
Od roku szaleję na działce ROD. Powoli staram się zamienić to opuszczone miejsce w coś co będzie choć jako-tak wyglądało. Prym w nasadzeniach i moim sercu wiodą oczywiście kolczate piekności, choć na razie nie ma ich wiele, a te, które są siłą rzeczy są niewielkie


tak wyglądały początki różanki w maju zeszłego roku:

Poniżej kilka portrecików:
Eden Rose

Pastella

Rhapsody in blue

First Lady

uff starczy na poczatek
