Piła spalinowa - która?
Re: Piła spalinowa - która?
Tutaj mam zupełnie odmienne zdanie.
Partner już z wyglądu jest "ładny". Wszystko dopasowane i najważniejsze - lekki.
Ten NAC - cięższy o prawie 1,5 kg. i z wyglądu jakby był składany z przypadkowych części.
Nie wiem czy zwróciłeś uwagę ale wszystkie chińczyki bez względu na markę ( nie pamiętam nazwy- firma czeska, miałem w ręku NAC i tą firmę. Położyłem te piły obok siebie. Toż to to samo)
Co powiesz jak "chińczyk" ( pełno tego na allegro) podaje, że ma np. 4,8 KM a np. Makita z tej samej pojemności podaje o połowę mniej.
Nie jestem fachowcem ale na logikę .....coś mi tutaj nie pasuje.
Mój chińczyk ma poj. 35 cm, ......... myślę, że z 38 cm może być faktycznie te 2,0 KM.
Nie cytuj postu, pod którym bezpośrednio odpowiadasz, pomid.
Partner już z wyglądu jest "ładny". Wszystko dopasowane i najważniejsze - lekki.
Ten NAC - cięższy o prawie 1,5 kg. i z wyglądu jakby był składany z przypadkowych części.
Nie wiem czy zwróciłeś uwagę ale wszystkie chińczyki bez względu na markę ( nie pamiętam nazwy- firma czeska, miałem w ręku NAC i tą firmę. Położyłem te piły obok siebie. Toż to to samo)
Co powiesz jak "chińczyk" ( pełno tego na allegro) podaje, że ma np. 4,8 KM a np. Makita z tej samej pojemności podaje o połowę mniej.
Nie jestem fachowcem ale na logikę .....coś mi tutaj nie pasuje.
Mój chińczyk ma poj. 35 cm, ......... myślę, że z 38 cm może być faktycznie te 2,0 KM.
Nie cytuj postu, pod którym bezpośrednio odpowiadasz, pomid.
-
- 200p
- Posty: 358
- Od: 23 maja 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Piła spalinowa - która?
Używałem Partnera, teraz mam Husqvarnę - niby jeden serwis i podobne rozwiązania techniczne, ale inne maszyny. Inna waga, odpalanie, spalanie, ergonomia pracy i antywibracja - wszystko na korzyść Husqvarny. Do okazyjnego cięcia kilku gałazek w ogrodzie wystarczy byle która ale przy kilku m3 drewna opałowego widać różnicę i czuć w rękach po pracy.
Nie twierdzę, że chińczyki są złe, bo i Hqv składa swe maszyny w Chinach - po prostu jest inna technologia, inne rozwiązania i płaci się nie tylko za naklejkę, ale też za te własnie wszystkie udogodnienia, jak łatwe odpalanie, dobre wyważenie itd. A prawda jest taka, że jak się dba, to i chińczyk, i markowa działa, jak lejesz byle jaki olej, nie dbasz o maszyne to nie ma znaczenia, bo każda zajedziesz. Wiadomo, że tania pilarka nie jest przewidziana do długiej, ciężkiej pracy, raczej okazjonalnej. Tylko sie pytam: dlaczego mam się męczyć z tanią piłą, skoro mogę mieć coś równie niedużego, a z rozwiązaniami jak z profesjonalnych maszyn, za niewiele większe pieniądze? Bo licząc koszt trzeba tez pamiętać o serwisowaniu, zwykle tanie wychodzi drogo, bo często ląduje na stole warsztatu i zamiast pracować tracimy koszt na dojazdy i nerwy, bo nowa maszyna a już coś nawaliło. Przy zakupie trzeba mieć tez szczęście, bo można trafić na egzemplarz, który podziała długo, a inny z półki po 2 pniakach padnie i tyle.
