Przydomowa hodowla kur cz.2

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

A jak odkwoczasz kwokę?
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2764
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

W kurniku mam duży kojec dla psów. Wkładam je do kojca bez ściółki tylko z wodą i karmą. Nerwowe chodzą wokół klatki a jak przysiądą to dostają koguta :D . Po 3-4 dniach chęć na mamkowanie mija :D Choć może się zdarzyć że i potrzebuje któraś i tydzień. Nie stosuję drastycznych sposobów. Jak bym miała za dużo kur to by wylądowały pod przykrywką :wink: Są wtedy bardzo otłuszczone :D
Awatar użytkownika
Agga167
200p
200p
Posty: 207
Od: 2 wrz 2012, o 14:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Pomóżcie proszę.
Do tej pory miałam 6 kur dwuletnich, które się dość dobrze niosły- 4-5 jajek co dzień. Tydzień temu dokupiłam 7 szt rocznych jak sprzedawca twierdził. Najpierw miałam po 7-8 jajek, w zeszłym tyg jedna z "nowych" zdechła, a dziś rano drugą martwą znalazłam i do tego jest mniej jajek, po 4-5. Ta pierwsza ostani dzień była ospała, u tej dziś znalezionej niczego niepokojącego nie zauważyłam.
Co im może być? Jechać do weterynarza czy sama mogę coś zrobić?
Agnieszka
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Agga zapytaj sprzedawcy co ci wcisnął...ja kiedyś też kupiłam kury i na tym straciłam, a choróbsk nie brakuje, oszustów też. Dziś sąsiad opowiadał jak się jajka lęgowe sprzedaje na wysyłkę, np z inkubatora niezalężone trzeba się pozbyć po 10 dniach ;:202 szokujące praktyki, można się nieźle nadziać. Może chorowały u niego i postanowił się trochę pozbyć...? Chyba że znasz gościa.
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Awatar użytkownika
Agga167
200p
200p
Posty: 207
Od: 2 wrz 2012, o 14:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Kupowałam u niego te pierwsze i było ok. Najlepsze, że m sam był po kury, niby ostatnie 7 kupił, a dziś widzę na olx, że znowu ma facet do sprzedania. Handlarz pewnie.
Wczoraj były 3 jajka, dziś 6, jest poprawa
Agnieszka
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Najlepiej wyhodować własne kury, a kupowanie ograniczyć do minimum.
Oczywiście czasem jest to trudne, ale docelowo tak jest najrozsądniej - kupowanie kur wiążę się niestety z dużym prawdopodobieństwem zawleczenia choroby.
Kiedyś też przy wlokłam sobie jakąś infekcję, na szczęście udało się ją opanować i nigdy nie wróciła.
Innym razem dostałam prezent w postaci kury i koguta hamburskiego z małym gratisem w postaci świerzbowca.
Na szczęście ten kurzy jest mało zaraźliwy i bardzo łatwy do wyleczenia.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

https://youtu.be/Fbt28A5iWiY
7 Czubatek polskich, 10 kochinów mini, 2 leghorny. Ciekawe, czy coś się jeszcze wykluje...22 dzień, a kilka jaj z terminem na niedzielę.
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Awatar użytkownika
Aquaforta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1105
Od: 26 cze 2012, o 16:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Mam problem z agresywnym kaczorem piżmowym. Parę piżmówek mam od roku, od ok dwóch miesięcy kaczor przechodzi sam siebie. Tłukł się z kogutem (biedny posądzany o mobingowanie kaczora poszedł na rosół), najpierw nas delikatnie podskubywał, ale teraz bez miotły/kija na wybieg nie wchodzę. Najczęściej m jest wysyłany, ale jego też atakuje. Z daleka kogoś zobaczy i biegnie do płotu- karmiony z ręki od małego teraz chwyta nie jedzenie a palce. Czy wszystkie kaczory tak mają czy to wyjątkowo obiadowy egzemplarz?
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2764
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Ha ha to się trafił ,,zadziorek" :D Poczuł siłę i jest panem podwórka :D Niestety trafiają się takie osobniki :wink: .
Weź spróbuj taki sposób, jak podejdzie ,,naładowany" tzn z lekko rozpostartymi skrzydłami, machający ogonem i wywijającą głową do przodu z postawionym ,,irokezem" to złap za dziób i solidnie potrzepuj jego głową aż zobaczy gwiazdki :D To go powinno na chwilę uspokoić. Za każdym razem jak pokaże agresywność to tak zrobić. U mnie się to sprawdza. Po iluś razach raczej nas omija :D Nieraz gdy młody to tak się zachowuje bo nie ma z kim swój tosterom wyładować a później przechodzi. Jeśli nie, to wtedy pod przykrywkę :wink:
Kiedyś to miałam takiego ,,Alfonsa"że, jak przykucałam przy pieleniu to nagle się pojawiał i właził mi na plecy. Chyba mnie mylił z big kaczką ;:306 Ja go za skrzydła i wyrzucałam za płot. Jak się przeszedł wzdłuż płotu z ok 150m to mu głupie pomysły przechodziły. Nieraz zatwardziale parę prób podejmował niestrudzony długim dystansem ;:306 Ubaw był z niego.
Awatar użytkownika
Aquaforta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1105
Od: 26 cze 2012, o 16:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Na początku było to zabawne, stroszył irokeza i "w konkury" walił :) Oberwał parę razy od m aż koziołka zrobił, ale rozumu to go nie nauczyło :? Z kogutem regularne wojny prowadził, szyba w szklarni w drobny mak poszła, głowa podziobana do krwi, bałam się, że oko straci i kogut poszedł na pieniek.
Rosną następne trzy kogutki -aż się boję, czy dorosną (na razie są przedzielone siatką). Chociaż kurczak dużo szybszy jest...
Chciałam mieć parkę kaczek, ale chyba samą kaczusię zostawię?
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2764
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Myślę że, nie będzie tak źle :wink: U mnie 4 koguty, 2 kaczory i kaczka. Pod przykrywkę pójdą 2 koguty bo im się płeć piękna myli ;:306. Zamiast startować do kur to sobie na kaczce używają bo nie ucieknie a kura to się jeszcze postawi i pióra z kupra im powyrywa ;:306 .
maricn
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 40
Od: 4 maja 2017, o 09:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.lubuskie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Czy ktoś ma jakieś sprawdzone sposoby by kwoka nie siedziała na jajkach. Zaczęło siedzieć 5 kur, z tego 3 siedzą od miesiąca i nie chcą przestać.
Awatar użytkownika
norapik
50p
50p
Posty: 61
Od: 20 kwie 2016, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: NE

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

maricn pisze:Czy ktoś ma jakieś sprawdzone sposoby by kwoka nie siedziała na jajkach. Zaczęło siedzieć 5 kur, z tego 3 siedzą od miesiąca i nie chcą przestać.
Na pewno trzeba zniszczyć albo zastawić/zamknąć takie gniazdo, znaczy zmienić ściółkę, albo ją wyrzucić na jakiś czas. Można zamknąć kurę w ciasnym ciemnym miejscu, podobno.
Zablokowany

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”