U mnie też dużo róż choruje, na niektórych usychają liście, poczynając od zewnętrznej obwódki a później usycha cały pęd. Najgorsze, że nie wiem co to za choroba
Zaczęło się od Rosarium U.
Widzę, ze
Abraham popadł w niełaskę nie tylko u mnie. Mam dylemat czy już go wywalić czy poczekać do wiosny i dać mu jeszcze jedną szansę. Szkoda mi trochę ...
Majeczko - odpowiedziałam na pw.
Aniu u mnie
Charles się jeszcze jakoś trzyma, znaczy to co z niego zostało
Pies mi go załatwił wiosną bo on sztywny strasznie (ten Charles) i pies połamał większość pędów i zostały 2
. Dlatego szukam teraz róż o giętkich pędach bo psa raczej nie wymienię
Co do
Lancelota to piękny jest czy u Ciebie czy u mnie
Gosiu, u mnie budleja też wymarza co roku ale odradza się z roku na rok większa i szersza. I rozsiewa się jak chwast
Wyrosła mi nawet w doniczce z różą
Ewo ja też zabieram się do oprysków. Pogoda nas nie rozpieszcza niestety
Po trzech dniach nieobecności jakoś dużo do zrobienia miałam 
Teraz Twoje róże na pewno mi się przyśnią. New Dawn to moja pierwsza miłość, a ta, jak wiadomo, nie rdzewieje (przynajmniej nieprędko 
). Sama nie wiem, która mi się bardziej podoba. Zapisuję w pamięci Chippendale i Bremer Stadtmusikanten. No i Pirouette 
