Różyczki u Ewki cz. II

Zablokowany
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Dziewczyny - dzieciaki ( te starsze) bardzo lubią ogród. Lubią przyjmować na nim gości, robić ogniska, grillować z przyjaciółmi... Tacy z nich ogrodnicy, że hej. Czasem nawet opowiadają o ogrodzie znajomym, no... Ale żeby się wziąć do pracy, to niekoniecznie, tacy są zajęci, że hej. A gdy mówią ( syn do niedawna, bo studia już skończył), że muszą się uczyć, to oczywiście odpuszczam im jakąkolwiek pracę. Najmłodsza też uwielbia ogród, latem, kiedy może kąpać się w basenie!
Ewka - u mnie rosną posadzone obok siebie 4 Mary Rose, ale 3 zupełnie by wystarczyły. Polecam Ci te rózyczki także dlatego, że kwitną niezwykle obficie i pięknie powtarzają kwitnienie. A to że forsy brak, to się nie musisz rumienić. Wszyscy pracujemy, a emerytury będą takie, że strach się bać. To nie nasza wina, ale systemu i niestety miejsca, w którym przyszło nam żyć.
Na szczęście mamy swoje ogrody, w których czujemy się szczęśliwi. Każdego roku je upiększamy, dbamy o nie, a one nam się odwdzięczają i to szybciej, niż byśmy przypuszczali. Więc na pewno zdążysz ze swoim rajem na ziemi.

Metamorfoz ciąg dalszy
Po prawej stronie ogrodu szybciej przybywa cienia, rzuca go olbrzymia śliwa centralnie rosnąca na trawniku. Z tej strony maszerujemy, by dojść do nadwarciańskiej furtki i znaleźć się nad rzeką. Znajdują się po prawej stronie też inne drzewka owocowe, które z oczywistych względów są nie do ruszenia. Stąd też posadzonych zostało tu znacznie mniej róż. Niemniej coś tam jest, a kuż kombinuję, jak to coś powiększyć. Najciekawszą różą jest nieznana mi z imienia delikatnie morelowa piękność o wysokości ponad 1,5 m. Dosadziłam tam Jasminę, rosną 2 żółte China Town i piękna młoda Emillien. Uroku dopełnia Rhapsody.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Niemalże po drugiej stronie posadzony jest szerszy szpaler róż. Początkowo mieśliło się ich tam więcej, ale miały zbyt gęsto i zostały rozsadzone.
Wśród nich jest Sharifa Asma, Midsummer czy cudowna Scented Memmory. Od ubiegłego roku w przedłużeniu tego szpaleru posadziłam nowe różyczki, są jednak jeszcze malutkie i niewiele pokazały. To wisienki na torcie, który czeka na lato 2017, taką mam przynajmniej nadzieję, więc o nich na razie sza...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

-- 18 sty 2017, o 19:27 --

I zanim powrócę do prezentacji poszczególnych róż, jeszcze raz najstarsza różanka, ta z Abrahamem i Bonicą. Wiosną, gdy nie królowe są już przycięte cała rabatka mieni się kolorami wiosny, są na niej krokusy, hiacynty, które uwielbiam i oczywiście tulipany.

Obrazek

Obrazek
leszczyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7669
Od: 21 kwie 2009, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewo ostatnia fota powala na kolana, tak patrzę, podglądam i mam pytanie w jakiej odległości od siebie masz posadzone róże na ostatnim zdjęciu. W okresie pełni kwitnienia masz radość.
Ja tak patrzę na swoje nasadzenia różane i cosik mi nie tak, muszę przeglądać i może na wiosnę zrobię przewrotkę, ale mam jeszcze chęć coś dokupić.

pozdrawiam
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4975
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewuniu twoimi różami zachwycam się od dawna, ale dlaczego tak długo szczędziłaś nam zdjęć tego przystojniaka? :D Uwielbiam psiaki z taką długą sierścią ;:173
Świetnie przedstawiłaś historię ogrodu, róże u ciebie w magiczny sposób zamieniają się w kwitnące potwory ;:215
Awatar użytkownika
ewarost
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3369
Od: 14 gru 2010, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
Kontakt:

