Balkonowe Rosarium. Cz. 3.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Balkonowe Rosarium. Cz. 3.
Alexia u Ciebie pierwsze pączki na różyczkach a u mnie sypie śnieg, zrobiło się zimno i raczej zimowo niż wiosennie. Wszystko siedzi przy ziemi. Wcześniejsze tulipany wczoraj pozwieszały główki po nocnym przymrozku, na szczęście to wytrzymałe panny i dzisiaj mimo sypiącego śniegu stoją już na baczność. Mam nadzieję, że to ostatni puch z niebiańskich pierzyn posypał się nam na głowy i teraz dla odmiany wyjrzy upragnione słonko a kwiecień wreszcie pokaże, że oprócz zimy, zgodnie z przysłowiem, może pochwalić się prawdziwie letnimi temperaturami. Wygłaskaj swoją "różyczkę" .
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Balkonowe Rosarium. Cz. 3.
Wczoraj na Candelight zobaczyłam pierwsze dwa pączki
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Balkonowe Rosarium. Cz. 3.
Alexsia Róże zadbane, zdrowo rosną a Piesek młodziutki to zwalczy choróbsko, ale potrzebuje teraz dużo czułości
mam też pieska i kociaka, to są po prostu członkowie rodziny
mam też pieska i kociaka, to są po prostu członkowie rodziny
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Balkonowe Rosarium. Cz. 3.
Dzień dobry różane dziewczyny, dziękuję za odwiedziny i wpisy.
Co prawda nie ma nic nowego, róże czekają na lepszą pogodę, a ja walczę z podłym nastrojem.
Pogoda kwietniowa, była już piękna wiosna, parę dni prawie lata, a teraz zima z opadami deszczu, śniegu, gradu... i do tego wietrzysko. Dziś ma być słonecznie, ale jeszcze bardzo zimno.
Moim dołujacym tematem jest choroba mojej malutkiej różyczki. Rozchorował się po przeterminowanej szczepionce.
Było już tak źle, że był 2 dni w klinice pod kroplówką. Niestety wet przeoczył w wynikach badań bakterie i nie zostało podjęte prawidłowe leczenie. Minęły kolejne tygodnie, ale mam nadzieję, że najpóźniej jutro dostanie prawidłowe leki.
Mimo, że jest zakaz stosowania przeterminowanych szczepionek, nawet urząd weterynaryjny to bagatelizuje. Opowiedzieli, że w Afryce szczepi się tylko przeterminowanymi .
Jak sytuacja będzie opanowana, będę ciągnąć sprawę przez adwokata.
Ale teraz najważniejsze jest zdrowie maleństwa, będzie musiał nadrobić, w tej chwili nie rośnie, brakuje mu ok. 5 cm. w kłębie. Mam nadzieję, że nie zostanie mini Boxerem.
=======================================
A teraz Wam odpowiem...
Majeczko, na pierwsze kwiaty będę musiała jeszcze poczekać, zimnica okropna.
Dorotko, wegetacja zastopowała, ale jest zielono.
Sama wiesz, jak cierpimy z naszymi zwierzakami... Kodiak wycałowany od cioci Dorotki też.
Basiu, róże zakwitną, ale trzeba jeszcze poczekać. Róże pospieszyły się, jedynie winorośl "przewidziała" pogodę. Winnice jeszcze bez liści.
Ewo, tak u mnie inny klimat..., tylko sezon w sumie krótszy, w pełni lata wszystko popalone słońcem i jest tylko walka o przetrwanie. Gratuluję pączusia.
Daysy, to dogonilam Cię z pogodą, ale dzisiaj już wychodzi słońce.
Mimoza55, różyczki do tej pory dają sobie radę bez mojej ingerencji.
Piesio oczywiście dostaje masę czułości. Mam nadzieję, że wyzdrowieje i nadrobi zaległości.
Dla wszystkich
Co prawda nie ma nic nowego, róże czekają na lepszą pogodę, a ja walczę z podłym nastrojem.
Pogoda kwietniowa, była już piękna wiosna, parę dni prawie lata, a teraz zima z opadami deszczu, śniegu, gradu... i do tego wietrzysko. Dziś ma być słonecznie, ale jeszcze bardzo zimno.
Moim dołujacym tematem jest choroba mojej malutkiej różyczki. Rozchorował się po przeterminowanej szczepionce.
Było już tak źle, że był 2 dni w klinice pod kroplówką. Niestety wet przeoczył w wynikach badań bakterie i nie zostało podjęte prawidłowe leczenie. Minęły kolejne tygodnie, ale mam nadzieję, że najpóźniej jutro dostanie prawidłowe leki.
Mimo, że jest zakaz stosowania przeterminowanych szczepionek, nawet urząd weterynaryjny to bagatelizuje. Opowiedzieli, że w Afryce szczepi się tylko przeterminowanymi .
Jak sytuacja będzie opanowana, będę ciągnąć sprawę przez adwokata.
Ale teraz najważniejsze jest zdrowie maleństwa, będzie musiał nadrobić, w tej chwili nie rośnie, brakuje mu ok. 5 cm. w kłębie. Mam nadzieję, że nie zostanie mini Boxerem.
=======================================
A teraz Wam odpowiem...
Majeczko, na pierwsze kwiaty będę musiała jeszcze poczekać, zimnica okropna.
Dorotko, wegetacja zastopowała, ale jest zielono.
