Sabinko - Czym prewencyjnie pryskasz ? Chciałabym skorzystać, bo po ubiegłym roku wiem, że muszę zastosować jakiś środek. Nie jestem w stanie wybrać skażone liście z kory, która leży w krzaczkach. Wczoraj na Gardenii rozmawiałam z właścicielami szkółki różanej o miedzianie. Stwierdzili, że nie warto nim pryskać, bo róże uodporniły się na ten środek.
Z grupami kolorystycznymi udało Ci się mnie przekonać. Co innego kiedy mamy kilka takich samych róż i sadzimy je w grupie, co innego, gdy róże się zlewają i nie widać ich cech .
Wando - Masz rację Amber Queen przecież nie mam. Widać trzeba ją zakupić

Goldelse ma fajny kolorek, ciemniejszy w trakcie rozwoju , blednie gdy przekwita. To niska , w każdym razie u mnie, różyczka. Dla porównania w drugim zdjęciu pokazałam ją przy Ghicie
Florestio - Czekałam na słońce, żeby zrobić dla Ciebie ładne zdjęcie kolców u Rosarium, ale się nie doczekałam. Albo mnie nie było, albo nie było słoneczka

Dziś spróbowałam i wynik jest taki sobie,nie zauważyłam, aby RU miała szczególnie niepokojące kolce, raczej powiedziałabym, że są takie jak u innych. Do Fishermana - potwora kolcowego - jej dużo brakuje. Spójrz na zdjęcie. Co do Louisa, to powiem Ci, że zdecydowanie powtarza kwitnienie, mimo że jest różą historyczną. W tym roku postanowiłam, za radą Tolinki, że przytnę ją tylko troszeczkę. Dziś zwróciłam uwagę, że od dołu LO ma cieniutkie witeczki i te na pewno wylecą.
