Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

[anida]

To jest po prostu niewiarygodne, że róże mogą tak kwitnąć ! Mam pytanie o Falstaff, mój drugoroczny bardzo zwiększa główki, nie daje rady utrzymać prosto kwiatu i sięga mi do kolan. Czy on się wzmocni z czasem czy może go zagłodziłam? Przyznam, że moje róże dostały za mało nawozów i niektóre nie powtarzają kwitńienia. Muszę w zimowe wieczory dokładniej przewertować wątki różane, tym razem z notesem w ręku.

[ewelkacha88]

Witaj Dorotko . Szkoda, że Twoje róże mają teraz tak niesprzyjającą aurę . Niestety pogoda nie jest sprawiedliwa bo kiedy u innych jest susza u innych leje bez opamiętania . No nic na to nie poradzimy niestety . Zakupy to dobra sprawa, ja też rozpoczęłam już sezon cebulowy . Poza tym wzięłam te same tulipany co Ty plus Purple Pion w którym zakochałam się u Aneczki . Wypatrzyłam na tym zdjęciu boską dalię . Ta fioletowa po prawej co to za cudo ??

Znasz jej imię ?? Bardzo wielka Ci urosła . A kolor ma niesamowity . Czy ona rośnie Ci w donicy czy tak tylko się wydaje ? Sesja Boscobel bardzo udana bo modelka cudna . Widzę, że nie poskąpiła Ci kwiatów . Pozdrawiam i spokojnego końca tygodnia życzę oraz cudnej pogody na weekend .

[JAKUCH]

Znów moje serce zaczęło mocniej bić na widok tych pięknych bukietów. Właśnie ukorzeniam Amelię Nothomb jestem ciekawa czy mi się uda. Boscobel cudna, szkoda ,ze Jude taka nieodporna na deszcze, bo to piękna róża. U mnie Gartentraume powinna mieć parasol gdy pada,. ale w tym roku sie nie popisała kwitnieniem to samo Purple tiger .Niezrównana w tegorocznym kwitnieniu jest Jacqueline du Pre ta kwitnie non stop czyli za ten sezon ma 6+ Szkoda Dorotko ,ze deszcze zniszyczyły tyle cudnych kwiatów

[anabuko1]

Dorotko, Dziękuję za odpowiedź.
Podziwiam twoje cudności różane
Tak u mnie sucho.Ale ja co drugi dzień, czasami co dzień trochę podlewałam. Wiec brak wody, odpada.
To tylko zostaje za mało dostały jeśćA tearz już nic nie można im dać ??
A na jesieni do po przymrozkach ??
Nazwy poleconych róz zapisałam sobie.Dziękuję
Piękny krzaczek widzę dali,??Taki wysoki ::Śliczny .rzadko widzi się takie duże, i szerokie,piękne

[BeataBW]

Dorotko takie cudowne zdjęcia pokazałaś, że zamówiłam Jounge Lycidas u Kamili. Jadę na zasłużone wakacje i już jej wysłałam jesienne rezerwacje. Zwolnił mi się kawał miejsca po lawendzie i mam gdzie przed przebudową działki sadzić. Moje ukochane najstarsze i najpiękniejsze krzewy lawendy wykończył mi mój M. Chciał dobrze i jak na jesieni rozsypywał mocznik to podsypał mi pod lawendę, a ona w podziękowaniu za to wzięła i umarła. Nie wiedział , że lawenda nie znosi nadmiaru azotu. Kocha niskoazotowy obornik, uwielbia popiół kominkowy ale azotu nie toleruje. Posadziłam sobie następną, ale ta nie jest ładna i wylatuje. Muszę znaleźć taka jaką miałam wielkie jak konie krzewy i nieprawdopodobnie długie kwiaty.
Różyczki kwitną Ci przecudownie, widoki koją serce. Pokazuj tych panien jak najwięcej

[Tolinka]

Dorotko ach ten Twój Boscobel! mówię mojemu jaki ty masz i nawet mu twoje zdjęcia pokazuję żeby sobie popatrzył jak należy rosnąć a on się zawstydza i kurczy ,ale dziś widziałam pączuszek ,chyba do niego coś dotarło wreszcie U mnie po deszczach też kwiaty nie wyglądają ciekawie ,na szczęście więcej było pąków jak kwiatów .Niestety pogoda w tym roku pokazuje nam wszystkie swoje oblicza i kpi sobie z tego co dla nas dobre a co złe ,no cóż podobno taki mamy klimat

[ewka36jj]

Dorotko - pod wpływem Twoich prezentacji kupiłam Boscobel. Jest jeszcze w donicy i ... drugi raz kwitnie! A ten kwiat! Tupię z niecierpliwością, kiedy osiągnie rozmiary Twojego, bo teraz to 1/10 jego części, w najlepszym wypadku Powiem jedno - propaguj dalej takie cudeńka!