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewka kolejny raz wracam do twoich wątków czytam i podglądam :) ... Co nieco notuję tak na zaś... żeby nie musieć szukać, no i podziwiam te Twoje różanki... ;:180 . Gdyby nie daty na zdjęciach to myślałabym, że minęło co najmie z 5 lat, a tu proszę tylko trzy ... ;:433 Więc jest nadzieja, że i moje jak przetrwają te mrozy, to pokażą co potrafią na wiosnę ;:333
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
sawka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1216
Od: 13 lis 2011, o 21:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

ewka36jj pisze:Wiosną, gdy nie królowe są już przycięte cała rabatka mieni się kolorami wiosny, są na niej krokusy, hiacynty, które uwielbiam i oczywiście tulipany.
Sadzisz cebulowe pomiędzy różami? Jak Ci się to sprawdza? Nie uszkadzasz kiełków przy rozgarnianiu kopczyków? Zdejmujesz te kopczyki wcześniej niż inne bo przecież cebulki ruszają szybciej?
Nie udała mi się taka rabata. Chociaż ciągle jeszcze kwitną na niej pojedyncze tulipany które nie pozwoliły się wyłapać.
Pozdrawiam. Sławka
Awatar użytkownika
beatris
200p
200p
Posty: 434
Od: 16 mar 2008, o 15:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Berlin / Międzylesie

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Ewo takiego kwiecia jak na ostatnim zdjęciu to chyba się nigdy nie doczekam :-)
"Wer mit seinem Garten schon zufrieden ist, hat ihn nicht verdient!" Dr. Karl Foerster
Ten kto ze swojego ogrodu zadowolony jest, ten go nie zasluzyl .
Róże w Bergfelde
Amanita
---
Posty: 2043
Od: 22 lis 2010, o 18:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

ewka36jj pisze:
Obrazek
:wit Ewo, zajrzałam do Twojego wątku i zachwyciłam się tymi różami, które masz u siebie ;:167 To zdjęcie powyżej jest cudne, powiedz mi, ta ciemna różowa to Ghita? Bo widziałam na wcześniejszej stronie, a ta jasno różowa z przodu? Pięknie razem wyglądają ;:173

Ja dopiero zaczynam z różami, bardzo podobają mi się Twoje opisy róż, można się wiele dowiedzieć ;:108

