Przydomowa hodowla kur cz.1
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur
Oczywiście że musi...ale może to robić w wyznaczonym do tego miejscu, gdzie ma pod dostatkiem zakamarków i materii organicznej do przewracania, na podwórku grzebią tylko dla tego bo chcą się w korze wykąpać (a to też tylko głupie młódki robią, bo nie wiedzą że kąpać się powinny w suchym pyle który mają pod autem, a nie w korze i mokrej ziemi która okrywa cebule).
Przed wyjazdem stare skończyły pierzenie, 4 jajka prawie codziennie, także gdy wrócę zacznie się obserwacja i znakowanie, aby te niosące zostawić do wiosny i zlikwidować z początkiem marca (pierwsze pójdą młode bo są utrapieniem, a najgorsza jak na złość...i o dziwo niesie, mimo że jej "siostry" są widocznie starsze).
Przed wyjazdem stare skończyły pierzenie, 4 jajka prawie codziennie, także gdy wrócę zacznie się obserwacja i znakowanie, aby te niosące zostawić do wiosny i zlikwidować z początkiem marca (pierwsze pójdą młode bo są utrapieniem, a najgorsza jak na złość...i o dziwo niesie, mimo że jej "siostry" są widocznie starsze).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5087
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Przydomowa hodowla kur
Jeszcze niedawno kury mi znosiły jedno jako co dwa dni, a obecnie już powyżej 50% znosi codziennie, tj około 10szt dziennie. Nawet nie przeszkadza im mróz, stały się bardziej ruchliwe i pracowite.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur
Moje też wpuszczone do szklarenki przeorały ja dokładnie. Jest tam znacznie cieplej i zaciszniej niż na dworze i w razie deszczu mogą z suchymi piórami grzebać do woli. Mam nadzieję na zmniejszenie populacji drutowców
Pozdrawiam
- Agga167
- 200p
- Posty: 207
- Od: 2 wrz 2012, o 14:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Przydomowa hodowla kur
Ależ mają raj w szklarni!
To i ja czekam, aż zaczną nieść, bo skromniutko w jajka ostatnio. Chyba nie wiedzą, że święta zapasem
To i ja czekam, aż zaczną nieść, bo skromniutko w jajka ostatnio. Chyba nie wiedzą, że święta zapasem
Agnieszka
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5087
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Przydomowa hodowla kur
Moje kury, to prawie dwa miesiące strajkowały, pierzyły się i były ospałe. A teraz ruchliwe jak na wiosnę. Także mają doświetlanie z rana i do późnego wieczora.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
- apw81
- 200p
- Posty: 360
- Od: 11 lis 2011, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. lubelskie
Re: Przydomowa hodowla kur
u nas 2-4 jajka dziennie, dziś było 4 szt. a wydaje mi się, że niosą się 4 kurki bo pozostałe jeszcze takie małe grzebyki mają...i nie nakryłam tych pozostałych na gnieździe jeszcze. To tak jakby 100 % się niesie? My też doświetlamy-od 7 rano do 19.30. poza tym z 11 kur 3 okazały się kogutkami chyba...
Czy to możliwe ,że młody kogut próbuje wskakiwać na młodego koguta? czy on nie rozpoznaje płci czy to mi się błędnie wydawało,że to kogut...? hmm...
Ekopom ale mają raj w tej szklarni, moje na mróz to niechętnie wychodzą a szklarni nie mam.
Czy to możliwe ,że młody kogut próbuje wskakiwać na młodego koguta? czy on nie rozpoznaje płci czy to mi się błędnie wydawało,że to kogut...? hmm...
Ekopom ale mają raj w tej szklarni, moje na mróz to niechętnie wychodzą a szklarni nie mam.
pozdrawiam Asia
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5087
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Przydomowa hodowla kur
Takich tuneli mam sześć i są dwa koguty. Jak zaczynają piać, gdy są w różnych foliach, to nawzajem się przekrzykują. Mają jeszcze na działce wiele pozostałości po warzywach: kapustę, marchew, a nawet pomidory, to mogą wybierać co na deser, nie wyłączając nawet ziół.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Re: Przydomowa hodowla kur
Kury bardzo chętnie jadły ślimaki ogrodowe w małych muszelkach. Czy jedzą też te nagie?
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Przydomowa hodowla kur
U mnie bardzo niechętnie, do ślimaków zdecydowanie lepsze są kaczki (ja mam piżmówki, ale z tego co wiem to wszystkie jedzą).
Tylko jak są młode to trzeba im czasami ślimaczka pociąć, czasami zachęcić. Następne pokolenia uczy się od starych i jak teraz znajdą jakiegoś to jest rajd bo ta co złapała ucieka (ale moje kaczki nie mają asysty policji w czasie ucieczki ), a reszta ją goni
Tylko jak są młode to trzeba im czasami ślimaczka pociąć, czasami zachęcić. Następne pokolenia uczy się od starych i jak teraz znajdą jakiegoś to jest rajd bo ta co złapała ucieka (ale moje kaczki nie mają asysty policji w czasie ucieczki ), a reszta ją goni
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur
Ze ślimakami jest różnie, niektóre kury czerwonych nie ruszą, a inne będą się o nie zabijać, moje od młodych przyzwyczajamy się od nowo wyklutych czerwonych je pochłaniać i nic im nie robiło to że są "trujące", niebezpieczniejsze jest w tym przypadku zjadanie ich w całości, także lepiej im nie pozwalać na zjadanie dużych sztuk jeśli takie znajdziemy (lepiej je pociąć na kawałki), z czasem mogą się nimi przejeść i nie spojrzą potem na nie...zmieniają swoje upodobania do tych malutkich siwo-brązowych które grupami siedzą pod kamieniami i przy murkach...istne szaleństwo .
Szkoda tylko że żadne ptactwo nie jest skore do zjadania krocionogów , bo mam tego pełno w ogródku (będę znowu musiała systematycznie je "łapać" na stare kości, bo inaczej zjedzą mnie żywcem razem z plonami).
Szkoda tylko że żadne ptactwo nie jest skore do zjadania krocionogów , bo mam tego pełno w ogródku (będę znowu musiała systematycznie je "łapać" na stare kości, bo inaczej zjedzą mnie żywcem razem z plonami).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- apw81
- 200p
- Posty: 360
- Od: 11 lis 2011, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. lubelskie
Re: Przydomowa hodowla kur
Nosicie swoim kurkom opłatek?
pozdrawiam Asia
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur
Opłatek (zielony) daje się tym zwierzętom, które były w stajence...
Pozdrawiam
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur
Jakoś nigdy się nie dzieliliśmy opłatkiem (no może za wyjątkiem psiaków, bo siedziały zawsze pod stołem).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"