Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4551
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Witam
Weekend coraz bliżej, więc zerknęłam na prognozę pogody, okazuje się, że rokowania całkiem niezłe w moim rejonie. Mam nadzieję, że się sprawdzą i będzie to pracowity czas. Deszczu raczej nie zapowiadają. Dobrze się składa, bo trzeba dokończyć rozpoczętą rabatę .
Co prawda nie wszystkie byliny dotarły, ale część już jest i trzeba je zagospodarować.Nie wszystko jeszcze przyszło, niektóre będą dostępne dopiero od połowy czerwca, między innymi rutewki, na które niecierpliwie czekam.
Na razie przyszły: łubin biały, żółwik Alba, parzydło leśne, przywrotnik ostroklapowy, tawułka chińska Veronica Close, tojad lisi, ciemiernik orientalny, Double Crown, Epimedium wielkokwiatowe Lilafee, gillenię trójlistną Fuksje magellanica-Mr Popple i Alba, obiecano mi jeszcze Galadriel, ale to bardzo niepewne
Czekam jeszcze na bodziszka himalajskiego Plenum i kilka innych, ale o tych później, bo nie wiem, czy w ogóle będą dostępne
Wszystkie te roślinki zapełnią cienistą rabatę, którą wcześniej pokazywałam.
Mam jeszcze kilka róż do wsadzenia 2 marketówki z tego roku oraz kilka z ubiegłego, które nie wiedziałam jak zagospodarować.
Poza sadzeniem dojdzie czyszczenie rabat, bo mimo niesprzyjającej pogody , chwasty doskonale sobie radzą. Poza tym trzeba wykosić trawniki, poprzycinać obrzeża i takie tam różne inne, mniej lub bardziej pilne rzeczy.
Jak widzicie trochę pracy się uskładało na weekend, ale co tam, gimnastyka w każdej postaci wskazana
Może kilka fotek z ogrodu
Spójrzcie moja forsycja dopiero w fazie pąków
i Lilaki
Biała szachownica
A to byliny czekające na wsadzenie
No i pierwszy pączek Louis Odier, ale .... pod folią
Tak wyglądają Novalisy i dla porównania Jenny Duvall
Odpowiedzi za kilka minut, bo się mocno rozpisałam
Weekend coraz bliżej, więc zerknęłam na prognozę pogody, okazuje się, że rokowania całkiem niezłe w moim rejonie. Mam nadzieję, że się sprawdzą i będzie to pracowity czas. Deszczu raczej nie zapowiadają. Dobrze się składa, bo trzeba dokończyć rozpoczętą rabatę .
Co prawda nie wszystkie byliny dotarły, ale część już jest i trzeba je zagospodarować.Nie wszystko jeszcze przyszło, niektóre będą dostępne dopiero od połowy czerwca, między innymi rutewki, na które niecierpliwie czekam.
Na razie przyszły: łubin biały, żółwik Alba, parzydło leśne, przywrotnik ostroklapowy, tawułka chińska Veronica Close, tojad lisi, ciemiernik orientalny, Double Crown, Epimedium wielkokwiatowe Lilafee, gillenię trójlistną Fuksje magellanica-Mr Popple i Alba, obiecano mi jeszcze Galadriel, ale to bardzo niepewne
Czekam jeszcze na bodziszka himalajskiego Plenum i kilka innych, ale o tych później, bo nie wiem, czy w ogóle będą dostępne
Wszystkie te roślinki zapełnią cienistą rabatę, którą wcześniej pokazywałam.
Mam jeszcze kilka róż do wsadzenia 2 marketówki z tego roku oraz kilka z ubiegłego, które nie wiedziałam jak zagospodarować.
Poza sadzeniem dojdzie czyszczenie rabat, bo mimo niesprzyjającej pogody , chwasty doskonale sobie radzą. Poza tym trzeba wykosić trawniki, poprzycinać obrzeża i takie tam różne inne, mniej lub bardziej pilne rzeczy.
Jak widzicie trochę pracy się uskładało na weekend, ale co tam, gimnastyka w każdej postaci wskazana
Może kilka fotek z ogrodu
Spójrzcie moja forsycja dopiero w fazie pąków
i Lilaki
Biała szachownica
A to byliny czekające na wsadzenie
No i pierwszy pączek Louis Odier, ale .... pod folią
Tak wyglądają Novalisy i dla porównania Jenny Duvall
Odpowiedzi za kilka minut, bo się mocno rozpisałam
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4551
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Jadziu nic nie trwa wiecznie, ostatnie tygodnie dały mi mocno w kość, więc i humor nie najlepszy. Czasem trudno się pozbierać,na szczęście idzie ku lepszemu a i pogoda w moim rejonie ma się zdecydowanie poprawić.Wierzę, że teraz już będzie z górki .
