Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Przyłączam się do zachwytów nad Boscobel. Powiedz mi czy Princess Ann tworzy duży krzaczek? Muszę swoją pilnie przesadzić i kombinuję gdzie ją upchnąć, a miejsca jak na lekarstwo.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Witaj Dorotko.
A u mnie Princess Anne ma drugi sezon i jest liliputem sięgającym mi do połowy łydki. A niestety nie rośnie na przodzie rabaty.
Boscobel cudna! Nie mniej przysięgłam sobie, że albo białe lub prawie białe albo ciemniutkie niczym Tuscany. Jednak znając mnie... ...wszystko możliwe.
Zachłysnęłam się Twoimi rabatkami. Cudnie. No kurka naprawdę cudnie!
A u mnie Princess Anne ma drugi sezon i jest liliputem sięgającym mi do połowy łydki. A niestety nie rośnie na przodzie rabaty.
Boscobel cudna! Nie mniej przysięgłam sobie, że albo białe lub prawie białe albo ciemniutkie niczym Tuscany. Jednak znając mnie... ...wszystko możliwe.
Zachłysnęłam się Twoimi rabatkami. Cudnie. No kurka naprawdę cudnie!
- Pulpa222
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2392
- Od: 21 kwie 2010, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Bernstein Rose ma cudny, 'mój' kolorek. Nie wiem, jak ją przegapiłam . Wszystko do nadrobienia, nie? .
Ogród pełen barw i zapachów; szczerze zazdroszczę - głównie zapachów, bo kolorki to mam i u siebie z innych roślin .
Nabyłam drogą kupna też Soul jesienią i zakwitł, ale ja zdążyłam zrobić zdjęcie, tylko nie mogę uchwycić koloru, takiego, jak u Ciebie.
Patrząc na Twoje dorodne 'krzaczory', zastanawiam się, czy kiedykolwiek u mnie, one dadzą radę tak się zagęścić. Będę mimo wszystko próbować .
Ogród pełen barw i zapachów; szczerze zazdroszczę - głównie zapachów, bo kolorki to mam i u siebie z innych roślin .
Nabyłam drogą kupna też Soul jesienią i zakwitł, ale ja zdążyłam zrobić zdjęcie, tylko nie mogę uchwycić koloru, takiego, jak u Ciebie.
Patrząc na Twoje dorodne 'krzaczory', zastanawiam się, czy kiedykolwiek u mnie, one dadzą radę tak się zagęścić. Będę mimo wszystko próbować .
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
- Ann_85
- 1000p
- Posty: 1209
- Od: 26 mar 2010, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotko, muszę znowu udac się do Ciebie z moimi różanymi zagwostkami... No niestety, życie różanego eksperta lekkim nie jest
Przeraziłam się ostatnio, ze mam zbyt blisko poposadzane róże. Ostatnio u Soni przeczytała, ze można między bajki włożyć informacje szkółkowe, że sadzić dwie czy trzy na metr kwadratowy Jak napisała ile po rozrośnięciu u Niej się mieści na danym metrażu to prawie z krzesła spadłam...
No i teraz rozmyślam, raczej o rozsadzaniu nie ma mowy, bo trzeba mieć gdzie przesadzać Więc zostaje mi takie cięcie, aby krzaczki trzymały w miarę niewysoki i zwarty pokrój. Wiem, że od cięcia w dużej mierze zależy pokrój róży... Mogłabyś napisać jak nad nim zapanować?
Przeraziłam się ostatnio, ze mam zbyt blisko poposadzane róże. Ostatnio u Soni przeczytała, ze można między bajki włożyć informacje szkółkowe, że sadzić dwie czy trzy na metr kwadratowy Jak napisała ile po rozrośnięciu u Niej się mieści na danym metrażu to prawie z krzesła spadłam...
No i teraz rozmyślam, raczej o rozsadzaniu nie ma mowy, bo trzeba mieć gdzie przesadzać Więc zostaje mi takie cięcie, aby krzaczki trzymały w miarę niewysoki i zwarty pokrój. Wiem, że od cięcia w dużej mierze zależy pokrój róży... Mogłabyś napisać jak nad nim zapanować?
