Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Witam wszystkich cieplutko
Wczoraj wieczorem mając gotowy post, jednym ruchem puściłam wszystko w bliżej nie określoną czasoprzestrzeń , więc dzisiaj po raz drugi zabieram się do pisania...pogoda jednak nie wpływa dobrze na moje zamierzenia
Wrzesień przywitał nas deszczem i prawdziwie jesienną pogodą. Na dworze temperatura przypomina bardziej późno jesienną a przecież jeszcze mamy lato , czyżby odpowiedź na reformy
Rozpoczęcie roku szkolnego zawsze kojarzyło mi się z piękną pogodą, niestety nie tym razem
Ogród oglądam od kilku dni wyłącznie przez okno, wszelkie prace wstrzymane, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Ziemia dobrze nasiąknie zanim przystąpię do przesadzania, więc warto poczekać na lepsze czasy a te podobno mają wkrótce nadejść. Pal sześć słońce, do pracy w deszczu jestem przyzwyczajona, byle temperatura trochę podskoczyła.
Basiu róże jak i inne rośliny na pewno odetchnęły, nie wszystkie za to wyglądają pięknie, obawiam się, że nie nacieszę się drugim kwitnieniem w tym roku, to już chyba drugi taki sezon
Summer Dream rzeczywiście ma cudny kolorek.Sadzona jesienią w 2015 roku, przesadzana w ubiegłym, ma się raczej średnio, trzeba dać jej trochę czasu, by ją oceniać. Na razie wypuściła jeden, w porywie 40cm badylek, z bukietem kwiatów na końcu. Kwiaty długo trzymają się na krzaczku, co warte podkreślenia, nie osypują się, te pucharki zostają na krzaczku i w końcówce przybierają nieciekawy kolorek jest to sygnał by jak najszybciej obciąć pęd
Jagna o Summer Dream napisałam ciut wyżej, zerknij. Zdjęcie ładne, bo i róża przepiękna, to taka Garden of Roses w wydaniu XXl, stała dość długo i raczej skąpiła swoich wdzięków, ale krzaczek od wiosny sporo urósł, wypuściła ładne pędy i teraz widzę ładne pąki. Mam nadzieję, że jeszcze zobaczę te cudne kwiaty. Rzeczywistość przerosła moje oczekiwania w tym przypadku.
O Gardence mogłabym bez końca, więc nie wywołuj mnie do odpowiedzi , to moja największa miłość, do tego odwzajemniona
Sama doszłaś, że jej trudno nie pokochać, to róża, moim zdaniem, bez wad. Kwiat śliczny, długo utrzymujący się na krzaku, sam krzaczek kompaktowy o pięknych ciemnozielonych, błyszczących liściach, zdrowa. Przy tym niezawodnie powtarza obficie kwitnienie. Czy jeszcze coś więcej potrzeba,no może przydałby się zapach, ale jestem w stanie zaakceptować jego brak, przy tylu walorach.
Tolinko Wollerton i Jude bardzo do siebie podobne, tylko ta druga ma zgrabniejszy krzaczek, bez tych długaśnych badyli, które pod ciężarem pąków i deszczu aktualnie leżą na ziemi upaprane błotem. Nie przepadam za takimi różami. Muszę jakoś je podwiązać.
Od kilku lat mam problem z podkopywaniem roślin przez gryzonie, próbowałam się ich pozbyć, ale one mnożą się w zastraszającym tempie. Munstead Wood, też był taki marny, w ubiegłym roku przesadziłam go i obecnie to jedna z piękniejszych angielek.
Nie czekaj jak masz podejrzenie, że coś pod nią kopie, to przesadź ją w inne miejsce. Wbij patyk w pobliżu róży, jak wejdzie bez oporu, to czym prędzej zabieraj róże. Gryzonie maja swoje korytarze, którymi się poruszają, nie pomaga zalewanie, bo i tak je odbudują, czasem jeszcze bardziej podkopując rośliny.
Jadziu Lady of Shalott ma niesamowity kolor i wigor, rośnie i kwitnie w oczach, tak naprawdę od pierwszego kwitnienia nie miała przerwy, cały czas buduje nowe pędy i kwiaty. Mam nadzieję, że jej tak zostanie na przyszłe lata.
