Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Dorotko, wspaniałe masz plany wyjazdowe na lato
To uczta dla oczu dla takich różomaniaków jak my. No i oczywiście możliwość zakupu odmian, które są u nas niedostępne.
Mi marzy się zwiedzić ogród Austina i rosarium Europa w Sangerhausen. Może kiedyś .... Ta druga opcja bardziej realna i możliwa do zrealizowania
Pięknie wyszło Ci to pudełko. Widać, że Cię wciągnęło. Ciekawa jestem donicy i stolika.
Wszelkie potrzebne materiały kupowałaś przez internet czy stacjonarnie ?
To uczta dla oczu dla takich różomaniaków jak my. No i oczywiście możliwość zakupu odmian, które są u nas niedostępne.
Mi marzy się zwiedzić ogród Austina i rosarium Europa w Sangerhausen. Może kiedyś .... Ta druga opcja bardziej realna i możliwa do zrealizowania
Pięknie wyszło Ci to pudełko. Widać, że Cię wciągnęło. Ciekawa jestem donicy i stolika.
Wszelkie potrzebne materiały kupowałaś przez internet czy stacjonarnie ?
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Dorotko pudeleczko super, a decupagowanie też wciąga, kup sobie taki mini wałeczek malarski, super nim się dociska serwetkę i wygładza marszczenia.
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- Ann_85
- 1000p
- Posty: 1209
- Od: 26 mar 2010, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Pudełko wyszło super! Mam dwie duże drewniane kwadratowe donice (50x50) i już mi pracuje wyobraźnia jakby je tak całe taką metodą potraktować...
Tylko to by chyba ze dwa miesiące trwało z taką powierzchnią Co nie zmienia faktu, że mogłoby wyjść bajecznie
Ale czy to by przetrwało przez cały rok na zewnątrz? Nie wyblakło? Albo nie zmatowiało? Hmm...
Tylko to by chyba ze dwa miesiące trwało z taką powierzchnią Co nie zmienia faktu, że mogłoby wyjść bajecznie
Ale czy to by przetrwało przez cały rok na zewnątrz? Nie wyblakło? Albo nie zmatowiało? Hmm...
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Patrzę na zdjęcie Williama i porównuję z moim niewypałem Może potrzebuje więcej miejsca niż mam mu do zaoferowania? Ładny kwiat, a u mnie ociąga się i z rozrostem i z kwitnieniem. Szkoda.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Witajcie!
Od dwóch dni zbieram się z opisaniem pozostałych debiutantek z 2015 roku i na zbieraniu się kończy. Zawsze coś ...
Wczoraj nie zdążyłam, bo mieliśmy podwójną imprezę - urodziny teścia i mojego M. Obaj urodzeni w tym samym dniu. Zabawa była przednia , tłum gości, tylko dzisiaj nieco główka boli...
Przechodzę szybko do odpowiedzi i mam nadzieję, że dzisiaj wreszcie uda mi się opisać pozostałe trzy róże.
Joluś, czekałam na Ciebie z utęsknieniem
Pudełko ma sporo mankamentów, ale i tak jestem szczęśliwa, bo zrobiłam je własnoręcznie. Jak się podszkolę na takich niedużych przedmiotach, to może donica wyjdzie ładnie?
Nie wiem czy uda mi się namówić eMa do spawania? Spawarkę ma teść, ale żaden z nich nigdy tego nie robił Nie wiem czy M znajdzie czas i chęć na dodatkowe roboty, bo on z tych mocno opornych Najpierw długo się zastanawia - wszystkie moje pomysły musi powoli 'przetrawić', ale jak już się za coś weźmie, to rezultaty są jak najbardziej zadowalające.
Twoja William & Catherine jest zjawiskowa Tym bardziej wielkie brawa dla niej, bo jak na tak młodą różę kwitnienie miała bardzo obfite. Moja rozkrzewiła się naprawdę ładnie, ale z kwitnieniem jeszcze szału nie było. Mam nadzieję, że w tym roku sytuacja się poprawi i moja również będzie czarowała.
Jadziu, ten luty wydaje się nie mieć końca. Ciągnie się jak guma do żucia, a im bliżej do marca, tym trudniej wytrzymać Nie ma innego wyjścia jak znaleźć sobie jakąś zastępczą robotę. Ja właśnie znalazłam i próbuję, a to bardzo wciąga Mnie wydaje się, że większa powierzchnia - większa trudność, ale za kilka dni sama się przekonam.
