Różyczki u Ewki cz. II
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Louis Odier 2014- 2016
Tak bardzo podobały mi się zdjęcia tej róży prezentowane na forum, że postanowiłam ją kupić ( zdj. 1 ). Nie spodziewałabym się, że w tak krótkim czasie z maleństwa wyrośnie olbrzym. Początkowo rosła bez jakiejkolwiek podpory. W kolejnym roku dostała do podpory obelisk ( taki z marketu). Mówiono mi na forum, że owa podpora na Louisa nie nadaje, że ta róża potrzebuje dużo miejsca, ale mnie się wydawało, że ona już jest duża i większa nie będzie. Tak to już jest, gdy nie chce się słuchać mądrzejszych! Kolejny rok i tym razem porządna, 2 metrowa duża pergola stanęła, by wspomóc Louisa. A co się człowiek, czyli M. namęczył, żeby ją wyjąć z obelisku, to nie wspomnę, a co się poranił, to jego. W końcu się udało. Mając na czym się wesprzeć, Louis ( nie M. ) rósł, rósł i rósł. Niektóre pędy na pewno osiągnęły 3 m. Pięknie się chyliły, bezwstydnie właziły na stojącego u jej boku cisa. Z tą wielkością miałam jednak problem. Plamistość tak bardzo go zaatakowała, że nie nadążyłam obrywać porażonych liści. Kiedy na chwilę odpuściłam, choroba rozszalała się na dobre. Pażdziernik był już bezlistny. No ale wcześniej różyczka ta dostarczyła mi nieco rozkoszy - słodkiej rozkoszy! Z jej płatków zrobiłam dżemik czy też konfitury. A jak pachniały! Jakie smakowite! Palce lizać! Oczywiście nie każdy lubi tego typu słodkości, w moim domu tylko ja! I dobrze!
Tak bardzo podobały mi się zdjęcia tej róży prezentowane na forum, że postanowiłam ją kupić ( zdj. 1 ). Nie spodziewałabym się, że w tak krótkim czasie z maleństwa wyrośnie olbrzym. Początkowo rosła bez jakiejkolwiek podpory. W kolejnym roku dostała do podpory obelisk ( taki z marketu). Mówiono mi na forum, że owa podpora na Louisa nie nadaje, że ta róża potrzebuje dużo miejsca, ale mnie się wydawało, że ona już jest duża i większa nie będzie. Tak to już jest, gdy nie chce się słuchać mądrzejszych! Kolejny rok i tym razem porządna, 2 metrowa duża pergola stanęła, by wspomóc Louisa. A co się człowiek, czyli M. namęczył, żeby ją wyjąć z obelisku, to nie wspomnę, a co się poranił, to jego. W końcu się udało. Mając na czym się wesprzeć, Louis ( nie M. ) rósł, rósł i rósł. Niektóre pędy na pewno osiągnęły 3 m. Pięknie się chyliły, bezwstydnie właziły na stojącego u jej boku cisa. Z tą wielkością miałam jednak problem. Plamistość tak bardzo go zaatakowała, że nie nadążyłam obrywać porażonych liści. Kiedy na chwilę odpuściłam, choroba rozszalała się na dobre. Pażdziernik był już bezlistny. No ale wcześniej różyczka ta dostarczyła mi nieco rozkoszy - słodkiej rozkoszy! Z jej płatków zrobiłam dżemik czy też konfitury. A jak pachniały! Jakie smakowite! Palce lizać! Oczywiście nie każdy lubi tego typu słodkości, w moim domu tylko ja! I dobrze!
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Mini Eden Rose 2013- 2016
Ładna mi Mini Pamiętam, jak mówiłam M., że wyjątkową różą jest Eden Rose. No i mój kochany Mężuś pewnego dnia w szkółce Akademii Rolniczej w podpoznańskim Kórniku zakupił tę własnie różyczkę. Na szczęście nie zwrócił uwagi, że w nazwie pojawiło się słowo: Mini. Najpierw M. dostał ochrzan, że nie patrzy na nazwy, a potem całusa, że taką śliczną różę kupił. Na drugim zdjęciu pokazana jest niemal w całości, można więc sobie wyobrazić, jaka była malutka. Taka właśnie została zakupiona. Początkowo nie ujęła mnie swoimi drobnymi kwiatkami, brak zapachu dodatkowo potęgował wątpliwości. Ale już w drugim roku pokazała, że śmiało może królować w każdym ogrodzie. Bardzo szybko się rozrosła, wypuszcza ciągle nowe mocne, długie pędy, a każdy z nich oblepiony jest kwiatem. Czy złapała plamistość? Ano złapała, ale chorowała znacznie słabiej niż Louis i wszystkich liści nigdy nie zgubiła. Starając się, by wyglądała jak najpiękniej, popełniłam jednak błąd, który skutkował obumarciem dwóch potężnych pędów. Mianowicie zamiast przywiązać je do pergoli specjalnymi plastikowymi wiązaniami, użyłam drutu, który zwyczajnie okaleczył roślinę. Za głupotę trzeba płacić!