Princess of Infinity mocno ucierpiała tej zimy, myślałam, że już po niej. Krzaczki ledwo, ledwo ruszały, później przyszła susza i znowu nie pomogła w regeneracji. Na szczęście wszystkie zyją i mam nadzieję, że w przyszłym sezonie znowu będą w dobrej formie.
cdn za chwilkę
Wczoraj wieczorem mając gotowy post, jednym ruchem puściłam wszystko w bliżej nie określoną czasoprzestrzeń , więc dzisiaj po raz drugi zabieram się do pisania...pogoda jednak nie wpływa dobrze na moje zamierzenia
Wrzesień przywitał nas deszczem i prawdziwie jesienną pogodą. Na dworze temperatura przypomina bardziej późno jesienną a przecież jeszcze mamy lato , czyżby odpowiedź na reformy
Rozpoczęcie roku szkolnego zawsze kojarzyło mi się z piękną pogodą, niestety nie tym razem
Ogród oglądam od kilku dni wyłącznie przez okno, wszelkie prace wstrzymane, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Ziemia dobrze nasiąknie zanim przystąpię do przesadzania, więc warto poczekać na lepsze czasy a te podobno mają wkrótce nadejść. Pal sześć słońce, do pracy w deszczu jestem przyzwyczajona, byle temperatura trochę podskoczyła.
Basiu róże jak i inne rośliny na pewno odetchnęły, nie wszystkie za to wyglądają pięknie, obawiam się, że nie nacieszę się drugim kwitnieniem w tym roku, to już chyba drugi taki sezon
Summer Dream rzeczywiście ma cudny kolorek.Sadzona jesienią w 2015 roku, przesadzana w ubiegłym, ma się raczej średnio, trzeba dać jej trochę czasu, by ją oceniać. Na razie wypuściła jeden, w porywie 40cm badylek, z bukietem kwiatów na końcu. Kwiaty długo trzymają się na krzaczku, co warte podkreślenia, nie osypują się, te pucharki zostają na krzaczku i w końcówce przybierają nieciekawy kolorek jest to sygnał by jak najszybciej obciąć pęd
Jagna o Summer Dream napisałam ciut wyżej, zerknij. Zdjęcie ładne, bo i róża przepiękna, to taka Garden of Roses w wydaniu XXl, stała dość długo i raczej skąpiła swoich wdzięków, ale krzaczek od wiosny sporo urósł, wypuściła ładne pędy i teraz widzę ładne pąki. Mam nadzieję, że jeszcze zobaczę te cudne kwiaty. Rzeczywistość przerosła moje oczekiwania w tym przypadku.
O Gardence mogłabym bez końca, więc nie wywołuj mnie do odpowiedzi , to moja największa miłość, do tego odwzajemniona
Sama doszłaś, że jej trudno nie pokochać, to róża, moim zdaniem, bez wad. Kwiat śliczny, długo utrzymujący się na krzaku, sam krzaczek kompaktowy o pięknych ciemnozielonych, błyszczących liściach, zdrowa. Przy tym niezawodnie powtarza obficie kwitnienie. Czy jeszcze coś więcej potrzeba,no może przydałby się zapach, ale jestem w stanie zaakceptować jego brak, przy tylu walorach.
Tolinko Wollerton i Jude bardzo do siebie podobne, tylko ta druga ma zgrabniejszy krzaczek, bez tych długaśnych badyli, które pod ciężarem pąków i deszczu aktualnie leżą na ziemi upaprane błotem. Nie przepadam za takimi różami. Muszę jakoś je podwiązać.
Od kilku lat mam problem z podkopywaniem roślin przez gryzonie, próbowałam się ich pozbyć, ale one mnożą się w zastraszającym tempie. Munstead Wood, też był taki marny, w ubiegłym roku przesadziłam go i obecnie to jedna z piękniejszych angielek.
Nie czekaj jak masz podejrzenie, że coś pod nią kopie, to przesadź ją w inne miejsce. Wbij patyk w pobliżu róży, jak wejdzie bez oporu, to czym prędzej zabieraj róże. Gryzonie maja swoje korytarze, którymi się poruszają, nie pomaga zalewanie, bo i tak je odbudują, czasem jeszcze bardziej podkopując rośliny.
Jadziu Lady of Shalott ma niesamowity kolor i wigor, rośnie i kwitnie w oczach, tak naprawdę od pierwszego kwitnienia nie miała przerwy, cały czas buduje nowe pędy i kwiaty. Mam nadzieję, że jej tak zostanie na przyszłe lata.
