Mole spożywcze - mklik mączny i inne
- Zaczarowany
- 200p
- Posty: 237
- Od: 8 mar 2007, o 10:57
- Lokalizacja: Zabrze
Czyli trzeba przejrzeć wszystkie produkty i wywalić te, w których są te owady. Widzę bez przeszukania całej kuchni się nie obejdzie. Aż się boję, co tam znajdę. Nie znoszę karaluchów!
Co do mrówek faraona to też je miałem? I da się je zniszczyć na dobre.
Tak właśnie czytałem, że są takie płytki lepowe przyciągające samców, które się przylepiają i giną. Samiczki nienakarmione giną same. Ciekawe czy to jednak tak dobrze działa.
Trzeba będzie i przeszukać wszystko i kupić płytki.
Dzięki za pomoc. Idę na wojnę!!
Co do mrówek faraona to też je miałem? I da się je zniszczyć na dobre.
Tak właśnie czytałem, że są takie płytki lepowe przyciągające samców, które się przylepiają i giną. Samiczki nienakarmione giną same. Ciekawe czy to jednak tak dobrze działa.
Trzeba będzie i przeszukać wszystko i kupić płytki.
Dzięki za pomoc. Idę na wojnę!!
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8491
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Zaczarowany
- 200p
- Posty: 237
- Od: 8 mar 2007, o 10:57
- Lokalizacja: Zabrze
musisz je zlikwidować,Ty a one pracują !Owoce suszone,spożywka to jest ich przysmak! ;:8 Pozdrawiam!
Kocham moje Kochane Robaczki-tak słodko mówię o mojej kochanej rodzince!
Zapraszam do mnie
Zapraszam do mnie
Mole spożywcze
Czy ktoś zna jakiś skuteczny sposób na mole spożywcze? Nie wiem gdzie mogą mieć gniazdo, wszystkie produkty spożywczę są w szczelnych pojemnikach, w szafkach leżą goździki i liście laurowe, więc w szafkach nie widzę tych moli. Powiesiłam taki lep z Globolu i dzisiaj w nocy złapały mi się tam 4 sztuki! Tępię te mole od kilku miesięcy, szafki myję octem, a one dalej są. Ktoś wie, czym można je wytępić?
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21735
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Mklik mączny
Poczytaj może wiadomości o tym "potworze" wierzę,że pozwoli Ci to zastosować jakąś dobra taktykę- lep nie wystarcza.Aktywność nocna jest charakterystyczna dla nich,a poza tym musisz sprawdzic wszelkie zakamarki i gdzieś te jaja są składane... http://www.pest.pl/index.php?mod=encyklopedia&dzial=2[/b]
Poczytaj może wiadomości o tym "potworze" wierzę,że pozwoli Ci to zastosować jakąś dobra taktykę- lep nie wystarcza.Aktywność nocna jest charakterystyczna dla nich,a poza tym musisz sprawdzic wszelkie zakamarki i gdzieś te jaja są składane... http://www.pest.pl/index.php?mod=encyklopedia&dzial=2[/b]
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8491
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Iwkala - tutaj też pisaliśmy o tym 'potworze' :
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... wany+mklik
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... wany+mklik
Wyrzucić wszystkie pootwierane i niepootwierane produkty spożywcze. Moja mama dawno temu znalazła gniazdo tych paskudztw w zamkniętej szczelnie puszce z grzybami suszonymi. U mnie w mieszkaniu pojawiły się ni stąd ni z owąd, zignorowałam pierwsze sztuki a potem nie mogłam się ich pozbyć przez rok. Paluszki, ciasteczka, orzeszki, wszelkie przekąski - won! Poza tym: nie otwierane czekolady, ryż, kasza w torebkach, mąka itp. - won! Przez maleńkie dziurki, jakiekolwiek otworki potrafią przeleźć, zagnieździć się i rozmnożyć.
Odkryłam siedlisko w komodzie z różnymi przekąskami. Powyrzucałam, odkurzyłam, wymyłam, wytarłam i tak gnojki mi się lęgły.
Potem, przy przeprowadzce znalazłam oprzędy z larwami na tylnej ścianie komody i na ksiązkach . Czyli mogą być dosłownie wszędzie. Czyścić wszystko co się da niestety.
Odkryłam siedlisko w komodzie z różnymi przekąskami. Powyrzucałam, odkurzyłam, wymyłam, wytarłam i tak gnojki mi się lęgły.
Potem, przy przeprowadzce znalazłam oprzędy z larwami na tylnej ścianie komody i na ksiązkach . Czyli mogą być dosłownie wszędzie. Czyścić wszystko co się da niestety.
Walka trwa. Nie zagnieździły mi się (niestety) w kuchni, żadne produkty (zapasów już nie robię) nie są zaatakowane, ale zauważyłam, że one przylatują z przedpokoju, który sąsiaduje z kuchnią - drzwi niestety nie ma. Myślę, że mogą siedzieć pod deskami i to mnie przeraża. na razie mam lepy z feromonami na samce i co noc zbiera mi się ich tak kilkanaście. Już jest ich trochę mniej, ale walka chyba będzie długa...