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotko, Twoje róże jak zwykle zawojowały moje serce cudne, zdrowe, pięknie kwitną . Jak chcesz zobaczyć moją namiastkę róż , to oglądaj mój ogród u MAI W OGRODZIE NA HGTV w niedzielę , lub potem w necie , lub za tydzień na tvn
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Byłam dziś w Rosarium i zakupiłam Boscobel ( zresztą nie tylko ją) i patrząc na Twoje zdjęcia przestaję żałować tylu pieniędzy, które na nią wydałam. Niestety większość Angielek albo było przebranych, albo czeka na różany weekend, który ma się u nich wkrótce odbyć. Nie bardzo miałam z czego wybierać, krzaczki były w kiepskim stanie. Jeszcze nigdy nie widziałam u nich tak słabych, i niestety schorowanych, krzaczków.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotko
Ta twoja różanka to taka wzorcowa, katalogowa. piękna
Tylko pozazdrościć takich zdrowych, pięknych róż.
Najbardziej urzekła mnie Princess Anna i Bascobel .
Iznowu jakieś nowe kusicielki.
A ja tylko zastanawiałam się ,żeby jakieś okrywowe na jesieni dokupić.
Ta twoja różanka to taka wzorcowa, katalogowa. piękna
Tylko pozazdrościć takich zdrowych, pięknych róż.
Najbardziej urzekła mnie Princess Anna i Bascobel .
Iznowu jakieś nowe kusicielki.
A ja tylko zastanawiałam się ,żeby jakieś okrywowe na jesieni dokupić.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Cześć Dorotko, myślałam o tym jak sobie poradził Twój ogród podczas burz
Francois Juranville da radę nawet jak ma nadszarpnięte korzenie, a w tym czasie zrobicie taras.
Zaglądam tu i cieszę się Twoimi różami , to taki zastrzyk zanim moje się wygramolą
Zastanawiam się jakie odmiany wybrać, nie wszystko mi kwitnie i nie mam jeszcze możliwości ocenić czy
kolorystycznie dobrze posadziłam obecne róże. Jestem bardzo ciekawa jaki kolor kwiatów będzie miał The Ancient Mariner.
Szukam tych z dużymi, trwałymi kwiatami, no i kolor żeby mi pasował.
Bathsheba bardzo mi się podoba, to udany zakup. Czy masz Maid Marion i SOPHY?S ROSE obie róże są chwalone.
Zerknij do mnie i popatrz na kolory ostróżek, dodatkowo w pojemniku (zdjęcie wstawiałam w poprzednim wpisie) jest to co musiałam ściąć. Widać tam kolor rozbielonej jagody i bardzo ciemny fiolet z czarny środkiem. Kolor na zdjęciu jest przekłamany i wydaje się ciemnoniebieski.
Daj znać jak znajdziesz chwilkę, bo lada dzień będę z nimi działać.
Francois Juranville da radę nawet jak ma nadszarpnięte korzenie, a w tym czasie zrobicie taras.
Zaglądam tu i cieszę się Twoimi różami , to taki zastrzyk zanim moje się wygramolą
Zastanawiam się jakie odmiany wybrać, nie wszystko mi kwitnie i nie mam jeszcze możliwości ocenić czy
kolorystycznie dobrze posadziłam obecne róże. Jestem bardzo ciekawa jaki kolor kwiatów będzie miał The Ancient Mariner.
Szukam tych z dużymi, trwałymi kwiatami, no i kolor żeby mi pasował.
Bathsheba bardzo mi się podoba, to udany zakup. Czy masz Maid Marion i SOPHY?S ROSE obie róże są chwalone.
Zerknij do mnie i popatrz na kolory ostróżek, dodatkowo w pojemniku (zdjęcie wstawiałam w poprzednim wpisie) jest to co musiałam ściąć. Widać tam kolor rozbielonej jagody i bardzo ciemny fiolet z czarny środkiem. Kolor na zdjęciu jest przekłamany i wydaje się ciemnoniebieski.
Daj znać jak znajdziesz chwilkę, bo lada dzień będę z nimi działać.
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotko, no pięknie! Z rana takie widoczki różane - muszą zwiastować wspaniały dzień
Piękną masz różankę, oczu nie można oderwać. Garden of Roses mnie zachwyca już któryś raz Czy u Ciebie rosną dwie razem? I Othello cudny
Piękną masz różankę, oczu nie można oderwać. Garden of Roses mnie zachwyca już któryś raz Czy u Ciebie rosną dwie razem? I Othello cudny
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotko jak przycinasz róże powtarzające kwitnienie? Chodzi mi o róże pnące i okrywowe.Płatki już spadły.Mam dylemat gdzie ciąć a ręka drży,że niewłaściwie to zrobię
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
O rany, to jest zdecydowanie wątek podwyższonego ryzyka Popadam w kompleksy Czy Pashmina to jeden krzaczek czy dwa?