Sama wiesz, jak cierpimy z naszymi zwierzakami... Kodiak wycałowany od cioci Dorotki też.
Basiu, róże zakwitną, ale trzeba jeszcze poczekać. Róże pospieszyły się, jedynie winorośl "przewidziała" pogodę. Winnice jeszcze bez liści.
Ewo, tak u mnie inny klimat..., tylko sezon w sumie krótszy, w pełni lata wszystko popalone słońcem i jest tylko walka o przetrwanie. Gratuluję pączusia.
Daysy, to dogonilam Cię z pogodą, ale dzisiaj już wychodzi słońce.
Mimoza55, różyczki do tej pory dają sobie radę bez mojej ingerencji.
Piesio oczywiście dostaje masę czułości. Mam nadzieję, że wyzdrowieje i nadrobi zaległości.
Dla wszystkich
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Balkonowe Rosarium. Cz. 3.
Alexia, myślałam, że przeterminowane szczepionki zdarzają się tylko u nas , a kraj z tak rozwiniętymi organizacjami konsumenckimi dawno poradził sobie z takimi problemami.
Jak widać błędy lekarskie zdarzają się wszędzie, pewnie nie można ich całkowicie wyeliminować. Mam nadzieję, że jesteście już na prostej drodze do odzyskania pełni zdrowia.
Na mojej jednej róży, która rośnie w zacisznym kąciku, też są listki jak u Ciebie.
Jak widać błędy lekarskie zdarzają się wszędzie, pewnie nie można ich całkowicie wyeliminować. Mam nadzieję, że jesteście już na prostej drodze do odzyskania pełni zdrowia.
Na mojej jednej róży, która rośnie w zacisznym kąciku, też są listki jak u Ciebie.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Balkonowe Rosarium. Cz. 3.
Alexio, doskonale rozumiem co czujesz walcząc o zdrowie swojej najdroższej różyczki Niestety błędy lekarskie, niedopatrzenia, a czasem nawet zwykła niewiedza zdarzają się zbyt często, przez co nasi milusińscy płacą wysoką cenę. Trzymam mocno kciuki, żeby Kodiak szybko nadrobił stracony czas Wszystko będzie dobrze
My przez ostatnie trzy dni znów mieliśmy nerwówkę z Mangiem. Walczyliśmy o jego życie. Zjadł coś, co utknęło mu w przewodzie pokarmowym i wisiała nad nim wizja operacji usuwania ciała obcego z jelit Co przeżyłam to moje. Na szczęście kryzys już zażegnany i dzięki wydatnej pomocy weta udało się pozbyć świństwa "normalną" drogą.
My przez ostatnie trzy dni znów mieliśmy nerwówkę z Mangiem. Walczyliśmy o jego życie. Zjadł coś, co utknęło mu w przewodzie pokarmowym i wisiała nad nim wizja operacji usuwania ciała obcego z jelit Co przeżyłam to moje. Na szczęście kryzys już zażegnany i dzięki wydatnej pomocy weta udało się pozbyć świństwa "normalną" drogą.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Balkonowe Rosarium. Cz. 3.
Dlaczego zamilkłaś?
Mam nadzieję, ze nie przez swojego ukochanego psiaka
Trzymam kciuki za jego zdrowie
Ty masz już chyba pierwsze kwiaty
Pochwal się
Mam nadzieję, ze nie przez swojego ukochanego psiaka
Trzymam kciuki za jego zdrowie
Ty masz już chyba pierwsze kwiaty
Pochwal się
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Balkonowe Rosarium. Cz. 3.
Cześć dziewczyny,
Dorotko, cieszę się, że z Mango już w porządku.
Aniu, no widzisz, nie tylko przeterminowana szczepionka, ale błędna terapia. Dostał leki zabronione dla szczeniąt, powodujące zahamowanie wzrostu i uszkodzenia kości i stawów.
Gosiu, coś zaczyna kwitnąć, ale to zupełnie nie cieszy.
Spróbuję zrobić parę zdjęć.
Dorotko, cieszę się, że z Mango już w porządku.
Aniu, no widzisz, nie tylko przeterminowana szczepionka, ale błędna terapia. Dostał leki zabronione dla szczeniąt, powodujące zahamowanie wzrostu i uszkodzenia kości i stawów.
Gosiu, coś zaczyna kwitnąć, ale to zupełnie nie cieszy.
Spróbuję zrobić parę zdjęć.
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Balkonowe Rosarium. Cz. 3.
Fajnie, że jesteś , czekam na fotki. Postrasz tę moja marudę sekatorem, niech nie przynosi mi wstydu, a Kodiego uściskaj, niech wraca szybciutko do zdrowia. Moja Louis Odier zakwitła już dwoma kwiatuszkami a pąków ma duuużo, nie wiem tylko czy nie ma za mało słoneczka.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Balkonowe Rosarium. Cz. 3.
Cześć Alexia ja mam od tygodnia lato, a u Ciebie?
Czy zakwitła już jakaś różyczka?
Czy zakwitła już jakaś różyczka?
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Balkonowe Rosarium. Cz. 3.
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Balkonowe Rosarium. Cz. 3.
No, nie mogę Jakie cuda I mówisz, że coś z nimi nie tak? Są piękne Moje opóźnione w tym roku. Na razie mam tylko kilka kolorowych pączków
Pozdrawiam, Ania
Ogród 100 róż cz. IV
Ogród 100 róż cz. IV