Princess of Infinity mocno ucierpiała tej zimy, myślałam, że już po niej. Krzaczki ledwo, ledwo ruszały, później przyszła susza i znowu nie pomogła w regeneracji. Na szczęście wszystkie zyją i mam nadzieję, że w przyszłym sezonie znowu będą w dobrej formie.
cdn za chwilkę
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Trochę się uśmiałam, pamiętam jak w drugiej połowie sierpnia ucieszyłaś się z deszczu a teraz narzekasz Darmowe podlewanie ogrodu, trochę odpoczynku od pracy, no same zalety
Fajnie uchwyciłaś Summer Dream. Nie wiem co mi się stało ale intensywnie myślę o rabacie w takich kolorkach i bledszych. Tylko czy ta róża wytrzyma w półcieniu moich sosen? Nie mam już innej miejscówki
Fajnie uchwyciłaś Summer Dream. Nie wiem co mi się stało ale intensywnie myślę o rabacie w takich kolorkach i bledszych. Tylko czy ta róża wytrzyma w półcieniu moich sosen? Nie mam już innej miejscówki
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Aniu Summer Dream zachowuje te swoje czarki do końca, niestety one przybierają później nieciekawy kolorek, ale nie śmiecą. Jest to sygnał, że czas obciąć pęd z kwiatami. Kolorek ma szałowy to fakt.Ann_85 pisze:Summer deam, ehh... Piękny cieplutki kolor... ale kształt kwiatu uwielbiam takie pełne pucharki
Ewomoja Grace posadzona głębiej na rabacie, więc na co dzień jej nie kontroluję. Podlewając róże zauważyłam, że woda zrobiła sobie ujście i szybko znikła, więc wiedziałam, że znowu mam korytarz pod różą. Na tej rabacie mam wielki problem z gryzoniami. Najlepiej byłoby wszystko z niej usunąć i byłby spokój, ale gdzie podziać róże? Staram się przy sadzeniu omijać korytarze, bo one mają swoje trasy, ale nie zawsze się udaje. Na pewno byłoby ich mniej gdyby ktoś użytkował działkę obok. Na razie stoi pusta i wszystko co tylko możliwe tam się lęgnie w ilościach przekraczających wyobrażenie.ewka36jj pisze:Daysy - Tobie gryzonie próbowały "załatwić" róże, a mnie mrówki. Okazuje się, że gdy coś niepokojacego dzieje się z krzewem ( szczególnie młodym), nie ma na co czekać i się ociągać, tylko trzeba szybciutko go wykopać i sprawdzić, co się dzieje w korzeniach. Tak zrobiłam z Moonsted Wood i jest szansa, że nie zmarnieje, choć szansa jest nikła, bo dwa z trzech pędów obumarło. Kiedyś marniała mi Goldenka, po jej odkopaniu okazało się , że korzeń został zaatakowany przez guz.
April absolutnie na deszcz nie narzekam , przez co moi znajomi patrzą na mnie trochę dziwnie, jakbym była z innej planety. Narzekam na zimno, bo u mnie jest poniżej 15 stopni od kilku dni, dzisiaj troszkę cieplej i mam nadzieję, że temperatura będzie z każdym dniem wzrastała.
Po trzech suchych sezonach każda kropla deszczu na wagę złota.
