Różyczki u Ewki cz. III
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewa ale u ciebie róże już mają listki u mnie większość nie ma nawet nosków tylko nabrzmiałe mocno wypustki .Pączkami się poczęstuję a jakże kawkę sobie zrobię i na tarasik ,buzię do słonka wystawić
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewuniu w takim razie masz jakąś nadludzką zdolność upychania róż U mnie też zadziałała naturalna selekcja... Wydaje mi się, że z Casanowy nic nie będzie Jeśli już musiała któraś wypaść, to nie mogła Papageno? nawet by mi zbytnio przykro nie było
Jakby moje drzewa takie "pączki" miały to bym się nie uniosła
Twoje krokusy
Jakby moje drzewa takie "pączki" miały to bym się nie uniosła
Twoje krokusy
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Fajnego masz pierzastego pomocnika!
Z oknami Ewuniu uważaj... ja taka robotna byłam w poniedziałek, nie ubrałam się zbyt odpowiednio... okna lśnią, ale ja mam katar
Z oknami Ewuniu uważaj... ja taka robotna byłam w poniedziałek, nie ubrałam się zbyt odpowiednio... okna lśnią, ale ja mam katar
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Grzywacze też u mnie rezydują, mam dwie pary. Dokarmiamy ptaki, tylko głębiej na działce, w części leśnej, żeby mi nie ozdabiały rododendronów
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Nie lubię gołębi, bo mi wyżerają moje świeżo posiane nasionka warzyw. To gołębie sąsiada, więc utuczone tak, że prawie latać już nie potrafią, z moimi kotami zaprzyjaźnione , a na mnie zerkają z niedowierzaniem, że ja im czegoś zabraniam.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewuniu od trzech lat podglądam twoje róże. Nigdy nie zabieram głosu, niewiele jeszcze na ich temat wiem. Podziwiam twoją zdolność komponowania różanych panienek na rabacie. Dzięki podglądaniu takich ogrodów jak twój, mam już kilka róż. Nie kupuję rarytasów, nie mam wiedzy i sił na opiekowanie się nimi. Współczuję, że tyle piękności musisz nisko ciąć, bo słabo zniosły zimę. Nie uwierzę, że już nie lubisz róż. Moje Chopiny też ścięte do kopca, marne szanse na kwitnienie. Pięknie pokazujesz maluchy cebulowe. Są takie słodkie, rozjaśniają pozimową szarość. Nie wiem o jaką szałwię pytałaś. Sadzę tylko dwie jednoroczną omączoną i omszoną. Omączona to mocno niebieska jednoroczna, natomiast omszona to wieloletnia bylina, wycinam badyle już jesienią, bo mnie drażnią na rabacie. Niech słońce dalej świeci, żebyś mogła doglądać swoje piękności, a o bólu rąk zapomnisz, jak zakwitną. Pozdrawiam
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Jak dla mnie to takie zapaczkowane drzewa mogłyby rosnąć na każdym kroku.Ciekawe Ewuniu czy już wszystkie róże przycięłaś
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Iwonko - gołąb grzywacz jest śliczny, ale pobrudził mi miejsce, w którym odpoczywamy. Moja sympatia do niego szybciutko mi minęła. Obie wymienione przez Ciebie szkółki lubię, a najważniejsze, że wczoraj, dostałam z Rosarium piekną sadzonkę w ramach reklamacji. Nie było żadnego problemu, dlatego dokupiłam jeszcze małą Lupo, która dziś wylądowała w donicy.
Wiosna, wiosna, wiosna ach to ty
To już zdjęcia tegoroczne:
Daysy - obawiałam się o hiacynty, długo nie chciały wychodzić. Teraz jednak pojawiło ich się sporo, zakwitły dwa, ale jeśli pogoda się utrzyma, to wkrótce będzie ich dużo więcej. Podobnie jak Ty nie lubię reklamować, myslę, że nikt nie lubi, bo za bardzo cieszymy się, gdy panienki przychodzą. Przez lata mojej zabawy z rózami tylko jedna szkółka nie chciała uwzględnić reklamacji. Wtedy na 6 sadzonek - 2 były w stanie krytycznym i oczywiście nie przetrwały. W tej szkółce nie kupuję już.