Karolinko roślinom mniej zaszkodził mróz, gorzej było z późniejszym przymrozkiem /-5/, który zważył listki niektórych róż. Mam nadzieję, że zimnych ogrodników ani Zośki już nie będzie i było to ostatnie trzepanie pierzyn i wietrzenie nie niebiańskich pokoi. Pozamykają drzwi i nie będą robić przeciągów .
Tolinko na weekend zapowiadają całkiem dobrą pogodę, więc zamiast "wielkiego żarcia" będziemy mieć "wielką harówkę", po tej drugiej zresztą czuję się znacznie lepiej
Wandziu, fiołki o których mówisz dostałam w prezencie , prawdopodobnie od skrzydlatych przyjaciół, jak zresztą wiele innych roślin.Te jednak bardzo słabo się rozrastają. Jeśli chcesz chętnie podzielę się z Tobą białymi i ciemnoniebieskimi, ale mają drobniejsze kwiatki. Białe mam na pewno od Tolinki, ale niedawno na trawniku znalazłam całe, nowe ich poletko. Na te jasnoniebieskie musisz poczekać.
Basiu ja chyba jak Anida i Ewa spróbuję jednak ją uchlać , ogień i woda to bardzo drastyczne rozwiązanie
Anida, czuję, że razem upijemy zimę, dzisiaj mam imieniny synowej, ponoć w kupie siła
Ewa u mnie pogoda jak do tej pory skutecznie eliminowała mnie z ogrodowych prac. W ten weekend, jeśli się uda muszę wszystko nadgonić. Chwastom wszystko jedno ciepło, zimno, rosną jak na drożdżach. Pogoda ma być niezła, więc będę miała sporo czasu, by rozprawić się z nimi skutecznie. W międzyczasie może jakiś grill się zrobi , kto wie. Chwila odpoczynku wskazana
Aniu, pogoda w kratkę, wczoraj 10 stopni i słoneczko, dzisiaj 4 i leje. Zwariować idzie . Liczę jednak, że prognoza się sprawdzi i ruszę na wojnę z chwastami . Będę pielić, sadzić, przesadzać a jak sił braknie to może jakieś piwko i grill , w końcu trochę tych dni wolnych będzie i trzeba je dobrze wykorzystać.
Karolinko roślinom mniej zaszkodził mróz, gorzej było z późniejszym przymrozkiem /-5/, który zważył listki niektórych róż. Mam nadzieję, że zimnych ogrodników ani Zośki już nie będzie i było to ostatnie trzepanie pierzyn i wietrzenie nie niebiańskich pokoi. Pozamykają drzwi i nie będą robić przeciągów .
Tolinko na weekend zapowiadają całkiem dobrą pogodę, więc zamiast "wielkiego żarcia" będziemy mieć "wielką harówkę", po tej drugiej zresztą czuję się znacznie lepiej
Wandziu, fiołki o których mówisz dostałam w prezencie , prawdopodobnie od skrzydlatych przyjaciół, jak zresztą wiele innych roślin.Te jednak bardzo słabo się rozrastają. Jeśli chcesz chętnie podzielę się z Tobą białymi i ciemnoniebieskimi, ale mają drobniejsze kwiatki. Białe mam na pewno od Tolinki, ale niedawno na trawniku znalazłam całe, nowe ich poletko. Na te jasnoniebieskie musisz poczekać.
Basiu ja chyba jak Anida i Ewa spróbuję jednak ją uchlać , ogień i woda to bardzo drastyczne rozwiązanie
Anida, czuję, że razem upijemy zimę, dzisiaj mam imieniny synowej, ponoć w kupie siła
Ewa u mnie pogoda jak do tej pory skutecznie eliminowała mnie z ogrodowych prac. W ten weekend, jeśli się uda muszę wszystko nadgonić. Chwastom wszystko jedno ciepło, zimno, rosną jak na drożdżach. Pogoda ma być niezła, więc będę miała sporo czasu, by rozprawić się z nimi skutecznie. W międzyczasie może jakiś grill się zrobi , kto wie. Chwila odpoczynku wskazana
Aniu, pogoda w kratkę, wczoraj 10 stopni i słoneczko, dzisiaj 4 i leje. Zwariować idzie . Liczę jednak, że prognoza się sprawdzi i ruszę na wojnę z chwastami . Będę pielić, sadzić, przesadzać a jak sił braknie to może jakieś piwko i grill , w końcu trochę tych dni wolnych będzie i trzeba je dobrze wykorzystać.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Może faktycznie trzeba ją tak...