Ładna mi Mini Pamiętam, jak mówiłam M., że wyjątkową różą jest Eden Rose. No i mój kochany Mężuś pewnego dnia w szkółce Akademii Rolniczej w podpoznańskim Kórniku zakupił tę własnie różyczkę. Na szczęście nie zwrócił uwagi, że w nazwie pojawiło się słowo: Mini. Najpierw M. dostał ochrzan, że nie patrzy na nazwy, a potem całusa, że taką śliczną różę kupił. Na drugim zdjęciu pokazana jest niemal w całości, można więc sobie wyobrazić, jaka była malutka. Taka właśnie została zakupiona. Początkowo nie ujęła mnie swoimi drobnymi kwiatkami, brak zapachu dodatkowo potęgował wątpliwości. Ale już w drugim roku pokazała, że śmiało może królować w każdym ogrodzie. Bardzo szybko się rozrosła, wypuszcza ciągle nowe mocne, długie pędy, a każdy z nich oblepiony jest kwiatem. Czy złapała plamistość? Ano złapała, ale chorowała znacznie słabiej niż Louis i wszystkich liści nigdy nie zgubiła. Starając się, by wyglądała jak najpiękniej, popełniłam jednak błąd, który skutkował obumarciem dwóch potężnych pędów. Mianowicie zamiast przywiązać je do pergoli specjalnymi plastikowymi wiązaniami, użyłam drutu, który zwyczajnie okaleczył roślinę. Za głupotę trzeba płacić!
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2018
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewo, naprawdę super są Twoje podróże w czasie. Róże
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- marzenaruda
- 200p
- Posty: 467
- Od: 7 paź 2012, o 11:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Witaj Ewuniu.
Ponieważ, dawno nie zaglądałam na forum, to moja odpowiedź będzie nieco spóźniona,
ale mam nadzieję, że się przyda.
Tak wyglądały róże zakupione w szkółce o którą pytałaś.
Jak zapewne pamiętasz, wiosna była w ubiegłym roku okrutna dla róż, a ja nawet nie zabezpieczyłam tych sadzonek po posadzeniu,
dlatego troszkę podmarzły.
Ale przetrwały i pięknie kwitły.Mogę, więc zupełnie szczerze polecić zakupy u Pana Hyży.
A to na dowód, jak pięknie urosły- Bremer stadtmusikanten i Rhapsody in blue.
Mam też, drewniane donice podobne do Twoich.
Rosną w nich róże pienne. Na zimę nie ocieplałam w ogóle tych donic, owinęłam tylko miejsce szczepienia róż.
Latem napiszę czy przetrwały
Ponieważ, dawno nie zaglądałam na forum, to moja odpowiedź będzie nieco spóźniona,
ale mam nadzieję, że się przyda.
Tak wyglądały róże zakupione w szkółce o którą pytałaś.
Jak zapewne pamiętasz, wiosna była w ubiegłym roku okrutna dla róż, a ja nawet nie zabezpieczyłam tych sadzonek po posadzeniu,
dlatego troszkę podmarzły.
Ale przetrwały i pięknie kwitły.Mogę, więc zupełnie szczerze polecić zakupy u Pana Hyży.
A to na dowód, jak pięknie urosły- Bremer stadtmusikanten i Rhapsody in blue.
Mam też, drewniane donice podobne do Twoich.
Rosną w nich róże pienne. Na zimę nie ocieplałam w ogóle tych donic, owinęłam tylko miejsce szczepienia róż.