Myślę, że Summer Dream da radę, u mnie ma tylko słoneczko w godzinach dopołudniowych, później jest to zdecydowanie światło mocno rozproszone. Ona jest raczej małych rozmiarów, więc może w donicy na tarasie? Nie kuszę
Zdjęcia niestety dopiero wieczorem, jak wgram do komputera , ale zapraszam już teraz
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Witam i zapraszam na aktualne i troszkę wcześniejsze fotki, tzn z końca sierpnia.Zacznę może od tych aktualnych, zapłakanych
Princess of Infinity
Natasha Richardson
Munstead Wood
La Villa Cotta
Novalis
Cream Abundance
Princess Alexandra of Kent
Mushimara
Geisha
Lady of Shalott
Wollerton Old Hall w parterze
My Girl
Queen of Sweden
Garden of Roses/żelazna dama
A jeszcze kilka dni temu wyglądały tak
Kurfurstin Sophie
Jude the Obscure
Clair Marshall
English Garden
Pierwszy w tym sezonie kwiat Elfe
Ch. de Parma
Muzykanci
Nina Weibull
Gruss an Aachen
Jubilee Celebration
Geisha
LD Braithwaite
Claude Monet
Winchester Cathedral
I na koniec troszkę słoneczka
Chyba przesadziłam Miłego wieczoru i różanych snów
Princess of Infinity
Natasha Richardson
Munstead Wood
La Villa Cotta
Novalis
Cream Abundance
Princess Alexandra of Kent
Mushimara
Geisha
Lady of Shalott
Wollerton Old Hall w parterze
My Girl
Queen of Sweden
Garden of Roses/żelazna dama
A jeszcze kilka dni temu wyglądały tak
Kurfurstin Sophie
Jude the Obscure
Clair Marshall
English Garden
Pierwszy w tym sezonie kwiat Elfe
Ch. de Parma
Muzykanci
Nina Weibull
Gruss an Aachen
Jubilee Celebration
Geisha
LD Braithwaite
Claude Monet
Winchester Cathedral
I na koniec troszkę słoneczka
Chyba przesadziłam Miłego wieczoru i różanych snów
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Daysy czy w słońcu, czy w deszczu Twoje księżniczki trzymają fason i zatrzymują lato wbrew temu co u mnie za oknem
Ta najbardziej jest w letnim nastroju...
lubię róże w takim kolorze
Ta najbardziej jest w letnim nastroju...
lubię róże w takim kolorze
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Przecudne słoneczka lecz Miss obiektywy w kroplach przecudna .Daysy juz nie mogę się doczekać kiedy u mnie pojawi się kwiat Miss obiektywu.Gardenka prześlicznie kwitnie, mojej trochę dala popalić dalia posadzona zbyt blisko i floksy, jednak będzie to niedługo zmienione i dostanie pole do popisu.Muszę też przesadzić kępy Bylicy Ludovicy gdzieś blisko Perowskii będą cudnie wyglądać w duecie, także przy czerwonej mojej NN
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Daysy, piękna powtórka kwitnienia! Pogoda zmieniła się i mam nadzieję, że jeszcze nacieszymy się zarówno latem jak i piękną, ciepłą jesienią... która nieubłaganie zbliża się.
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Piszesz, że na Elfe tylko jeden kwiat w całym sezonie? Naprawdę? U mnie było po 3 ( słownie: trzy) przy każdym kwitnieniu, co dało liczbę 6 w sezonie 2017. Oszaleć można z taką ilością kwiatów. Moja ma 2 lata, a Twoja? Pytam, bo jeśli takie mają być kwitnienia, to znam wiele innych roż, które mogłyby zająć jej miejsce.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Witam przemiłych gości.
Faktycznie zrobiło się pusto w "różanym", deszcz wszystkich uśpił, nie wyłączając mnie . Jedni narzekają na opady a ja, jak to rak zawsze odwrotnie, cieszę się, że w końcu będę mogła ruszyć z wielkimi ogrodowymi przeprowadzkami.
Myślę, że jak popada jeszcze tydzień, to ziemia nasiąknie na tyle, że bez obawy wbiję szpadel w ziemię i rośliny nie będę sadziła w glinianą skałę.
Deszcz faktycznie nie wpływa dobrze na wgląd kwitnących róż, ale czy tylko mamy róże w ogrodzie, a co z pozostałymi roślinami, moje hortensje i rododendrony wreszcie odżyły. Te pierwsze już w tym roku nie zakwitną, ale mam nadzieję, że dobrze napojone ładnie przezimują i odwdzięczą się pięknym kwitnieniem w przyszłym roku.
Ewo, u mnie nie tylko Elfe zakwitł jednym kwiatem, mam wiele róż, które w tym roku zakwitły jednym albo w ogóle ale na podsumowanie sezonu jeszcze nie czas.
Elfe mam od ubiegłego roku, cały ubiegły spędził w donicy, jesienią powędrował na rabatę i budował krzaczek, nie powiem wypuścił wiele, niezbyt wysokich pędów, ale kwiatów jak do tej pory nie widać. A tym roku czeka ją następna przeprowadzka, bo rabata do likwidacji.
