m wzrostu, to ok., ale ona rozłożyła się na szerokość i to w każdą stronę , i do przodu i w boki. Wszędzie osiągnęła ok. 1,5 m. Na tych zdjęciach nie widać jej całej, ale to nic
Mini Eden Rose
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12953
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewcia u mnie w tym roku Elfe nieco przystopowała, kwiatów mniej może obraziła się na That'Jazz tworzyli taki fajny duet i Elfe zawsze była naj.....naj........
Podziwiam u Ciebie Dauble Delight tylko jednego roku był u mnie jak się należy super a teraz chyba gdzieś się pałęta bo nie wyrzucam, ciekawe czy się znajdzie.
Kilka róż powpychałam w tzw.ustronne miejsce ale odpowiednie to były takie maruderki i o dziwo kilka nawet pięknie odbiły jednak swoje mieszkanko to swoje a tak eksmisja cwaniary i niech tak trzymają. Jakoś nie mogę wyrzucić, choć kilka w ten sposób przez głupotę się pozbyłam.
Podziwiam u Ciebie Dauble Delight tylko jednego roku był u mnie jak się należy super a teraz chyba gdzieś się pałęta bo nie wyrzucam, ciekawe czy się znajdzie.
Kilka róż powpychałam w tzw.ustronne miejsce ale odpowiednie to były takie maruderki i o dziwo kilka nawet pięknie odbiły jednak swoje mieszkanko to swoje a tak eksmisja cwaniary i niech tak trzymają. Jakoś nie mogę wyrzucić, choć kilka w ten sposób przez głupotę się pozbyłam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Różyczki u Ewki cz. III
No niestety wszystko ma swoje plusy i minusy... Moje róże póki co zdrowe, ale rachunki za wodę rosną Wcale się nie dziwię, że ciągle dosadzasz róże, widoki są zjawiskowe Jak często dokarmiasz róże?
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5533
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Jak ja patrzę na te różane widoki u Ciebie to jestem pod mega wrażeniem! Ależ piękne masz róże!
Niesamowite widoki
Niesamowite widoki
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewuniu, musisz zmienić nazwę swojej Mini Eden, na Maxi! Jest imponująca!
Jak będę miała możliwość ją spotkać, to na pewno kupię... takie potwora różanego mi trzeba!
Jestem zachwycona!
Jak będę miała możliwość ją spotkać, to na pewno kupię... takie potwora różanego mi trzeba!
Jestem zachwycona!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Aniu - widzę , że my wszyscy takie jakieś miękkie serducha mamy, że nawet jak rózyczka mizerna, to nie wyrzucamy, tylko dajemy im kolejną i kolejną szansę.
Tak było z Brovn Velvet, którą kupiłam ją już schorowaną, ale nie mogłam oprzeć się temu kolorowi. No i okazało się, że po tym jak straciła liście, nie dawała sobie rady. Dwa sezony przechorowała, nie kwitła, marniała, a te nędzne kwiaty które pojedynczo się pojawiały, były skarłowaciałe. Posadzona była jednak w miejscu, w którym niczemu i nikomu nie przeszkadzała, więc sobie rosła. Wiosną wypuściła lichutkie, wiotkie pędziki ( no bo nie pędy) zakończone nędznymi kwiatkami. Ku mojemu jednak zaskoczeniu nagle zaczął rosnąć jakiś jeden grubaśny pędzior! A na nim kilka kwiatów, w normalnym już wymiarze i kształcie.
Brown Velvet
Małgosiu - róże dokarmiam trzy razy w sezonie, przy czym ostatni raz w sierpniu. Potem już pozwalam im przygotować się do zimy. Jedne z nich lubię bardziej a inne mniej, jedno muszę przyznać, najbardziej podobają mi się te, które najlepiej się krzewią. Dlatego tak podoba mi się Sommersone i dlatego tak żałuję, że zbyt słabo cięłam w tym roku niektóre swoje panienki.
