Deszczówka, instalacja,odprowadzenie,zbiorniki,łańcuchy itp. rozwiązania
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6531
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Te deseczki były całkiem proste, połączone dwoma solidnymi drutami przewleczonymi przez coś w rodzaju tuneli czy uchwytów w kształt walca. Stąd skojarzenie z płotkiem.
Inna sprawa, że był tam też sposób na magazynowanie i rozprowadzanie deszczówki z dachu - po łańcuchu do dołka ze żwirem. Nam taki sposób (łańcuch zamiast rynny pionowej) odradzono, bo przy dużym deszczu i/lub wietrze, woda nie leje się pionowo, tylko bryzga dookoła i rozchlapuje na boki. Jeśli łańcuch dochodzi do powierzchni utwardzonej, jakiejś kostki brukowej czy cóś, to jeszcze pół biedy, tylko mech i zacieki trzeba co jakiś czas odczyścić, ale jeśli jest to żwir albo trawa, to powstaje dołek, albo łysa, wybita powierzchnia. A to już trochę trudniej utrzymać w dobrym stanie. Zrobiliśmy rynny.
Inna sprawa, że był tam też sposób na magazynowanie i rozprowadzanie deszczówki z dachu - po łańcuchu do dołka ze żwirem. Nam taki sposób (łańcuch zamiast rynny pionowej) odradzono, bo przy dużym deszczu i/lub wietrze, woda nie leje się pionowo, tylko bryzga dookoła i rozchlapuje na boki. Jeśli łańcuch dochodzi do powierzchni utwardzonej, jakiejś kostki brukowej czy cóś, to jeszcze pół biedy, tylko mech i zacieki trzeba co jakiś czas odczyścić, ale jeśli jest to żwir albo trawa, to powstaje dołek, albo łysa, wybita powierzchnia. A to już trochę trudniej utrzymać w dobrym stanie. Zrobiliśmy rynny.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- Janek
- Przyjaciel Forum
- Posty: 988
- Od: 21 paź 2006, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków / Rybnik
- Kontakt:
Zbiornik na deszczówkę
Zastanawiamy się z tatą nad zbiornikiem na deszczówkę... takiem którego się nie wkopuje, tylko stawia np. z tyłu i podłącza do niego rynnę... ale jest taka sprawa... ten zbiornik ma ograniczoną pojemność, co jeśli będzie lało przez kilka dni i on sie napełni? one nie mają żadnego przelewu... a może macie jakieś inne sposoby na zbieranie deszczówki?
Zauważyłem, ze jest już podobny temat... prosze o usunięcie i przepraszam za bajzel!
Zrobione Janku. Twoje pytanie dałem do tego tematu.
Erazm
Zauważyłem, ze jest już podobny temat... prosze o usunięcie i przepraszam za bajzel!
Zrobione Janku. Twoje pytanie dałem do tego tematu.
Erazm
-
- ---
- Posty: 425
- Od: 18 sty 2007, o 08:26
- Lokalizacja: Błonie
-
- ---
- Posty: 425
- Od: 18 sty 2007, o 08:26
- Lokalizacja: Błonie
Witaj!A u nas mamy wkopane,zamaskowane beczki,2-200-litrowe,więc do podlewania warzyw wystarcza,a wody nie oszczedzamy nawet tej z lini Pozdrawiam!
Kocham moje Kochane Robaczki-tak słodko mówię o mojej kochanej rodzince!
Zapraszam do mnie
Zapraszam do mnie
- agasta
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 389
- Od: 18 kwie 2007, o 14:04
- Lokalizacja: opolskie/Holandia
Witajcie.
A ja ostatnio w sklepie natknęłąm się na takie oto cudo do łapania deszczówki.
Poręczne ze specjalnym kranikiem, który bardzo ułatwia spuszczanie deszczówki np do konewki. Gdy "łapacz" jest pełny, deszczówka odprowadzana jest ponownie rynną. Posiada tylko jedną wadę - mała pojemność, a mianowicie 20 litrów
Pozdrawiam
A ja ostatnio w sklepie natknęłąm się na takie oto cudo do łapania deszczówki.
Poręczne ze specjalnym kranikiem, który bardzo ułatwia spuszczanie deszczówki np do konewki. Gdy "łapacz" jest pełny, deszczówka odprowadzana jest ponownie rynną. Posiada tylko jedną wadę - mała pojemność, a mianowicie 20 litrów
Pozdrawiam
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Ja na rurze odpływowej mam założony inny łapacz deszczówki. Nie wygląda on tak efektownie jak u agasty, ale za to pozwala łapać deszczówkę do zbiorników o teoretycznie nieograniczonej pojemności.agasta pisze:A ja ostatnio w sklepie natknęłąm się na takie oto cudo do łapania deszczówki.
Ja nie używam tego łapacza, gdyż kilka metrów dalej mam studnię. Studnia + pompa jest dużo wygodniejsza
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
- agasta
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 389
- Od: 18 kwie 2007, o 14:04
- Lokalizacja: opolskie/Holandia
"Łapacz" kosztował 13 euro. Gdy przeliczysz na pl zł to chyba dość drogo wyjdzie...Erazm pisze:Tak to świetna rzecz. A ile kosztuje?
W zeszłą sobotę sprawiłam sobie 114 litrowy, plastikowy, ciemno zielony baniak ze specjalną pokrywą z zabezpieczeniem, żeby dzieci nie mogły go otworzyć na przechowywanie deszczówki.
Pozdrawiam