Pisklę. Jak uchronić je przed śmiercią?

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21681
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Iwonko i znowu masz go w domu? I tak będzie juz na zawsze? :D :roll:

Grażynko - "nie miala baba klopotu..." :D ,ale życzę wytrwałości...dwa tygodnie to długi okres czasu...
wywieź ją na dzialkę ,bo mieszkania w bloku po tej wizycie możesz nie poznać... :D
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
Awatar użytkownika
grazyna56
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 706
Od: 10 lut 2007, o 20:28
Lokalizacja: łódż

Post »

Tak naprawde to będzie kłopot, to jest mala jaskołka :cry: jest taka wystraszona musze jej otwierac dziób żeby jej dać pare kropel wody ,jeść nie chce ,nie mam czym ją ogrzać więc siedzi na sianku w koszyku wiklinowym na komputerze bo od niego idzie ciepło .Karmić jej w nocy nie będe. bo doczytałam sie że takie podloty wystarczy że jedzą 2-3 razy dziennie ,a ona zjadła1,5 dużego świerszczai kawałek muchy i 2 razy dawałam wode z cukrem .Wyjmowanie to dla niej wstrząs cala sie trzęsie a serce jej wali strasznie .Nie wiem czy nie lepiej oddać jej do ZOO w Łodzi
cudze błędy mamy przed oczyma ,własne za plecami
Pozdrawiam Grazyna
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

grazyna56 pisze:Karmić jej w nocy nie będe. bo doczytałam sie że takie podloty wystarczy że jedzą 2-3 razy dziennie ,a ona zjadła1,5 dużego świerszczai kawałek muchy i 2 razy dawałam wode z cukrem .Wyjmowanie to dla niej wstrząs cala sie trzęsie a serce jej wali strasznie .Nie wiem czy nie lepiej oddać jej do ZOO w Łodzi
Tu masz najważniejsze info jakie musisz wiedzieć to podstawa przy wychowie piskląt

Mieszanka nabiałowa dla ptaków
pomysłu J. Desselbergera i K. Rogaczewskiej
Andrzej G. Kruszewicz
Według J. Desselbergera i A. Kruszewicza, 1989, zmienione
"Hodowla ptaków ozdobnych, gatunki, pielęgnacja, choroby" str. 218,
MULICO Oficyna Wydawnicza, Warszawa 2000

MIESZANKA SEROWA:

Składniki:
- biały ser pełnotłusty 300 g
- glukoza w proszku 30 g (2 łyżki stołowe)
- mąka ryżowa 15 g (l łyżka stołowa)
- mąka kukurydziana 12 g (l łyżka stołowa)
- Vitaral (Polfa) l drażetka

Uwagi:
Biały ser powinien być dobrej jakości, świeży i niezbyt wilgotny; najlepiej nadaje się do tego celu ser wiejski. Mąkę ryżową można zastąpić kleikiem ryżowym w proszku (kleik jest o połowę lżejszy od mąki, więc l łyżka mąki ryżowej = 2 łyżki suchego kleiku ryżowego) albo ryżem gotowanym na gęsto. Mąki kukurydzianej nie można zastąpić kukurydzą w innej postaci. Vitaralu nie można zastąpić analogicznymi preparatami przeznaczonymi dla drobiu, zawierającymi sól kuchenną, na którą ptaki są szczególnie wrażliwe.

Przygotowanie:
Drażetkę Vitaralu rozetrzeć na miałki proszek (uprzednio zmyć polewę). Wszystkie składniki bardzo dokładnie wymieszać (aby równomiernie rozprowadzić witaminy), aż do uzyskania zhomogenizowanej masy o jednolitej barwie. Gotowa mieszanka powinna mieć konsystencję miękkiej plasteliny (w razie konieczności można ją zagęścić mąką kukurydzianą). Mieszankę umieścić w naczyniu szklanym i mocno ubić. Zamrożenie (-10°C) świeżej mieszanki na kilka godzin zwiększa jej trwałość (zapobiega fermentacji). W chłodni (4°C) można ją przechowywać przez 7 dni; w temperaturze pokojowej zachowuje dostateczną świeżość mniej więcej przez 12 godzin.

JAJKO NA TWARDO
Składniki:
- kurze jajo

Uwaga:
Białko i żółtko zawsze w proporcji 2:1.

Przygotowanie:
Jajko gotować 6-8 minut (nie dłużej!) i ostudzić w temperaturze pokojowej.


Przeznaczenie mieszanki nabiałowej i zasady jej stosowania:
Optymalny pokarm zastępczy dla dorosłych ptaków owadożernych oraz do wychowu piskląt wszystkich krajowych gatunków z rzędu wróblowych Passeriformes i grup fizjologicznie pokrewnych (dzięcioły Picidae, dudki Upupidae, jerzyki Apodidae, lelki Caprimulgidae, kukułki Cuculidae). Pokarm podstawowy do wychowu piskląt gołębi i kuraków. Pokarm dodatkowy dla dorosłych ziarnojadów.

