Kwasomierze glebowe,pH metr,płyn Heliga

[asprokol]

Nie mam studni więc nie mam doświadczeń w tej dziedzinie. Nie mam doświadczeń w zakresie wapnowania bo w moim ogrodzie tylko 15 metrów kwadratowych jest powyżej zakresu 6,5 pH.
Wyznaję zasadę po co mierzyć jak złe przygotowanie da zły wynik.
Wszyscy tu mamy jakiś zielony placyk pod opieką i jak z pomiarem pH jedni mają to co mają inni to co chcą.
Jedni starają się zrozumieć i czytają kilka artykułów na dany temat innym starczy jedno zdanie.

[Korab]

Zawsze uważałem, że kwasomierz Helliga ma dokładność w zupełności wystarczającą dla potrzeb ogrodowych. Obecnie zrobiłem badania gleby w OSCHR i wyniki pomiarów są co najmniej zastanawiające. Kilkukrotne samodzielnie wykonane pomiary tej samej próbki gleby kwasomierzem Helliga dają wynik bliski pH 8 natomiast badanie w stacji rolniczej wykazuje pH 6,7. Zastanawiam się dlaczego jest taka różnica i na ile pomiary płynem Helliga są wiarygodne. Stacje rolnicze wykonują dwa rodzaje badań: pH w KCL oraz pH w H2O. Te w KCL są dużo bardziej dokładne i wiarygodne niż badanie w wodzie. Moje badanie było wykonane w KCL, wydaje się więc, że płyn Helliga zawyża rzeczywistą wartość pH o ok. 1 stopień.

[toldi]

Korab odczynnik Helliga ma dokładność właśnie ok 1 pH natomiast badanie pH w KCl to kwasowość wymienna czyli wypieranie przez kationy tej soli jonów H i Al które są zasorbowane przez kompleks glebowy. W normalnych warunkach ww jony nie biorą udziału. Stąd mogą występować różnice w kwasowości czynnej (w wodzie) i wymiennej (w KCl), zresztą kwasowość czynna jest zmienna w zależności od biochemicznej aktywności gleby a to jest związane z porami roku (temperatura). Jeżeli chcesz wykonać samodzielnie badanie w KCl wystarczy w opisanym powyżej przeze mnie sposobie wodę destylowana zastąpić 1M KCl.

[Korab]

Toldi, tylko jakie z tego wnioski praktyczne? Przed zdobieniem badań w stacji myślałem o obniżeniu pH poprzez dodanie nawozów siarkowych, tak aby zejść w okolice pH 6,5. Teraz nie wiem co robić, kierować się kwasowością czynną czy wymienną. Krótko mówiąc obniżać trochę pH siarką czy nie?

[toldi]

Odczyn 6,7 pH w KCl to bardzo dobry wynik dla większości roślin. Weź pod uwagę, że w naszym klimacie gleba ulega stałemu zakwaszeniu poprzez wymywanie wapnia wgłąb gleby. Jeżeli nie stosujesz bardzo dużych dawek nawozów odkwaszających np. obornik, popiół drzewny, to zostaw tak jak jest. Twój wynik przy użyciu odczynnika Heiga możesz powtórzyć w lipcu po obfitych opadach deszczu, ale nie po podlewaniu wodą wodociągową czy ze studni, pobierając próbkę ziemi nie z samej powierzchni tylko na głębokości od 5-20 cm. Będziesz miał skale porównawczą czy coś się zmienia.

Podział gleb w zależności od stężenia wymiennych jonów (czyli pH w KCl)

silnie kwaśne poniżej 4,5
kwaśne 4,6-5,5
lekko kwaśne 5,6-6,5
obojętne 6,6-7,2
zasadowe powyżej 7,2

Podział pH gleb oznaczany w wodzie

silnie kwaśne poniżej 5
kwaśne 5,1-6,0
lekko kwaśne 6,1-6,7
obojętne 6,8-7,4
zasadowe powyżej 7,5

[Merkor]

Chciałbym rozwinąć wątek zakwaszania gleby który zacząłem w temacie pomidorowych chorób i szkodników z kaLo i resztą osób które mają w tym doświadczenie.

Otóż zakupiłem pehametr do wody oraz kwas siarkowy.






I teraz najważniejsze, w jakiej ilości podlać pomidory gdy otrzymam pH wody w granicy 5,5 do 6,5 by im nie zaszkodzić. Fajnie by było gdyby ktoś opisał jak to robi krok po kroku z własnego doświadczenia, a może na początek zastosować kwasek cytrynowy? Oczywiście urządzenie skalibruje jutro po zakupieniu wody destylowanej.

[kaLo]

Jeżeli woda będzie w tym przedziale to lej do woli. Przecież niżej niż 5,5 nie zejdzie . Będziesz miał sporo zabawy z zakwaszaniem zanim nie nabierzesz trochę wprawy. Początkowo pH zmienia się mało wraz z dodawanymi porcjami kwasu a od jakiegoś momentu nawet niewielka ilość powoduje ostry zjazd w dół. Dla ułatwienia w 2 butelce możesz mieć kwas o mniejszej mocy, np 10% i nim "wykańczać " dzieło.
Jak osiągniesz w glebie pH 6,5-7,0 to możesz ustawić wodę na pH 6,0-6,5.

[Merkor]

Zrobię jak radzisz, pewnie będzie sporo zabawy jak napisałeś ale mam nadzieję, że pomogę pomidorom, dzięki za wszelkie rady ale przede wszystkim dzięki za wyrozumiałość i cierpliwość.

[kaLo]

Jak napełnisz beczkę wodą to najlepiej, że by postała dobę, potem trochę kwasu, jakieś wiosło do mieszania , kilka minut odczekać i pomiar, następna porcja , mieszanie, odczekać i pomiar i tak do skutku. Jak już doprawisz to pozostaw jeszcze na kilka godzin, żeby sie przegryzło i nastepny pomiar. Jak będzie OK to podlewaj.

[NOWY 83]

Merkor , notuj ile wlewasz kwasu , żebyś nie musiał za każdym razem mieszać i czekać bo się zamieszasz do upadłego , oczywiście jeśli będziesz zakwaszał tą samą ilość wody .

[kaLo]

No właśnie, zapomniałem dodać, że dobrze mieć taką butelkę dla niemowląt z podziałką. Mierzyć należy zawsze, bo jak pisałem, od pewnego momentu czyli zobojetnienia wody, nawet niewielka ilość kwasu powoduje gwałtowny spadek odczynu. Nie da się dokładnie określić ilości kwasu bo i woda nie jest zawsze taka sama.

[Merkor]

Dzięki za rady, mam wielką strzykawkę dzięki której mniej więcej będę wiedział ile wlać kwasu. Mam tylko nadzieję, że nie zaszkodzę pomidorom tym kwasem i zaczną lepiej rosnąć, obecnie sporo popadało deszczu więc i tak muszę się wstrzymać na kilka dni z podlewaniem.

[kaLo]

Ja podlewam i co? Wyglądają na poszkodowane?