Jak zobaczyłam pączek LO to mi się jakoś tak ciepło zrobiło! Ty ją masz w donicy? Pójdzie docelowo do ziemi?
U mnie forsycja podobnie wygląda, ale nie będzie na pewno kwitła, bo już obejrzałam ją sobie dokładnie i przy okazji oględzin poobcinałam tu i ówdzie, bo mi zastawia powojnika.
Zakupy piękne zrobiłaś Daysy, czy łubin w kłączu czy nasiona? Moje niestety poznikała, zostały się tylko dwa... To jest taka dwu
może trzy letnia bylinka, miałam trochę nasion to dosiałam teraz, ale i tak nie będzie kwitnienia.
Jak zobaczyłam pączek LO to mi się jakoś tak ciepło zrobiło! Ty ją masz w donicy? Pójdzie docelowo do ziemi?
U mnie forsycja podobnie wygląda, ale nie będzie na pewno kwitła, bo już obejrzałam ją sobie dokładnie i przy okazji oględzin poobcinałam tu i ówdzie, bo mi zastawia powojnika.
Zakupy piękne zrobiłaś Daysy, czy łubin w kłączu czy nasiona? Moje niestety poznikała, zostały się tylko dwa... To jest taka dwu
może trzy letnia bylinka, miałam trochę nasion to dosiałam teraz, ale i tak nie będzie kwitnienia.
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Krótko przycięłaś róże a kal pięknie odbija, ale to pewnie stara, rozrośnieta róża, bo korzeń spory Na pewno już nie będzie przymrozków i bedą nasz roslinki już tylko rosły i rosły
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4551
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Basiu LO na razie w donicy, bo nie bardzo wiem, gdzie ją wsadzić. U dziewczyn widzę, że to wielkie krzaczysko rośnie , więc teraz mocno się zastanawiam nad miejscem dla niej.
Nie strasz , ja mam nadzieję, że jednak zakwitnie, jak to wiosna bez forsycji
Łubin kupiłam jako sadzonkę, w zeszłym roku kupiłam w markecie, tak się cieszyłam, że biały, niestety nic z kłącza nie wyszło. Mam też nasiona spróbuję wysiać, może się uda.
Dwa lata temu wsadziłam niebieskiego, zakwitł, ale w zeszłym nie mogłam go już znaleźć na rabacie, dopiero późną jesienią zobaczyłam listki, więc żyje, ale czy zakwitnie w tym roku, to znowu wielka niewiadoma.
Mam nadzieję, że ten biały jednak zakwitnie
Basiu wiosna w tym roku mnie mocno wkurza, chętnie bym ją , Wczoraj ciepło, świeciło słonko a dzisiaj... od rana leje, mam naprawdę dość.
Karolinko Novalisy przemarzły prawie do ziemi, jak zresztą większość róż u mnie w tym roku, nie było innego wyjścia, cięłam do żywej tkanki. To nie są stare róże, sadziłam je wiosną 2015 roku, ale fakt krzaczki były baaardzo dorodne.
Nie strasz , ja mam nadzieję, że jednak zakwitnie, jak to wiosna bez forsycji
Łubin kupiłam jako sadzonkę, w zeszłym roku kupiłam w markecie, tak się cieszyłam, że biały, niestety nic z kłącza nie wyszło. Mam też nasiona spróbuję wysiać, może się uda.
Dwa lata temu wsadziłam niebieskiego, zakwitł, ale w zeszłym nie mogłam go już znaleźć na rabacie, dopiero późną jesienią zobaczyłam listki, więc żyje, ale czy zakwitnie w tym roku, to znowu wielka niewiadoma.
Mam nadzieję, że ten biały jednak zakwitnie
Basiu wiosna w tym roku mnie mocno wkurza, chętnie bym ją , Wczoraj ciepło, świeciło słonko a dzisiaj... od rana leje, mam naprawdę dość.
