Gosia i róże
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Gosia i róże
U mnie Jacques Cartier wygląda marnie. Ma raptem 2 gałazki. Liczę, że w tym roku sie rozbuduje. Nie miałam czasu spojrzeć na róże, czy nie grasuje bruzdownica, ale na pewno mam skoczki.
Jak je zwalczasz? Bo zazwyczaj brudzownice niszczę ręcznie. Fakt, że opóźnia to kwitnienie, ale inny sposób nie wpadł mi do głowy
Jak je zwalczasz? Bo zazwyczaj brudzownice niszczę ręcznie. Fakt, że opóźnia to kwitnienie, ale inny sposób nie wpadł mi do głowy
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7378
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Gosia i róże
Gosia - zwalczam je ręcznie, nie mogę pryskać ze względu na psa który je trawę. Cartier na pewno ruszy, u mnie na początku był też mały ale potem pokazał co potrafi. Tak samo zaczął rosnąć już White Cartier - szybko w górę. Skoczków nie widziałam, jest trochę mszyc. Za to regularnie podlewam, nadal nie pada u nas.
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Gosia i róże
Gosiu, u mnie raczej atak nimułki różanej. Mam pełno charakterystycznie pozwijanych listków. Kiedy zacząć usuwanie zaatakowanych liści
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7378
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Gosia i róże
Anka - od razu niszcz je.
Sorki ale teraz czekam na pierwszy kwiat róży, na coraz to nowszych różach widzę pąki.
U nas w słońcu 35 stopni i nadal nie ma opadów deszczu.
Sorki ale teraz czekam na pierwszy kwiat róży, na coraz to nowszych różach widzę pąki.
U nas w słońcu 35 stopni i nadal nie ma opadów deszczu.
- Rozeta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2395
- Od: 30 paź 2010, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b
Re: Gosia i róże
Ja wczoraj musiałam już niestety opryskać kilka róż ... . Flammentanz ma młode pędy oblepione mszycami, na kilku historycznych zauważyłam dorosłego osobnika bruzdownicy pędówki oraz niektóre parkowe miały zwiędnięte młodziutkie pędy, w których widać ślad po żerowaniu larwy bruzdownicy ... . No i ślady na liściach po skoczku różanym ma co druga róża .
Mamo, przecież dopiero co te liście się rozwinęły! No ale cóż ...każdy chce żyć ...
Mamo, przecież dopiero co te liście się rozwinęły! No ale cóż ...każdy chce żyć ...
- gosia22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1263
- Od: 31 sty 2009, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja/ Bretania
Re: Gosia i róże
No to ja tez mam ta nimułkę różaną ! chore liście pozrywałam. Na pnącej róży pokazują się czarne plamy na liściach i one żółkną. Musze spryskać. Ktoś wie dlaczego na liściach jest tak jakby piana ? Moze znowu jakiś robal...
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7378
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Gosia i róże
Gosiu - jeśli jest to biała pianka - to niestety jest robak ale nie pamiętam nazwy.
-
- 500p
- Posty: 812
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Gosia i róże
Jeśli to biała piana na pędach tuż pod liściami lub na szypułkach kwiatowych to jest to pienik ślinianka. Pod tą pianą żerują larwy.
Albo oberwać albo spryskać jakimkolwiek środkiem kontaktowym.
Gosia współczuje Ci tego braku deszczu. U mnie też gorąco.
Będę przyginać do poziomu pędy Uetersener Klosterrose - tak zaleca Tantau.
Albo oberwać albo spryskać jakimkolwiek środkiem kontaktowym.
Gosia współczuje Ci tego braku deszczu. U mnie też gorąco.
Będę przyginać do poziomu pędy Uetersener Klosterrose - tak zaleca Tantau.
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
Re: Gosia i róże
cześć Gosiu,
ale patelnia u nas - gdzie te zapowiadane deszcze i burze??
się pochwalę - dziś zauważyłem 1. pąk kwiatowy u Abrahamka D.
ale patelnia u nas - gdzie te zapowiadane deszcze i burze??
się pochwalę - dziś zauważyłem 1. pąk kwiatowy u Abrahamka D.
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7378
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Gosia i róże
Dzięki Ewa za pomoc przy nazwie robala. Co do UK - w zeszłym latach musiałam ją ciąć trochę powyżej kopczyka, niestety nie dawała rady u mnie być wyższa i za każdym razem przemarzała. Jest delikatniejsza od Elfe.
Adrian - niestety ktoś o nas zapomniał i deszcz idzie sobie w inne miejsca. Od rana podlewałam wszystkie róże - u mnie większość zaczyna już pokazywać pąki kwiatowe.
Na dodatek zaczął się atak kwieciaka - róża Hugona straciła już 3 pąki.
Wczoraj sprawdzałam - kasztany zakwitły, sądziłam że nie zdążą na matury.
Adrian - niestety ktoś o nas zapomniał i deszcz idzie sobie w inne miejsca. Od rana podlewałam wszystkie róże - u mnie większość zaczyna już pokazywać pąki kwiatowe.
Na dodatek zaczął się atak kwieciaka - róża Hugona straciła już 3 pąki.
Wczoraj sprawdzałam - kasztany zakwitły, sądziłam że nie zdążą na matury.
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7378
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Gosia i róże
No i wczoraj po 14.00 mieliśmy burzę z gradobiciem.
Na całe szczęście gradu było mało i burza za wiele szkody nie wyrządziła. Dziś od rana idę na ogród bo wody już nie ma, a trzeba ze spokojem przekopać część ogródka.
W ogrodzie zaczyna rozkwitać róża Hugona - wraz z jej pierwszym kwiatem - jak zdąży rozkwitnąć nim kwieciak jej nie zabierze życia - zacznę nowy wątek.
Na razie zakwitły 2 z 28 powojników - obydwa alpejskie - Frankie i Frances Rivis.
No i zamykamy mój wątek - pierwsza róża zakwitła.
Na całe szczęście gradu było mało i burza za wiele szkody nie wyrządziła. Dziś od rana idę na ogród bo wody już nie ma, a trzeba ze spokojem przekopać część ogródka.
W ogrodzie zaczyna rozkwitać róża Hugona - wraz z jej pierwszym kwiatem - jak zdąży rozkwitnąć nim kwieciak jej nie zabierze życia - zacznę nowy wątek.
Na razie zakwitły 2 z 28 powojników - obydwa alpejskie - Frankie i Frances Rivis.
No i zamykamy mój wątek - pierwsza róża zakwitła.