Sommersonne
Mariolko - dziękuję za uznanie, staram się jak mogę! Dbam, pielę, pielęgnuję. Ale czasem wysiadam, każdego dnia zaczynam dzień od cięcia przekwitłych kwiatów i każdego dnia jest ich całe mnóstwo ( tych przekwitłych!). Na szczęście nowe też wychodzą, choć w znacznie mniejscej ilości . To pierwsze kwitnienie róże mają już za sobą, jakoś bardzo krótkie było w tym roku,ale są też te, które były posadzone wiosną i one pokazuja dopiero pierwsze kwiaty. Tak dzieje się z Lady of Megginch
Basiu - jakbyś widziała jaka była lichutka, kiedy M. ją przywióżł Słyszał ode mnie , że Eden Rose to piękna róża, a w naszym ogrodzie jej nie ma, no więc kiedy zobaczył ja w ogrodniczym, to kupił - nie zwrócił tylko uwagi, na to , że w nazwie jest wyraz Mini - no i tak dostała mi się róża, której pewni nie kupiłabym, bo nie lubię niczego, co " mini". Popatrz jak pozory mylą!
Duża wyrosła mi Rosarium, niestety i ona powoli przekwita, ale krzaczek, o czym już Ci pisałam jest całkiem spoych rozmiarów.
Rosarium
Tak było z Brovn Velvet, którą kupiłam ją już schorowaną, ale nie mogłam oprzeć się temu kolorowi. No i okazało się, że po tym jak straciła liście, nie dawała sobie rady. Dwa sezony przechorowała, nie kwitła, marniała, a te nędzne kwiaty które pojedynczo się pojawiały, były skarłowaciałe. Posadzona była jednak w miejscu, w którym niczemu i nikomu nie przeszkadzała, więc sobie rosła. Wiosną wypuściła lichutkie, wiotkie pędziki ( no bo nie pędy) zakończone nędznymi kwiatkami. Ku mojemu jednak zaskoczeniu nagle zaczął rosnąć jakiś jeden grubaśny pędzior! A na nim kilka kwiatów, w normalnym już wymiarze i kształcie.
Brown Velvet
Małgosiu - róże dokarmiam trzy razy w sezonie, przy czym ostatni raz w sierpniu. Potem już pozwalam im przygotować się do zimy. Jedne z nich lubię bardziej a inne mniej, jedno muszę przyznać, najbardziej podobają mi się te, które najlepiej się krzewią. Dlatego tak podoba mi się Sommersone i dlatego tak żałuję, że zbyt słabo cięłam w tym roku niektóre swoje panienki.
Sommersonne
Mariolko - dziękuję za uznanie, staram się jak mogę! Dbam, pielę, pielęgnuję. Ale czasem wysiadam, każdego dnia zaczynam dzień od cięcia przekwitłych kwiatów i każdego dnia jest ich całe mnóstwo ( tych przekwitłych!). Na szczęście nowe też wychodzą, choć w znacznie mniejscej ilości . To pierwsze kwitnienie róże mają już za sobą, jakoś bardzo krótkie było w tym roku,ale są też te, które były posadzone wiosną i one pokazuja dopiero pierwsze kwiaty. Tak dzieje się z Lady of Megginch
Basiu - jakbyś widziała jaka była lichutka, kiedy M. ją przywióżł Słyszał ode mnie , że Eden Rose to piękna róża, a w naszym ogrodzie jej nie ma, no więc kiedy zobaczył ja w ogrodniczym, to kupił - nie zwrócił tylko uwagi, na to , że w nazwie jest wyraz Mini - no i tak dostała mi się róża, której pewni nie kupiłabym, bo nie lubię niczego, co " mini". Popatrz jak pozory mylą!
Duża wyrosła mi Rosarium, niestety i ona powoli przekwita, ale krzaczek, o czym już Ci pisałam jest całkiem spoych rozmiarów.