Szok, ile ma pączków
Twoja Boscobel wygląda inaczej niż moja U mnie miała kolory zdecydowanie krzykliwe, twoja jest cudownie pastelowa, czemu?
Czytałam u Mai, że nie ominęła Cię koszmarna burza... Bardzo współczuję Szczególnie, że Twoja Franciszka to był okaz na miarę ogrodów botanicznych Na pociechę Ci powiem, że ponieważ jest mocno ukorzeniona, to szybko powinna się odbudować
Szok, ile ma pączków
Twoja Boscobel wygląda inaczej niż moja U mnie miała kolory zdecydowanie krzykliwe, twoja jest cudownie pastelowa, czemu?
Czytałam u Mai, że nie ominęła Cię koszmarna burza... Bardzo współczuję Szczególnie, że Twoja Franciszka to był okaz na miarę ogrodów botanicznych Na pociechę Ci powiem, że ponieważ jest mocno ukorzeniona, to szybko powinna się odbudować
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Mam nadzieję, że ostatnie burze nie narobiły wiele szkód w Twoim pięknym ogrodzie. Słyszałam, że przez Mazowsze przetoczyły się huragany, ale nie sądziłam, że nawiedzą również Twój ogród. Na żywioł nie ma mocnych, jednak przyroda szybko się regeneruje, ja martwiłam się po zimie stratami, ale wszystko wróciło do poprzedniego stanu. Dorotko głowa do góry , różyczki dadzą radę
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Witaj, Dorotko!
Uciekłaś mi do nowego wątku, wiele innych osób również, i teraz muszę wszystkie powyławiać z oceanu forumowego.
Twoje róże, zaiste, zachowują się wspaniale, tworząc nieziemsko piękny pejzaż .
Spodobała mi się bardzo Boscobel, co prawda kolor dobrze znany, ale te prościutkie łodygi . No i zachwycił mnie Geoff Hamilton przez kwiaty wyjątkowej urody i kult, jakim darzę osobę tego wyjątkowego ogrodnika. Uroczego, błyskotliwego prezentera Gardener's World.
Piszesz o rozczarowaniu, jakie spowodował Soul. Mój co prawda rośnie nieźle jak na młodziaka, ale jest niestety czerwony i gryzie się z sąsiadami. A miał być malinowy... .
Masz warunki, zapał, autentyczny sentyment do tych roślin, gotowa jesteś do wyrzeczeń i dzielnie znosisz ból kręgosłupa, że o cierpliwości do wycinania milionów ( ) przekwitłych kwiatów nie wspomnę, to i sukces masz murowany .
Mnie kilka niekorzystnych dla róż sezonów skłoniło do głębokiej refleksji i (prawdopodobnie) sporej redukcji ilości krzaczków jesienią... .
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie, dziękuję za wyjątkowy różany spektakl i życzę miłego lata bez zjawisk ekstremalnych.
Jagi
PS. Ja tam deszczu jeszcze nie mam dość, choć pada nieprzerwanie już któryś dzień z rzędu...
Uciekłaś mi do nowego wątku, wiele innych osób również, i teraz muszę wszystkie powyławiać z oceanu forumowego.
Twoje róże, zaiste, zachowują się wspaniale, tworząc nieziemsko piękny pejzaż .
Spodobała mi się bardzo Boscobel, co prawda kolor dobrze znany, ale te prościutkie łodygi . No i zachwycił mnie Geoff Hamilton przez kwiaty wyjątkowej urody i kult, jakim darzę osobę tego wyjątkowego ogrodnika. Uroczego, błyskotliwego prezentera Gardener's World.
Piszesz o rozczarowaniu, jakie spowodował Soul. Mój co prawda rośnie nieźle jak na młodziaka, ale jest niestety czerwony i gryzie się z sąsiadami. A miał być malinowy... .
Masz warunki, zapał, autentyczny sentyment do tych roślin, gotowa jesteś do wyrzeczeń i dzielnie znosisz ból kręgosłupa, że o cierpliwości do wycinania milionów ( ) przekwitłych kwiatów nie wspomnę, to i sukces masz murowany .
Mnie kilka niekorzystnych dla róż sezonów skłoniło do głębokiej refleksji i (prawdopodobnie) sporej redukcji ilości krzaczków jesienią... .
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie, dziękuję za wyjątkowy różany spektakl i życzę miłego lata bez zjawisk ekstremalnych.
Jagi
PS. Ja tam deszczu jeszcze nie mam dość, choć pada nieprzerwanie już któryś dzień z rzędu...