Pierwsze hiacynty
Sylwio - udało Ci się zakupić Elżbietkę? Dziś skończyłam cięcie różyczek, uff. Miałam wrażenie, że to się nigdy nie skończy. NIe umiem Ci powiedzieć, czy jeszcze można pryskać miedzianem. W ubiegłym roku oprysk robiłam znacznie wcześniej, w tym nie zdążyłam. Teraz, gdy już tyle listków na niektórych różach, trochę się obawiam. Chyba sobie więc daruję.
Wandziu - przykro mi, przepraszam za mój nietakt. Dobrze, że dziatki są przy nas ( nawet jeśli nie mieszkamy razem). W Poznaniu forsycje kwitną obficie, skoro w krakowskim jeszcze nie jest obsypana, to spójrz jaki piękny krzaczor rosnie u moich sąsiadów!
-- 1 kwi 2017, o 19:49 --
Tolinko - niektóre z moich róż też jeszcze pozbawionych jest nosków. Nie ma ich dużo, ale jednak są. Spora jednak część zaczyna się zielenić. Dziś, kiedy cięłam ostatnie już roże, aż serce płakało, bo cięłam zielone listki. Tę rózyczkę cięłam na początku tygodnia, czy też w poprzedni weekend, spójrz, jakie ma listki. A oto pierwsze tulipanki!
Małgosiu - jak myślisz, dlaczego krawcowa poszerza mi sukienkę weselną? To przez te pączusie, jak ja lubię słodycze, to nawet sobie nie wyobrażasz. Krokusy ustawicznie tratuje mój pies, powoli macham na to ręką, bo w żaden sposób nie mogę go oduczyć biegania po całym ogródku. Wydaje mi się, że część krokusików posadziłam w miejscu, która była wcześniej ścieżką Ernesta. No i mam za swoje. Dlatego tulipanki sadziłam uważniej. Teraz zaczęły mi się odwdzięczać.
Basiu - Twoją przestrogę wzięłam sobie mocno do serca i okna umył dziś M. Kochany z niego człowiek, prawda? Potem posadził jeszcze różyczkę w ogródku, drugą przesadził, a na koniec usmażył na pierwszym w tym roku ognisku kiełbaski.
Jolu - dziś grzywacza już nie widziałam, a to pewnie dlatego, że sąsiedzi wylegli na ogród razem z radiem. Łupało przez pięć godzin, jakiś koszmar! Kiedy w południe położyłam się na leżaczku, z prawej strony ćwierkały ptaszki, a z lewj Łup, łup, łup!
Małgosiu- Pepsi - gołębi w mojej okolicy nigdy nie było, a jeśli były to na pewno nie u mnie. Ja niczego nie sieję, więc na szczęście nie mają czego dziubać. Ale żeby koty zaprzyjaźniły się z gołębiami to jakieś dziwy. Musisz mieć kochane kocięta. Czasami przylatywał dzięcioł,ale najczęściej widuję wróble. Nad rzeką pojawiają się też ptaki wodne, no i kaczki. Dziś zamiast ptaków rzekę opanowały kajaki i motorówki. O ile te pierwsze lubie, o tyle tych drugich nie - hałasują niemiłosiernie.
Soniu - pytałam o szałwię wieloletnią, bylinę. Rozumiem, że powinnam ją ciąć. Zobaczę jutro czy wypuszcza coś z dołu, a jeśli tak, to ciachnę niziutko. Miło mi słyszeć, że do mnie zaglądasz, zapraszam częściej. Z komponowaniem rabat różnie wygląda, staramy się sadzić obok siebie róże róznych kolorów, dzięki temu każdą z nich widać. Co prawda w ogrodzie jest miszmasz, ale tak właśnie sobie wymyśliliśmy. Ciągle podobają mi się piekne, stonowane rabaty jednokolorowe, ale u siebie chcę radosnie i na ludowo! Dla Ciebie nowiutkie cebulowe , które wczoraj były jeszcze zamknięte, a dziś cieszyły otwartmi kwiatkami.