Karolinko Novalisy przemarzły prawie do ziemi, jak zresztą większość róż u mnie w tym roku, nie było innego wyjścia, cięłam do żywej tkanki. To nie są stare róże, sadziłam je wiosną 2015 roku, ale fakt krzaczki były baaardzo dorodne.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4551
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2018
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Sasanka to moja nowa miłość .A w ubiegłym roku siałam łubin i zakwitł mi razem z wysadzanym z kłącza, niestety 3 sztuki koloru majątkowego różu. W tym roku dosiałam, zobaczymy jakie kolorki się trafią, mam pewne obawy.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Daysy ciesz ę się, że masz rokowania na upragnioną pracę w ogrodzie. Już nie mogę doczekać się jej efektów, w postaci zdjęć z nowej rabaty.
Sasanki śliczne. Białe będą? U mnie żadne nie chcą rosnąć. Nawet te najzwyklejsze.
Sasanki śliczne. Białe będą? U mnie żadne nie chcą rosnąć. Nawet te najzwyklejsze.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Daysy, u mnie jedna LO poszła na przedogródek, w pobliżu bramki, teraz właśnie zastanawiam się czy ona po czas nie będzie pchać się na wejście... Powiem Ci, że tez wyglądałam na te kwiatki forsycji, no bo wiadomo róże, cięcie itd. Wszędzie już widziałam żółte kwiatuszki i u mnie było, dołem na jednej gałązce może ze trzy, tudzież pięć.
Mam dwa krzaki, jeden jest z tymi dwukolorowymi liśćmi i ani jeden ani drugi nie kwitł. Nie wiem co może być przyczyną, ale na pewno nie mam zamiaru ich nawozić i specjalnie się nimi przejmować. Wpadnę końcem maja jeszcze raz z sekatorem i zrobię je na jeża
Ja łubiny kupowałam w Biedrze (trzy lata temu), brałam wszystkie kolory jak leci, potem jeszcze dokupowałam na targu, kłącza oczywiście, które od razu ładowałam do ziemi i w sumie, to wszystko ładnie wychodziło, ale nie wiem co się stało że ich nie ma w tych ilościach w jakich były
Wiesz... mnie to już się nie chce nawet narzekać na pogodę...
Mam dwa krzaki, jeden jest z tymi dwukolorowymi liśćmi i ani jeden ani drugi nie kwitł. Nie wiem co może być przyczyną, ale na pewno nie mam zamiaru ich nawozić i specjalnie się nimi przejmować. Wpadnę końcem maja jeszcze raz z sekatorem i zrobię je na jeża
Ja łubiny kupowałam w Biedrze (trzy lata temu), brałam wszystkie kolory jak leci, potem jeszcze dokupowałam na targu, kłącza oczywiście, które od razu ładowałam do ziemi i w sumie, to wszystko ładnie wychodziło, ale nie wiem co się stało że ich nie ma w tych ilościach w jakich były
Wiesz... mnie to już się nie chce nawet narzekać na pogodę...
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4551
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Cześć
Wcale się nie dziwię, że macie dość takiej pogody, ja też mam po dziurki w nosie, drugi dzień leje, w ogrodzie mam bajorka na trawniku, tak, że kaczki mogłyby się kąpać.Niby wiosną deszczu nigdy nie za dużo, ale ja nie mam kiedy cokolwiek w ogrodzie zrobić, wracam z pracy do zalanego ogrodu i mogę sobie tylko przez szybkę popatrzeć na rabaty. Prognozy zmieniają się jak w kalejdoskopie i trudno przewidzieć co tak naprawdę będzie za 3 dni. Bez względu jednak na pogodę weekend muszę wykorzystać, bo już tyle wolnego się w najbliższym czasie nie zdarzy.
Jedyna korzyść z deszczu, to możliwość ściągnięcia soku z brzozy , bo do tej pory trudno było cokolwiek utoczyć. Może jednak ten deszcz potrzebny, chociaż na oko wydaje się wręcz odwrotnie.
Anida zacznę jak w bajce dawno, dawno temu... rosły u mnie sasanki , później z niewiadomych przyczyn zniknęły .
Jak rozpoczęła się budowa, wiele roślin nam z ogrodu wypadło, z różnych przyczyn, jedne z mojej winy, inne przepadły z przyczyn ode mnie niezależnych. Trwała niwelacja terenu, wszelkiego rodzaju "wykopki" a to prąd, a to szambo, później przyłączali nam kanalizację.
W tym czasie moja uwaga skupiona była na roślinach, które były widoczne o innych po prostu zapomniałam, między innymi o sasankach . Na szczęście spacerując po Waszych ogrodach przypomniałam sobie o tych pięknych wiosennych kwiatach jak i o wielu, wielu innych.