[x-ja-a]

Na temat urody Twoich róż i bujności kwitnienia powiedziano już wszystko. Nie mam nic odkrywczego do napisania na ten temat, poza tym, że jest pięknie, pięknie, pięęęknie! Deszcze na pewno dały kwiatom w kość, ale mam wrażenie, że krzewy jako krzewy są bardzo kontente z powodu takiej ilości picia jaką ostatnio dostają. Boscobel króluje niezmiennie, jak to dobrze, że ja moje dwa młodziaki posadziłam bardzo na widoku, bo ten widok jest cudowny. Tak sobie myślę, że te róże przy których się ciągle upierałaś, że TRZEBA je mieć i ja uległam tej słodkiej presji, rzeczywiście są perłami w ogrodzie. Myślę tu o w/w Boscobel, o Princess Alexandrze of Kent (bez przerwy ma kwiaty albo pąki no i kwiat przepiękny), natomiast jeżeli chodzi o Young Lycidas, którym czarujesz, to mój okropnie się pochorował, ale to mu nie przeszkadza, żeby puszczać kolejne pędy i kwitnąć. Jak dotrze do niego, że można się dobrze bawić bez chemicznych wspomagaczy, to będzie z niego radość Tak samo liczę na Princess Anne, o której zawsze dobrze mówisz a ja mam ją już w koszyku
Czytam, że zaczynasz działania rewolucyjne jak przyjdą chłodniejsze dni. Czy mam rozumieć, że jak we wrześniu już będzie nieco mniej gorących dni to już zaczynasz? Bo ja bym chętnie przyspieszyła działania jesienne w tym roku. Przynajmniej jeżeli chodzi o oddanie kilku róż do innego ogrodu i przesadzanie tego co mam. Bo szkółki i tak przyślą badyle jak już będzie obrzydliwie zimno...

[apus]

Mam nadzieję Dorotko, że te ozdoby pomogą
CPM u mnie póki co nie podwiązana, ale na wiosnę będzie musiała dostać jakąś kratkę, żeby nie udawała dłużej płożącej

[Iwonka1]

Jaka szkoda, że teraz Twoje różyczki muszą znosić trudne warunki jakie im serwuje aura. Ogród masz obłędny Różane krzaczki całe obsypane kwiatami, to dla mnie wyjątkowy widok. i mimo, że jestem całkiem zadowolona ze swoich panienek, to zdaję sobie sprawę, że pewnie nigdy nie będą takie jak Twoje Do końskiego nawozu nie mam dostępu, moim musi wystarczyć granulowany.
Boscobel masz cudowną, kwiaty zachwycają. Moja w tym roku zakwitła bardzo skromnie, ale wierzę, że spełni pokładane w niej nadzieje. Duety hortensji z różami są niezwykle udane, aż szkoda, że musisz je rozsadzić. I u mnie deszcz co i rusz pada, ale teraz nie jest to już tak uciążliwe. Mam nadzieję, że i u Ciebie też nastąpi wreszcie poprawa pogody, abyś dalej mogła zachwycać się ogrodem,

[cyma2704]

Dorotko zajrzałam do ukorzenianego w doniczce pędu hortensji, ładne korzonki już zbudował. W tygodniu odetnę i pokażę, będę go sadzić na zimę do doniczki. Pozdrawiam

[daysy]

Dorotko chyba tylko u Ciebie i Ewy/Ewka 36jj takie szaleństwo różane w tym sezonie, nie widać, by różyczki ucierpiały w najmniejszym nawet stopniu. Brawo Wy
Wydaje mi się, że masz Queen of Sweden, powiedz mi która z Twoich angielek najbardziej zbliżona jest kolorem do niej. Zastanawiam się nad Geoff Hamilton, Wedgwood Rose i Williamem Morrisem, a może jeszcze inna?

[April]

Dorotko, Boscobel boska. Kwitnienie ma wspaniałe. Trochę kształtem podobna do Leonardo da Vinci ale kolor jaśniejszy. Ciekawe czy by obok siebie pasowały, czy kolorystycznie by się gryzły? Bo się miejscówka zwolniła

Co do róż masełkowych, brałam już pod uwagę różę Charles Darwin. Batsheba mnie zaciekawiła. Crocus Rose też kiedyś była na liście ale nie pamiętam czemu zniknęła. Poza tym Jude de Obscure i Abraham Darby. Lubię duże krzaczory

Co sądzisz o tych dwóch ostatnich. Pasują czy raczej nie. Szczególnie kształt kwiatów Jude może nie pasować do reszty...

Wstawiłaś piękne zdjęcie Harlow Carr. Też mam tą różę i jest niesamowicie wiotka. Swoją podpierasz? Bo wygląda bardzo dumnie. Mimo wad, bardzo ją lubię za bogate kwitnienie i chętne powtarzanie.

PS. Słodzę tylko wtedy kiedy naprawdę jest taka potrzeba Poza tym jestem raczej oszczędna w pochwałach
Aha, i pergole ....śmiało, korzystaj... będę zaszczycona

Buziaki