Nie twierdzę, że chińczyki są złe, bo i Hqv składa swe maszyny w Chinach - po prostu jest inna technologia, inne rozwiązania i płaci się nie tylko za naklejkę, ale też za te własnie wszystkie udogodnienia, jak łatwe odpalanie, dobre wyważenie itd. A prawda jest taka, że jak się dba, to i chińczyk, i markowa działa, jak lejesz byle jaki olej, nie dbasz o maszyne to nie ma znaczenia, bo każda zajedziesz. Wiadomo, że tania pilarka nie jest przewidziana do długiej, ciężkiej pracy, raczej okazjonalnej. Tylko sie pytam: dlaczego mam się męczyć z tanią piłą, skoro mogę mieć coś równie niedużego, a z rozwiązaniami jak z profesjonalnych maszyn, za niewiele większe pieniądze? Bo licząc koszt trzeba tez pamiętać o serwisowaniu, zwykle tanie wychodzi drogo, bo często ląduje na stole warsztatu i zamiast pracować tracimy koszt na dojazdy i nerwy, bo nowa maszyna a już coś nawaliło. Przy zakupie trzeba mieć tez szczęście, bo można trafić na egzemplarz, który podziała długo, a inny z półki po 2 pniakach padnie i tyle.
Re: Piła spalinowa - która?
Zgadzam sie z Tobą. też wolałbym Stihla, Husqvarne, OleoMac, Makite lub cosik podobne firmowego. Ale tu koszt około 700 zł.
Ale jeśli ktoś chce chińczyka za 400 zł to mimo wszystko polecałbym Partnera- chociażby dlatego że ta marka od ponad 10 lat wciąz jest w marketach.
Ale jeśli ktoś chce chińczyka za 400 zł to mimo wszystko polecałbym Partnera- chociażby dlatego że ta marka od ponad 10 lat wciąz jest w marketach.
- Zibi_41
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2555
- Od: 11 maja 2010, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Bytom
Re: Piła spalinowa - która?
Nie spotkałem jeszcze chińczyka o mocy 4,8 KM , ale nie w tym problem. Zamiast na all , podjedź do OBI , mają tam dość dobry wybór , ale nie znajdziesz tam piły nawet firmowej , która z 38 ccm wyciśnie 2 KM. Makita , przytaczana jako firmówka ma plastykowy zbiornik oleju i skierowany w jego stronę wylot wydechu. Spróbuj ciąć nią 3 godzinki bez dziury w w/wym. zbiorniku. Mała pojemność to mniejsza waga , ale silnik bardziej obciążony , a przez to o mniejszej trwałości. Jeszcze jedna sprawa Wielu producentów podaje masę piły bez zestawu tnącego , prowadnicy i łańcucha , na to też trzeba zwrócić uwagę
Pozdrawiam Euzebiusz , Od ugoru do ... cz.1, Część 2,
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
Re: Piła spalinowa - która?
Nie wiem jak te małe Makity, ale do drzew dużych Stihl wysiada w przedbiegach. Moi drwale od topoli zdecydowanie wolą Makitę do cięcia dużych drzew. Na codzień jadą Stihlem, ale gdy prowadnica 90 cm to wybierają Makitę.
-
- 200p
- Posty: 358
- Od: 23 maja 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Piła spalinowa - która?
Topola to nie jest jakieś bardzo ciężkie drzewo, proponuje sprawdzić te pilarki przy buku. A sprzęt trzeba dobrac do pracy, jaką chce się wykonać. Bo do opałówki 2 - 3 m3 rocznie wystarczy taka 2 KM pilarka, i tak przez 360 dni w roku leży nieużywana. Ale jak ktoś chce wycinać małe drzewa, czy samodzielnie pozyskiwać drewno z lasu, to już trzeba większej maszyny, niestety, wiele osób katuje małe pilarki a potem aj waj bo się popsuło. A nasi zawodowcy pracują tylko na Husqvarnach, i to pilarki, jak i kosy oraz inny sprzęt leśno - komunalny.
Re: Piła spalinowa - która?
U mnie buków o średnicy większej niż 100 cm nikt nie tnie (przeciętnie mają ok 60 cm średnicy). Natomiast mam topole o średnicach przy podstawie 130cm+ co roku pada minimum kilkanaście sztuk.
