Nie pamiętam jaką mieliśmy w naszej piwnicy, kiedy szykowaliśmy się do jej osuszania. Ale pan fachowiec miał (i używał rzecz jasna) takiego sprzętu, co to bada wilgotność powietrza na poszczególnych poziomach (przy podłodze, metr / półtora od podłogi, pod sufitem), ale też wilgotność ścian wewnątrz. Nie mam pojęcia jak to robił, miał jakiś taki trochę większy palmtop ze wskaźnikiem w garści i celował tym w różne strony, a potem dotykał ścian końcówką. I potem robił tabelki, wykresy, obliczenia czy i jaką warstwę izolacji zrobić, ile dziur w ścianach należałoby wywiercić, ile chemii w nie wstrzyknąć, ile co kosztuje i co się bardziej nam opłaca.
W skrócie mówiąc - nie wiem, czy wystarczy zmierzyć wilgotność powietrza.
Pytanie o wilgotną piwnicę
Doraźnie, ale tylko na krótki czas można osuszyć piwnicę za pomocą grila. W altance moich rodziców jest pod tynkiem izolacja z papy ilepiku i wilgoć w sumie się nie przedostawała, aż do powodzi z 97, gdy piwnica została podtopiona. Po wylaniu wody, osuszaliśmy ją grilem, przez kilka dni i naprawdę bardzo fajnie się osuszyła.
Roman