Kleszcze jak je przechytrzyć ?
- Silja
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 9 kwie 2013, o 16:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kleszcze - dyskusja, obrona, co warto wiedzieć
o kurcze...
tylko ciekawa jestem czy to można stosować jak psiaki buszują po ogrodzie. Ale cena powalająca
tylko ciekawa jestem czy to można stosować jak psiaki buszują po ogrodzie. Ale cena powalająca
Ratując jednego psa nie zmienimy świata. Ale świat zmieni się dla tego jednego psa.
- image
- 200p
- Posty: 273
- Od: 23 lip 2010, o 16:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Myszków/ Śląskie
- Kontakt:
Re: Kleszcze - dyskusja, obrona, co warto wiedzieć
Taniej wyjdzie jak posmarujesz psiaka co 2 tygodnie Fiprexem. Ja moje 5 psiaków tak ochraniam, kleszcz wprawdzie wgryza się ale na szczęście zdycha i odpada. Na początku sezonu kupuję zawsze zapas na all...
Pozdrawiam! Róża
- Silja
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 9 kwie 2013, o 16:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kleszcze - dyskusja, obrona, co warto wiedzieć
Wiem wiem... moje psiaki są zakrapiane regularnie. Fiprex u mnie się nie sprawdził i używam od jakiegoś czasu Sabunolu. Działa zdecydowanie skuteczniej. Jednak 100% ochrony niestety żaden preparat nie zapewni.
Ratując jednego psa nie zmienimy świata. Ale świat zmieni się dla tego jednego psa.
Re: Kleszcze - dyskusja, obrona, co warto wiedzieć
Tydzień temu weterynarz ledwo nam psa uratował! Powiedział, że gdybyśmy przyjechali z nim dzień później, byłoby po burku. Wszystkie wyniki badań krwi były poza normami. Dostał kroplówkę x 3 - koszt 170zł. Pies żyje, lata jak szalony. A przez kilka dni ledwo się toczył. Miał 3 kleszcze, wyciągnęliśmy pincetą, ale jak widać samo pozbycie się nie pomogło. Teraz ma założoną taką specjalna obrożę, ma działać przez miesiąc.
U naszego burka były 3 sztuki, natomiast sąsiada bernardyn miał 30! Dostał leki i żyje. Co tu robić, bo straszny wysyp tego paskudztwa w tym roku...
U naszego burka były 3 sztuki, natomiast sąsiada bernardyn miał 30! Dostał leki i żyje. Co tu robić, bo straszny wysyp tego paskudztwa w tym roku...
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 37
- Od: 25 kwie 2013, o 16:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: warmińsko-mazurskie
Re: Kleszcze - dyskusja, obrona, co warto wiedzieć
My przynieśliśmy dziś ze spaceru co najmniej 9 sztuk (7 znaleźliśmy w mieszkaniu, 2 w samochodzie). Jak na razie nie mieliśmy żadnego na ciele, ale i tak czeka mnie bezsenna noc. Wypucowałam mieszkanie jak potrafiłam, wszystko co mogłam wyprałam, ale i tak czuję, że tylko czekają aż położę się do łóżka, żeby zaatakować.
- Silja
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 9 kwie 2013, o 16:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kleszcze - dyskusja, obrona, co warto wiedzieć
Wczoraj wczepił mi się drań w noge, tuż nad kostką. Sama nie bardzo miałam go jak wyciągnąć (chociaż niejednokrotnie wyciągałam moim psom i mojemu narzeczonemu). Pojawił się mały rumień i zadzwoniłam do NFZ... powiedzieli, żeby zgłosic sie do lekarza Pierwszego kontaktu. No to pojechałam. Mojej lekarki już nie było ale była inna... Dowiedziałam się od niej, że oni kleszczy nie wyciągają, że w aptece sa takie specjalne urządzenia do wyciągania i żeby sobie wyciągnąć... zapytałam a co jeśli nie uda mi się wyciągnać całego... a ona na to, że wtedy pani do mnie przyjdzie i dam skierowanie do chirurga
Poszłam na izbę przyjęć i pani pielegniarka powiedziała, że zapyta pania doktor (inna) czy zejdzie z oddziału... no i zeszła... jak jej powiedziałam, że lekarka pp odmówiła mi pomocy myślałam, że się wścieknie. Powiedziała, że to zgłosi gdzieś. Ja na pewno napisze pismo do dyrektora szpitala... Dostałam antybiotyk i mam kontrolować to miejsce do 4 tygodni.
