Złodzieje ,wandale krzewów,kradzieże sprzętu w ogrodach
Pomocy! Złodzieje wycinają trzmieline i kradną donice!
Witam Wszystkich, mam problem. Z mojego ogrodu złodzieje nocą wycinają trzmieline.Pierwszy raz sytuacja miała miejsce 2 lata temu, nie złapaliśmy złodziei. Wkońcu przestali wycinać trzmieline. Po dwóch latach złodzieje znowu wrócili dziś w nocy. Tak dbałam o krzaczek trzmieliny, aby odrósł po dewastacji, a teraz znowu wycieli pół krzaka! A co gorsza zaczeli też wynosić donice z kwiatami!! Strasznie boje się o mój ogród, mam na nim sporo rzeczy, które można ukraść i nie wiem jak sie przed tych chronić. Lampki z czujnikiem ruchu są zamontowane z każdej strony domu, jednak to nic nie daje. Zastanawiam sie nad montażem kamer wokół domu, ale co mi z tego , że skameruje jak okradają mi ogród? Złodzieje zawsze przychodzą w nocy albo nad ranem, zarządziliśmy, że każdy z mojej rodziny bedzie wstawał co godzine i sprawdzał czy nic sie nie dzieje, ale to cieżkie do zrealizowania
Prosze o pomoc
Prosze o pomoc
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21736
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
O rany.... jak mamy Ci pomóc...
Nie wiem gdzie mieszkasz w miasteczku czy na wiosce?
(Przy okazji uzupełnij to w swoim profilu- to ważne z wielu względów gdzie mieszkasz)
Może należy zainteresować Waszym problemem policję lub straż miejską,
poprosić o częstsze niż dotychczas patrolowanie Waszej okolicy...
może po prostu mieć psa obronnego,który noce będzie spędzał na terenie i zaalarmuje Was w chwili nadejścia złodziei....
a może oznakować donice,kwiaty i sprawdzić potem osoby sprzedające takie rośliny na osiedlowym ryneczku ... daje to czasem efekty ...mnie dało na cmentarzu a właściwie pod cmentarzem... złodzieje bywają naiwni...
Współczuję bardzo ....
Nie wiem gdzie mieszkasz w miasteczku czy na wiosce?
(Przy okazji uzupełnij to w swoim profilu- to ważne z wielu względów gdzie mieszkasz)
Może należy zainteresować Waszym problemem policję lub straż miejską,
poprosić o częstsze niż dotychczas patrolowanie Waszej okolicy...
może po prostu mieć psa obronnego,który noce będzie spędzał na terenie i zaalarmuje Was w chwili nadejścia złodziei....
a może oznakować donice,kwiaty i sprawdzić potem osoby sprzedające takie rośliny na osiedlowym ryneczku ... daje to czasem efekty ...mnie dało na cmentarzu a właściwie pod cmentarzem... złodzieje bywają naiwni...
Współczuję bardzo ....
Straszne jest to, co piszesz...Tyle pracy, tyle starań a ktoś przyjdzie i łuup w jedna noc ! A po cóż im w ogóle ta Twoja trzmielina w kawałkach ?
Kiedys, kiedy dzierzawiliśmy działkę , złodzieje wykopywali mi żonkile. Miałam kilkanaście różnych gatunków. Po tych conocnych wizytach zostało mi chyba z trzy.Wykopywali je, jak swoje, nawet kiedy miały pąki i kwitły. Masakra , byliśmy bezradni.
Co w Twoim przypadku zrobić? Jak radziła moja przedmówczyni - zgłoś do straży miejskiej, albo na policję .Dopilnuj , aby spisano protokół
Kiedys, kiedy dzierzawiliśmy działkę , złodzieje wykopywali mi żonkile. Miałam kilkanaście różnych gatunków. Po tych conocnych wizytach zostało mi chyba z trzy.Wykopywali je, jak swoje, nawet kiedy miały pąki i kwitły. Masakra , byliśmy bezradni.
Co w Twoim przypadku zrobić? Jak radziła moja przedmówczyni - zgłoś do straży miejskiej, albo na policję .Dopilnuj , aby spisano protokół
Witam no więc po Waszych radach zgosiłam to na policje. Przyjechali, spisali co zgineło i tyle..
Mieszkam w Szczecinie. Mój mąż jezdził dzisiaj po ryneczkach i szukał rzeczy, które nam ukradziono, ale żadnych efektów. Trzmieline zapewne sprzedają do kwiaciarni, bo przydaje sie do robienia wieńców.
Naprawde to okropne i nic nie można z tym zrobić ponieważ to nie są żadne cenne rzeczy, a ilości pracy, która wkładamy w pielęgnacje tych roślinek nikt nam nie zwróci
Chyba zainwestujemy w 2 kamery wokół domu, to zawsze jakoś odstrasza.
