Przydomowa hodowla kur cz.2

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Madawydar
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 22 sie 2017, o 12:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Ginka pisze:Stronią od wodnego ptactwa...ale nie wróblowatych i drobiu grzebiącego który zaraża się od siebie, to że są "odporne" nie oznacza że nie są nosicielami, mogą jedynie nie mieć widocznych objawów zarażenia.
Tak czy owak, maty dezynfekcyjne nie są dla gołębi tylko dla ludzi, którzy swoimi butami mogą wprowadzić do swojego gospodarstwa wirusa grypy.
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

A raczej dla ludzi-weterynarzy/inspektorów roznoszących wirusa od gospodarstwa do gospodarstwa...nikt nie podróżuje do sąsiadów podczas grypy i nie sprawdza jak się mają ich ptaki (no, chyba że jest idiotą :roll: ).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Zaszalałam :roll: ususzyłam 10kg suszu, aż sama uwierzyć nie mogłam ile siana wyszło :lol: (9kg trawy i zapewne 1kg pokrzywy, mam zasuszone dwa worki ale pokrzywa się tak nie zbija jak trawa, a dodatkowo ostatnia partia się jeszcze suszy :D).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
x-p-11
---
Posty: 3496
Od: 20 lut 2015, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

I po co jak zimy nie będzie :;230
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Bo nie będę przecież kur wypuszczać na podwórko, to psuje są niereformowalne a na swoim wybiegu mają klepisko :roll: .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
Madawydar
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 22 sie 2017, o 12:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Ginka pisze:A raczej dla ludzi-weterynarzy/inspektorów roznoszących wirusa od gospodarstwa do gospodarstwa...nikt nie podróżuje do sąsiadów podczas grypy i nie sprawdza jak się mają ich ptaki (no, chyba że jest idiotą :roll: ).
Zgadza się. Nikt nie podróżuje do sąsiadów podczas grypy, bo obowiązują nakazy i zakazy wydawane właśnie przez Inspekcję Weterynaryjną. Każdego inspektora obowiązują procedury wejścia i wyjścia z ogniska ptasiej grypy. Ich nieprzestrzeganie grozi poważnymi sankcjami dyscyplinarnymi.
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Szczerze...oni tak samo rygorystycznie przestrzegają tych nakazów jak ludzie zamykania kur w zimę :roll: (tylko że kura ma mniejsze prawdopodobieństwo zarażenia się na własnym podwórku gdy jest ogrodzona siatką, niż gdy wejdzie inspektor który wykorzystał przydział jednorazowej odzieży w danym dniu po inspekcji dziesiątek gospodarstw na których mógł wykryć wirusa lub np mykoplazmozę która ma podobne objawy, a testów na miejscu nie zrobią tylko wpierw ubiją ptaki a potem zrobią testy).

Zresztą nie ma co się rozwodzić nad tym tematem, skoro nawet policja i weterynarze wiedzą że to pic na wodę i ma wywołać jedynie panikę i ograniczyć przydomowe hodowle, jakby się tak przejmowali tą grypą to by wlepiali wysokie mandaty ludziom którzy dokarmiają wodne ptaki które się od siebie zarażają (w naturze łabędź nie pływa stadami tylko prowadzi samotniczy tryb życia, tak samo potrafi znaleźć pożywienie ale przecież ludzie wiedzą lepiej i muszą je dokarmiać), a ludzie noszą wirusa na butach gdy depczą przy jeziorach.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Niestety, tak to już jest, że kurnik ani nie ucieknie, ani się nie schowa.
Łatwo więc ,,znaleźć winnego" w przeciwieństwie do ,,anonimowych" i ,,nieuchwytnych" dokarmiaczy ptaków wodnych.
I tak, ostatecznie, skupia się na hodowcach kur, znanych przecież z imienia i nazwiska.
Zauważyłam podobny tok myślenia w czasie kolejnych zawodów ultra.
Doszło do paranoi.
Organizator nakłada obowiązek oznaczania wszystkich batonów, żeli i takich tam, które ma się ze sobą.
A wszystko po to, żeby czasem zarządca terenu, na którym odbywają się zawody nie znalazł chociażby jednego, podejrzanego śmiecia.
Ten jeden śmieć ma wielką wagę - jest kogo oskarżyć o zaśmiecanie.
Nikt natomiast nie przejmuje się hałdami śmieci, jakie zostają w lasach po niedzielnych spacerkach rodzinnych.
Po prostu w tym przypadku nie ma kogo za to obciążyć odpowiedzialnością, bo trzeba by było złapać za rękę.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
x-p-11
---
Posty: 3496
Od: 20 lut 2015, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

...... jak kury na grzędzie ;:159 :lol:
Awatar użytkownika
Madawydar
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 22 sie 2017, o 12:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Ginka pisze:Szczerze...oni tak samo rygorystycznie przestrzegają tych nakazów jak ludzie zamykania kur w zimę :roll: (tylko że kura ma mniejsze prawdopodobieństwo zarażenia się na własnym podwórku gdy jest ogrodzona siatką, niż gdy wejdzie inspektor który wykorzystał przydział jednorazowej odzieży w danym dniu po inspekcji dziesiątek gospodarstw na których mógł wykryć wirusa lub np mykoplazmozę która ma podobne objawy, a testów na miejscu nie zrobią tylko wpierw ubiją ptaki a potem zrobią testy).

Zresztą nie ma co się rozwodzić nad tym tematem, skoro nawet policja i weterynarze wiedzą że to pic na wodę i ma wywołać jedynie panikę i ograniczyć przydomowe hodowle, jakby się tak przejmowali tą grypą to by wlepiali wysokie mandaty ludziom którzy dokarmiają wodne ptaki które się od siebie zarażają (w naturze łabędź nie pływa stadami tylko prowadzi samotniczy tryb życia, tak samo potrafi znaleźć pożywienie ale przecież ludzie wiedzą lepiej i muszą je dokarmiać), a ludzie noszą wirusa na butach gdy depczą przy jeziorach.
No cóż, mamy zatem dwa różne zadnia na temat Inspekcji Weterynaryjnej. Idąc za Twoją propozycją nie będę zatem rozwodzić się nad tym tematem. Pozdrawiam i do zobaczenia na innym temacie.
Awatar użytkownika
ZielonaZabka
500p
500p
Posty: 548
Od: 7 kwie 2016, o 20:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Macie jakieś doświadczenie lub informacje na temat dokarmiania kur zima suszona nawłocią? Czytałam, że można dodawać na wybarwienie żółtka płatki nagietka, ale nie mam, a nawłoci mnóstwo w okolicy. Tylko informacji żadnych, tylko tyle, ze napar jest antybakteryjny i moczopędny (przy długim parzeniu).
x-p-11
---
Posty: 3496
Od: 20 lut 2015, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Jeżeli nawłoć od wieków znana i stosowana jest jako zioło o właściwościach m.in. bakteriobójczych, a jej właściwości wykorzystane zostały w leczeniu i zapobieganiu infekcji wirusowej ptasiej grypy to myślę, że warto kurze ziela dawać
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Ususzyć możesz, ale okaże się w praniu czy zjedzą (wbrew pozorom kuraki są wybredne), ale może sprawdzi się "jak się nie ma co się lubi..." :lol: (może kwiatostany chętniej będą skubać).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Zablokowany

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”