Wszystkiego dobrego Ewciu, dużo ;:3
Awatar użytkownika
takasobie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9812
Od: 1 mar 2009, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Wiesz, że ja dumna jestem, że ten Twój cudowny różany ogród na żywo miałam zaszczyt widzieć! Zapowiadam się na jakiś miły czerwcowy dzień i mam nadzieję, że w tym roku się uda!
U mnie też rodzinka jest dumna z ogrodu! ;:224 Chociaż może nie jest taki piękny, ale w miarę miły. I to jest zawsze argument, jak jest kilka męskich prac (chociażby jesienią) i migają się od roboty. Wtedy nie omieszkam im wygarnąć, ze korzystają chętnie, a pracować się nie chce. A na teraz tez są prace, bo jabłoń trzeba przyciąć i budki lęgowe wyczyścić. :roll:
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Krysiu - te róże posadzone zostały w odległości 1 - 1,3 m od siebie W okresie najbujniejszego kwitnienia, żeby do nich się dostać trzeba nie lada wysiłku, żeby się do nich dostać. One w dodatku rosną na górce, to miejsce mogłoby wydawać się najlepsze na winogrona, a nie na róze, ale zaryzykowałam i jest fajny efekt. Na pierwszym planie jest Bonica i to ta róża zdecydowanie zajmuje najwięcej miejsca, najbardziej się krzewi i rozpycha. Nie pasuje w tym zestawie tylko Chopin, bo wypuszcza zawsze pęd górujący nad innymi, a jest zaraz za Boniką, czyli w 2 rzędzie. Trochę boję się go jednak przenosić.
Małgosiu - Ernest jest z nami już parę lat i to taki mój synuś ;:167 . Jest domowym pieskiem i na ogród wychodzi tylko z nami, sam nie lubi spędzać tam czasu. Niby wie, że nie może sisuać na róże, ale to tylko pies. Więc, niektóre z nich są przez niego mocno i sukcesywnie podlewane. No cóż, nie chce nam się z pieskiem wychodzić na smyczy na spacery ulicami miasta ( mimo, że był kupiony jako lek na wysoki cholesterol dla mojego M. :;230 ) , jest więc wypuszczany nad Wartę i na ogród. To wiecznie śmiejący się psiak, szczęśliwy z samego faktu, że jest z nami, w rodzinie. Okazało się jednak, że potrafi być i groźny. To mit, że goldenki są łagodnymi psami. Ernest boi się większych psów, ale pieska sąsiada poturbował na naszych oczach i co gorsza ... chwycił też kłami mojego M. ( Troszkę z winy M. to było, bo przecież nie musiał warczeć na psa, ale jednak). Obiecuję, że będę pokazywać go ( Ernesta, nie M.) częściej.
Ewka - notuj, notuj. Ja też mam notatki z Waszych ogrodów. Najbardziej się wściekam, gdy mi te notatki giną, takie złośliwe są jakieś! Potem zapisywałam w zeszycie, najpierw w jednym, potem w drugim ( bo nie wiem, gdzie zapodziałam ten pierwszy :lol: ).
Sławko - tulipany i inne cebulowe sadzam w pewnej odległości od róż. Gdy przychodzi pora, delikatnie paluszkami na kolanach rozgarniam kopczyki. No nie powiem, czasem sięgam po grabeczki i już. Zdarzyło mi się uszkodzić nowowyrastającą roślinkę, ale bardzo rzadko. Zwyczajnie uważam. Jak znajdę zdjęcie, to wkleję jak to wygląda, w jakiej odległości są te tulipanki. W tym roku będzie gorzej, bo z dwóch rabat chcę je wykopać, żeby za chwilę oczywiście wkopać . Mam jednak nadzieję na cebulki przybyszowe.
Beatris - żarty Ci się trzymają Kochana ;:3 Ty już masz tak cudownie, przecież widzę i się zachwycam! Łażę po Twoim ogrodzie i podglądam. Marzy mi się takie uporządkowanie, takie dopieszczenie. Ja niestety z natury jestem leniwa, już dawno stwierdziłam, że chwasty coraz mniej mi przeszkadzają. Powiem szczerze, że najbardziej to wiosną ich nie lubię. U Ciebie nie widać nic, oprócz przepięknego kwiecia - i to na całości!
Dominiko, miło mi Cię gościć ;:136 Za chwilę zacznę dalej opisywać róże, tylko nie wiem, które najpierw. Ja też raczej z tych co to nie z dziada pradziada zajmowali się ogrodem ( mimo że zawsze go miałam, ale najczęściej był to trawnik), więc ciągle tworzę i ciągle coś zmieniam. Masz rację - ciemniejsza róża to Ghita, ta jasna, dorównująca jej wzrostem to Clair. Wcześniej ją opisałam, więc możesz sobie na nią spojrzeć z bliska. Jest ładna i kapryśna, jak każda dziewczyna ( Jak ładna to kapryśna, więc to, bo mam dwie ładne córeczki! :;230 )
