Róże, róże, róże... - Asia - 2014

Zablokowany
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36516
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2014

Post »

Jeśli chodzi o First Lady, to faktycznie niezbyt przychylne czytałam o niej opinie.
Rumbę sama wywalam, bo już nie mogę na nią patrzeć i do niczego mi nie pasuje.
Sama też nastawiam się na krzaczaste, które w mojej ciężkiej ziemi nie rosną tak wysoko.
Chociaż i sporo historycznych jest chorowitych.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5486
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2014

Post »

Asiu widziałam kwiaty Twojego Alchymista. Do tej pory myślałam, że róża, którą mam od 2011 roku to Alchymist, ale któraś z dziewczyn miała wątpliwości...I widzę, że chyba słuszne. Kwiaty Twojej są napakowane, moje jakby inne ;:218

A co sądzisz o Granny? Warto ją kupić?
Awatar użytkownika
camellia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4513
Od: 21 mar 2010, o 16:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2014

Post »

Grażynko mi się wydaje, że z historycznych najwięcej chorują te powtarzające kwitnienie (hybrid perpatuals), choć nie tylko.

Dorotko zaraz zajrzę do Ciebie. Alchymist ma kwiaty bardzo zmienne w kolorze ale zawsze są napakowane, bardzo pełne. Z Granny jestem bardzo zadowolona. Rośnie na piachu a mimo to ładnie się rozkrzewiła, kwitnie obficie kilka razy w sezonie, nie choruje. Nie sprawia problemów.

Ciekawe... rosa-centifolia-barcin
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8312
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2014

Post »

Czytam Waszą dyskusję o różach i już mi lżej na duszy, bo moje też zwłaszcza niektóre historyczne chorują.
Taki Cardinal Richelieu, czy Reine des Violettes , że o Raubritter jeszcze wspomnę.
Staram się a właściwie to postaram się o odpowiednie i porządne nawożenie po kwitnieniu, powinno pomóc.
Mam wrażenie, że one łapią choroby z ... głodu. Przynajmniej u mnie zaczynają chorować po bujnym, pierwszym kwitnieniu.
Tylko przy takiej ilości róż czasami trudno mi wszystkie ogarnąć. Powinnam już przestać kupować a nie mogę. ;:223
No i u mnie regularnie bywa ostatnimi laty susza. W przeciwieństwie do np. Grażynki.
Czasami leje w całym kraju a u nas słońce pali. Jakaś Atacama się robi czy coś ?
:wit
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5486
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2014

Post »

U mnie od dwóch lat jest tak sucho. Lubię bardzo ciepłe lata, ale susza jest mocno dokuczliwa. Cały zeszły sezon biegałam z wiadrami i podlewałam róże.Czasami zajmowało mi to cztery godziny :? Przez ten czas mogłabym zrobić wiele innych rzeczy. Jak policzę ile tysięcy litrów nosiły moje ręce i kręgosłup ;:202 W tym roku zakładamy węże kroplujące, na razie na dwóch największych rabatach...Zobaczymy jak to się sprawdzi....w następnym sezonie rozłożymy w całym ogrodzie...
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36516
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2014

Post »

A ja bym chętnie założyła rury i oddała innym.
Ostatnimi laty jak zacznie lać to leje miesiącami, jak nie przymierzając w angielskim klimacie.
To dopiero jest sprzyjający klimat na różane choróbska, ale co robić.
Jest jak jest, trzeba się z tym pogodzić.
Fajnie macie dziewczyny, ja bym już wolała podlewać, chociaż kondycję miałabym lepszą. ;:306

Asiu a u mnie Nevada powtarza i w ogóle nie choruje.
Ale nie wiem czy to historyczna. ;:24
To samo Comte de Chambord i Fruhlingsmorgen.
No i nawet te z ADR też nie wszystkie są zdrowe aż do końca.
W sumie to nie wiem od czego to zależy, może od podkładki ?
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
camellia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4513
Od: 21 mar 2010, o 16:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2014

Post »

Krysiu chorują, ale na co? Czarna plamistość, mączniak prawdziwy czy coś innego (chorują to bardzo ogólne stwierdzenie :wink: )?
Odporność róż na większość chorób takich jak np. czarna plamistość, mączniak prawdziwy czy rdza róży zależy przede wszystkim od pochodzenia odmiany. Jedne będą bardziej podatne, inne mniej. Na odporność wpływają też warunki pogodowe, stanowisko (przewiewne czy nie?) i oczywiście nawożenie. Róża silna, dobrze odżywiona lepiej poradzi sobie z atakiem choroby niż taka słaba. Należy pamiętać o tym, by nie przenawozić, gdyż nadmiar, szczególnie azotu w glebie również może prowadzić do wystąpienia chorób. Aha, jeszcze od podkładki.

Dorotko trzymam kciuki. ;:333 To duże udogodnienie, powinno być dobrze. U mnie raczej nie ma problemów z suszą, jedynie latem podczas wielkich upałów muszę podlewać ale jeszcze nie było tragicznie. Do dyspozycji mam długi wąż ogrodowy, który trzeba ciągle układać i przekładać wędrując z nim po ogrodzie aby nie zniszczyć roślinek. Podlewanie zajmuje mi czasem ponad godzinę. Największym problemem jest wtedy dla mnie brak czasu bo latem mam mnóstwo pracy a tu trzeba roślinki podlać...

