Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Daysy u mnie LO w blokach startowych. A u Ciebie już kwiecie. Brawo!
Bardzo lubię tę różę.
Widzę, że po anomaliach pogodowych Twój ogród pięknie się zebrał i wszystko pięknie rośnie i kwitnie. Tak trzymać!
Bardzo lubię tę różę.
Widzę, że po anomaliach pogodowych Twój ogród pięknie się zebrał i wszystko pięknie rośnie i kwitnie. Tak trzymać!
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Daysy - korona należy do Ciebie! Mój LO zapączkowany, ale jeszcze trochę trzeba poczekać na jego kwitnienie. Niestety to pewnie moja wina. Wiosną obcięłam go , zamiast pozwolić się jeszcze bardziej rozrastać, a przecież miejsca miał sporo. Nie jestem pewna, ale on chyba na dwuletnich pędach kwitnie.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Witam wszystkich bardzo cieplutko
W końcu doczekaliśmy się prawdziwej wiosny , wszystko szybciutko budzi się do życia, roślinki z dni na dzień coraz większe, coraz więcej otwiera się kwiatów, po prostu raj.
Są jednak i przykre widoki. W sobotę rano, na pobliskim drzewie mocno hałasowały kosy, kiedy wyjrzałam zobaczyłam jak przeganiały srokę, która była mocno zainteresowana ich młodymi. Po kilkuminutowej walce udało się im przegonić srokę. Niestety w niedzielę rano znalazłam dwa młode kosy zadziobane, prawdopodobnie właśnie przez wcześniejszą agresorkę.
Całą niedzielę kosy przywoływały młode i przynosiły im pokarm. Przyroda również bywa okrutna
Rozkwitła jedna z peoni drzewiastych, nie pamiętam imienia dziewczyny, muszę pogrzebać w notatkach, kwiaty ma wielkie i piękne
druga młodsza o rok jeszcze w pąkach a trzecia, powinna być Bartzella, ale dopiero niedawno wyszła z ziemi i na pewno w tym roku kwitnąć nie będzie
I niektóre tegoroczne nowości w moim ogrodzie
Gillenia
Przedstawienie zaczynają orliki, czosnki, zawilce, rododendrony
Azalia wściekłego koloru
Przepraszam Was, że nie skończę, właśnie skasowałam sobie większą część postu , więc reszta później. Muszę odreagować
W końcu doczekaliśmy się prawdziwej wiosny , wszystko szybciutko budzi się do życia, roślinki z dni na dzień coraz większe, coraz więcej otwiera się kwiatów, po prostu raj.
Są jednak i przykre widoki. W sobotę rano, na pobliskim drzewie mocno hałasowały kosy, kiedy wyjrzałam zobaczyłam jak przeganiały srokę, która była mocno zainteresowana ich młodymi. Po kilkuminutowej walce udało się im przegonić srokę. Niestety w niedzielę rano znalazłam dwa młode kosy zadziobane, prawdopodobnie właśnie przez wcześniejszą agresorkę.
Całą niedzielę kosy przywoływały młode i przynosiły im pokarm. Przyroda również bywa okrutna
Rozkwitła jedna z peoni drzewiastych, nie pamiętam imienia dziewczyny, muszę pogrzebać w notatkach, kwiaty ma wielkie i piękne
druga młodsza o rok jeszcze w pąkach a trzecia, powinna być Bartzella, ale dopiero niedawno wyszła z ziemi i na pewno w tym roku kwitnąć nie będzie
I niektóre tegoroczne nowości w moim ogrodzie
Gillenia
Przedstawienie zaczynają orliki, czosnki, zawilce, rododendrony
Azalia wściekłego koloru
Przepraszam Was, że nie skończę, właśnie skasowałam sobie większą część postu , więc reszta później. Muszę odreagować
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Nie dość, że skasowałam sobie post, to jeszcze pokręciłam podpisy i wkleiłam dwa te same zdjęcia
Dobra, najpierw odpowiem
Aniu LO siedziała w ciepełku przez całą zimę i wiosnę pod folią, więc teraz szaleje. Piwonie drzewiaste mam 3 jedna kupiona 2 lata temu, ta właśnie kwitnie. Następne dwie kupiłam w zeszłym roku, jedna bez nazwy a druga ma być Bartzella, ta co ma pąki na pewno nią nie jest, więc może to ta najbardziej leniwa, która dopiero niedawno wyszła z "ukrycia", ale tego się w tym roku nie dowiem, bo nie ma pąków.