Poszłam na izbę przyjęć i pani pielegniarka powiedziała, że zapyta pania doktor (inna) czy zejdzie z oddziału... no i zeszła... jak jej powiedziałam, że lekarka pp odmówiła mi pomocy myślałam, że się wścieknie. Powiedziała, że to zgłosi gdzieś. Ja na pewno napisze pismo do dyrektora szpitala... Dostałam antybiotyk i mam kontrolować to miejsce do 4 tygodni.
Ratując jednego psa nie zmienimy świata. Ale świat zmieni się dla tego jednego psa.
- Silja
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 9 kwie 2013, o 16:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kleszcze - dyskusja, obrona, co warto wiedzieć
30 lat bez kleszcza... a dzisiaj wyciągnęłam sobie czwartego... nie wiem już jak się zabezpieczać...
Ratując jednego psa nie zmienimy świata. Ale świat zmieni się dla tego jednego psa.
Re: Kleszcze - dyskusja, obrona, co warto wiedzieć
Co do ludzi - dobrze się zaszczepić na odkleszczowe zapalenie opon mózgowych. Na borelioze niestety szczepień nie ma - jedyne co pozostaje, to długie rękawy, nogawki i bardzo dokładne obejrzenie się po powrocie z zarośli, łąk itd. "Przegląd" trzeba robić w miarę szybko (kleszcze często się trochę pogramolą, nim uznają, że już wybrały dobre miejsce do wkłucia), no i konieczna jest druga osoba - żeby obejrzała nogi, plecy, głowę.
Odnośnie psów - z własnego doświadczenia radzę podwójne zabezpieczenie, zwłaszcza przy psach kudłatych, długowłosych. U mnie jeden (kaukaz) miał babeszję mimo założonej obroży Kiltix, a drugi (podobny kudłacz), również ją złapał, chociaż miał zakroplone i teoretycznie ważne krople Fiprex. Jedyna nasza psina, która jeszcze nie miała babeszji, to sunia krótkowłosa, w której sierści preparat rozchodzi się lepiej, ale też zdarzało się, że kleszcz się wkręcił. Od zeszłego roku stosuję podwójną ochronę: obroża + krople dla wszystkich naszych psów i widać, że działa to skuteczniej. Z tym, że w przypadku obroży (Kiltix, może inne mają inny czas ważności) trzeba ją wymienić w połowie sezonu. U nas kleszczowy sezon zaczyna się już w lutym-marcu, obrożę wymieniam w lipcu. Druga ważna rzecz to to, że od czasu do czasu trzeba ją zdjąć, przetrzeć wilgotną szmatką lub papierem i porozciągać, żeby substancja się nadal równo wydzielała. A aplikując krople, trzeba dobrze rozgarnąć sierść i nakładać je prosto na skórę. Dobrze też preparat rozłożyć - trochę na kark, trochę na pupę, po trochu na boki.
Przepraszam, że się tak mądrzę, ale kto wie, może komuś to się przyda. Kleszcze traktuję bardzo poważnie, bo mam z nimi, niestety, doświadczenie. Sobie wyciągałam pewnie już ponad 60 sztuk (z czego ponad 40 po jednej nocy spędzonej w śpiworze w lesie - miałam je dosłownie... wszędzie). A babeszję, jak się okazało jesienią zeszłego roku, potrafię już rozpoznać nim wystąpią typowe objawy (zmęczenie lub senność, gorączka, blade dziąsła, śmierdzący ciemny mocz) - z tego dla odmiany się cieszę, bo w przypadku babeszji liczy się każda godzina - pierwotniak atakuje czerwone krwinki i uszkadza nerki.