Jak kiedyś jeździłem po kraju, to widać wyraźnie Polskę podzieloną tam gdzie dealer był: z jednej strony Stihl z drugiej Husvarna. Dziś już gdy więcej mają przedstawicielstw, to już tak wyraźnie nie widać. Widać za to tylko patrząc na wyposażenie grup zawodowych - bo tu sprawdzony sprzęt jest wciąż pewniakiem. I jak zaczęli od Husvarny to jadą na niej.
U mnie pracują 3 pilarki Makita 5,7 i 6,3 km 2 szt 5 lat 1 szt 3 lata. Jestem w pełni z nich zadowolony. Te o mniejszych mocach to już mam na Stihlu. (bo dealera i serwis mam w tej samej miejscowości )
Do prac domowych mam Stihla 231. Ale patrząc na cenę to spokojnie wystarczyłaby mi 181 do tych prac. Bo jeśli mam coś cięższego to i tak biorę jednego z moich pilarzy do pocięcia.
Jak kiedyś jeździłem po kraju, to widać wyraźnie Polskę podzieloną tam gdzie dealer był: z jednej strony Stihl z drugiej Husvarna. Dziś już gdy więcej mają przedstawicielstw, to już tak wyraźnie nie widać. Widać za to tylko patrząc na wyposażenie grup zawodowych - bo tu sprawdzony sprzęt jest wciąż pewniakiem. I jak zaczęli od Husvarny to jadą na niej.
U mnie pracują 3 pilarki Makita 5,7 i 6,3 km 2 szt 5 lat 1 szt 3 lata. Jestem w pełni z nich zadowolony. Te o mniejszych mocach to już mam na Stihlu. (bo dealera i serwis mam w tej samej miejscowości )
Do prac domowych mam Stihla 231. Ale patrząc na cenę to spokojnie wystarczyłaby mi 181 do tych prac. Bo jeśli mam coś cięższego to i tak biorę jednego z moich pilarzy do pocięcia.
-
- 200p
- Posty: 358
- Od: 23 maja 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Piła spalinowa - która?
Dotąd też brałem kogoś i płaciłem, teraz kupiłem małą pilarkę Hqv 236, moc 1,9 KM wystarczyła mi do pocięcia drewna na 2 sezony, i pilarka wciąż działa Sporadycznie użyje do pocięcia jakiejś starej deski czy przycięcia drzewek w ogrodzie. Wydając 680 zł, wtedy tyle kosztowała, zwróci mi się niedługo. A jaka radocha jak się samemu wykona pracę, oczywiście trwa to dłużej niż pilarką 3,5 KM i wtedy na jeden raz jest robota, bo nikt nie będzie 5 razy podchodził tylko tnie i zarabia, a samemu mogę sobie powolutku dłubać bez pospiechu, co też samo w sobie jest dobre dla kondycji.
Firmy często kupują na zasadzie przetargu, który diler da taniej i zapewni tańszy serwis to biorą. A przy kilkunastu czy kilkudziesięciu maszynach każda wydana zł ma znaczenie. Sprzęt ma pracować i zarabiać a nie leżeć na stole serwisowym. Choć czasem podwykonawcy używają swoich maszyn, a wtedy są przeróżne.
Od Partnera wolałbym McCullocha, też tania linia, też serwis Husqvarny, ale są lepiej wykonane jak Partnery, których juz Hqv nie sprzedaje u siebie. Za to widziałem sporo maszynek Hechta u dilera Huski.
Firmy często kupują na zasadzie przetargu, który diler da taniej i zapewni tańszy serwis to biorą. A przy kilkunastu czy kilkudziesięciu maszynach każda wydana zł ma znaczenie. Sprzęt ma pracować i zarabiać a nie leżeć na stole serwisowym. Choć czasem podwykonawcy używają swoich maszyn, a wtedy są przeróżne.
