Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
ODPOWIEDZ
DecoY
100p
100p
Posty: 185
Od: 18 sie 2014, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Post »

Nie jestem, ale sąsiad taki jaki jest :), dlatego wolę wiedzieć na pewno :).
Nie wdawaj się z głupim w długie rozmowy i nie chodź do tego, kto nie ma rozumu.
Strzeż się go, byś nie miał przykrości i byś się nie splamił przez zetknięcie z nim.
Unikaj go, a znajdziesz wytchnienie i nie doznasz rozgoryczenia z powodu jego nierozumu.
ugiugiugi
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 16 wrz 2016, o 23:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Dereń jadalny - czy można wyciąć bez pozwolenia?

Post »

Witam
W związku z reorganizacją ogrodu planuje wyciąć dereń jadalny wysoki na kilka metrów i zasadzony na pewno więcej niż 10 lat temu. Ma on formę bardziej krzaka niż drzewa ale dla pewności chciałbym zapytać się czy mogę spokojnie usunąć go bez żadnego zezwolenia? Czy prawnie rzecz biorąc ta roślina jest zaliczana do owocowych?

Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedz
kotletbam
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 25
Od: 1 maja 2014, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kościan

Re: Dereń jadalny - czy można wyciąć bez pozwolenia?

Post »

Prawdopodobnie istnieje coś takiego jak spis drzew owocowych które można wyciąć bez pozwolenia, zobacz gdzieś na stronie internetowej urzędu miasta ew. gminy...
jjdj

Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Post »

Kiedyś wycinałem stare leszczyny, którym pędy zrosły się w dość grube pnie. Akurat przejeżdżał sobie bardzo bardzo niemiły pan, który to, gdy tylko wysiadł z auta od razu, z nieukrywaną radością rozwiną miarkę by zmierzyć średnicę pnia. Na odpowiedź, że to krzew owocowy reagował ordynarnym językiem, więc kazałem mu równie ordynarnie wziąć sobie gałązkę i zrobić badania DNA! Zorientował się, że nie da rady wlepić kary i sobie pojechał. Przy okazji przyczepił się do obciętej gałęzi orzecha włoskiego i niestety podwójnie się zawiódł, bo to również drzewo owocowe.
Koło domu mam dwie wiekowe lipy, ale martwe. Stwarzają zagrożenie dla budynków sąsiada, linii energetycznej jak i ulicy. Pozwolenie na wycięcie dostanę dopiero teraz, w drugiej połowie września, ponieważ drzewo może być żywe, chociaż ci z urzędu widzieli i stwierdzili, że drzewo martwe.
Elektrycy nie mogą bez pozwolenia drzewa nawet przyciąć do poziomu linii energetycznej, a ja muszę to pozwolenie załatwić.
Podobna paranoja, gdy pytałem o pozwolenie na budowę małego tunelu.
"MIŚ" Barei ciągle aktualny.
Hosta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 998
Od: 16 mar 2013, o 15:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Post »

Nie ma czegoś takiego jak lista drzew owocowych.

Zgodnie z ustawą: na drzewa i krzewy owocowe nie wymaga się zezwoleń. (są wyjątki ale dotyczą terenów zieleni publicznej, dróg itp).

Obecnie na krzewy, rosnące na terenie urządzonym pod względem zagospodarowania jako ozdobne - nie wymaga się zezwoleń (np. usunąć np. krzewy tuji z ogrodu dziś można legalnie i w bialy dzień, nie pytając nikogo o zgodę).

jjdj - jesteś ignorantem to jedno. Drugie, robicie tam gdzie mieszkasz sobie wszyscy na złość :D Każdy medal ma dwie strony. Podobnie z tą wycinką przez energetykę. W ciula walą, powiem kolokwialnie i w skrócie.