Rosarium
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewo , ależ u Ciebie szaleją róże takie widoki to miód na serce dla każdego rózomanianka. Twój Mini Eden to Maxi Eden
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Daysy - zdjęcia są sprzed kilku dni. dziś w Poznaniu był taki upał, że nie chciało mi sie wyjść z aparatem do ogrodu. Tak więc z doskoku troszkę popieliłam, ale tylko tam, gdzie był cień i poobcinałam przekwitłe kwiaty, ale też robiłam to w cieniu. Mój parasol zwinęłliśmy, bo cały dzień obawiałam się burz. Wtedy nie warto ryzykować z 5 m parasolem. Efekt był taki, że miejsce, które zawsze jest ocienione - dziś było w pełnym słońcu i nie dało się tam przebywać. Tak więc próbowałam zrobić porządek w zeszycie , w którym zapisuję , jakie róże zostały kupione i gdzie je wsadziłam. Dzięki temu dowiedziałam się, że rózyczka, o której nie pamiętałam, że ją mam, a sobie rosła i nawet zakwitła, ma na imię Amelia Renessanse. Gdyby nie zapisy, zupełnie nie wiedziałabym, co ja posadziłam. Tak się bowiem zdarzyło, że na planie ogrodu jej zwyczajnie nie zaznaczyłam.
Wszyscy zanją Glorię Dei, ale gdy spaceruję po różanych ogrodach, rzadko ją widuję. Ciekawe co jest tego powodem. Bo to, że ona jest popularna, nie mam wątpliwości. Dlatego postanowiłam, że ją pokażę, bo jest tego warta!
Wszyscy zanją Glorię Dei, ale gdy spaceruję po różanych ogrodach, rzadko ją widuję. Ciekawe co jest tego powodem. Bo to, że ona jest popularna, nie mam wątpliwości. Dlatego postanowiłam, że ją pokażę, bo jest tego warta!
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewka Brown Velvet ma piękny kolorek na tych fotkach, a Gloria Dei ma taką ciepłą paletę barw Przy tej iliści róz to warto miec taką rozpiskę, bo można się pogubić... ja mam kilka i też zapisuję w kajeciku
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewuniu, fajna historia z Mini Eden I wielki całus dla męża za to, że kupił Powiem Ci, że przeglądałam kiedyś już w szkółkach, ale nie spotkałam jej.
Twoja Rosarium wymiata! Też potwór...
Pisałaś, że dokarmiasz 3 x w sezonie, a wspomnisz może czym? Ja wczoraj ciut posypałam moim damą wióry rogowe, ale chyba muszę inny nawóz kupić, bo wióry fajne ale raczej przy sadzeniu nie do takiego nawożenia, mój pies węszy teraz...
Twoja Rosarium wymiata! Też potwór...
Pisałaś, że dokarmiasz 3 x w sezonie, a wspomnisz może czym? Ja wczoraj ciut posypałam moim damą wióry rogowe, ale chyba muszę inny nawóz kupić, bo wióry fajne ale raczej przy sadzeniu nie do takiego nawożenia, mój pies węszy teraz...
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewciu kochana, dziękuję Ci bardzo, tak mnie zachęciłaś, że właśnie sobie taką zamówiłam Ależ ona mi się podoba Jaka miejscówka dla niej będzie lepsza, słońce, czy może woli półcień? W półcieniu pewnie kwiaty byłyby ciemniejsze?ewka36jj pisze:Dominiko - ta fioletowa różyczka to Rout 66, którą szczerze polecam. Kwitnie całymi baldachimami kwiatów, a własciwie tak kwitła w ubiegłym roku. W tym zdecydowanie ma słabsze kwitnienie, ale to pewnie z mojej winy, bo prawie jej nie przycinałam wiosną. Tak czy siak jest fantastyczna. I w dodatku należy do pachnących pustaczków z wytaźnie zarysowanym oczkiem!
Rout 66
Piękna jest!
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewa, kajecik się zawsze przydaje, zwłaszcza w moim wieku . Też staram się zapisywać lokalizację swoich księżniczek, ale czasem, jak coś w pośpiechu sadzę, to muszę czekać aż zakwitną, by je zidentyfikować . Twoja Rout 66 prześliczna, kolor niesamowity.