Miłko - M. też będzie przycinał jabłoń, choć nasza malutka w porównaniu z Twoją. Raczej chodzi o prześwietlenie. Wcześniej na papierówce zaszczepił malinówkę i cytrynówkę i teraz na jednym drzewie mamy trzy gatunki owoców. W dodatku owocują w różnym czasie, co mi najbardziej odpowiada. Najmniej zależy mi na papierówce, więc gałęzie z jej owocami pójdą pod pierwszy nóż. Coś tam jednak zostanie, córcia za bardzo lubi papierówki, żeby z nich zrezygnować. Wielka śliwa w ubiegłym roku nie wytrzymała ciężaru owoców i dwa stare konary połamały się, niestety. Przyroda załatwiła pracę za M. Zbieraj już ekipę na czerwiec, to wstyd, żeby Poznań się nie spotkał. A coroczne otwarcie Ogrodu Botanicznego w tym roku u mnie odpada, bo ja mama poweselna będę ;:173
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Mon Petit Chou 2013-2016
Tę róże mam cztery lata. Kupiłam ją w Chybach i w przeciwieństwie do wielu innych tam kupionych, jest wyjątkowo zdrową różą. Spodobał mi się przede wszystkim jej zapach, wyjątkowo mocny. Czasem, żeby sprawdzić zapach muszę nos wkładać do samego kwiatka, tu nie. Pamiętam, że była w donicy i miała 3 kwiaty. Podczas wsadzania jeden z nich się złamał ( no bo przecież nie ja go złamałam z tymi moimi zgrabnymi jak u Pinokia rączkami!). Ale byłam zła! Zdązyła różyczka ta już zostać przesadzona i może dlatego w ubiegłym roku nie rozrosła się tak, jak inne czterolatki, ale wyraźnie ma zdatki, by być tzw. szeroką różą. na razie jest dość zgrabnym krzaczkiem, porównałabym sam krzak do Mary Rose, ale nie kwitnie aż tak obficie, może będzie? Oprócz zapachu jej zaletą jest zmienność formy samych kwiatów, najpierw wydaje się kulista jak Piano, a potem rozwija swe płatki . Żeby pokazać tę zmienność wkleję zdjęcia z każdego momentu jej kwitnięcia. Uwagi gościom jakoś ta róża umyka, zupełnie nie wiem dlaczego, może ma zbyt długie przerwy między kwitnieniami a może własnie dlatego, że nie jest obsypana kwieciem. Ja ją lubię, tym bardziej, że przy swoich dość dużych kwiatach nie przewiesza się na boki, nie rozłazi się, zachowując ładny pokrój. Rośnie przy Westerlandzie i może to sprawia wrażenie, że jej niespełna metr to mało.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Sahara 2013-2016
Kupiona była w Rosarium w donicy już z jakimś tam żarówiastym kwieciem. Kto ją wypatrzył? Oczywiście M., ja wypatrywałam bledzaki a on wpadł na Jarocina i Saharę. Tę różę powinni polecać psychoteraupeci tym, którzy potrzebują silnych bodźców wzrokowych w leczeniu depresji. Nie wyobrażam sobie mieć cały szpaler Sahar, no chyba że z natury byłabym nadpobudliwa psychoruchowo i ogólnie psycho. Jasny gwint, co za kolor! Kiedy zaczyna kwitnąć pomarańcz z żółtym świeci tak jasno, że aż razi po oczach. Bez wątpienia daję się ją obserwować nawet z daleka i na jej widok, człowiek się uśmiecha, bo to taki radosny kolor. Potem, wraz z przekwitaniem roża zmienia swą barwę, robi się blada z odcieniem czerwieni i jasnobladego różu. Na krzewie ciekawie wygląda taka mieszanina barw. Przez te kilka lat uformowała całkiem ładny krzew, lekko się rozpycha, ale nie zdarza jej się wypuszczać pojedynczych, zbyt długaśnych pędów. Raczej wszystkie są podobnej długości. Nie straszny jest jej deszcz. Kwitnie długo, a może zwyczajnie jest na niej tyle kwiatów, że mimo obrywania poszczególnych kwiatów, cały czas wesoło umila czas. Niestety i w tym i w poprzednim sezonie mocno chorowała na plamistość, pod koniec sezonu zamiast radości przysporzyła sporo pracy. Ponieważ ma dużo liści, pierwotnie je obrywałam, a potem dałam sobie spokój, no i wtedy zrzuciła ulistnienie. Liscie Sahary początkowo błyszczące, dekoracynie, pod koniec sezonu bledną, wtedy zupełnie mi się nie podobają. Czy kupiłabym ją jeszcze raz? Pewnie tak, bo drugiego takiego koloru w moim ogrodzie nie ma, a poza tym za często mam w ostatnim roku deprechę i to wcale nie związaną z ogrodem, a sytuacją w kraju, ale o tym nie będę się tu rozpisywać.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Różyczki u Ewki cz. II

Post »

Super historia Twojego ogrodu w pigułce ;:63 Twoja różanka od początku wygladała całkiem nieźle, mojej całościowo nawet nie pokazywałam. Róże, każa z osobna wyglądały zupełnie przyzwoicie, ale już razem traciły na urodzie. A może to tylko ja nie umiem zrobić takiego poglądowego zdjęcia. Róże masz już okazałe, fajnie że je tak dokładnie opisujesz. Opisy w szkółkach czasami są dalekie od rzeczywistości. Mon Petit Chou to mała piękność, bardzo mi się podoba ;:173
Ernest na śniegu rzeczywiście wygląda jak Kaprys. To szczęśliwe psy ;:108
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”