ustawa o ochronie przyrody mówi:
Art. 83. 1. Usunięcie drzewa lub krzewu z terenu nieruchomości może nastąpić
po uzyskaniu zezwolenia wydanego na wniosek:
1) posiadacza nieruchomości ? za zgodą właściciela tej nieruchomości;
2) właściciela urządzeń, o których mowa w art. 49 § 1 ustawy z dnia 23 kwietnia
1964 r. ? Kodeks cywilny (Dz. U. z 2014 r. poz. 121, z późn. zm.16)), zwanej
dalej ?Kodeksem cywilnym? ? jeżeli drzewo lub krzew zagrażają
funkcjonowaniu tych urządzeń.
i wobec tego
Art. 83e. 1. Usunięcie drzewa lub krzewu z terenu nieruchomości, na wniosek
właściciela urządzeń, o których mowa w art. 49 § 1 Kodeksu cywilnego, następuje za
odszkodowaniem na rzecz właściciela nieruchomości
, a w przypadku gdy na
nieruchomości jest ustanowione prawo użytkowania wieczystego ? na rzecz
użytkownika wieczystego nieruchomości. Odszkodowanie przysługuje od
właściciela urządzeń.
2. Ustalenie wysokości odszkodowania za drzewo lub krzew oraz za ich
usunięcie następuje w drodze umowy stron.
3. W przypadku gdy strony nie zawrą umowy w terminie 30 dni od dnia
usunięcia drzewa lub krzewu, odszkodowanie ustala organ, który wydał zezwolenie
na ich usunięcie, stosując odpowiednio przepisy ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o
gospodarce nieruchomościami dotyczące odszkodowania za wywłaszczenie
nieruchomości.
Tak wiec, jak sucha lipa Ci nie przeszkadza, nie musisz załatwiać zezwolenia. Dla przyrody suche drzewo nie jest bezwartościowe. A energetyka unika kosztów i pewnie jeszcze koszty usunięcia drzewa chce przerzucić na Ciebie?
pytania dodatkowe?
jjdj

Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Post »

Jestem ignorantem, bo nie mam zielonego pojęcia o co chodzi w tym wszystkim. Czytam przepisy i wszystko jasne. Pytam w urzędzie i wszystko jest na odwrót. Nikt nie robi nikomu na złość, ale gdy pytam w gminie dostaję odpowiedź A, a w starostwie odpowiedź C.
Hosta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 998
Od: 16 mar 2013, o 15:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Post »

Dlatego piszę że robicie sobie wszyscy na złość - zaczynając od człowieczka z miarą co go tak opisałeś. Jad który trochę sączysz, pokazuje, że nie różnice się od siebie - taki lokalny koloryt?

Ustawa mówi jasno, co prawda nie we wszystkich kwestiach. Jak Ci lipy przeszkadzają, ich usunięcie jest w Twoim interesie - wnioskuj. Jeśli nie, monituj do energetyki - ich linia. Może taniej jest dla nich gdy drzewo samo się obali i remont linii będzie tańszy niż zezwolenia.
Ty rozpatrz tylko, czy uszkodzenie tej konkretnej linii nie pozbawi Cię prądu na kilka dni. Którą wersję wybierasz?

Co robiła energetyka, że teraz nagle chce drzewa ogławiać? Nie dziwię się, że potrzebują zezwoleń, skoro najpierw dopuścili drzewa aż do takich rozmiarów.

Przepisów ustawy nie stosuję się do
drzew, których obwód pnia na wysokości 5 cm nie przekracza:
a) 35 cm ? w przypadku topoli, wierzb, kasztanowca zwyczajnego, klonu
jesionolistnego, klonu srebrzystego, robinii akacjowej oraz platanu
klonolistnego,
b) 25 cm ? w przypadku pozostałych gatunków drzew;
a to też każdego dotyczy, w tym energetykę
Art. 87a. 1. Prace ziemne oraz inne prace wykonywane ręcznie, z
wykorzystaniem sprzętu mechanicznego lub urządzeń technicznych, wykonywane w
obrębie korzeni, pnia lub korony drzewa lub w obrębie korzeni lub pędów krzewu,
przeprowadza się w sposób najmniej szkodzący drzewom lub krzewom.
2. Prace w obrębie korony drzewa nie mogą prowadzić do usunięcia gałęzi w
wymiarze przekraczającym 30% korony, która rozwinęła się w całym okresie
rozwoju drzewa, chyba że mają na celu:
1) usunięcie gałęzi obumarłych lub nadłamanych;
2) utrzymywanie uformowanego kształtu korony drzewa;
3) wykonanie specjalistycznego zabiegu w celu przywróceniu statyki drzewa.
3. Zabieg, o którym mowa w ust. 2 pkt 3, wykonuje się na podstawie
dokumentacji, w tym dokumentacji fotograficznej, wskazującej na konieczność
przeprowadzenia takiego zabiegu. Dokumentację przechowuje się przez okres 5 lat
od końca roku, w którym wykonano zabieg.
4. Usunięcie gałęzi w wymiarze przekraczającym 30% korony, która rozwinęła
się w całym okresie rozwoju drzewa, w celu innym niż określony w ust. 2, stanowi
uszkodzenie drzewa.

