No i zalało mi piwnice, co robić?? LINKI
Re: No i zalało mi piwnice, co robić?? LINKI
Aga, Ty MUSISZ mieć drenaż opaskowy, bez tego walka z wodą w piwnicy jest skazana na przegraną. Wystarczy, że tą wodę odprowadzisz chociaż 10 m. od budynku, nawet na ulicę lub do kanalizacji, do sąsiada, jeśli jest tylko taka możliwość. I nie pisz, że masz fundamenty z cegły, bo w to nigdy nie uwierzę. U mnie poziom wody w piwnicy przed drenażem był taki, jak na Twoim lewym zdjęciu. teraz nie ma jej w ogóle. Dom też ma 29 lat w stanie surowym, od 2 lat go wykańczamy, w maju będą już tynki.
Napisz, gdzie mieszkasz, bo mam na prawdę dobrych wykonawców, mogę ich z czystym sumieniem polecić. Firma inżynierska, ale właściciel skromny, bo na naszą posesję ściągnął 2 naukowców z PK i 1 z Kestela czy jakoś tak, i radził się co zrobić, jakich materiałów użyć, aby tej wody nie było. Koszty duże, ale to dlatego, że wszystkie prace były wykonywane ręcznie. Ja a tym bardziej niepełnosprawny mąż nie mogliśmy kopać rowów głębokich na ok. 2m. Koparka też nie wchodziła w grę, bo się bałam o piękne, wieloletnie rośliny rosnące przy domu.
Napisz, gdzie mieszkasz, bo mam na prawdę dobrych wykonawców, mogę ich z czystym sumieniem polecić. Firma inżynierska, ale właściciel skromny, bo na naszą posesję ściągnął 2 naukowców z PK i 1 z Kestela czy jakoś tak, i radził się co zrobić, jakich materiałów użyć, aby tej wody nie było. Koszty duże, ale to dlatego, że wszystkie prace były wykonywane ręcznie. Ja a tym bardziej niepełnosprawny mąż nie mogliśmy kopać rowów głębokich na ok. 2m. Koparka też nie wchodziła w grę, bo się bałam o piękne, wieloletnie rośliny rosnące przy domu.
Mój ogród - zapraszam
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2024
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: No i zalało mi piwnice, co robić?? LINKI
Leda !
Patrząc na Twój problem, to wydaje mi się, że znacznie większy nacisk musisz położyć na wentylacje, niż na ogrzewanie tego pomieszczenia. Wilgoć zawartą w powietrzu musisz wyrzucić na zewnątrz i to jest podstawowy problem.
Patrząc na Twój problem, to wydaje mi się, że znacznie większy nacisk musisz położyć na wentylacje, niż na ogrzewanie tego pomieszczenia. Wilgoć zawartą w powietrzu musisz wyrzucić na zewnątrz i to jest podstawowy problem.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
Re: No i zalało mi piwnice, co robić?? LINKI
Och, dziękuję za odzew. Dobrych rad nigdy za wiele. Jest tam jedno małe okienko, które niezwłocznie otworzę gdy temperatura wzrośnie wyżej zera. A co sądzisz otych elektrycznych osuszaczach wilgoci?
Mój ogród - zapraszam
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6530
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: No i zalało mi piwnice, co robić?? LINKI
Osuszacz suszy tylko wtedy, kiedy jest włączony (jak wiadomo). Jeśli ściany stale nasiąkają od zewnątrz / podsiąkają od dołu / nasiąkają od góry, to osuszacz zje cię finansowo, a sprawy nie załatwi... tzn. na chwilę tak, ale na stałe - nie. Jest prądożerny.
W naszej piwnicy musieliśmy wykuć okienko / wywietrznik po drugiej stronie budynku, żeby zrobić przewiew i od razu zrobiło się lepiej. A wilgoć jak zbierała się, tak nadal zbiera się z sublimacji na suficie (za słaba izolacja tarasu...), więc niby powinno jej być niewiele. Próbowaliśmy to suszyć ciepłym powietrzem / dmuchawą, stąd moje wnioski...
U ciebie też nie napływa świeża woda, tak? Jeśli uznasz, że jednorazowe osuszenie wystarczy, to wypożycz dmuchawę w wypożyczalni, może akurat u was się sprawdzi?
W naszej piwnicy musieliśmy wykuć okienko / wywietrznik po drugiej stronie budynku, żeby zrobić przewiew i od razu zrobiło się lepiej. A wilgoć jak zbierała się, tak nadal zbiera się z sublimacji na suficie (za słaba izolacja tarasu...), więc niby powinno jej być niewiele. Próbowaliśmy to suszyć ciepłym powietrzem / dmuchawą, stąd moje wnioski...
U ciebie też nie napływa świeża woda, tak? Jeśli uznasz, że jednorazowe osuszenie wystarczy, to wypożycz dmuchawę w wypożyczalni, może akurat u was się sprawdzi?