Odnośnie psów - z własnego doświadczenia radzę podwójne zabezpieczenie, zwłaszcza przy psach kudłatych, długowłosych. U mnie jeden (kaukaz) miał babeszję mimo założonej obroży Kiltix, a drugi (podobny kudłacz), również ją złapał, chociaż miał zakroplone i teoretycznie ważne krople Fiprex. Jedyna nasza psina, która jeszcze nie miała babeszji, to sunia krótkowłosa, w której sierści preparat rozchodzi się lepiej, ale też zdarzało się, że kleszcz się wkręcił. Od zeszłego roku stosuję podwójną ochronę: obroża + krople dla wszystkich naszych psów i widać, że działa to skuteczniej. Z tym, że w przypadku obroży (Kiltix, może inne mają inny czas ważności) trzeba ją wymienić w połowie sezonu. U nas kleszczowy sezon zaczyna się już w lutym-marcu, obrożę wymieniam w lipcu. Druga ważna rzecz to to, że od czasu do czasu trzeba ją zdjąć, przetrzeć wilgotną szmatką lub papierem i porozciągać, żeby substancja się nadal równo wydzielała. A aplikując krople, trzeba dobrze rozgarnąć sierść i nakładać je prosto na skórę. Dobrze też preparat rozłożyć - trochę na kark, trochę na pupę, po trochu na boki.
Przepraszam, że się tak mądrzę, ale kto wie, może komuś to się przyda. Kleszcze traktuję bardzo poważnie, bo mam z nimi, niestety, doświadczenie. Sobie wyciągałam pewnie już ponad 60 sztuk (z czego ponad 40 po jednej nocy spędzonej w śpiworze w lesie - miałam je dosłownie... wszędzie). A babeszję, jak się okazało jesienią zeszłego roku, potrafię już rozpoznać nim wystąpią typowe objawy (zmęczenie lub senność, gorączka, blade dziąsła, śmierdzący ciemny mocz) - z tego dla odmiany się cieszę, bo w przypadku babeszji liczy się każda godzina - pierwotniak atakuje czerwone krwinki i uszkadza nerki.
Pozdrowienia,
Gośka
Gośka
- zuzanna2418
- 1000p
- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: Kleszcze - dyskusja, obrona, co warto wiedzieć
Gosiu Mzimu, bardzo fachowe porady i co najważniejsze- poparte praktyką Pamiętajmy też o kotach. Ja jednego straciłam przez babeszjozę.
Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie
moje wątki miastowe i wiejskie
Re: Kleszcze - dyskusja, obrona, co warto wiedzieć
Dziękuję, Zuza. Na kotach znam się bardzo słabo (żaden by u nas nie przeżył...), ale jestem zdziwiona. Słyszałam, że kotom nie zagrażają choroby odkleszczowe. Rozumiem, że to tylko taka optymistyczna plotka?zuzanna2418 pisze:Gosiu Mzimu, bardzo fachowe porady i co najważniejsze- poparte praktyką Pamiętajmy też o kotach. Ja jednego straciłam przez babeszjozę.
Pozdrowienia,
Gośka
Gośka
- zuzanna2418
- 1000p
- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: Kleszcze - dyskusja, obrona, co warto wiedzieć
Babeszjozę u kotów od lat odnotowuje się w krajach europejskich klimatu ciepłego ale także np. w Niemczech. W Afryce np. to zakażenie bardzo powszechne. W polskim piśmiennictwie weterynaryjnym potwierdzony i opisany przypadek kliniczny miał miejsce w 2008r. Mój kot był leczony objawowo, niestety nikt nie zrobił testów na babeszję sądząc właśnie, ze ta choroba u kotów nie występuje, choć objawy były bardzo podobne do tych występujących u psów. Zatem trzeba mieć się na baczności
Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie
moje wątki miastowe i wiejskie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1360
- Od: 21 lis 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Kleszcze - dyskusja, obrona, co warto wiedzieć
Po tej zimie czeka nas plaga kleszczy
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2601
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: Kleszcze w Polsce
Odświeżę temat .:
jako że w złapaliśmy w ogrodzie kilka sztuk zeszłego roku na sobie i dziecku , postanowiłem kupić środek do ich usunięcia . Rozpylony w ogrodzie ma ponoć za zadanie ich unieszkodliwienie , ale nie chciałbym unicestwić pozostałych owadów - głównie tych pożytecznych .
Może ktoś stosował jakiś już środek i ma jakieś doświadczenie w tym względzie ?
jako że w złapaliśmy w ogrodzie kilka sztuk zeszłego roku na sobie i dziecku , postanowiłem kupić środek do ich usunięcia . Rozpylony w ogrodzie ma ponoć za zadanie ich unieszkodliwienie , ale nie chciałbym unicestwić pozostałych owadów - głównie tych pożytecznych .
Może ktoś stosował jakiś już środek i ma jakieś doświadczenie w tym względzie ?