Marlenko, dziękuję za słowa uznania Zdaję sobie sprawę z niedoróbek, ale dopiero się uczę i nawet drobne niedociągnięcia nie są w stanie mnie zniechęcić. Jak nabiorę doświadczenia, to może przy zdobieniu donicy uniknę pewnych błędów.
Podpory mają zdobić ogród, ale ciężko za rozsądną cenę zdobyć coś trwałego i na dodatek ładnego. Może uda mi się przekonać eMa do zrobienia chociaż jednej. Sprzęt jest, tylko nie wiem czy umiejętności i chęci będą?
Werka, to naprawdę wcale nie jest trudne. Trzeba tylko odrobinę czasu i cierpliwości, a potem jak zobaczysz własnoręcznie przez siebie wykonane dzieło, to będziesz bardzo dumna
Moje panny na razie śpią. Ziemia mocno zmrożona i martwią trochę zastoiska wody, która nie wsiąka w glebę. Z szybkiego przeglądu w ogrodzie nie bardzo podoba mi się Marc Chagall. Niektóre pędy są czarne Tak samo kiepsko wygląda Desdemona, ale to zrzucam na karb kiepskiej sadzonki. Jednak wszystko się okaże jak rozgarnę kopczyki. Na razie się nie przejmuję, bo to i tak nic nie da. Jeśli któraś przemarznie, to będę się martwić potem.
Liście obrywam, a raczej obcinam wczesną wiosną. Na razie nie chcę nic ruszać, bo stare listki trochę chronią przed mrozem te młode czerwone noski.
Wiolu, plany są, tylko czy uda się je zrealizować, zależy od wielu czynników W każdym razie M jest jak najbardziej za takim wyjazdem i nawet nie narzekał, na to, że chcę odwiedzić różane ogrody. Nawet coś napomknęłam o zakupach
Ogród Austina to i moje marzenie. Kto wie, może kiedyś uda się je zrealizować...
Materiały kupowałam w sklepie stacjonarnym. Zupełnie przez przypadek trafiłam do sklepu z akcesoriami dla plastyków i tam kupiłam wszystko co jest potrzebne do decoupagu. Bardzo mi to odpowiadało, bo zdobyłam wiele pożytecznych informacji wprost z pierwszej ręki. Miła pani cierpliwie odpowiadała na moje pytania i potrafiła doradzić, co zakupić na początek
Basiu, dzięki za podpowiedź Taki mini wałeczek posiadam, ale nie sądziłam, że może się przydać do decoupagu. Przy większej powierzchni może być zbawieniem.
Aniu Ann_85, dzisiaj przez pół dnia szukałam inspiracji jak ozdobić donicę, żeby wyglądała ładnie, a z kolei wzór nie przytłaczał. Kupiłam dwa duże arkusze papieru ryżowego, ale teraz zaczynam się zastanawiać, czy to wystarczy? Jednym chciałam ozdobić stół, drugi miał posłużyć do donicy. Wygląda na to, że jutro znów odwiedzę sklep w poszukiwaniu dodatkowego papieru
Nie mam pojęcia czy taki wzór na zewnątrz nie zmatowieje? Pani w sklepie poradziła żebym zastosowała lakier do malowania jachtów, który jest bardzo odporny na wilgoć i powinien dobrze chronić pomalowaną powierzchnię. Zwykły lakier akrylowy, nie nadaje się na zewnątrz, bo nie zabezpieczy drewna przed wilgocią. Boję się tylko, żeby ten jachtowy nie spowodował, że donica z kolei zżółknie pod powłoką lakieru, bo wymyśliłam sobie białe tło. No nic, zanim pomaluję donicę tym lakierem, to najpierw sprawdzę na kawałku deski jak to wygląda po wyschnięciu.
Ewuniu, poczekamy razem na oszałamiające kwitnienie naszych William & Catherine. Myślę, że warto dać im szansę
Wiadomość z ostatniej chwili. Szanowny małżonek zaczął robić donicę
Od dwóch dni zbieram się z opisaniem pozostałych debiutantek z 2015 roku i na zbieraniu się kończy. Zawsze coś ...
Wczoraj nie zdążyłam, bo mieliśmy podwójną imprezę - urodziny teścia i mojego M. Obaj urodzeni w tym samym dniu. Zabawa była przednia , tłum gości, tylko dzisiaj nieco główka boli...
Przechodzę szybko do odpowiedzi i mam nadzieję, że dzisiaj wreszcie uda mi się opisać pozostałe trzy róże.