Latem napiszę czy przetrwały
Pozdrawiam Marzena
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Anido - Przyznam Ci się, że dopiero teraz, szykując na bieżąco swoje wspominki uświadamiam sobie, jak zmieniał się ogród i jego mieszkańcy. Kiedy kilka lat temu odlądałam u naszych Koleżanek i Kolegów z forum krzaczyska z różami, nawet nie śmiałam marzyć, że i ja takich róż doczekam. Okazało się , że czas szybko płynie, a po 3 latach róże stają się wspaniale okazałe.
Najtrudniej jest mi wybrać zdjęcia początkowe, bo albo są nieopisane, albo pokazują tylko kwiaty. Tak naprawdę wstyd mi było pokazywać te arachityczne maleńkie krzaczki, znacznie lepiej prezentowały się same kwiaty. Stąd większość zdjęć mam samych kwiatów. Dziś żałuję, że nie robiłam zdjęć całych krzewów. Ale Polak mądry po szkodzie.
Marzenko - dziękuję za odpowiedź, zareklamowalaś najlepiej jak mogłaś szkółkę p. Hyży. Myślę, że pomogłaś mi podjąć dezyzję, żeby u niego kupić. Niesamowite kwitnienie Bremer czy Rhapsody wskazuje, że ma dobry materiał szkółkarski, a to jest najważniejsze. Do tej pory kupowałam w róznych szkółkach i jedną z nich ( o czym pisałam wiosną) wykluczyłam ze swoich dostawców. Hyży ma je znacznie tańsze i z tego co widzę, znacznie ładniejsze.
Najtrudniej jest mi wybrać zdjęcia początkowe, bo albo są nieopisane, albo pokazują tylko kwiaty. Tak naprawdę wstyd mi było pokazywać te arachityczne maleńkie krzaczki, znacznie lepiej prezentowały się same kwiaty. Stąd większość zdjęć mam samych kwiatów. Dziś żałuję, że nie robiłam zdjęć całych krzewów. Ale Polak mądry po szkodzie.
Marzenko - dziękuję za odpowiedź, zareklamowalaś najlepiej jak mogłaś szkółkę p. Hyży. Myślę, że pomogłaś mi podjąć dezyzję, żeby u niego kupić. Niesamowite kwitnienie Bremer czy Rhapsody wskazuje, że ma dobry materiał szkółkarski, a to jest najważniejsze. Do tej pory kupowałam w róznych szkółkach i jedną z nich ( o czym pisałam wiosną) wykluczyłam ze swoich dostawców. Hyży ma je znacznie tańsze i z tego co widzę, znacznie ładniejsze.
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2018
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Mnie się też ta informacja przyda, poluję na Rapsody.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Rhapsody in Blue 2014-2016
Tę różyczkę zamówiłam w RosaĆwik, przyszła do mnie jesienią, miała dwa kwiatki. Taki cienkusz, że żal było patrzeć. Posadziłam i wątpiłam czy wyrośnie z niej piękność. Człowiek powinien mieć jednak więcej wiary Bujnęła następnej wiosny, przybrała książkowe rozmiary, ładnie kwitła i co ważne - pachniała oszałamiająco! Tę różę należałoby sadzić w naszym bezpośrednim sąsiedztwie . Zapach mocny, upajający! Następnego dnia postanowiła nic sobie nie robić z książkowych wymiarów i zaczęła piąć się w górę. Pod koniec sezonu mnie przerosła. A jak!Rożnie obok róży o kolorze żółtym. Cudna z nich para! Mimo, że dopiero dwa lata mnie cieszy, to uż wiem, że jedna z tych, które trzeba mieć. Jeśli wymarznie, na pewno kupię kolejną.
Tę różyczkę zamówiłam w RosaĆwik, przyszła do mnie jesienią, miała dwa kwiatki. Taki cienkusz, że żal było patrzeć. Posadziłam i wątpiłam czy wyrośnie z niej piękność. Człowiek powinien mieć jednak więcej wiary Bujnęła następnej wiosny, przybrała książkowe rozmiary, ładnie kwitła i co ważne - pachniała oszałamiająco! Tę różę należałoby sadzić w naszym bezpośrednim sąsiedztwie . Zapach mocny, upajający! Następnego dnia postanowiła nic sobie nie robić z książkowych wymiarów i zaczęła piąć się w górę. Pod koniec sezonu mnie przerosła. A jak!Rożnie obok róży o kolorze żółtym. Cudna z nich para! Mimo, że dopiero dwa lata mnie cieszy, to uż wiem, że jedna z tych, które trzeba mieć. Jeśli wymarznie, na pewno kupię kolejną.
