Kolczaste serce Jagny
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kolczaste serce Jagny
Jagno, widzę, że zamiast Princess Anne pocieszyłaś się dwoma Geoffami Popieram w 100%. Nie dość, że odcień delikatny, zapach upojny, to jeszcze obficie sypie kwiatami. Jestem ciekawa jak odbierzesz tego jegomościa na żywo
Jak przyjdą krzaczki to koniecznie wrzuć fotki
Jak przyjdą krzaczki to koniecznie wrzuć fotki
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9812
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Kolczaste serce Jagny
Mały śliczny paskud! Cieszę się, że uratowany!
Kanadyjka piękne, fajnie kwitnie!
Myślałam o zakupie Lady of Shalot, ale wątpiłam, że jest taka ładna jak w katalogu. U ciebie jest!
Kanadyjka piękne, fajnie kwitnie!
Myślałam o zakupie Lady of Shalot, ale wątpiłam, że jest taka ładna jak w katalogu. U ciebie jest!
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- bejsonki84
- 200p
- Posty: 327
- Od: 7 maja 2014, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Kolczaste serce Jagny
Cześć Jagna
Lady of Shalott przyciąga wzrok z daleka - też ją posadziłam wiosną i nie mogę się doczekać pierwszego kwiatka
Powiem Ci jeszcze, że zastosowałam się w tym roku do Twoich rad, jeżeli chodzi o nawożenie granulowanym obornikiem . Efekty są super . Róże kwitną jak szalone w porównaniu z ubiegłym rokiem. No i taniej to wychodzi
Lady of Shalott przyciąga wzrok z daleka - też ją posadziłam wiosną i nie mogę się doczekać pierwszego kwiatka
Powiem Ci jeszcze, że zastosowałam się w tym roku do Twoich rad, jeżeli chodzi o nawożenie granulowanym obornikiem . Efekty są super . Róże kwitną jak szalone w porównaniu z ubiegłym rokiem. No i taniej to wychodzi
Pozdrawiam Werka
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
Re: Kolczaste serce Jagny
Dorotko, nie do końca się zrozumiałyśmy, ale odrobinę. Geoff jest jeden (i niezbyt bujny krzaczek z jednym maleńkim pączkiem, poczekam ze zdjęciem aż coś pokaże) za to są dwa Boscobel, tutaj oba obok siebie, pąki są, pięknie się podniosły po tym jak biedactwa jechały przez Polskę w 30-stopniowym upale:
Miłka , paskud jest naszym drugim do odchowania. Pierwszy pojechał do azylu ptasiego w ZOO i mam nadzieję, że ma się dobrze. Lady of Shalott u każdego jest chyba cudna, jak będziesz myślała jeszcze kiedyś o zakupie tej róży, to się nie wahaj. Jest naprawdę warta posiadania
No popatrz:
tu z Princess Alexandrą of Kent. Jak Princess podrośnie a Lady troszkę zmaleje, to będą tworzyły śliczny duet
Werka, cieszę się bardzo, że obornik się sprawdził i Twoim różom posmakował. Ja też moje nakarmiłam takim obornikiem, ale dopiero dwa tygodnie temu, więc późnawo, ale wiem, że będą zadowolone. Dla Ciebie moja śliczna, ukochana Mary Ann:
a skoro już jestem przy głosie, to jeszcze poróżyczkuję sobie troszkę...
Artemis jest ogromny. Jest piękny i silny. Pąków ma jeszcze w zanadrzu od chole... dużo
Na pewno kupię drugiego.
Ja tak ogólnie to nie przepadam za białymi różami. Ale dla Artemisa i Wedding Piano robię wyjątek i one to wiedzą.
Doczekałam się pierwszych kwiatów na Clair Renaissance. To też wspaniała róża, pięknie przezimowały oba krzewy, ma sztywne, mocne pędy i przepiękne, porcelanowe kwiaty. Jesienią przesadzę jedną, żeby były razem, po co mają się do siebie drzeć przez pół działki?...
Miłka , paskud jest naszym drugim do odchowania. Pierwszy pojechał do azylu ptasiego w ZOO i mam nadzieję, że ma się dobrze. Lady of Shalott u każdego jest chyba cudna, jak będziesz myślała jeszcze kiedyś o zakupie tej róży, to się nie wahaj. Jest naprawdę warta posiadania
No popatrz:
tu z Princess Alexandrą of Kent. Jak Princess podrośnie a Lady troszkę zmaleje, to będą tworzyły śliczny duet
Werka, cieszę się bardzo, że obornik się sprawdził i Twoim różom posmakował. Ja też moje nakarmiłam takim obornikiem, ale dopiero dwa tygodnie temu, więc późnawo, ale wiem, że będą zadowolone. Dla Ciebie moja śliczna, ukochana Mary Ann:
a skoro już jestem przy głosie, to jeszcze poróżyczkuję sobie troszkę...