Żywienie ptaków dorosłych:
Z mieszanki serowej sporządzić kuleczki proporcjonalne do rozmiarów ptaka (np. dla drozda wielkości ziarna grochu, dla pokrzewki wielkości ziarnka pieprzu); jajko rozdrobnić na porcje analogicznej wielkości. Pojemnik pokarmowy napełnić kuleczkami i jajkiem w proporcji 5:1. Dodatkowo podawać świeżą, siekaną sałatę (uprzednio dokładnie wymytą) oraz ? stosownie do specyfiki gatunku ? odpowiednie produkty roślinne.

Karmienie piskląt:
Do mieszanki serowej dodać drobno posiekane jajko w proporcji 3:1. Dokładnie wymieszać, sporządzić kuleczki odpowiedniej wielkości i podawać je za pomocą patyczka lub pesety (pokarm wkładać głęboko do przełyku). Pisklęta i podloty karmić mniej więcej co godzinę ad libitum. Po każdym karmieniu poić pipetką, po kwadransie ewentualnie dopoić. Mieszankę serową z jajkiem przechowywać w chłodni (4°C) do 12 godzin; w temperaturze pokojowej jest nietrwała.

Jeśli nie czujesz się na siłach by ja tak wykarmić oddaj do zoo tam się nią zajmą. Jaskółki karmi się co 1,5-2 godziny poza nocą śpią od 21 do 4 rano.
Awatar użytkownika
grazyna56
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 706
Od: 10 lut 2007, o 20:28
Lokalizacja: łódż

Post »

Przemo, wszystko to czytałam, ale ptaszek nie jest niczym zaiteresowany .Zrobiłam mieszanke nabiałlaową jego to nie interesuje co mu daje [a strasznie cieżko mi to idzie a on wypluwa] Jak go biorę na rękę to strasznie sie trzęsie i dygocze i próbuje uciekać-naprwdę nie wiem co robić :roll:
cudze błędy mamy przed oczyma ,własne za plecami
Pozdrawiam Grazyna
Awatar użytkownika
lila31
Moderator Forum.
Moderator Forum.
Posty: 2643
Od: 20 lip 2006, o 12:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubin

Post »

Iwonko z jednej strony miłe jest, że Mietek wrócił, ale przechowywanie go, na dłuższą metę to duży obowiązek.
Próbuj tak jak ja to zrobiłam.
Powolutku przyzwyczajaj go do spacerów po ogrodzie, np. na Twojej ręce.
Gdy będziesz coś robiła w ogrodzie, niech Ci towarzyszy, i tak powoli, z czasem może nabierze odwagi i pewności siebie.
Z tego co pisałaś, on od razy wyfrunął i poleciał "na swoje", co okazało się zbyt trudne dla niego. :( :D

Grażynko
masz problem, skoro ptaszek nie chce jeść.
Ja swojego trzymałam w pudełku z sianem, którego większa część była przykryta starą szmatką, tam czuł się bezpiecznie.
Tam podawałam mu pęsetą jedzenie.
Może zrób mu zaciszne, zaciemnione miejsce, niech ma swój intymny kącik, gdzie będzie czuł się w miarę bezpieczny, może przestanie się bać. Nie bierz go na siłę do ręki,niech tam spokojnie się ukrywa, a Ty tylko podsuwaj mu smakołyki, musi się oswoić z nową Mamą.
Awatar użytkownika
grazyna56
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 706
Od: 10 lut 2007, o 20:28
Lokalizacja: łódż

Post »

Lilu tak zrobiłam, ma malutki koszyk wyłożony siankiem i cały okryty jest ciemną ściereczką ,a koszyk położony w kącie .W domu jest cichutko.Sama nie wiem co robić,czy zanieść go do taty na balkon[1 piętro]ale tam lata pełno srok i wron czy do ZOO, czy zmuszać go do jedzenia na siłę?
cudze błędy mamy przed oczyma ,własne za plecami
Pozdrawiam Grazyna
Awatar użytkownika
grazyna56
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 706
Od: 10 lut 2007, o 20:28
Lokalizacja: łódż

Post »

Jadę do nadleśnictwa w Łagiewnikach koło Łodzi tam ją przyjmą ,w ZOO nie chcieli.Nie to żebym jej nie chciała ,ale gdyby jadła to na pewno bym jej nie oddała. Nie wyobrażam sobie gdyby umarła, miałabym doła przez następnych wiele dni.
cudze błędy mamy przed oczyma ,własne za plecami
Pozdrawiam Grazyna
Awatar użytkownika
grazyna56
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 706
Od: 10 lut 2007, o 20:28
Lokalizacja: łódż