Basiu popatrz nie pomyślałam o moczeniu, ale może dlatego, że bulwy były jędrne, teraz je systematycznie podlewam i trzymam pod folią. Jest więc nadzieja, że kwiaty jeszcze w tym roku zobaczę a jak nie to dopiero w przyszłym .
Moniko kwitnie, bo długo wygrzewała się w tunelu foliowym. Bałam się, że zmarznie jak przyszły przymrozki, ale na szczęście pod przykryciem dała radę .
Maju o jakiem nominacji mówisz? , czyżby mnie coś ominęło?. LO to takie moje hokus pokus/foliowa dziewczyna/ .
W tym roku większość z nas jest zdegustowana wiosną, na szczęście co najgorsze jest już za nami, teraz może być tylko lepiej.
Każdej z nas zdarzają się gorsze chwile, ja też je przeżywałam, ale jak widzę, gdy wszystko się budzi do życia bez względu na przeciwności to i mnie jakoś łatwiej pogodzić się ze stratami. W końcu są wzloty i upadki. Wracaj do nas , wiosna już ciepła i piękna, nie warto rozpamiętywać tego, co jest tylko złym wspomnieniem.
Aneczko przyroda nas wszystkich zadziwia, najgorsze już chyba mamy za sobą. Jak na jeden rok niespodzianek wystarczy. LO miała "wakacje" w ciepłym klimacie , dlateg o tak wystartowała.
Ewo wcale nie zasłużona, bo sztucznie przyspieszona . Z Twoją jest wszystko ok, zakwitnie w odpowiednim dla siebie czasie .
Oj udało się, bez wpadek tym razem.
Za chwilkę wstawię resztę skasowanych fotek
Dobra, najpierw odpowiem
Aniu LO siedziała w ciepełku przez całą zimę i wiosnę pod folią, więc teraz szaleje. Piwonie drzewiaste mam 3 jedna kupiona 2 lata temu, ta właśnie kwitnie. Następne dwie kupiłam w zeszłym roku, jedna bez nazwy a druga ma być Bartzella, ta co ma pąki na pewno nią nie jest, więc może to ta najbardziej leniwa, która dopiero niedawno wyszła z "ukrycia", ale tego się w tym roku nie dowiem, bo nie ma pąków.
Basiu popatrz nie pomyślałam o moczeniu, ale może dlatego, że bulwy były jędrne, teraz je systematycznie podlewam i trzymam pod folią. Jest więc nadzieja, że kwiaty jeszcze w tym roku zobaczę a jak nie to dopiero w przyszłym .
Moniko kwitnie, bo długo wygrzewała się w tunelu foliowym. Bałam się, że zmarznie jak przyszły przymrozki, ale na szczęście pod przykryciem dała radę .
Maju o jakiem nominacji mówisz? , czyżby mnie coś ominęło?. LO to takie moje hokus pokus/foliowa dziewczyna/ .
W tym roku większość z nas jest zdegustowana wiosną, na szczęście co najgorsze jest już za nami, teraz może być tylko lepiej.
Każdej z nas zdarzają się gorsze chwile, ja też je przeżywałam, ale jak widzę, gdy wszystko się budzi do życia bez względu na przeciwności to i mnie jakoś łatwiej pogodzić się ze stratami. W końcu są wzloty i upadki. Wracaj do nas , wiosna już ciepła i piękna, nie warto rozpamiętywać tego, co jest tylko złym wspomnieniem.
