Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Zablokowany
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5486
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Witajcie! :wit

Wczoraj podjechałam do ogrodniczego po jednoroczne do donic, a tak przy okazji zerknęłam oczywiście na rozy. I zobaczcie co wpadło mi w łapki.

Obrazek

Obrazek

No, nie mogłam odejść i nie kupić, bo one tak na mnie patrzyły i słyszałam jak wołają - Weź mnie, no weź! Zobacz jaka jestem śliczna! Obrazek I wzięłam, a potem bałam się pokazać eMowi ;:131 A wiecie, że mnie zaskoczył? Pomógł wyjąć z samochodu i na widok tych donic wzruszył tylko ramionami. Zupełnie się nie przejął. I weź tu faceta zrozum. Najpierw gada, że za dużo tych róż w ogrodzie, a potem jakby nigdy nic się nie wydarzyło, pomaga wynieść z samochodu i złego słowa nie powie :shock:


Werka, pierwsze kwiaty już są, a na zdjęcia zapraszam do nowego wątku ;:180
Skoro zakwitła u Ciebie pierwsza róża, to nie pozostaje Ci nic innego jak szybciutko otworzyć swój wątek. No nie daj się prosić!

Aprilku, mam nadzieję, że róże dadzą czadu i będzie co focić, a opóźnienie w kwitnieniu może nie takie złe, bo za to przedłuży się do lipca. Oby tylko pogoda nie płatała żadnych psikusów ;:130 U mnie znów zrobiło się dosyć sucho i nawet krótkie opady w niedzielę niewiele pomogły. Dzisiaj trochę popadało, ale to wciąż mało. Róże teraz potrzebują wody.

Aniu Ann_85, cieszę się, że mogłam pomóc i obyś z wyboru tych właśnie odmian była zadowolona ;:108
Z angielskiej rabaty raczej nic nie będę przesadzała. Postaram się prowadzić różane krzaczki żeby jak najmniej na siebie wchodziły. Zobaczymy jak sytuacja będzie wyglądała w kolejnych latach, ale w tej chwili nie chciałabym niczego tam zmieniać. To jedyna rabata, z której jak do tej pory jestem naprawdę zadowolona.

Ewelinko, owszem złapaliśmy trochę promieni i opalona skóra wygląda od razu ładniej.
Skoczka u siebie nie widziałam, ale pokazały się mszyce i po raz pierwszy bruzdownica. Fuj, co to za paskudztwo :twisted: Na kilku różach znalazłam tę zarazę. Muszę o niej poczytać, bo do tej pory nie miałam z nią do czynienia, a trzeba być przygotowanym na walkę z tą małpą ;:163
Czas róż wreszcie nadszedł i teraz tylko żeby aparaty się nie przegrzewały, to z każdym dniem będzie coraz więcej zdjęć.

Majeczko
, kolor Darcey jest ładniejszy w realu. Aparat trudno oddaje jej prawdziwą barwę.
No jasne, że w donicach różom cieplej. A jak jeszcze nie muszą rywalizować o żarełko i wodę, to już nie dziwne, że rosną jak na drożdżach ;:oj
Bathsheba rośnie w siłę i na razie wciąż w donicy. Moja ma cztery pączki. Jestem jej bardzo ciekawa, zresztą pozostałych też. Pewnie pierwsze kwiaty zobaczę na Annie Boleyn, bo już pokazała kolorek. Zaś Carolyn rośnie i ma chyba tylko jeden pączek. Zresztą te z jesiennego sadzenia jakoś gorzej wystartowały i niektóre nawet nie myślą o kwiatach.


Elwi, myślę, że w ciągu kilku najbliższych dni buchnie kwieciem. Codziennie rano z niecierpliwością biegnę do ogrodu, żeby zobaczyć co tam nowego rozkwitło. Teraz przydałoby się jeszcze troszkę deszczu, bo u nas sucho się zrobiło. Kiedyś miałam Sympathie, ale to był krótki epizod. Ta róża u mnie zupełnie nie chciała rosnąć, aż wreszcie się jej pozbyłam i odetchnęłam z ulgą. Od jakiegoś czasu doszłam do wniosku, że szkoda miejsca na marudery, kapryśnice i słabeuszy. Jeśli jakaś róża nie chce ze mną współpracować, to się z nią żegnam. M się śmieje widząc jak chodzę po ogrodzie i bacznie się przyglądam różom. Mówi wtedy - Oho, Twoje dziewczęta już się trzęsą, jak widzą Ciebie z łopatą Obrazek Każda chce się przypodobać, żeby tylko nie padło na nią ;:306 Z korzeniami to możesz mieć rację. Ja przy wykopywaniu ośmioletniego Chopina nieźle się naszarpałam. Miał chłopisko korzeń, że hej! :;230

Basiu, cierpliwie czekałam na rozpoczęcie sezonu i wreszcie jest. Zrobiło się pięknie, ogród roztacza wokół cudne zapachy, a to za sprawą Tuscany, LO i oczywiście Francois Juranville ;:167

Ewuniu, moje donice mają 45 średnicy i podobnie wysokości. Wydaje mi się, że dwa sezony róża może śmiało rosnąć. Potem trzeba by ją wyjąć i pewnie wymienić ziemię, o ile w dalszym ciągu ma tam rosnąć. James Galway, Geoff Hamilton, The Wedgwood Rose są za duże i moim zdaniem do donic się nie nadają. To wielkie krzaki, które już w pierwszym roku potrafią mocno wybujać. Austinki, które sadzę w donicach rosną tam tylko przez sezon, a jesienią wędrują do gruntu.