Jadziu - właśnie dziś skończyłam cięcie. Co prawda ciągle coś jeszcze przycinam, bo przecież przy takiej ilości nie wszystko człowiek dojrzy. A Ty już ogarnęłaś wszystko? Mnie udało się posadzić kilka bratków, powycinałam suche pędy ubiegłorocznych bylin, nieco popieliłam, bo zielsko widoczne i denerwujące, że hej!
Pierwszy czerwony tulipan, ale tylko jeden:
Wiosna, wiosna, wiosna ach to ty
To już zdjęcia tegoroczne:
Daysy - obawiałam się o hiacynty, długo nie chciały wychodzić. Teraz jednak pojawiło ich się sporo, zakwitły dwa, ale jeśli pogoda się utrzyma, to wkrótce będzie ich dużo więcej. Podobnie jak Ty nie lubię reklamować, myslę, że nikt nie lubi, bo za bardzo cieszymy się, gdy panienki przychodzą. Przez lata mojej zabawy z rózami tylko jedna szkółka nie chciała uwzględnić reklamacji. Wtedy na 6 sadzonek - 2 były w stanie krytycznym i oczywiście nie przetrwały. W tej szkółce nie kupuję już.
Pierwsze hiacynty
Sylwio - udało Ci się zakupić Elżbietkę? Dziś skończyłam cięcie różyczek, uff. Miałam wrażenie, że to się nigdy nie skończy. NIe umiem Ci powiedzieć, czy jeszcze można pryskać miedzianem. W ubiegłym roku oprysk robiłam znacznie wcześniej, w tym nie zdążyłam. Teraz, gdy już tyle listków na niektórych różach, trochę się obawiam. Chyba sobie więc daruję.
Wandziu - przykro mi, przepraszam za mój nietakt. Dobrze, że dziatki są przy nas ( nawet jeśli nie mieszkamy razem). W Poznaniu forsycje kwitną obficie, skoro w krakowskim jeszcze nie jest obsypana, to spójrz jaki piękny krzaczor rosnie u moich sąsiadów!
-- 1 kwi 2017, o 19:49 --
Tolinko - niektóre z moich róż też jeszcze pozbawionych jest nosków. Nie ma ich dużo, ale jednak są. Spora jednak część zaczyna się zielenić. Dziś, kiedy cięłam ostatnie już roże, aż serce płakało, bo cięłam zielone listki. Tę rózyczkę cięłam na początku tygodnia, czy też w poprzedni weekend, spójrz, jakie ma listki. A oto pierwsze tulipanki!
Małgosiu - jak myślisz, dlaczego krawcowa poszerza mi sukienkę weselną? To przez te pączusie, jak ja lubię słodycze, to nawet sobie nie wyobrażasz. Krokusy ustawicznie tratuje mój pies, powoli macham na to ręką, bo w żaden sposób nie mogę go oduczyć biegania po całym ogródku. Wydaje mi się, że część krokusików posadziłam w miejscu, która była wcześniej ścieżką Ernesta. No i mam za swoje. Dlatego tulipanki sadziłam uważniej. Teraz zaczęły mi się odwdzięczać.
Basiu - Twoją przestrogę wzięłam sobie mocno do serca i okna umył dziś M. Kochany z niego człowiek, prawda? Potem posadził jeszcze różyczkę w ogródku, drugą przesadził, a na koniec usmażył na pierwszym w tym roku ognisku kiełbaski.
Jolu - dziś grzywacza już nie widziałam, a to pewnie dlatego, że sąsiedzi wylegli na ogród razem z radiem. Łupało przez pięć godzin, jakiś koszmar! Kiedy w południe położyłam się na leżaczku, z prawej strony ćwierkały ptaszki, a z lewj Łup, łup, łup!