Od Partnera wolałbym McCullocha, też tania linia, też serwis Husqvarny, ale są lepiej wykonane jak Partnery, których juz Hqv nie sprzedaje u siebie. Za to widziałem sporo maszynek Hechta u dilera Huski.
Re: Piła spalinowa - która?
Pełna zgoda. Ale nie kupiłbym profesjonalnej firmy do domu, by skorzystać z jej mocy raz na 5 lat, a na codzień męczyć się z jej wagą. Lekka piła i tak jest potrzebna, nawet zawodowcowi.
Prywatne firmy nie muszą robić przetargów. Wielu drwali musi mieć własną maszynę. I wybierają sprzęt który gwarantuje długotrwałą dobrą pracę w ciężkich warunkach. Tak wiec cena nie ma tu aż takiego znaczenia. Ci co pracują głównie przy drzewie i płacone mają akordem, wiedzą gdzie nie wolno oszczędzać.
McCulloch byłby faktycznie lepszy rozwiązaniem. To chyba ta czarno żółta amerykańska firma?
Prywatne firmy nie muszą robić przetargów. Wielu drwali musi mieć własną maszynę. I wybierają sprzęt który gwarantuje długotrwałą dobrą pracę w ciężkich warunkach. Tak wiec cena nie ma tu aż takiego znaczenia. Ci co pracują głównie przy drzewie i płacone mają akordem, wiedzą gdzie nie wolno oszczędzać.
McCulloch byłby faktycznie lepszy rozwiązaniem. To chyba ta czarno żółta amerykańska firma?
- Zibi_41
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2555
- Od: 11 maja 2010, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Bytom
Re: Piła spalinowa - która?
MacCulloch-a miałem 3,2 Xtrim , chodził bardzo ładnie , tyle że produkują je w Husqwarnie we Włoszech.
Pozdrawiam Euzebiusz , Od ugoru do ... cz.1, Część 2,
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
-
- 200p
- Posty: 358
- Od: 23 maja 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Piła spalinowa - która?
Tak, to ta czarno - żółta marka, od pewnego czasu należy do grupy Husqvarna. I wcale nie jest tania, pilarka 2,2 KM poj. 41 cm3 kosztuje 1100 zł w OBI, ale wygląda przyzwoicie i jest nawet lekka.
Re: Piła spalinowa - która?
Otóż to.Hosta pisze:Bo jeśli mam coś cięższego to i tak biorę jednego z moich pilarzy do pocięcia.
Dużych drzew które sam miałbym piłować - nie mam. Do pozostałych "gałęzi", w tym małych drzewek typu np. śliwka chyba nie potrzebna duża moc. Ponadto, piła będzie (jak ktoś napisał) przez 360 dni leżała i sobie odpoczywała.
PS
zakup chwilowo odwołany. Naprawili mi "chińczyka". Myślałem, że już swoje wypracował ( 9 lat) ale to tylko odkręcona śrubka która zablokowała koło zamachowe. Jutro tnę, obcinam przyrosty gałęzi w sadzie (kilka drzew).
PS
Odradzili mi tego Partnera. Że niby spalanie gazów podwójne, że awaryjny, że lepiej NAC.
Ktoś zaproponował mi firmę MTD , ......
-
- 200p
- Posty: 358
- Od: 23 maja 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Piła spalinowa - która?
Pewnie NACów więcej naprawiają więc takie doradzają, ale to tylko moje zdanie. Osobiście uważam, że nie stać mnie na tanie rzeczy, i jak mam coś kupić, to lepiej sprawdzone i droższe albo nie kupować wcale tylko poprosić kogoś, kto pomoże i dać zarobić innym. Oczywiście diler do pocięcia 2 m3 opału na rok polecał mi pilarkę 3,5 KM, bo słabsza zaraz się rozpadnie. No przepraszam bardzo, dać 2000 zł na maszyne do uzycia przez 3 godziny w roku? Ale na taniej za 700 zł jest inna marża więc tu nie tyle chodzi o interes klienta, a o własny zysk.