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2018
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Nie strasz mnie z tym wymarźnie. Chcę ją posadzić w okolicy New Dawn. Zobaczymy jak po tej zimie moje różyczki młodziutkie.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Mam Rhapsody in Blue od czterech lat. Nigdy jej nie kopczykowałam i ona sobie nic z tego nie robi. Kwitnie trochę skromniej niż Twoja, ale jest cudowna. Od niej się wszystko zaczęło
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Anido - Będą obok siebie pięknie wyglądać! New Dawn z Rhapsody - fanjy zestaw
Iwonko - Wcale się nie dziwię, że pokochałaś róże, skoro pierwsza zawitała u Ciebie Rhapsody! Swojej zrobiłam w tym roku malutki kopczyk, na pewno nie zaszkodzi. Ale dobrze, że mówisz, że nie wymaga zimowej ochrony.
Chery Lady 2015 - 2016
Nie pamiętam, czy Chery była wsadzona wiosną 2015 czy jesienią 2014 ( zdjęcie pierwsze). Stawiam jednak na jesień, bo podobnie jak Rhapsody była kupiona u Ćwika. To moje największe zaskoczenie i to bardzo pozytywne zaskoczenie. Miała mierzyć 80 cm, została posadzona na nowopowstałej różance w miejscu, w którym kiedyś były płytki i stał stół z krzesłami. Ziemia nie była więc wyjałowiona i może dlatego ta róża tak doskonale rośnie. A rośnie w oczach. Pod koniec sezonu wyrosła do ponad 1,5 m ( lekko licząc). Oprócz bardzo ciekawego koloru jej atutem są niezwylke zdrowe, błyszczące i bardzo gęste liście. Ma pokrój raczej zwarty, ale nie jest tzw. wąską różą , o nie. Zrobiła się naprawdę duża. Przez swoą wysokość zasłania te róże, które posadzone zostały z tyłu, bo one miały być wyższe. Zupełnie nie wyczuwam jej zapachu, może go nie ma? Kiedy wokół szalał mączniak i plamistość, ona do końca była zdrowiuteńka.
Iwonko - Wcale się nie dziwię, że pokochałaś róże, skoro pierwsza zawitała u Ciebie Rhapsody! Swojej zrobiłam w tym roku malutki kopczyk, na pewno nie zaszkodzi. Ale dobrze, że mówisz, że nie wymaga zimowej ochrony.
Chery Lady 2015 - 2016
Nie pamiętam, czy Chery była wsadzona wiosną 2015 czy jesienią 2014 ( zdjęcie pierwsze). Stawiam jednak na jesień, bo podobnie jak Rhapsody była kupiona u Ćwika. To moje największe zaskoczenie i to bardzo pozytywne zaskoczenie. Miała mierzyć 80 cm, została posadzona na nowopowstałej różance w miejscu, w którym kiedyś były płytki i stał stół z krzesłami. Ziemia nie była więc wyjałowiona i może dlatego ta róża tak doskonale rośnie. A rośnie w oczach. Pod koniec sezonu wyrosła do ponad 1,5 m ( lekko licząc). Oprócz bardzo ciekawego koloru jej atutem są niezwylke zdrowe, błyszczące i bardzo gęste liście. Ma pokrój raczej zwarty, ale nie jest tzw. wąską różą , o nie. Zrobiła się naprawdę duża. Przez swoą wysokość zasłania te róże, które posadzone zostały z tyłu, bo one miały być wyższe. Zupełnie nie wyczuwam jej zapachu, może go nie ma? Kiedy wokół szalał mączniak i plamistość, ona do końca była zdrowiuteńka.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Cześć Ewa
Fajnie opisujesz swoje doświadczenia z różami.
Na przywołanym zdjęciu widnieje obficie kwitnąca różowa róża co to jest ?
Dobre wrażenie zrobiła na mnie Cherry Lady, ma dużo ładnych kwiatów, czy powtarzała kwitnienie równie obficie ?
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2018
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Różyczki u Ewki cz. II
No, wiśniowa panienka faktycznie daje czadu.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Chery Lady tęz piękność! Ładny kolor ma i fajnie zbudowane kwiaty, tak elegancko!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468