Joluś, czekałam na Ciebie z utęsknieniem
Pudełko ma sporo mankamentów, ale i tak jestem szczęśliwa, bo zrobiłam je własnoręcznie. Jak się podszkolę na takich niedużych przedmiotach, to może donica wyjdzie ładnie?
Nie wiem czy uda mi się namówić eMa do spawania? Spawarkę ma teść, ale żaden z nich nigdy tego nie robił Nie wiem czy M znajdzie czas i chęć na dodatkowe roboty, bo on z tych mocno opornych Najpierw długo się zastanawia - wszystkie moje pomysły musi powoli 'przetrawić', ale jak już się za coś weźmie, to rezultaty są jak najbardziej zadowalające.
Twoja William & Catherine jest zjawiskowa Tym bardziej wielkie brawa dla niej, bo jak na tak młodą różę kwitnienie miała bardzo obfite. Moja rozkrzewiła się naprawdę ładnie, ale z kwitnieniem jeszcze szału nie było. Mam nadzieję, że w tym roku sytuacja się poprawi i moja również będzie czarowała.
Jadziu, ten luty wydaje się nie mieć końca. Ciągnie się jak guma do żucia, a im bliżej do marca, tym trudniej wytrzymać Nie ma innego wyjścia jak znaleźć sobie jakąś zastępczą robotę. Ja właśnie znalazłam i próbuję, a to bardzo wciąga Mnie wydaje się, że większa powierzchnia - większa trudność, ale za kilka dni sama się przekonam.
Marlenko, dziękuję za słowa uznania Zdaję sobie sprawę z niedoróbek, ale dopiero się uczę i nawet drobne niedociągnięcia nie są w stanie mnie zniechęcić. Jak nabiorę doświadczenia, to może przy zdobieniu donicy uniknę pewnych błędów.
Podpory mają zdobić ogród, ale ciężko za rozsądną cenę zdobyć coś trwałego i na dodatek ładnego. Może uda mi się przekonać eMa do zrobienia chociaż jednej. Sprzęt jest, tylko nie wiem czy umiejętności i chęci będą?
Werka, to naprawdę wcale nie jest trudne. Trzeba tylko odrobinę czasu i cierpliwości, a potem jak zobaczysz własnoręcznie przez siebie wykonane dzieło, to będziesz bardzo dumna
Moje panny na razie śpią. Ziemia mocno zmrożona i martwią trochę zastoiska wody, która nie wsiąka w glebę. Z szybkiego przeglądu w ogrodzie nie bardzo podoba mi się Marc Chagall. Niektóre pędy są czarne Tak samo kiepsko wygląda Desdemona, ale to zrzucam na karb kiepskiej sadzonki. Jednak wszystko się okaże jak rozgarnę kopczyki. Na razie się nie przejmuję, bo to i tak nic nie da. Jeśli któraś przemarznie, to będę się martwić potem.
Liście obrywam, a raczej obcinam wczesną wiosną. Na razie nie chcę nic ruszać, bo stare listki trochę chronią przed mrozem te młode czerwone noski.
Wiolu, plany są, tylko czy uda się je zrealizować, zależy od wielu czynników W każdym razie M jest jak najbardziej za takim wyjazdem i nawet nie narzekał, na to, że chcę odwiedzić różane ogrody. Nawet coś napomknęłam o zakupach
Ogród Austina to i moje marzenie. Kto wie, może kiedyś uda się je zrealizować...
Materiały kupowałam w sklepie stacjonarnym. Zupełnie przez przypadek trafiłam do sklepu z akcesoriami dla plastyków i tam kupiłam wszystko co jest potrzebne do decoupagu. Bardzo mi to odpowiadało, bo zdobyłam wiele pożytecznych informacji wprost z pierwszej ręki. Miła pani cierpliwie odpowiadała na moje pytania i potrafiła doradzić, co zakupić na początek
Basiu, dzięki za podpowiedź Taki mini wałeczek posiadam, ale nie sądziłam, że może się przydać do decoupagu. Przy większej powierzchni może być zbawieniem.