Grażynko, Nevada to róża z 1927 r. i jest to mieszaniec róży dzikiej (przyjęło się, że to r. moyesi ale zdania co do tego są podzielone) i wielkokwiatowej. Zaliczyłabym ją do mieszańców róż dzikich i - po prostu do róż parkowych. To samo z Frühlingsmorgen. Z tych, które wymieniłaś tylko Comte de Chambord jest różą historyczną. :wink:
Masz rację z tymi podkładkami, to też w jakimś stopniu wpływa na zdrowotność odmiany okulizowanej. Zobacz tu trzecią kolumnę.

Dziś mam typowo marcową pogodę: Deszcz, śnieg, wiatr, słońce... i tak w kółko. :wink:
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36516
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2014

Post »

Świetne zestawienie podkładek. ;:215
Szkoda tylko że nie można tego stwierdzić przy kupnie sadzonek.
Sama się o tym przekonałam , nawet dwie takie same odmiany zachowują się różnie, pewnie za sprawą różnych podkładek.

U mnie też jak w tym przysłowiu, w marcu jak w garncu. ;:222
Znowu przerwało mi prace ogrodowe, pewno tak będzie jeszcze przez kilka dni.
Strasznie mało tego słonka w tym roku. ;:222
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
camellia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4513
Od: 21 mar 2010, o 16:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2014

Post »

;:3 jeszcze da nam popalić. :lol: Mnie też wczoraj deszcz wygonił z ogródka a dziś nie mam na to czasu i wieje okropnie, brrr.
Ja też się przekonałam, że podkładka wpływa na odmianę szlachetną. Mam dwie Chippendale z R. i jedną z jakiegoś sklepu ogrodniczego (miała być inna odmiana, jak zakwitła okazało się, że to Chippendale). Te dwie z R. nie rosną zbyt wysoko, trzecia wyraźnie różni się od nich wyższym wzrostem i tak jest co roku. Wszystkie są zdrowe i ładnie się krzewią, co świadczy przede wszystkim o odporności odmiany. :D
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36516
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2014

Post »

Też mam kilka powtarzających się.
I te słabsze egzemplarze idą precz.
Nie warto się o nich troszczyć / u mnie / bo w ciężkiej ziemi i tak z nich nic nie będzie.
W R już nie kupuję, róże od nich też rosną mi bardzo słabo, będę wymieniać na lepsze.
A jaką szkółkę polecasz ze względu na dobre podkładki ?
Grażyna.
kogro-linki
DnoKwiatowe
100p
100p
Posty: 102
Od: 26 maja 2011, o 11:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Mysłowice

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2014

Post »

Ja osobiście jestem bardzo zadowolona z róż od p. Spasówki i szkółki róża. Te z okolic Końskowoli rosną bez zarzutu, są silne. Grażynko - zainteresuj się może parkową różą Eifelzauber - nie do zdarcia, blady róż, przepięknie pachnie. W Poznaniu już też nie kupuję róż. Pozdrawiam bardzo serdecznie, gratuluję Gospodyni wątku pięknych róż - Danka
Awatar użytkownika
camellia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4513
Od: 21 mar 2010, o 16:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2014

Post »

Grażynko rozumiem, tych najsłabszych nie ma sensu trzymać. Muszę wywalić kilka krzaków z tego powodu (całe szczęście, to głównie wielkokwiaty, na których mi już nie zależy). Róże z R. rosną u mnie różnie, ogólnie powiedziałabym nawet, że w miarę dobrze. Jest parę gorzej rosnących ale takie mam nie tylko od nich. Być może zdecyduję się jeszcze na zakup w tej szkółce bo mają wiele rzadkich odmian, niektóre dostępne są tylko tam.
Jaką szkółkę polecam ze względu na dobre podkładki? Zadałaś trudne pytanie. Przede wszystkim nie wiem jakich podkładek używają szkółki, bo gołym okiem nie potrafię tego ocenić. Poza tym, być może stosują więcej niż jeden typ podkładek dla różnych grup róż, kto wie...
Większą ilość róż mam tylko ze szkółek: R., RĆ. i od Sipa. Jedyne, co mogę powiedzieć, że kilka róż z R. i dwie róże z R.Ć. wypuściło odrosty z podkładki. Nic poza tym. Największe, najładniejsze krzewy z tych trzech szkółek i w ogóle były od Sipa.

Danusiu dziękuję, choć przede mną jeszcze wiele pracy. :) Z tych dwóch szkółek o których wspomniałaś, nie mam róż.
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36516
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Róże, róże, róże... - Asia - 2014

Post »

Hmmmm.......moje sipówki z kolei rosną różnie.
Rosjanki idą jak burza a taka np. Jubilejni słabiutka i ledwo żywa.
Najlepiej u mnie rosną te od Petrovica.
Były to nieduże sadzonki, ale przerosły już inne kupowane w tym samym czasie lub wcześniej.
Dobrze też rosną te od Kamili i są zdrowe - jak na razie.
Grażyna.
kogro-linki
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”