Aneczko obserwując, to co dzieje się za oknem, zaczynam wątpić w prognozy, niemniej już sobie postanowiłam, że choćby mi przyszło pracować w gumiakach i strugach deszczu, to i tak muszę chociaż część prac zrobić, mogę nie pielić, ale wsadzić muszę, nie ma innej opcji. Do pracy nie idę, więc nie muszę się przeglądać w lustrze, mogę wyglądać jak zmokła kura, mnie to nie przeszkadza.
Aniu nawet nie wiesz ile mam wątpliwości, co do końcowego efektu tej rabaty, trudno zestawiać kolory jeśli planuje się na podstawie zdjęć, czasem mały niuans powoduje, że odcienie do siebie nie pasują. Zależy mi bardzo na niej, bo jest ona ulokowana w tzw przedogródku i chciałabym aby stanowiła spójną całość z pozostałymi rabatami i jednocześnie rozświetlała znajdujący się w pobliżu tzw. leśny zakątek. Zbyt wiele po niej oczekuję i boję się, że ich nie spełni. Sukcesem czy klęską, na pewno się z Wami podzielę, w przypadku tej drugiej poproszę o pomoc przy ewentualnej korekcie
Basiu ja myślę, że forsycje jednak zakwitną, późno, bo późno, ale zakwitną czekają tylko na troszkę słońca i troszkę wyższych temperatur. Moja rośnie na takim wygwizdowie, że wcale się jej nie dziwię, że nie chce rozwinąć swoich kwiatków. Temperatury niskie, jak nie śnieg, to deszcz a słońca jak nie było tak nie ma, do czego się spieszyć. Tam, gdzie mają zacisznie, to już przekwitają. Niedaleko pracy, w ogrodzie kwitnie pięknie forsycja chyba od ponad tygodnia, ale rośnie tuż przy domu na południowo-zachodniej stronie, zasłonięta od północy wysokim żywopłotem. Takiej to dobrze
LO kupiłam żeby mieć róże jadalną, ale nie wiem dlaczego kojarzyłam ją jako niewielki krzaczek. Ostatnio u kogoś widziałam ją rozpiętą na łuku jako pnącą i oniemiałam Gdzie ja takiego potwora teraz ulokuję? Może trzeba będzie ją ostro ciąć, tylko co wówczas z kwitnieniem?
Basiu o pogodzie, masz rację szkoda nawet wspominać, nic to jednak nie zmienia w moim postanowieniu, wolne dni trzeba wykorzystać i przy tym obstaję, bez względu na pogodę, bo jak nie teraz to kiedy?
A pod folią zobaczcie jak miło
Lemon Dream
Purple Dream
Maidwell Hall i Cecile
Wcale się nie dziwię, że macie dość takiej pogody, ja też mam po dziurki w nosie, drugi dzień leje, w ogrodzie mam bajorka na trawniku, tak, że kaczki mogłyby się kąpać.Niby wiosną deszczu nigdy nie za dużo, ale ja nie mam kiedy cokolwiek w ogrodzie zrobić, wracam z pracy do zalanego ogrodu i mogę sobie tylko przez szybkę popatrzeć na rabaty. Prognozy zmieniają się jak w kalejdoskopie i trudno przewidzieć co tak naprawdę będzie za 3 dni. Bez względu jednak na pogodę weekend muszę wykorzystać, bo już tyle wolnego się w najbliższym czasie nie zdarzy.
Jedyna korzyść z deszczu, to możliwość ściągnięcia soku z brzozy , bo do tej pory trudno było cokolwiek utoczyć. Może jednak ten deszcz potrzebny, chociaż na oko wydaje się wręcz odwrotnie.
Anida zacznę jak w bajce dawno, dawno temu... rosły u mnie sasanki , później z niewiadomych przyczyn zniknęły .
Jak rozpoczęła się budowa, wiele roślin nam z ogrodu wypadło, z różnych przyczyn, jedne z mojej winy, inne przepadły z przyczyn ode mnie niezależnych. Trwała niwelacja terenu, wszelkiego rodzaju "wykopki" a to prąd, a to szambo, później przyłączali nam kanalizację.
W tym czasie moja uwaga skupiona była na roślinach, które były widoczne o innych po prostu zapomniałam, między innymi o sasankach . Na szczęście spacerując po Waszych ogrodach przypomniałam sobie o tych pięknych wiosennych kwiatach jak i o wielu, wielu innych.