Współczuje Wszystkim, których spotkał taki problem, to naprawde bardzo przykre.
Mieszkam w Szczecinie. Mój mąż jezdził dzisiaj po ryneczkach i szukał rzeczy, które nam ukradziono, ale żadnych efektów. Trzmieline zapewne sprzedają do kwiaciarni, bo przydaje sie do robienia wieńców.
Naprawde to okropne i nic nie można z tym zrobić ponieważ to nie są żadne cenne rzeczy, a ilości pracy, która wkładamy w pielęgnacje tych roślinek nikt nam nie zwróci
Chyba zainwestujemy w 2 kamery wokół domu, to zawsze jakoś odstrasza.
Współczuje Wszystkim, których spotkał taki problem, to naprawde bardzo przykre.
- aleksandra2323
- 500p
- Posty: 529
- Od: 28 cze 2008, o 00:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- babeczka03
- 200p
- Posty: 201
- Od: 3 mar 2008, o 16:41
- Lokalizacja: Pomorskie
Niestety nie chcemy psa, poza tym mamy 2 kotki i kupno psa tylko po to, żeby pilnował ogrodu chyba nie jest najlepszym pomysłem dla nas.
Znajomy poradził mi, aby w krzaku trzmieliny założyć napiętą żyłke i dalej przeciągnąć ją przez okno do domu, tak aby była niewidoczna, a na końcu zamontować coś hałasującego, puszki albo coś takiego. Nie umiem sobie dokładnie wyobrazic jak będzie wyglądać ta konstrukcja, ale było by to dosyc mądre rozwiązanie. Złodzieje ucinając gałązki trzmieliny na pewno nie zauważą żyłki wśród gałezi a wtedy puszki powinny nas obudzić. Troche to skomplikowane... Co o tym myślicie.
Znajomy poradził mi, aby w krzaku trzmieliny założyć napiętą żyłke i dalej przeciągnąć ją przez okno do domu, tak aby była niewidoczna, a na końcu zamontować coś hałasującego, puszki albo coś takiego. Nie umiem sobie dokładnie wyobrazic jak będzie wyglądać ta konstrukcja, ale było by to dosyc mądre rozwiązanie. Złodzieje ucinając gałązki trzmieliny na pewno nie zauważą żyłki wśród gałezi a wtedy puszki powinny nas obudzić. Troche to skomplikowane... Co o tym myślicie.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6531
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
To coś na końcu żyłki pohałasuje, wy się obudzicie i potem co? Będziecie strzelać do złodzieja???
A może zamiast żyłki zamontować w trzmielinie drut kolczasty? Niech się złodziej pokaleczy
Kamery to też dobry pomysł. Może być jedna pełnosprawna, a druga - atrapa, takie obudowy nawet czerwone światełko mają, że niby działają Nikt się nie pozna, że tylko jedna jest naprawdę czynna, a efekt stróża murowany.
A może zamiast żyłki zamontować w trzmielinie drut kolczasty? Niech się złodziej pokaleczy
Kamery to też dobry pomysł. Może być jedna pełnosprawna, a druga - atrapa, takie obudowy nawet czerwone światełko mają, że niby działają Nikt się nie pozna, że tylko jedna jest naprawdę czynna, a efekt stróża murowany.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
-
- 200p
- Posty: 269
- Od: 28 mar 2009, o 10:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląskie
Szkoda ,że z psem nie wypali bo to skuteczny sposób a koty jak nie są wredne to się przyzwyczają. Inaczej ciężko będzie złapać złodzieja tym bardziej ,że nie wiesz jak ten człowiek się zachowa.
Jak trzmielina rośnie blisko domu to można założyć taki system oświetleniowy jak ma mój sąsiad ,że jak się idzie chodnikiem to światło automatycznie się zapala. No można też alarm założyć tylko ,że zareaguje nie tylko na złodzieja.
W tej sytuacji chyba faktycznie pies sprawdziłby się najlepiej ale to poważniejsza decyzja niż zakup alarmu.
Jak trzmielina rośnie blisko domu to można założyć taki system oświetleniowy jak ma mój sąsiad ,że jak się idzie chodnikiem to światło automatycznie się zapala. No można też alarm założyć tylko ,że zareaguje nie tylko na złodzieja.
W tej sytuacji chyba faktycznie pies sprawdziłby się najlepiej ale to poważniejsza decyzja niż zakup alarmu.
Lampa z czujnikiem ruchu.
Mamy takie na podwórku.
Włamania skończyły się.
Dowiedzieć się u elektryka.
Koszt ok 300zł.
Mamy takie na podwórku.
Włamania skończyły się.
Dowiedzieć się u elektryka.
Koszt ok 300zł.
Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę