Aszko to może być przyczyną, wszystkie ogrody botaniczne i podobne borykają się z tymi problemami. Wiele jeszcze zależy od osoby opiekującej się kolekcją. Wydaje mi się, że to ona ma wpływ na skład botaniczny. W warszawskich ogrodach, zwłaszcza w Powsinie mamy bogatą kolekcję.
Aniu nawet jeśli założenie było takie, że będą ogromne place jednej odmiany, to mogli wybrać inne. Skoro piszesz, że są zdrowe i zadbane, to dobrze.
Tak teraz wygląda różanka w OB UW. Zdjęcia wczorajsze. Różanka mała ale zadbana. Jest dużo wielkokwiatowych ale mamy tu kolekcję polskich odmian, kilka angielek, są wielokwiatowe i okrywowe, miniaturowe, pnące, botaniczne. W tej chwili największe wrażenie robi Rosa helenae Semiplena

(ta na pergoli). Jest olbrzymi okaz Frühlingsmorgen, Rosa moyesi, jest bardzo ciekawa Rosa roxburghii normalis i wiele innych. Zdarzają się błędy w opisach np. cały rząd First Lady z podpisem "Eden Rose", co mnie strasznie razi jak to widzę, ale ogólnie przebywanie w ogrodzie jest bardzo przyjemne.