Ewo zazdroszczę Ci łatwości w podejmowaniu decyzji, u mnie to trwa znacznie dłużej, trudno rozstawać się z różą w której się naprawdę zakochałam i długo na nią czekałam. Jeden sezon to troszkę krótko, w takim tempie pozbyłabym się większości róż z mojego ogrodu
Na zobaczenie kwiatu Golden Celebration bez konieczności kucania lub schylania czekałam cztery lata i wiesz co, doczekałam się, właśnie teraz, w drugim kwitnieniu trzyma dumnie podniesiona głowę. Zdjęcie wkleję wieczorem.
Teraz kolej na Jubilee Celebration, która w żaden sposób nie chce utrzymać pędów w pionie, nie mówiąc już o kwiatach, nawet w podporze znalazła przestrzeń by puścić pęd prawie w poziomie
Basiu tak naprawdę, to róże dopiero po pierwszych deszczach zaczęły wiązać kwiaty, nie jest to ilość oszałamiająca, bo przez suszę nie dostały ostatniego nawożenia. Myślę, że ten błąd popełniłam w ubiegłym roku, mimo suszy podsypałam nawozem z którego zaczęły korzystać dopiero po obfitszych opadach/październik/, w konsekwencji pędy nie zdążyły dobrze zdrewnieć przed mrozami. Może to nie główna przyczyna, ale na pewno jedna z wielu.
Teraz cieszę się tym co aktualnie kwitnie, jest to też test, które róże lepiej znoszą opady, a które zdecydowanie go nie lubią. To, że są kapryśne wszyscy wiemy i nie ma co się na nie obrażać, toć to królowe i mają do tego prawo. Jednak ja też mam prawo do wprowadzenia zmian w swoim ogrodzie, żeby nie być zdana na ich fochy. Na pewno będzie w nim więcej hortensji bukietowych, bo one u mnie czują się rewelacyjnie, są praktycznie bezobsługowe i co najważniejsze zapewniają całoroczną ozdobę na rabatach, nawet zimą lubię patrzeć na wielkie wiechy oszronione lub przystrojone w śnieżne czapy.
Masz Basiu rację, jesień już czuć w powietrzu, życzmy sobie by tą prawdziwą, słotną, poprzedziła "złota"
Ewo/ewarost ,Lady of Shalott mam od wiosny, ale jestem nią zauroczona, tak naprawdę nie miała przerwy w kwitnieniu, ciągle pokazuje nowe kwiaty, oby jak najwięcej takich róż w ogrodzie. Kolorek też ma niezły . Z wszystkich angielek jakie mam u siebie to jedna z lepszych, żeby nie powiedzieć najlepsza, w tym sezonie. Oby zechciała tak wyglądać w następnych.
Jadziu a czy Miss utrzymała pączka, czy wypuściła nowe?. Ona bardzo chętnie kwitnie, ma ich zawsze dużo, jeśli tylko podoba Ci się jej kolor, to na pewno będziesz z niej zadowolona.
Sprawdziłam tę bylicę w internecie, faktycznie będziesz miała ładne zestawienie z Perowskią. Gardenka sobie poradzi, to fest baba, da sobie radę, byle czym się nie przejmuje. Floksy faktycznie nie sa dobrym towarzystwem dla róż, moja tez się zbyt mocno rozrosła i w tym roku zostanie przesadzona z dala od róż, zbyt żarłoczna.
Dziewczyny zdjęcia będą wieczorem, zapraszam, chociaż pokazuję w kółko jedne i te same i wiem, że zdążyły się już opatrzyć
Faktycznie zrobiło się pusto w "różanym", deszcz wszystkich uśpił, nie wyłączając mnie . Jedni narzekają na opady a ja, jak to rak zawsze odwrotnie, cieszę się, że w końcu będę mogła ruszyć z wielkimi ogrodowymi przeprowadzkami.
Myślę, że jak popada jeszcze tydzień, to ziemia nasiąknie na tyle, że bez obawy wbiję szpadel w ziemię i rośliny nie będę sadziła w glinianą skałę.
Deszcz faktycznie nie wpływa dobrze na wgląd kwitnących róż, ale czy tylko mamy róże w ogrodzie, a co z pozostałymi roślinami, moje hortensje i rododendrony wreszcie odżyły. Te pierwsze już w tym roku nie zakwitną, ale mam nadzieję, że dobrze napojone ładnie przezimują i odwdzięczą się pięknym kwitnieniem w przyszłym roku.