Aneczko przyroda nas wszystkich zadziwia, najgorsze już chyba mamy za sobą. Jak na jeden rok niespodzianek wystarczy. LO miała "wakacje" w ciepłym klimacie , dlateg o tak wystartowała.
Ewo wcale nie zasłużona, bo sztucznie przyspieszona . Z Twoją jest wszystko ok, zakwitnie w odpowiednim dla siebie czasie .
Oj udało się, bez wpadek tym razem.
Za chwilkę wstawię resztę skasowanych fotek
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Pomogło
Louis Odier w pełnej krasie, a zapach nieziemski
Jeśli utrzyma się taka pogoda, to niedługo będę mogła Wam pokazać Harrison's Yellow i Rosę Sp.Altaicę, bo to one mają najbardziej nabrzmiałe pączusie
Inne gonią
W sobotę jeszcze cięłam historyczne, okazało się, że wcale tak dobrze nie przezimowały, a wszystkie odmrożenia dopiero teraz można było dostrzec. Najbardziej dostały sektorem Tuscany i Doktorek, trochę Variegata.
Najlepiej zimę zniosła Jenny Duvall, która dostała dodatkową podpórkę, gdyż zupełnie zasłoniła W.Cathedral i niestety dla niej muszę szukać nowej miejscówki. Sądzę, że jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa
Louis Odier w pełnej krasie, a zapach nieziemski
Jeśli utrzyma się taka pogoda, to niedługo będę mogła Wam pokazać Harrison's Yellow i Rosę Sp.Altaicę, bo to one mają najbardziej nabrzmiałe pączusie
Inne gonią
W sobotę jeszcze cięłam historyczne, okazało się, że wcale tak dobrze nie przezimowały, a wszystkie odmrożenia dopiero teraz można było dostrzec. Najbardziej dostały sektorem Tuscany i Doktorek, trochę Variegata.
Najlepiej zimę zniosła Jenny Duvall, która dostała dodatkową podpórkę, gdyż zupełnie zasłoniła W.Cathedral i niestety dla niej muszę szukać nowej miejscówki. Sądzę, że jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
daysy...Kwitnące różyczki na moje ciągle czekam..są i takie co dopiero odbijają. Bardzo ładne azalie i RH..ten wściekły kolorek mnie się podoba,
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Daysy, kwiaty cudne, ale kwitnąca różyczka to miód na dusze Daysy , widze że masz w ogrodzie
Kalie , ja wczoraj dostałam 2 kalie i nie wiem co zrobić, czy przesadzić do ogrodu czy zostawić w doniczkach,wiem tylko tyle że na zimę należy Kalie wykopać i przezimować w domu
Kalie , ja wczoraj dostałam 2 kalie i nie wiem co zrobić, czy przesadzić do ogrodu czy zostawić w doniczkach,wiem tylko tyle że na zimę należy Kalie wykopać i przezimować w domu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Louis Odier, no słów mi zabrakło Doczytałam jakich to czarów dokonałaś, że już kwitnie
Ale i innych pączków różanych masz nieprzyzwoicie dużo Teraz będziemy tu wszystkie przylatywać jak pszczoły do miodu
Ale i innych pączków różanych masz nieprzyzwoicie dużo Teraz będziemy tu wszystkie przylatywać jak pszczoły do miodu
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Daysy, na pewno w tym roku, one szybciutko nadrobią.
LO powalający....
LO powalający....
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Witajcie
Pomyśleć, że jeszcze niedawno narzekałam na nadmiar deszczu . Wczoraj zaś biegałam z wężem w dłoniach i lałam litrami wodę na rabaty. W maju deszcz potrzebny a tu jak na złość ani kropli z nieba, kwiecień chyba wyrobił cały plan założony na tegoroczną wiosnę
Dobrze, że woda w studni jest, więc póki co, bez obaw .