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2024
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: No i zalało mi piwnice, co robić?? LINKI
Ledo. Nalewka mądrze prawi i ma racje.
A rozważ czy kosztów osuszania nie można by wyegzekwować od ubezpieczyciela ?
A rozważ czy kosztów osuszania nie można by wyegzekwować od ubezpieczyciela ?
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 22 sty 2011, o 07:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Orle
- Kontakt:
Re: No i zalało mi piwnice, co robić?? LINKI
Dmuchawa zapewnia szybsze parowanie bez właściwego odprowadzenia wilgoci - powoduje większe - głębsze nasączenie muru . osuszacz zbiera wilgoć bez w/w niepożądanych efektówNalewka pisze:Osuszacz suszy tylko wtedy, kiedy jest włączony (jak wiadomo).
U ciebie też nie napływa świeża woda, tak? Jeśli uznasz, że jednorazowe osuszenie wystarczy, to wypożycz dmuchawę w wypożyczalni, może akurat u was się sprawdzi?
Re: No i zalało mi piwnice, co robić?? LINKI
O, to ciekawe, bo mnie facet z firmy powiedział, że ta aparatura również zbiera wodę do specjalnego pojemnika. Ubezpieczyciel zapłaci i za zalanie i za pęknięte wodomierze. Powiedzieli, że gdyby nowa wylewka na wiosnę zaczęła pękać, to doszacują szkodę. Niemniej jednak do piwnicy należy wstawić drzwi, bo inaczej ciepło pod dach ucieknie.
Nalewko, ściany są suche jak pieprz i zawsze takie były, nie wiem dlaczego. Po zalaniu 2 ściany podciągły od dołu na ok. 5 cm. Nie wiem, jak będzie po tynkowaniu. Liczymy się z 6-cio miesięcznym suszeniem, potem damy gładź gipsową. Piwnica będzie poligonem szkoleniowym, bo potem pójdziemy z gładzią i terrakotą wyżej.
Nalewko, ściany są suche jak pieprz i zawsze takie były, nie wiem dlaczego. Po zalaniu 2 ściany podciągły od dołu na ok. 5 cm. Nie wiem, jak będzie po tynkowaniu. Liczymy się z 6-cio miesięcznym suszeniem, potem damy gładź gipsową. Piwnica będzie poligonem szkoleniowym, bo potem pójdziemy z gładzią i terrakotą wyżej.
Mój ogród - zapraszam
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 22 sty 2011, o 07:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Orle
- Kontakt:
Re: No i zalało mi piwnice, co robić?? LINKI
dla jasności właśnie opisałaś działanie osuszaczaleda16 pisze:O, to ciekawe, bo mnie facet z firmy powiedział, że ta aparatura również zbiera wodę do specjalnego pojemnika. Ubezpieczyciel zapłaci i za zalanie i za pęknięte wodomierze.
a sama dmuchawa nie posiada możliwości skraplania więc wody nie zbierze tylko grzeje taka drobna różnica
pozdrawiam
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2024
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: No i zalało mi piwnice, co robić?? LINKI
Leda !
Jak woda się będzie zbierała w specjalnym pojemniku i będziesz ją musiała wylewać, albo urządzenie podłączą do kanalizacji, to, to jest ok.
Jak woda się będzie zbierała w specjalnym pojemniku i będziesz ją musiała wylewać, albo urządzenie podłączą do kanalizacji, to, to jest ok.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
Re: No i zalało mi piwnice, co robić?? LINKI
No i klops. PZU odmówiło wypłaty odszkodowania twierdząc, że nie dołożyłam dostatecznej staranności w zabezpieczeniu temperatury w piwnicy. To czym ja mam te wodomierze w przyszłej zimie ogrzewać jak nie stać mnie jeszcze na instalację ciepłowniczą i wylewki? Jak kura jaja?
Mój ogród - zapraszam
Re: No i zalało mi piwnice, co robić?? LINKI
Wystarczy kabelek grzejny jak do terrarium z żółwiami za parę zł...leda16 pisze:No i klops. PZU odmówiło wypłaty odszkodowania twierdząc, że nie dołożyłam dostatecznej staranności w zabezpieczeniu temperatury w piwnicy. To czym ja mam te wodomierze w przyszłej zimie ogrzewać jak nie stać mnie jeszcze na instalację ciepłowniczą i wylewki? Jak kura jaja?
Re: No i zalało mi piwnice, co robić?? LINKI
No i koniecznie trzeba zmienić ubezpieczyciela
Pozdrawiam Barbara
Mój Mały Raj-Ogród Donny
Mój Mały Raj-Ogród Donny
Re: No i zalało mi piwnice, co robić?? LINKI
Mirku, jak się taki kabelek zakłada? Owinąć toto wokół rury? Przecież kopnie ;:5
Mój ogród - zapraszam