Róże z zielnej
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3833
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Róże z zielnej
Też oczekuję z utęsknieniem na podsumowanie cichego sezonu
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże z zielnej
Witaj Edytko, zagladam, zagladam, a tu nic sie nie dzieje.
Musisz wiedzieć, że po cichutku przychodziłam do Twojego ogrodu i szukałam w nim inspiracji.
Przyznam się, że połaczenie Abraham Derby z Concertto 84 jest już w moim ogródku.
Teraz czekam czy te dwie róże się zaprzyjaźnią.
Pozdrawiam serdecznie, czekam na Twoje nowe odsłony ogrodu.
Musisz wiedzieć, że po cichutku przychodziłam do Twojego ogrodu i szukałam w nim inspiracji.
Przyznam się, że połaczenie Abraham Derby z Concertto 84 jest już w moim ogródku.
Teraz czekam czy te dwie róże się zaprzyjaźnią.
Pozdrawiam serdecznie, czekam na Twoje nowe odsłony ogrodu.
Re: Róże z zielnej
Tego roku różany festiwal mamy. Moje róże osiągnęły dojrzałość i jest... co tu dużo mówić ... pięknie. Jeśli kto ciekaw zapraszam do mojego albumu. Nie znikną nagle mam nadzieję;).
Edyta
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4513
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże z zielnej
Niesamowite... Czy ta biała dama z zielonym oczkiem to Mme Hardy?
Re: Róże z zielnej
Tak Asiu, pierwsze kwitnienie nasadzenie jesienne. Chwilowo na rozsadniku. Czekam zobaczę jak rośnie i możliwe, że jesienią na inne miejsce, jeśli znajdę .
Edyta
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże z zielnej
Edytko, nareście mozna popatrzeć na twoje różyczki. Wklej więcej zdjęć rabatek z różami. Jestem zauroczona sposobem w jaki pokazujesz ogród.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże z zielnej
Edytko, dziękuję na takie zdjęci mogę patrzeć i patrzec.....
Poprawiam się na taki piękny ogród, który ujełaś na zdjęciach.
Jak Ci rośnie Abraham Derdby i Concertto. Przyznaję się do podobnego nasadzenia.
Poprawiam się na taki piękny ogród, który ujełaś na zdjęciach.
Jak Ci rośnie Abraham Derdby i Concertto. Przyznaję się do podobnego nasadzenia.
Re: Róże z zielnej
Obie róże nie mają łatwego stanowiska, półcień i spora konkurencja Abraham radzi sobie coraz słabiej, ale Concerto ok. Sam pomysł na połączenie uważam za dobry, bo ładnie się komponują. Fajnie wyglądają takie jednolite kompozycje, choć mieszanki np żółtego z amarantem w ogrodzie wypadają też interesująco.
Edyta
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże z zielnej
Edytko,musi być ciekawe połaczenie żółtego z amarantem. U Ciebie właśnie bardzo mi się podoba to, że tak świenie "używasz kolorów" w ogrodzie. Niby wszyscy mamy podobne i takie same róże ale u każdej jest inaczej w ogrodzie.
Przeglądałam kilka razy twoje wątki i zawsze zauważałam coś innego co mnie przyciągało. Piękne jest również łączenie róż z innymi drobnymi kwitnącymi roślinkami.
Może Abrahamek tej zimy podmarzł tak jak u mnie i dlatego jest słaby.
Przeglądałam kilka razy twoje wątki i zawsze zauważałam coś innego co mnie przyciągało. Piękne jest również łączenie róż z innymi drobnymi kwitnącymi roślinkami.
Może Abrahamek tej zimy podmarzł tak jak u mnie i dlatego jest słaby.
Re: Róże z zielnej
Nie zawsze jestem zadowolona z doboru wzajemnego róż, ale zawsze (teoretycznie) można przesadzić. Zastanawiam się teraz nad zmianą miejsca trzem roślinom, jedna mi chyba w ogóle nie pasuje, a i do ogrodu też.
Abraham nie przemarzł - zima była wyjątkowo łaskawa, tylko mu źle tam gdzie jest.
na zdjęciu mój "rozsadnik"
Abraham nie przemarzł - zima była wyjątkowo łaskawa, tylko mu źle tam gdzie jest.
na zdjęciu mój "rozsadnik"
Edyta