Koza do ogrzania domku

[Reposit-11]

He, he, he! Nóżek nie da się skrócić, bo stanowią całość z podstawą (na nią spada popiół). Udało mi się nieco obniżyć kozę. Palę codziennie, nie dymi się, ale drewno błyskawicznie się spala, chociaż wkładam b. grube kołki .

Kup sobie w sklepie z rurami kominowymi szyber na rurę, kosztuje niewiele, a zyski gigantyczne. Sprawdziłem u siebie, bez szybra grzałem głównie komin i to w wyższych partiach ;)

[ekopom]

Ten sam efekt można uzyskać sterując dopływem powietrza, a przynajmniej nie będzie obawy o zaczadzenie. Mam nawet u siebie wmontowany wentylator wyciągowy w kominie, aby był prawidłowy ciąg, ale to piszę o piecu przemysłowym większej mocy, bo spaliny w tym piecu mają więcej niż 6 metrów do przebycia zanim trafią do komina.
W tym przypadku warto zainstalować cicho pracujący jakiś małej mocy wentylator nad tą kozą, aby zbijał ciepłe powietrze z góry na dół i przy okazji odbierał ciepło z rury kominowej.

[Reposit-11]

Nie ma szans by sterując dopływem osiągnąć ten sam efekt. Zmniejszenie dostępu powietrza powoduje że paliwo źle się spala, powstaje C O , jednocześnie brak szybra powoduje że gorący gaz z ciepłem zwiewa w trybie ekspresowym .
Przerabiałem temat gdy w kozie wypaliło szyber i kilka tygodni starałem się tak grzać.
Wentylator to oczywiście dobry pomysł, używam zwykłego stojącego

[zenmach]

Ekopom ma racje, koniecznie wentylator, daje kolosalną różnice. Mam tak w garażu od dwóch sezonów , sprawdzone. Pierwszy wentylator sie zepsuł i przez chwile grzałem bez, ciepło było tylko przy kozie i pod sufitem.

Co do sterowanie ciągiem przez dopływ powietrza do paleniska to jest to praktycznie jedyny system używany w nowoczesnych systemach CO sterowanych elektronicznie i moim zdaniem jedyny bezpieczny gdy piec mamy w pomieszczeniach mieszkalnych.

[Emilia]

Czytam na bieżąco wszystkie Wasze wypowiedzi. Póki nie zrobię c.o. z pewnością kupię wentylator i czujnik dymu i czadu.Tym bardziej, że wiosną będę musiała długo nagrzewać wyziębione mury, a więc raczej używać będę węgla. W tej mojej kozie drewno błyskawicznie się spala. Nie chciałam robić nowej dziury w kominie, bo i tak trzeba będzie z pewnością wykuwać dla c.o.. A takie "remonty" ciężko przeżywam

[_fox_]

Emilio jest jeszcze opcja zamontowania szybra w kozie, tzn w króćcu na który zakłada się kolano, ale to w zależności jak długi jest ten króciec. Wierci się w króćcu dwa otwory w poziomie, kawałek pręta i żelazne kółko /średnicy ciut mniejszej niż wnętrze króćca/ tyle tylko że potrzebna spawarka aby kółko przyspawać do pręta. Robiłem takie rozwiązanie w piecu CO oraz w podobnej kozie /no może była z 5 razy większa/ ale na takiej samej zasadzie się paliło.

[ekopom]

... a więc raczej używać będę węgla.

Szyber był używany, gdy paliło się drewnem i po spaleniu go przymykało się, aby ciepło nie uchodziło. W trakcie palenia się węgla, przymknięcie szybra grozi zaczadzeniem, jeśli spaliny gdzieś znajdą ujście. Nawet zbyt zimny komin i niesprzyjająca pogoda może odwrócić ciąg i spaliny będą uchodziły do pomieszczenia. Też trzeba wziąć pod uwagę, jeśli mamy odkurzacz centralny, aby w czasie jego pracy nie wytworzył podciśnienia w budynku, gdy palimy w piecu, bo też w ten sposób możemy odwrócić ciąg w kominie. Ale to, gdy jest wadliwa wentylacja.

[whitedame]

Dlatego, w żelaznym kółku szybra robi się wycięcie, aby nigdy nie był zamknięty na zicher. Tak to robił u mnie w domu mój Dziadziuś, a kozą wykonaną przez niego jeszcze czasami ogrzewamy budynki gospodarcze.

[Reposit-11]

Problem z regulacją dopływu powietrza do paleniska jest taki, że większość małych, tanich kóz nie posiada takiej regulacji (moja posiada regulację, ale w górnych drzwiczkach czyli powietrze nie przechodzi przez ruszt i główne palenisko). Przy paleniu drewnem, przymknięcie szybra powoduje dużo lepsze nagrzewanie. Przymknięcie, a nie zamknięcie. Obecnie testuję kozę z 2,5m rurą. Koza ma nominalnie 4kW, ale nagrzewam nią pomieszczenie (dzięki długiej rurze) wielokrotnie szybciej niż 12kW kominkiem (duża masa, duża bezwładność). Niestety przy paleniu węglem (oraz koksem - jak testy to testy) szyber musi być prawie całkowicie otwarty, ale przynajmniej już wiem że następna koza będzie miała regulację dopływu.

[Emilia]

Ta moja koza ma górne drzwiczki ciut bardziej wygięte niż wygięta jest sama koza i dlatego zostaje mała szczelina, kiedy te drzwiczki się zamknie. Dolne- pod paleniskiem bardzo szczelnie przylegają (na moje oko). Powalczę przed wiosenną przeprowadzką z tymi rurami, ale nie wiem czy szyber do rury uda mi się kupić (rura ma średn. 10 cm), a sama pewnie nie wytnę z blachy. Dokupię też rurę, odstawię dalej od komina piecyk i postawię go niżej.
Jeszcze mam pytanie : czy wystarczy jeden czujnik na parterze, gdzie stoi piecyk, czy drugi zamontować na piętrze (spanie)?
Fajne te Wasze rady i dyskusja , dużo się dowiaduję.

[Reposit-11]

Osobiście szukałem 120 i taki najmniejszy rozmiar widziałem w sklepie. Trzeba by szukać, albo w ostateczności bawić się w redukcje. Czujnik wystarczy przy palenisku, daj go możliwie nisko bo CO jest cięższy od powietrza.

[zenmach]

Z tym czujnikiem to nie taka prosta sprawa, mimo że Co jest cięższe od powietrza to w bliskiej odległości od kozy będzie unośić się do góry dzięki konwekcji, a sam czujnik może być owiewany świeżym powietrzem...

Co do usytuowania czujnika to zadzwonił bym o porade na Straż pożarną tam będą wiedzieć na pewno. Może nawet doradzą co do typu jaki zakupić.

[whitedame]

Jak go dasz za blisko paleniska to będzie wył przy byle cofnięciu się dymu, a to się często zdarza.
Ja mam na korytarzu części mieszkalnej ( piec stoi w kotłowni w piwnicy).