Artemis jest ogromny. Jest piękny i silny. Pąków ma jeszcze w zanadrzu od chole... dużo
Na pewno kupię drugiego.
Ja tak ogólnie to nie przepadam za białymi różami. Ale dla Artemisa i Wedding Piano robię wyjątek i one to wiedzą.
Doczekałam się pierwszych kwiatów na Clair Renaissance. To też wspaniała róża, pięknie przezimowały oba krzewy, ma sztywne, mocne pędy i przepiękne, porcelanowe kwiaty. Jesienią przesadzę jedną, żeby były razem, po co mają się do siebie drzeć przez pół działki?...
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kolczaste serce Jagny
Jagno, Lady of Shalott śliczna czekam właśnie, aż będę nią mogła się u siebie zachwycać, posadziłam jesienią 2016, na razie wypuściła takie wątłe gałązeczki, a i jest kilka pączusiów.
I tak się zastanawiam, dlaczego w ogóle nie mam Artemisa? No dlaczego?
Jakie duże jego kwiatuszki są?
I tak się zastanawiam, dlaczego w ogóle nie mam Artemisa? No dlaczego?
Jakie duże jego kwiatuszki są?
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
Re: Kolczaste serce Jagny
Basiu, Lady of Shalott początkowo rzeczywiście może wydawać się delikatna, ale ona nabiera wigoru w ciągu sezonu w takim tempie, że zanim się zorientujesz to będziesz miała duży, silny krzew. Ona trochę przewiesza pędy, ale kwiaty są ładnie uniesione i ja swoje większe róże i tak obwiązuję sznurkiem z obawy o wiatry, więc można ją bez problemu utrzymać w ryzach.
Artemis to pozycja według mnie, obowiązkowa. Ten koleś rządzi w ogrodzie, nic się go nie ima, po zimie (bynajmniej nie łagodnej) jest wielki jak byk... a kwiaty ma jak dziewczynka: średniej wielkości, takie 5-6cm, ale kwitnie w kiściach po całym krzewie, więc wrażenie jest cudne. Ja już kombinuję miejscówkę (a musi być pokaźna) na drugiego.
Nareszcie i u mnie zaczyna się robić troszkę bardziej kolorowo, ale wiele róż nadal czeka. Nie wiem na co, może powinny zainstalować aktualizacje w swoich kalendarzach... Ale oczy moje cieszą:
Dolce Vita - dokupiłam jeszcze dwie, bo ta ze zdjęcia w zeszłym roku absolutnie mnie oczarowała a w tym sezonie też już uwodzi. Dwie młodsze jeszcze chodzą do przedszkola i są w grupie Krasnali. Oraz Queen of Sweden, zwiewna, delikatna, ale mrozu się nie przestraszyła i chociaż nie powala rozmiarem, to jednak sobie kwitnie i niczym nie przejmuje.
Rosengrafin Marie Henriette mam dwa krzewy. Pierwszy miał nie wyżyć i RosaĆwik bez najmniejszego problemu reklamowała kiepską sadzonkę. A tymczasem ta słabsza jest teraz nawet większa od tej silniejszej Ale oba krzaczki cudnie kwitną, więc oczywiście mam ochotę na trzeciego, pachnącego obłędnie, cukierka Ona jest taka śliczna a jakby kompletnie nie zdawała sobie z tego sprawy. Cichutka piękność o najczystszym różowym odcieniu....
to ta słabsza
ta silniejsza
Pierwszy kwiat Rose vom Ruhrtal . Jeszcze niewiele więcej mogę o niej powiedzieć, ale zapowiada się na silną różę. Wyczuwam w niej potencjał dużej, niezłomnej kobity.
Róża, która stosuje zasadę "Przewróciło się, niech leży". Róża, którą jako jedyną czuję z daleka a z bliska doznaję ekstazy różanego zapachu. Róża, którą miałam przesadzić, bo zajmuje dosyć eksponowane miejsce, ale teraz się waham, bo mam różany, pachnący dywan i spodziewam się, że w przyszłym sezonie sama doczołga się do mnie na taras. Duchesse de Rohan, która jeszcze w zeszłym roku była średniej wielkości.
Minerva - panna, o której pisze się głownie w kontekście koloru. Tak, jest wyjątkowy. Ale ona również przepięknie pachnie, silnym, słodkim, różanych aromatem! A ja mam powonienie kiepskie... Moja miała się zgrać z kwitnieniem z Novalisem, ale się nie dogadali. Ona już będzie przekwitać, a ten siny leniuch jeszcze w pąkach. Chyba zapił...
Pashmina nie pachnie. Ale też nie musi. Jest zjawiskowa i mogę tak siedzieć nad nią i gapić się tylko. Przenosi mnie do innej epoki, widzę ją na ludwikowskim stoliku gdzieś w pałacu... Na szczęście równie dobrze lansuje się w moim zaniedbanym ogrodzie.
Kolejna do gapienia, bo kolor ma niesamowity i trzeba było dzisiejszego zachmurzonego dnia, żeby go oddać. From Far Away. Niewielka dziewczynka, która na pewno była w harcerstwie, bo trudne warunki jej nie przeszkadzają
A na koniec pierwsze (i jedyne) paseczki. Już nie mogę się doczekać, aż się rozwinie. On i jego dwóch młodszych braci. Tak jak pisała Dorotka: to silny chłopak. Mimo, że trochę się o niego martwiłam po zimie, ten się pięknie ogarnął i ślicznie się pozbierał wśród moich cmokań i miłosnych szeptów. Marc Chagall jest naprawdę fajnym facetem
Artemis to pozycja według mnie, obowiązkowa. Ten koleś rządzi w ogrodzie, nic się go nie ima, po zimie (bynajmniej nie łagodnej) jest wielki jak byk... a kwiaty ma jak dziewczynka: średniej wielkości, takie 5-6cm, ale kwitnie w kiściach po całym krzewie, więc wrażenie jest cudne. Ja już kombinuję miejscówkę (a musi być pokaźna) na drugiego.
Nareszcie i u mnie zaczyna się robić troszkę bardziej kolorowo, ale wiele róż nadal czeka. Nie wiem na co, może powinny zainstalować aktualizacje w swoich kalendarzach... Ale oczy moje cieszą:
Dolce Vita - dokupiłam jeszcze dwie, bo ta ze zdjęcia w zeszłym roku absolutnie mnie oczarowała a w tym sezonie też już uwodzi. Dwie młodsze jeszcze chodzą do przedszkola i są w grupie Krasnali. Oraz Queen of Sweden, zwiewna, delikatna, ale mrozu się nie przestraszyła i chociaż nie powala rozmiarem, to jednak sobie kwitnie i niczym nie przejmuje.
Rosengrafin Marie Henriette mam dwa krzewy. Pierwszy miał nie wyżyć i RosaĆwik bez najmniejszego problemu reklamowała kiepską sadzonkę. A tymczasem ta słabsza jest teraz nawet większa od tej silniejszej Ale oba krzaczki cudnie kwitną, więc oczywiście mam ochotę na trzeciego, pachnącego obłędnie, cukierka Ona jest taka śliczna a jakby kompletnie nie zdawała sobie z tego sprawy. Cichutka piękność o najczystszym różowym odcieniu....
to ta słabsza
ta silniejsza
Pierwszy kwiat Rose vom Ruhrtal . Jeszcze niewiele więcej mogę o niej powiedzieć, ale zapowiada się na silną różę. Wyczuwam w niej potencjał dużej, niezłomnej kobity.
Róża, która stosuje zasadę "Przewróciło się, niech leży". Róża, którą jako jedyną czuję z daleka a z bliska doznaję ekstazy różanego zapachu. Róża, którą miałam przesadzić, bo zajmuje dosyć eksponowane miejsce, ale teraz się waham, bo mam różany, pachnący dywan i spodziewam się, że w przyszłym sezonie sama doczołga się do mnie na taras. Duchesse de Rohan, która jeszcze w zeszłym roku była średniej wielkości.
Minerva - panna, o której pisze się głownie w kontekście koloru. Tak, jest wyjątkowy. Ale ona również przepięknie pachnie, silnym, słodkim, różanych aromatem! A ja mam powonienie kiepskie... Moja miała się zgrać z kwitnieniem z Novalisem, ale się nie dogadali. Ona już będzie przekwitać, a ten siny leniuch jeszcze w pąkach. Chyba zapił...
Pashmina nie pachnie. Ale też nie musi. Jest zjawiskowa i mogę tak siedzieć nad nią i gapić się tylko. Przenosi mnie do innej epoki, widzę ją na ludwikowskim stoliku gdzieś w pałacu... Na szczęście równie dobrze lansuje się w moim zaniedbanym ogrodzie.