Ewo, u mnie nie tylko Elfe zakwitł jednym kwiatem, mam wiele róż, które w tym roku zakwitły jednym albo w ogóle ale na podsumowanie sezonu jeszcze nie czas.
Elfe mam od ubiegłego roku, cały ubiegły spędził w donicy, jesienią powędrował na rabatę i budował krzaczek, nie powiem wypuścił wiele, niezbyt wysokich pędów, ale kwiatów jak do tej pory nie widać. A tym roku czeka ją następna przeprowadzka, bo rabata do likwidacji.
Ewo zazdroszczę Ci łatwości w podejmowaniu decyzji, u mnie to trwa znacznie dłużej, trudno rozstawać się z różą w której się naprawdę zakochałam i długo na nią czekałam. Jeden sezon to troszkę krótko, w takim tempie pozbyłabym się większości róż z mojego ogrodu
Na zobaczenie kwiatu Golden Celebration bez konieczności kucania lub schylania czekałam cztery lata i wiesz co, doczekałam się, właśnie teraz, w drugim kwitnieniu trzyma dumnie podniesiona głowę. Zdjęcie wkleję wieczorem.
Teraz kolej na Jubilee Celebration, która w żaden sposób nie chce utrzymać pędów w pionie, nie mówiąc już o kwiatach, nawet w podporze znalazła przestrzeń by puścić pęd prawie w poziomie
Basiu tak naprawdę, to róże dopiero po pierwszych deszczach zaczęły wiązać kwiaty, nie jest to ilość oszałamiająca, bo przez suszę nie dostały ostatniego nawożenia. Myślę, że ten błąd popełniłam w ubiegłym roku, mimo suszy podsypałam nawozem z którego zaczęły korzystać dopiero po obfitszych opadach/październik/, w konsekwencji pędy nie zdążyły dobrze zdrewnieć przed mrozami. Może to nie główna przyczyna, ale na pewno jedna z wielu.
Teraz cieszę się tym co aktualnie kwitnie, jest to też test, które róże lepiej znoszą opady, a które zdecydowanie go nie lubią. To, że są kapryśne wszyscy wiemy i nie ma co się na nie obrażać, toć to królowe i mają do tego prawo. Jednak ja też mam prawo do wprowadzenia zmian w swoim ogrodzie, żeby nie być zdana na ich fochy. Na pewno będzie w nim więcej hortensji bukietowych, bo one u mnie czują się rewelacyjnie, są praktycznie bezobsługowe i co najważniejsze zapewniają całoroczną ozdobę na rabatach, nawet zimą lubię patrzeć na wielkie wiechy oszronione lub przystrojone w śnieżne czapy.
Masz Basiu rację, jesień już czuć w powietrzu, życzmy sobie by tą prawdziwą, słotną, poprzedziła "złota"
Ewo/ewarost ,Lady of Shalott mam od wiosny, ale jestem nią zauroczona, tak naprawdę nie miała przerwy w kwitnieniu, ciągle pokazuje nowe kwiaty, oby jak najwięcej takich róż w ogrodzie. Kolorek też ma niezły . Z wszystkich angielek jakie mam u siebie to jedna z lepszych, żeby nie powiedzieć najlepsza, w tym sezonie. Oby zechciała tak wyglądać w następnych.
Jadziu a czy Miss utrzymała pączka, czy wypuściła nowe?. Ona bardzo chętnie kwitnie, ma ich zawsze dużo, jeśli tylko podoba Ci się jej kolor, to na pewno będziesz z niej zadowolona.
Sprawdziłam tę bylicę w internecie, faktycznie będziesz miała ładne zestawienie z Perowskią. Gardenka sobie poradzi, to fest baba, da sobie radę, byle czym się nie przejmuje. Floksy faktycznie nie sa dobrym towarzystwem dla róż, moja tez się zbyt mocno rozrosła i w tym roku zostanie przesadzona z dala od róż, zbyt żarłoczna.
Dziewczyny zdjęcia będą wieczorem, zapraszam, chociaż pokazuję w kółko jedne i te same i wiem, że zdążyły się już opatrzyć
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Jest późno, więc nie będę Wam zawracać głowy wpisami, tylko szybciutko wkleję kilka obiecanych fotek
Garden of Roses w jesiennych barwach
Stefcia
Comte de Chambord i Winchester Cathedral
Novalis
Polka
Lady of shalott, Charles Austin, Jude the Obscure i Wollerton old Hall
Queen of Sweden
Bremer Stadtmusikanten
LD Braithwaite
Munstead Wood w pąkach
W.Shakespeare wreszcie w normalnych kolorach
Geisha
G.Celebration
La Villa Cotta
I troszkę różności
Fisherman's Friend, Chandos Beauty, P.of Infinity
Troszkę chaosu w tych zdjęciach, ale wstawiam je "z marszu", więc proszę o wybaczenie.