Najwięcej skorzystały oczywiście rośliny sadzone wiosną, pozostałe potraktowałam trochę po macoszemu, trzeba jednak wybrać złoty środek. Starsze mocniej i głębiej zakorzenione, więc jakiś zapas mają, ale młode bidule czekają na wodę jak na zbawienie.
Rododendrony też lichutkie w tym roku, płytko się korzenią więc podlewam je systematycznie, zwłaszcza teraz, gdy kwitną.
Powiem Wam jak na nowej rabacie "wybiło mi źródełko". Nowa rabata jak wcześniej pisałam została założona po wycięciu orzecha włoskieg o, który kilka lat temu nam przemarzł i owoce miał nieciekawe, poza tym strasznie nam brudził wiosną swoimi"lichami" jesienią masą spadających liści.
Po posadzeniu róż okazało się, że w jednym miejscu cały czas jest mokro, zawołałam więc M i pytam czy wie, że mamy jakieś nowe źródełko w ogrodzie , po czym popatrzył na mnie trochę dziwnie i usłyszałam odpowiedź - oczywiście, że wiem, to soki z orzecha .
Ile jeszcze muszę się nauczyć Tak więc zniknęła magia nowego źródełka
April, gdzie tam czarodziejka, w tym wieku bardziej na czarownicę pasuję . W "pączkach" zdecydowanie królują historyczne no i oczywiście Jenny Duvall, pak na pąku, pąkiem pogania, mam nadzieję, że ich nic nie zeżre. Dzisiaj pryskane, bo pełno jakiegoś dziwnego robactwa wszędzie.
Wandziu robię co mogę, jak jakaś szamanka zaklinam rzeczywistość . Kalle sadzę w donicach, ku pamięci , co bym nie zapomniała zabrać na zimę do domu, jak już mi się nie raz zdarzyło . W żyznej i wilgotnej , nawet mokrej ziemi na pewno lepiej rosną.
Jeśli masz gdzieś takie miejsce w ogrodzie i dobrą pamięć, to lepiej sadź w gruncie.
Zuzia już niedługo w naszych ogrodach będzie pięknie i kolorowo, jeszcze tylko troszkę cierpliwości . Azalie mam dwie i oba kolory mocno biją po oczach , nie sposób ich nie zauważyć na rabacie . Wiosną nie przeszkadzają mi żadne kolory w ogrodzie, nawet te najbardziej "żarówiaste", wnoszą bowiem tyle optymizmu po wielu miesiącach szarości i zimna. To takie ogniki rozgrzewające zmarznięte serca. Ale mi się zebrało
Pomyśleć, że jeszcze niedawno narzekałam na nadmiar deszczu . Wczoraj zaś biegałam z wężem w dłoniach i lałam litrami wodę na rabaty. W maju deszcz potrzebny a tu jak na złość ani kropli z nieba, kwiecień chyba wyrobił cały plan założony na tegoroczną wiosnę
Dobrze, że woda w studni jest, więc póki co, bez obaw .
Najwięcej skorzystały oczywiście rośliny sadzone wiosną, pozostałe potraktowałam trochę po macoszemu, trzeba jednak wybrać złoty środek. Starsze mocniej i głębiej zakorzenione, więc jakiś zapas mają, ale młode bidule czekają na wodę jak na zbawienie.
Rododendrony też lichutkie w tym roku, płytko się korzenią więc podlewam je systematycznie, zwłaszcza teraz, gdy kwitną.
Powiem Wam jak na nowej rabacie "wybiło mi źródełko". Nowa rabata jak wcześniej pisałam została założona po wycięciu orzecha włoskieg o, który kilka lat temu nam przemarzł i owoce miał nieciekawe, poza tym strasznie nam brudził wiosną swoimi"lichami" jesienią masą spadających liści.
Po posadzeniu róż okazało się, że w jednym miejscu cały czas jest mokro, zawołałam więc M i pytam czy wie, że mamy jakieś nowe źródełko w ogrodzie , po czym popatrzył na mnie trochę dziwnie i usłyszałam odpowiedź - oczywiście, że wiem, to soki z orzecha .