5. Usunięcie gałęzi w wymiarze przekraczającym 50% korony, która rozwinęła
się w całym okresie rozwoju drzewa, w celu innym niż określony w ust. 2, stanowi
zniszczenie drzewa.
Niech wybierają -albo młode bez zezwoleń, na bieżąco. Bo jak duże to tylko do 30% lub obumarłe i nadłamane, skoro wcześniej drzewo im nie przeszkadzało. Gdy zaczyna przeszkadzać, to nie sytuacja nagła i należy rozpatrzyć co się nagle takiego stało, że drzewo trzeba usunąć. Polska stepowieje - a drzewa chronią przed tym, dlatego też należy między innym z tego powodu chronić drzewa. Stare drzewa są nadzwyczaj wartościowe i nawet 20 młody ich nie zastępuje - bo to nie tylko masa liściowa ale hm, odpowiednik doświadczenia życiowego u ludzi. Jeśli wniosek energetyki jest zasadny - to zezwolenia dostaną.

Aha - przepisy w tej kwestii zmienaija się nawet 6 x w roku !!! (niedawno tak było). Jeśli Ci urzędy dają takie oględne tłumaczenia - zapytania składaj na piśmie i takiej drogi odpowiedzi oczekuj. Zaskakujące, że tak się różnią te odpowiedzi, skoro jedna ustawa. Ja mogę nie znać tamtejszych przepisów lokalnych, dodatkowych ale ich już nic nie tłumaczy.

Obecnie trwają prace nad uproszczeniem systemu zezwoleń, z korzyścią dla wszystkich - dla urzędu też, nie będzie musiał wydawać 200 zezwoleń na usunięcie choinki z ogródka, czy wykonanie przeciniki olsz na rowach - tzw sprawy oczywiste.
jjdj

Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Post »

Do tego pana podszedłem kulturalnie, przynajmniej ja "dzień dobry" powiedziałem. Jednak jego postawa wyprowadziłaby z równowagi mnicha buddyjskiego.

Energetycy raz przycięli drzewo podczas remontu linii. Ale przycięli gałęzie boczne, w wyniku czego koronę zmniejszyli o 80-90%, zostawiając trochę na samum szczycie. Po tym zabiegu drzewo padło. Kierownik zabronił elektrykom obniżenie korony ;:223 Teraz mówią, że jeśli drzewo zniszczy linię to naprawią i dopiero wezmą się za cięcie.
Nie wiem co planują energetycy względem usunięcia drewna, ale chętnych na nie nie brakuje, więc sprzątanie mnie ominie.

Problem w tym, że jeśli konar uszkodziłby budynki sąsiada, ja muszę pokrywać wszelkie koszty naprawy. Druga sprawa to to, że pod drzewem stoi kapliczka i często pod nią przychodzą matki z dziećmi. Co jeśli podczas pogody jak dzisiejsza konar spadłby na ludzi? Drzewo jest martwe, ciągle spadają z niego drobne gałęzie.
Jutro pozwolenie powinienem dostać. Znajoma pracuje w urzędzie więc jest łatwiej
Hosta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 998
Od: 16 mar 2013, o 15:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Post »

No właściciel to nie tylko prawa ale i obowiązki.
Awatar użytkownika
krysp50
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 628
Od: 22 lut 2007, o 12:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Post »

Hosta - czytam i widzę, że jesteś bardzo dobrze zorientowany w temacie. Mam zatem pytanie o wykopanie a właściwie usunięcie ponad 30-letniego żywopłotu wzdłuż budynku. Krzewy rosły na trawniku ok 1,5 m od bloku. W tym roku konieczne okazało się założenie opaski osuszającej blok i grupa remontowa celem ułatwienia sobie pracy po prostu usunęła krzewy. MPGM twierdzi, że nie trzeba było pozwolenia. Czytając ogólnie ustawę wydaje mi się, że było potrzebne. Być może są jakieś uzupełniające przepisy ?
Tak wyglądało przed wykopaniem :