Post »

Właśnie wróciłam, jaskółeczka oddana w dobre ręce. Pan leśniczy od razu dał jej 3 robaki też nie chciała, ale jakoś jej wepchnął. Potem wziął ją na rękę żeby pomachała skrzydełkami -co też wiele razy uczyniła. Zaniósł ją do żony, która ma wprawę w opiekowaniu sie maluchami. Powiedział że całe stadko, które odchowali w ciągu ostatnich lat jest przy leśniczówce, i moja jaskółeczka niedługo do nich dołączy. Historia zakończona szczęśliwie :heja
cudze błędy mamy przed oczyma ,własne za plecami
Pozdrawiam Grazyna
Awatar użytkownika
akilegna
Przyjaciel Forum - weteran
Przyjaciel Forum - weteran
Posty: 230
Od: 3 maja 2007, o 09:14
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Zielonej Góry
Kontakt:

Post »

Witaj,
Cieszę się razem w Tobą
Na pewno dobrze się będzie tam wychowywał :D
Pozdrawiam serdecznie!
----------------
Angelika
Awatar użytkownika
KarolinaL
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1291
Od: 2 kwie 2007, o 18:08
Lokalizacja: Poznań

Post »

Też się cieszę, że się dobrze skończyło. Podjęłaś słuszną decyzję :D
Awatar użytkownika
lila31
Moderator Forum.
Moderator Forum.
Posty: 2643
Od: 20 lip 2006, o 12:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubin

Post »

Grażynko bardzo mądrze zrobiłaś. :D
W towarzystwie innych ptaków, na pewno szybko odzyska apetyt i chęć do życia.
Jaskółki to towarzyskie ptaszki, nie lubią samotności.
pawlicho84
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 27 maja 2011, o 00:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: I co ja mam zrobić?

Post »

Witam, odświeżam temat gdyż w ten weekend przygarnąłem małego szpaka. Przeszukując internet natchnąłem się na ten temat, jest tu dość sporo informacji jak malcem się zająć.
Bardzo zainteresowała mnie historia małego wrzaskuna, dla tego też postanowiłem stworzyć blog, na którym można podejrzeć co u malca aktualnie słychać, mam nadzieję stworzyć mini poradnik dla osób którzy podjęli się zadania wychowania małego niesfornego ptaszka.

Zapraszam serdecznie na: http://szpaczek.blogspot.com/
Awatar użytkownika
MENA515
500p
500p
Posty: 558
Od: 9 mar 2010, o 09:14
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Skierniewice

Pisklę szpaka - jak odchować by nie zostało z nami na zawsze?

Post »

Witam serdecznie.
Po raz pierwszy na tym forum piszę na tematy dalekie od uprawiania roślin.
Otóż w sobotę wieczorem mój synek wraz z kolegą (mają po 9 lat) znaleźli pisklę szpaka. Było przy rodzicach, którzy już nie żyli. Ptaki nie zginęły naturalnie, ktoś je zastrzelił prawdopodobnie z wiatrówki. Dzieci nie od razu z nim przyszły do nas i niestety nosili ptaszka. Chcieli znaleźć mu dom ale nikt z sąsiadów kolegi go nie chciał. I w końcu przyszli do nas. Ja kiedyś powiedziałam synkowi, że żadnego więcej zwierzątka w domu nie zniosę. Mamy królika, który biega co dzień w pokoju i muszę w tedy izolować psa w inne miejsce. Mamy też rybki i kolejne zwierzątko to znowu czas który ja muszę poświęcić, bo jak to dzieci. Niby sprzątną, jeść dadzą ale trzeba je mieć na oku i często muszę im przypominać o obowiązkach. Mamy jednak tego ptaszka w domu. Był osłabiony, zimny. Ogrzaliśmy go, napoiliśmy wodą z glukozą, nakarmiliśmy gotowanym jajkiem i dżdżownicami. Poszedł spać. Myślałam szczerze że nie przeżyje bo długo leżał. Ale najwyraźniej był wycieńczony i przemarźnięty. Kiedy doszedł do siebie, zaczął świergotać i wołać jeść. Wczoraj nie miałam kiedy napisać, bo byliśmy na komunii u mojej chrześnicy. Ale dziś pora pomyśleć jak go odchować by mógł odlecieć do innych ptaków? Czy to w ogóle możliwe, skoro miał już tak bliski kontakt z człowiekiem? Jest energiczny, zadowolony, ćwierka sobie, bryka w pudełku, tuli do sianka i grzecznie je. Macie jakieś rady? Chwilowo nie mam auta. Odwiezienie go do najbliższego azylu dla ptactwa jest niemożliwe.
ODPOWIEDZ

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”