Aniu Ann_85, dzisiaj przez pół dnia szukałam inspiracji jak ozdobić donicę, żeby wyglądała ładnie, a z kolei wzór nie przytłaczał. Kupiłam dwa duże arkusze papieru ryżowego, ale teraz zaczynam się zastanawiać, czy to wystarczy? Jednym chciałam ozdobić stół, drugi miał posłużyć do donicy. Wygląda na to, że jutro znów odwiedzę sklep w poszukiwaniu dodatkowego papieru
Nie mam pojęcia czy taki wzór na zewnątrz nie zmatowieje? Pani w sklepie poradziła żebym zastosowała lakier do malowania jachtów, który jest bardzo odporny na wilgoć i powinien dobrze chronić pomalowaną powierzchnię. Zwykły lakier akrylowy, nie nadaje się na zewnątrz, bo nie zabezpieczy drewna przed wilgocią. Boję się tylko, żeby ten jachtowy nie spowodował, że donica z kolei zżółknie pod powłoką lakieru, bo wymyśliłam sobie białe tło. No nic, zanim pomaluję donicę tym lakierem, to najpierw sprawdzę na kawałku deski jak to wygląda po wyschnięciu.
Ewuniu, poczekamy razem na oszałamiające kwitnienie naszych William & Catherine. Myślę, że warto dać im szansę
Wiadomość z ostatniej chwili. Szanowny małżonek zaczął robić donicę
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Herzogin Christiana - jesień 2015. Pierwszy sezon ma poza sobą. Kwitnienie zaczęła dość późno, bo pierwsze kwiaty pokazały się pod koniec czerwca. Po przekwitnięciu dość szybko zawiązała nowe pączki i tak z małymi przerwami kwitła do końca września. Kwiaty mają kolor subtelnego, bladego różu, są bardzo pełne, prześliczne Słońca raczej się nie boją, za to deszczu już tak. Potrafią się skleić i w ogóle nie rozwinąć. Co do ilości kwiatów mam pewien niedosyt. Mogłoby ich być więcej. Przez cały sezon była zdrowa i ładnie się rozkrzewiła. Liczę, że w tym sezonie oszołomi mnie ilością kwiatów. Jak na razie jest cała zielona.
Rosengrafin Marie Henriette - jesień 2015. O tej odmianie mogę powiedzieć, że kwitła cudnymi bukiecikami, długo i jak na tak młodą różyczkę bardzo obficie. Kwiaty pełne, cudnie pachnące, bardzo trwałe. Nie boją się słońca, deszcz znoszą równie dobrze. Zdrowa przez cały sezon. Nic nie mogę jej zarzucić.
Gdybym miała wskazać spośród tych dwóch lepszą w pierwszym sezonie, mój wybór padł by na - Rosengrafin. A to ze względu na ilość kwiatów, ich trwałość i lepszą odporność na deszcz. Natomiast Herzogin Christiana ma w sobie tę delikatność kwiatu, subtelność koloru i piękne kuliste kwiaty.
Tutaj na pierwszym planie, a nieco z tyłu Olivia Rose
Garden of Roses - jesień 2015. To już drugi krzaczek, bo jedna sadzonka tej ślicznotki to stanowczo za mało. Jeśli chodzi o tę odmianę, to trudno jej cokolwiek zarzucić. Jedynym drobnym mankamentem są niezbyt trwałe kwiaty. Tę drobną wadę rekompensuje ich ilością i kwitnieniem praktycznie do samych mrozów. W tej kwestii jest niezmordowana. Zdrowie również jej dopisywało.
Rosengrafin Marie Henriette - jesień 2015. O tej odmianie mogę powiedzieć, że kwitła cudnymi bukiecikami, długo i jak na tak młodą różyczkę bardzo obficie. Kwiaty pełne, cudnie pachnące, bardzo trwałe. Nie boją się słońca, deszcz znoszą równie dobrze. Zdrowa przez cały sezon. Nic nie mogę jej zarzucić.
Gdybym miała wskazać spośród tych dwóch lepszą w pierwszym sezonie, mój wybór padł by na - Rosengrafin. A to ze względu na ilość kwiatów, ich trwałość i lepszą odporność na deszcz. Natomiast Herzogin Christiana ma w sobie tę delikatność kwiatu, subtelność koloru i piękne kuliste kwiaty.
Tutaj na pierwszym planie, a nieco z tyłu Olivia Rose
Garden of Roses - jesień 2015. To już drugi krzaczek, bo jedna sadzonka tej ślicznotki to stanowczo za mało. Jeśli chodzi o tę odmianę, to trudno jej cokolwiek zarzucić. Jedynym drobnym mankamentem są niezbyt trwałe kwiaty. Tę drobną wadę rekompensuje ich ilością i kwitnieniem praktycznie do samych mrozów. W tej kwestii jest niezmordowana. Zdrowie również jej dopisywało.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Ależ cudnie uchwyciłaś urodę Twiggy's rose to przecudna Harkneska jestem w niej zakochana na jamen.Szkoda ,że nie pachnie mocniej .Gardenka przecudna Muszę znaleźć jakieś miejsce dla niej tylko gdzie ????