Aneczko obserwując, to co dzieje się za oknem, zaczynam wątpić w prognozy, niemniej już sobie postanowiłam, że choćby mi przyszło pracować w gumiakach i strugach deszczu, to i tak muszę chociaż część prac zrobić, mogę nie pielić, ale wsadzić muszę, nie ma innej opcji. Do pracy nie idę, więc nie muszę się przeglądać w lustrze, mogę wyglądać jak zmokła kura, mnie to nie przeszkadza.
Aniu nawet nie wiesz ile mam wątpliwości, co do końcowego efektu tej rabaty, trudno zestawiać kolory jeśli planuje się na podstawie zdjęć, czasem mały niuans powoduje, że odcienie do siebie nie pasują. Zależy mi bardzo na niej, bo jest ona ulokowana w tzw przedogródku i chciałabym aby stanowiła spójną całość z pozostałymi rabatami i jednocześnie rozświetlała znajdujący się w pobliżu tzw. leśny zakątek. Zbyt wiele po niej oczekuję i boję się, że ich nie spełni. Sukcesem czy klęską, na pewno się z Wami podzielę, w przypadku tej drugiej poproszę o pomoc przy ewentualnej korekcie
Basiu ja myślę, że forsycje jednak zakwitną, późno, bo późno, ale zakwitną czekają tylko na troszkę słońca i troszkę wyższych temperatur. Moja rośnie na takim wygwizdowie, że wcale się jej nie dziwię, że nie chce rozwinąć swoich kwiatków. Temperatury niskie, jak nie śnieg, to deszcz a słońca jak nie było tak nie ma, do czego się spieszyć. Tam, gdzie mają zacisznie, to już przekwitają. Niedaleko pracy, w ogrodzie kwitnie pięknie forsycja chyba od ponad tygodnia, ale rośnie tuż przy domu na południowo-zachodniej stronie, zasłonięta od północy wysokim żywopłotem. Takiej to dobrze
LO kupiłam żeby mieć róże jadalną, ale nie wiem dlaczego kojarzyłam ją jako niewielki krzaczek. Ostatnio u kogoś widziałam ją rozpiętą na łuku jako pnącą i oniemiałam Gdzie ja takiego potwora teraz ulokuję? Może trzeba będzie ją ostro ciąć, tylko co wówczas z kwitnieniem?
Basiu o pogodzie, masz rację szkoda nawet wspominać, nic to jednak nie zmienia w moim postanowieniu, wolne dni trzeba wykorzystać i przy tym obstaję, bez względu na pogodę, bo jak nie teraz to kiedy?
A pod folią zobaczcie jak miło
Lemon Dream
Purple Dream
Maidwell Hall i Cecile
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Daysy...pogodę na majowy weekend mamy zapewnioną, nie może być inaczej i tego się trzymajmy, gdyby jednak nie...ja w gumiakach , pięciu swetrach i co zda się nałożyć pracować będę. Pod folią mnie zamurowało....
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Trzymam kciuki za Twoją forsycję i za naszą pogodę.
Ostrzymy szpadle, szykujemy kalosze, rękawice ogrodowe, nasiona, rozsady, transparenty i ze śpiewem na ustach ruszymy z pochodem na 1go maja do naszych ogrodów!
I do upadłego! A wieczorem zgrillujemy jakieś mięsiwo i padniemy zmęczeni, ale szczęśliwi, ze szklanką Taki plan i jego się trzymajmy!
Ostrzymy szpadle, szykujemy kalosze, rękawice ogrodowe, nasiona, rozsady, transparenty i ze śpiewem na ustach ruszymy z pochodem na 1go maja do naszych ogrodów!
I do upadłego! A wieczorem zgrillujemy jakieś mięsiwo i padniemy zmęczeni, ale szczęśliwi, ze szklanką Taki plan i jego się trzymajmy!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Oby za oknem było tak kwieciście jak w tunelu.Daysy moje róże w większości tak jak Twój Nowalis jednak Forsycje juz przekwitły .Biednie będzie w tym roku ,bo nie wiadomo kiedy róże się zabiorą do rośnięcia.Foliowy LO zaszalał sobie .Dobrze ,ze te patyczki ,które posadziłam na starym kompostowniku są jeszcze nakryte stroiszem, bo nie są pod butelkami.Niech juz ta pogoda sie poprawi bo chce zobaczyć jak się mają .Zakupy spore moje nowe rośliny też niedługo do mnie przybędą jeszcze tylko 2 tygodnie .Wiesz ,że mam miejsce dla Gardenki [Garden of roses] i niedługo u mnie będzie a co mi tam