Kolejna do gapienia, bo kolor ma niesamowity i trzeba było dzisiejszego zachmurzonego dnia, żeby go oddać. From Far Away. Niewielka dziewczynka, która na pewno była w harcerstwie, bo trudne warunki jej nie przeszkadzają
A na koniec pierwsze (i jedyne) paseczki. Już nie mogę się doczekać, aż się rozwinie. On i jego dwóch młodszych braci. Tak jak pisała Dorotka: to silny chłopak. Mimo, że trochę się o niego martwiłam po zimie, ten się pięknie ogarnął i ślicznie się pozbierał wśród moich cmokań i miłosnych szeptów. Marc Chagall jest naprawdę fajnym facetem
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Kolczaste serce Jagny
Lady of Shalot w ubiegłym roku zupełnie mnie nie zachwyciła. Nie mogłam już słuchać Waszych zachwytów. U mnie się pokładała się, zawstydzona ciągle zerkała na swoje buciki. drugie kwitnienie miała sporo lepsze i już zaczęłam zerkać na nią bardziej przyjaznym okiem. W tym roku jest piękna, chociaż może nie tak dorodna jak Twoja, ale zachowuje się już inaczej. Nie wstydzi się już, tylko dziarsko zadziera swoje śliczne główki do nieba
Twoje różyczki mimo późnego startu całkiem nieźle sobie radzą A psina urocza, pysio ma słodkie
Twoje różyczki mimo późnego startu całkiem nieźle sobie radzą A psina urocza, pysio ma słodkie
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2018
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Kolczaste serce Jagny
Uwielbiam czytać ja opisujesz swoje róże.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- Aiss
- 200p
- Posty: 299
- Od: 20 sty 2012, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie strefa 5b
Re: Kolczaste serce Jagny
Twoja Shalotka i Artemis olśniewające, masz rękę do różyczek muszę przyznać. Moje nie wszystkie tak ładnie kwitną, Lady of Shalott mam z patyczka i sądziłam że w tym roku pójdzie jak burza, a ta zaraza zastygła w bezruchu i trwa....
Zdjęcie z Dolce Vita
Zdjęcie z Dolce Vita
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kolczaste serce Jagny
Jagna, tak czekałam na pierwszy kwiat Dolce Vita i co? A no nic...Nie mam motyli w brzuchu Nie wiem, może mam jakiś wypaczony gust, ale jak na razie bez szału. Kolor, kwiat i owszem nawet ładny. Ale gdzie te kiście kwiatów? Mój krzaczek póki co to bida z nydzą. Trzy kwiatki na krzyż. Nie wiem może sadzonkę jakiejś marnej jakości dostałam albo jakie inne licho nad nią czary odprawia, ale na razie nie powaliła mnie na kolana. Za to w kwestii Pashminy jesteśmy zgodne. Cudna z niej dziewczyna i tyle w temacie Mareczek u mnie po zimie mocno cięty i lada moment rozwinie pierwszy kwiat. Znów będzie uwodził tymi paseczkami...Czaruś jeden
Czekam jeszcze z niecierpliwością na Jalitah Masz ją u siebie? Już zaczynam się trochę gubić co u kogo rośnie...
Czekam jeszcze z niecierpliwością na Jalitah Masz ją u siebie? Już zaczynam się trochę gubić co u kogo rośnie...
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2622
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Kolczaste serce Jagny
Cudności...masz straty różane po zimie?
Pashmina i u mnie zagościła-ależ to maleństwo, Mogłabym prosić o opinię i zdjęcia z bliska Dolce Vita? Wpadła mi w oko...
Pashmina i u mnie zagościła-ależ to maleństwo, Mogłabym prosić o opinię i zdjęcia z bliska Dolce Vita? Wpadła mi w oko...
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
Re: Kolczaste serce Jagny
Jagno, dziękuję za fioletową podpowiedź jakie odmiany w tym kolorze występują?
Zapisuję do specjalnego różanego kajetu w komórce z cyknięciem zdjęcia (plagiat )
Ślicznie dziękuję i mam nadzieję, że mi ten plagiat wybaczysz.
Zapisuję do specjalnego różanego kajetu w komórce z cyknięciem zdjęcia (plagiat )
Ślicznie dziękuję i mam nadzieję, że mi ten plagiat wybaczysz.
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9812
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Kolczaste serce Jagny
Pewnie pomyślę o zakupie tej róży, myślałam tez o innych angielskich brzoskwinkach. Tak cudownie wyglądają w katalogach Austina! Muszę kilka róż wręcz wyrzucić, bo nie rosną, nie kwitną i wiecznie mam z nimi problem. A już nie chcę się denerwować!
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6