Małgosiu- Pepsi - gołębi w mojej okolicy nigdy nie było, a jeśli były to na pewno nie u mnie. Ja niczego nie sieję, więc na szczęście nie mają czego dziubać. Ale żeby koty zaprzyjaźniły się z gołębiami to jakieś dziwy. Musisz mieć kochane kocięta. Czasami przylatywał dzięcioł,ale najczęściej widuję wróble. Nad rzeką pojawiają się też ptaki wodne, no i kaczki. Dziś zamiast ptaków rzekę opanowały kajaki i motorówki. O ile te pierwsze lubie, o tyle tych drugich nie - hałasują niemiłosiernie.
Soniu - pytałam o szałwię wieloletnią, bylinę. Rozumiem, że powinnam ją ciąć. Zobaczę jutro czy wypuszcza coś z dołu, a jeśli tak, to ciachnę niziutko. Miło mi słyszeć, że do mnie zaglądasz, zapraszam częściej. Z komponowaniem rabat różnie wygląda, staramy się sadzić obok siebie róże róznych kolorów, dzięki temu każdą z nich widać. Co prawda w ogrodzie jest miszmasz, ale tak właśnie sobie wymyśliliśmy. Ciągle podobają mi się piekne, stonowane rabaty jednokolorowe, ale u siebie chcę radosnie i na ludowo! Dla Ciebie nowiutkie cebulowe , które wczoraj były jeszcze zamknięte, a dziś cieszyły otwartmi kwiatkami.
Jadziu - właśnie dziś skończyłam cięcie. Co prawda ciągle coś jeszcze przycinam, bo przecież przy takiej ilości nie wszystko człowiek dojrzy. A Ty już ogarnęłaś wszystko? Mnie udało się posadzić kilka bratków, powycinałam suche pędy ubiegłorocznych bylin, nieco popieliłam, bo zielsko widoczne i denerwujące, że hej!
Pierwszy czerwony tulipan, ale tylko jeden:
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewuś dzięki za słonecznego tulipana. Jaka energia bije z niego, od razu cieplej na duszy. Tulipany botaniczne uwielbiam, ale gryzonie u mnie je zjadły do jednego. Dziś przesadzałam swoje rośliny i robiłam wielokolorową rabatę, choć staram się sadzić jednak po kilka takich samych roślin. Dobrej niedzieli.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ja się przenoszę do Poznania No żeby tak już pięknie tulipany i narcyze kwitły? Psiaki niestety mają i minusy Wsadziłam sobie dzisiaj do donicy parę roślinek, a mój Bergen zadbał odpowiednio o ich wilgotność
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7669
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewcia słyszę, że uporalaś się już z cięciem, u mnie została jeszcze jedna pnaca i nie bardzo wiem jak się zabrać bo cała w lisciach i żal mi to obcinać. Dzisiaj podchodziłam do niej dwa razy z sekatorem i w koncu zostawiłam ja w spokoju.
Ale muszę Cię poinformować, że moja Eden Rose tak przemarzła, że nie wiele jej zostało przy pergoli, oj jak bolało jak musiałam ciachać.
Ewo to Ty tak blisko masz rzekę, chyba klimat wspaniały kiedy mozesz spojrzeć na jej nurt....kto to płynie za Twoją bramą - Watra
pozdrawiam
Ale muszę Cię poinformować, że moja Eden Rose tak przemarzła, że nie wiele jej zostało przy pergoli, oj jak bolało jak musiałam ciachać.
Ewo to Ty tak blisko masz rzekę, chyba klimat wspaniały kiedy mozesz spojrzeć na jej nurt....kto to płynie za Twoją bramą - Watra
pozdrawiam
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Wiosna, wiosna, wiooooosna....
Ewuniu, mężowi należy się duży całus!
Piękne tulipanki już u Ciebie
Ewuniu, mężowi należy się duży całus!
Piękne tulipanki już u Ciebie
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- Marta+
- 200p
- Posty: 310
- Od: 4 wrz 2016, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Przemyska
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewuniu, wioooosna u Ciebie rozgościła się na dobre Bije taka radość od tych zdjęć że aż chce się odetchnąć głębiej by poczuć zapach... życia, zapach wiosny U mnie zapach co najwyżej
Tulipan wspaniały
Tulipan wspaniały