Obrazek
Pozdrawiam Krystyna
Hosta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 998
Od: 16 mar 2013, o 15:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Post »

przestrzeń wokół bloku to nie przestrzeń publiczna - to prywata należąca do wspólnoty, spółdzielni czy innego właściciela.
Art. 83f. 1. Przepisów art. 83 ust. 1 nie stosuje się do:
2) krzewów na terenach pokrytych roślinnością pełniącą funkcje ozdobne,
urządzoną pod względem rozmieszczenia i doboru gatunków posadzonych
roślin, z wyłączeniem krzewów w pasie drogowym drogi publicznej, na terenie
nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków oraz na terenach zieleni;
ww żywopłot nie rośnie na terenie zieleni, bo bo zgodnie z definicją:
art. 5 ust. 21 uop tereny zieleni ? tereny urządzone wraz z infrastrukturą techniczną i budynkami
funkcjonalnie z nimi związanymi, pokryte roślinnością, pełniące funkcje
publiczne, a w szczególności parki, zieleńce, promenady, bulwary, ogrody
botaniczne, zoologiczne, jordanowskie i zabytkowe, cmentarze, zieleń
towarzysząca drogom na terenie zabudowy, placom, zabytkowym
fortyfikacjom, budynkom, składowiskom, lotniskom, dworcom kolejowym oraz
obiektom przemysłowym;
Ww. krzewy nie pełnią zaznaczonej funkcji, a więc nie stanowią zieleni publicznej. To wszystko jest w ustawie podstawowej.
Awatar użytkownika
krysp50
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 628
Od: 22 lut 2007, o 12:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Post »

Coś dzisiaj mam problem z myśleniem ;:160 i nie mogę znowu znaleźć ustawy - to w innym czasie.
Otóż ten żywopłot nie należy do budynku i jego właściciela - na razie walka kto ma nim być. Wg planu tylko budynek z opaską a reszta należy do miasta i to ono zajmowało się koszeniem trawnika, przycinaniem i regulacją żywopłotu oraz usuwaniem kilku drzew /na nie było pozwolenie/ cztery lata temu z drugiej strony budynku . Pytam tak tylko z ciekawości bo żal żywopłotu, który trochę chronił przed zaspami, sąsiedzi z parteru mieli trochę ochrony od spalin i wiatru a zwierzątka schronienie i widok zieleni cieszył oko. Jedyny plus - to teraz kilku lokatorów nie będzie wyrzucać petów przez okno i minął strach o pożar.
Pozdrawiam Krystyna
Hosta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 998
Od: 16 mar 2013, o 15:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2

Post »

he, tego drobne niuanse zmieniają postać rzeczy - grunt może należeć do miasta ale nie być zielenią publiczną. Wówczas jak wyżej.
np. miasto posiada ZGM - zieleń ta osiedlowa, w kamienicy nie stanowi oficjalnych skwerów, parków itp. czyli nie stanowi terenów zieleni.- chyba że miasto to tak traktuje. A na czym polega ta walka? Bierze się mapę, geodetę i ustala się na której działce rośnie żywopłot.
Działka ma właściciela. Gdy ustali się właściciela należy określić użytkownika. Gdy użytkownik jest, to realizuje wycinkę w tym samym trybie - tyle że musi posiadać zgodę właściciela. jeśli nikt nie przyznaje się do użytkowania to odpowiedzialny jest własciciel. Jeśli właściciel nic nie wiedzial - to ten co usuwał żywopłot może odpowiadać za zniszczenie zieleni. Ale to postępowanie w trybie cywilnym prowadzi się na wniosek poszkodowanego, co miał tytuł prawny do gruntu a co za tym idzie do krzewów.
W trybie administracyjnym - wystarczy zawiadomić Burmistrza/Prezydenta, który musi wówczas poprowadzić postępowanie wyjaśniające, w tym z określeniem sprawcy.

Ale jak widzisz, nie wszystkie sprawy są oczywiste, proste i nie skomplikowane.
ODPOWIEDZ

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”