Obrazek

A takie kwiatuszki rosną zarówno przy drodze jak i przy wejściu na plażę

Obrazek

Obrazek

I hotelowe róże,które pierwsze kwitnienie mają już pewnie za sobą

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Aniu Annes77, wyjazd choć krótki był bardzo udany. Szkoda, że obowiązki nie pozwoliły wypoczywać nam dwa tygodnie, ale dobre i to.
Mój Young Lycidas ma całą masę pąków. On z tych, co lubią obdarowywać kwiatami. Będziesz zadowolona! A jak zobaczysz ten cudny kolor to z miejsca się zakochasz ;:167
Specjalnie dla Ciebie fotki z Rodos. Niestety na większości są nasze facjaty i trudno było wygrzebać coś bez nas

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jadziu, roślinki odpoczęły ode mnie, a ja od nich, ale po tygodniu już bardzo tęskniłam za ogrodem i wprost nie mogłam się doczekać, żeby zobaczyć jak wszystko się zmieniło ;:oj Doktorek i u mnie rozpoczął piękny popis. Z każdym dniem przybywa na nim kwiatów, a na tej samej pergoli zaczyna Gipsy Boy. I chociaż z daleka obydwie róże się zlewają, to tworzą dość zgrany duet.
Ciekawa jestem jak odbierzesz Garden of Roses.? Tak Cię na nią namawiałam...Mam nadzieję, że nie zawiedzie Twoich oczekiwań.

Joasiu, jak patrzę na czerwcowy ogród to wszystko wydaje się piękniejsze, łatwiejsze, a każdy dzień przynosi jakąś nową niespodziankę. Tylko szkoda, że ten czerwiec tak krótko trwa. Chciałoby się czerpać z niego garściami. Ten zapach unoszący się w powietrzu, ta feeria barw i kształtów. Jednym słowem - Cudnie jest! Obrazek

Kasiu, sama często słyszę takie opinie, że róża może i ładna, ale te kolce. Są zupełnie zbędne! ;:219 Każda z nas miała nie raz z nimi do czynienia i nie były to miłe doznania. Ale nie dość, że są róży potrzebne, to na dodatek moim zdaniem są często także dużą ozdobą. Sama czasami klnę, bo mnie jakaś pannica wytarmosi za włosy, złapie za ubranie, a często też odczuwam boleśnie bezpośredni kontakt, ale w żadnym wypadku nie zrezygnowałabym z róży tylko dlatego, że uzbrojona jest w kolce.

Elu
, róże o zimie jakoś zapomniały i w większości świetnie sobie radzą. Oczywiście jest kilka wyjątków, nad którymi się zastanawiam. Zostawić, czy nie? Taka Ghita Renaissance, która była pięknym, dorodnym okazem, w tej chwili słabo wygląda ;:199 Tak samo Rhapsody in Blue i to obie. I nie same sadzonki tu zawiniły, bo do tej pory to były żelazne róże. Myślę, że osłabienie chorobami z ubiegłego sezonu miało tutaj kolosalne znaczenie.

Kochani rozpoczął się nowy różany sezon, więc zapraszam wszystkich do nowego wątku tutaj

Moderatora proszę o zamknięcie wątku.
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11484
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Dorotko odpoczęłaś, a teraz różany spektakl poprawia Ci nastrój. ;:215 Nowa austinka śliczna. ;:oj Towarzystwo smagliczki i lobelii dla róży znakomite, będzie mieć długo kwitnące współlokatorki. ;:215 Mam w ogrodzie opuchlaki i stale sporo liści na hortensjach pogryzionych. ;:223 Nic nie robię, bo rośliny sobie doskonale radzą. Kilka moich hortensji też ucierpiało od majowych przymrozków, szczególnie te na pniu. Oberwałam liście lub całe młode pędy, a teraz już wypuściły sporo ładnych, więc raczej uszczerbku nie będzie. Myślę, że Twoje też nadrobiły straty i sobie poradzą. Kwitną na tegorocznych pędach, więc jak mają kilka to z pewnością kwiaty zobaczysz. ;:108 Pozdrawiam ;:3
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11681
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Dorotko dziękuję za kilka wspomnień z wakacji,ale pięknie tam ;:170
Nowe róże wyhaczyłaś ;:333 Graham ile ma pąków wow ;:215
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Dorotko cudne widoki miałaś na wywczasach :wink: lecz takich róż jak w twoim ogrodzie nie znajdziesz w tych rejonach chyba tylko w ogrodach Austina.Dorotko nie namawiałaś mnie na tę różę ona mnie urzekła od pierwszego wejrzenia, więc cóż miałam się pognębiać i nie kupić .Jeśli mi się nie spodoba to zawsze mogę oddać w dobre ręce.Jednak w to nie wierzę ma już 2 pąki to samo Cherry girl [wiśniowa panienka] i już czekam z niecierpliwością na te nowe kwiaty
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5486
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016

Post »

Basiu, Soniu, Jadziu, Aniu , dziękuję za Wasze wpisy i zapraszam do nowego wątku http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 9&t=101725 ;:196
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”