- wagabunga123
- 1000p
- Posty: 1365
- Od: 11 lip 2013, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Nad Christiana zastanawiałam się w zeszłym roku, u ćwika jest dostępna - bardzo podoba mi się kolor kwiatów. Nie kupiłam jej ze względu na cenę, zamiast niej miałam trzy inne panny
Będę ją bacznie obserwować u Ciebie, może się jednak na nią skuszę
Trzymam kciuki za donice
PS - lakier do jachtów na bogato
Będę ją bacznie obserwować u Ciebie, może się jednak na nią skuszę
Trzymam kciuki za donice
PS - lakier do jachtów na bogato
Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać - Walt Disney
Ciurkadełko wśród róż - moje miejsce na ziemi Tu na razie jest ściernisko ale będzie ... Pozdrawiam, Marlena
Ciurkadełko wśród róż - moje miejsce na ziemi Tu na razie jest ściernisko ale będzie ... Pozdrawiam, Marlena
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12953
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Co za piękność ta Garden of Roses wprost w o s k a przecudny układ kwiatu, kolor widać żywotna "łapki" sztywne, oj zaczynam marzyć czyli będę mieć koszmary różane w pozytywnym słowa tego znaczeniu
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Doroto, śliczną masz różyczkę Garden of Roses , właśnie ją zamówiłam. Doroto, czy masz może róże HOME & GARDEN
czy mogłabyś mi napisać coś o tej róży. Ania podała mi linka, według tego opisu to roza ma same plusy, ale ja polegam na opiniach
doświadczonych Różocholików
czy mogłabyś mi napisać coś o tej róży. Ania podała mi linka, według tego opisu to roza ma same plusy, ale ja polegam na opiniach
doświadczonych Różocholików
- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2253
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Dorotko, róze przecudne Jak one muszą wygladać w realu, ech ! Niesamowite są !
Uwielbiam wpatrywać się w zdjęcia tak wspaniałych rózyczek. Moje może ruszą w tym roku... jesienią troszę posadziłam
Pudełeczko "decoupage" wyszło Ci bardzo ładne ! Moje kolory. Podoba mi się ta technika zdobnicza. Oglądałam teraz w necie różne rzeczy, jest tego trochę... pudełeczka, butelki nawet krzesła drewniane. Świetna zabawa i jaka twórcza
Może i ja się w ciągnę, ale czasu brak, a to chyba jest czasochłonne ?
Uwielbiam wpatrywać się w zdjęcia tak wspaniałych rózyczek. Moje może ruszą w tym roku... jesienią troszę posadziłam
Pudełeczko "decoupage" wyszło Ci bardzo ładne ! Moje kolory. Podoba mi się ta technika zdobnicza. Oglądałam teraz w necie różne rzeczy, jest tego trochę... pudełeczka, butelki nawet krzesła drewniane. Świetna zabawa i jaka twórcza
Może i ja się w ciągnę, ale czasu brak, a to chyba jest czasochłonne ?
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Garden of Roses baaaaardzo mi pasuje do tych fiolecików Szkoda, że nie zniesie cienia bo fajnie by mi rozjaśniła fioletowy zakątek. Ale tam nawet trzmielina zielenieje z braku słońca Szkoda...dorotka350 pisze:
Herzogin Christiana piękności niesamowite. Lubię takie bladawce a do tego kuleczki kwiatów, czyli takie które mi się ostatnio najbardziej podobają. Oj kusisz koleżanko, kusisz Jednak trochę za droga wg mnie. 45 zł w RĆ.
Dzięki za fotki Robin Hooda i Baleriny Piękny duecik. Muszę swoim RH skończyć w końcu obeliski, to zdecydowanie będą lepiej się prezentować.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Ale dałaś po oczach Dorotko Gardenką. Ja w tym roku ją zakupiłam, ale tylko jedną sztukę. Ukłony dla Męża za pracowitość i chęć zrobienia donicy. Powolutku, najpierw zrobi jedną, potem Ty zaczniesz go chwalić i z samej dumy na pewno weźmie się za kolejną.