Dobranoc
Garden of Roses w jesiennych barwach
Stefcia
Comte de Chambord i Winchester Cathedral
Novalis
Polka
Lady of shalott, Charles Austin, Jude the Obscure i Wollerton old Hall
Queen of Sweden
Bremer Stadtmusikanten
LD Braithwaite
Munstead Wood w pąkach
W.Shakespeare wreszcie w normalnych kolorach
Geisha
G.Celebration
La Villa Cotta
I troszkę różności
Fisherman's Friend, Chandos Beauty, P.of Infinity
Troszkę chaosu w tych zdjęciach, ale wstawiam je "z marszu", więc proszę o wybaczenie.
Dobranoc
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Daysy pąka nie było na krzewie i na razie nie wytworzył nowych, ale za to moje pokazują powoli pąki i wreszcie dowiem się kto jest kim . Stoi jak zaczarowany wśród innych różanych doniczek, bo muszę mu wyszukać dobre miejsce przecież na to zasługuje Miss .Masz jeszcze sporo kwiatów ja najbardziej jestem oczarowana wiosenną Cherry girl to cudowna róża Stefcia nadal urodziwa to samo Gardenka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Mam Queen of Sweden i się zawiodłam. Nie kwitnieniem, czy zdrowotnością, bo to jest ok, ale kolorem Na zdjęciach wygląda na taki chłodny róż a u mnie ciepły róż a czasem nawet pod morelkę. No chyba że ja mam pomyłkę Wszystkie róże w ogrodzie mam fiolet i pochodne. Róż musi być zimny. Z jednym wyjątkiem czyli Leonardo da Vinci.
A tu taka wtopa i to pomiędzy Lavender Ice. Gryzie mi się ten kolor na maxa.
Masz piękną W.Cathedral. Mam dwa krzaki, ale po przejściach i przesadzeniu, jeszcze się regenerują. Czy to wigorna róża? Dobrze się u ciebie krzewi?
No i P.Infinity Kiedyś chciałam cię prosić o patyczki ale zrezygnowałam. Może szkoda Ale kiedy dochowałabym się dużego krzewu, no i czy w ogóle byłabym w stanie wyhodować coś z patyczka. Kiedyś próbowałam i się nie udało.
A tu taka wtopa i to pomiędzy Lavender Ice. Gryzie mi się ten kolor na maxa.
Masz piękną W.Cathedral. Mam dwa krzaki, ale po przejściach i przesadzeniu, jeszcze się regenerują. Czy to wigorna róża? Dobrze się u ciebie krzewi?
No i P.Infinity Kiedyś chciałam cię prosić o patyczki ale zrezygnowałam. Może szkoda Ale kiedy dochowałabym się dużego krzewu, no i czy w ogóle byłabym w stanie wyhodować coś z patyczka. Kiedyś próbowałam i się nie udało.
- silversnow
- 500p
- Posty: 602
- Od: 30 maja 2016, o 23:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Cześć Daysy . Nie wiem czy mnie pamiętasz jeszcze Mało było czasu i nie zaglądałam na Forum ,ale stęskniłam się za twoimi różami Jeszcze raz to powiem ..masz oszałamiający ogród botaniczny ;) Cudowny.. Po prostu oczy z orbit wychodzą . Moje róże są po drugim kwitnieniu.Do tej pory było super ale teraz mam co drugi dzień obfite opady i niestety atakuje je mączniak. Dałam radę mszycom, czarnej plamistości i gąsienicom..ale na mączniaka nie mam sposobu. Pryskałam saprolem, topsinem i amistarem ale jeśli nawet środek zatrzymuje chorobę to po deszczu ona wraca. Nie rozpaczam , bo już koniec sezonu ..ale szkoda mi biedulek ..Mam nadzieję, że nie będzie nietaktem jeśli zapytam jak sobie z nim radzić .. Czy trzeba wykonywać jakieś opryski na początku sezonu w momencie pękania pąków. ?