Ile jeszcze muszę się nauczyć Tak więc zniknęła magia nowego źródełka
April, gdzie tam czarodziejka, w tym wieku bardziej na czarownicę pasuję . W "pączkach" zdecydowanie królują historyczne no i oczywiście Jenny Duvall, pak na pąku, pąkiem pogania, mam nadzieję, że ich nic nie zeżre. Dzisiaj pryskane, bo pełno jakiegoś dziwnego robactwa wszędzie.
Wandziu robię co mogę, jak jakaś szamanka zaklinam rzeczywistość . Kalle sadzę w donicach, ku pamięci , co bym nie zapomniała zabrać na zimę do domu, jak już mi się nie raz zdarzyło . W żyznej i wilgotnej , nawet mokrej ziemi na pewno lepiej rosną.
Jeśli masz gdzieś takie miejsce w ogrodzie i dobrą pamięć, to lepiej sadź w gruncie.
Zuzia już niedługo w naszych ogrodach będzie pięknie i kolorowo, jeszcze tylko troszkę cierpliwości . Azalie mam dwie i oba kolory mocno biją po oczach , nie sposób ich nie zauważyć na rabacie . Wiosną nie przeszkadzają mi żadne kolory w ogrodzie, nawet te najbardziej "żarówiaste", wnoszą bowiem tyle optymizmu po wielu miesiącach szarości i zimna. To takie ogniki rozgrzewające zmarznięte serca. Ale mi się zebrało
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Basiu też tak myślę , tylko wiesz, że nam każdej gałązki szkoda, zwłaszcza na tych kwitnących raz w sezonie . Nawet nie sądziłam, że LO mnie tak urzeknie, kwiatuszki raczej małe, ale zapach ma po prostu obłędny. Wiesz ja mam problem ze swoim nosem, ale skoro ja wyczuwam, to wyobraźnia szybciutko podpowiada mi jak musi pachnieć naprawdę . Dla mnie to taki kopciuszek, niby skromny a zapachem obdzieliłby wszystkie kwiaty w ogrodzie, no może poza Comte de Chambord, ta też potrafi dać po nosie
Tak sobie myślę, jakby w jedno miejsce wsadzić wszystkie te moje pachnidełka, to byłaby dopiero orgia zapachu
Tak sobie myślę, jakby w jedno miejsce wsadzić wszystkie te moje pachnidełka, to byłaby dopiero orgia zapachu
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16980
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Louis już taki cudnie ukwiecony
To moje róże daleko w tyle.
Nasycilam oczy pieknosciami.
Rodki piękne kolorki.
Czosnki, azalie. Zawilce narcyzki moje ulubione.Babcine ale jak cudnie pachnące.
No i piękna piwonia drzewiaste. Moja nijaka ;biała, pusta.Jeszcze nie widzę pączków u niej.
To moje róże daleko w tyle.
Nasycilam oczy pieknosciami.
Rodki piękne kolorki.
Czosnki, azalie. Zawilce narcyzki moje ulubione.Babcine ale jak cudnie pachnące.
No i piękna piwonia drzewiaste. Moja nijaka ;biała, pusta.Jeszcze nie widzę pączków u niej.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Zeniu doprawdy? Jestem w szoku. Mamy działki raptem o parę kilometrów od siebie a taka różnica. U mnie żadnych różanych strat.Zuzia111 pisze:daysy...Kwitnące różyczki na moje ciągle czekam..są i takie co dopiero odbijają.
Daysy nie lubię srok. Bandytki jedne. Niby wiem, że przyroda rządzi się swoimi prawami. Jedni zjadają drugich, by potem samemu być pokarmem dla jeszcze innych. No ale nic nie poradzę, że srok niecierpię. Szkoda mi kosów, mimo że bez pardonu młócą nasze czereśnie. Bidulki.
Picieszyłaś mnie tym zimowaniem LO w tropikach. A co! Już wyczekuję tego jej zapachu. Póki co poniuchaj swoją za mnie.