MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Zablokowany
anz_anz
50p
50p
Posty: 92
Od: 22 lut 2016, o 16:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

Hej :)
mam dwie wiadomości. Jedna jest taka, że tak jak koledzy pisali u mnie też w tym roku pojawiły się takie megachne murarki ogrodowe, ze dwa razy większe niż miałem w pierwszym roku hodowli. Jest ich w tym roku bardzo dużo i zajmują wszelkie dostępne materiały. Nawet papier, na który w zeszłym roku nie chciały nawet spojrzeć, a który jakimś cudem przetrwał do tego roku, zajmują że aż miło. Ja jeszcze siedzę i produkuję kolejne rurki :) bo większość przygotowanego materiału jest już zalepiona. Latają jak opętane, chyba niosą urobek z kasztanowców. Robinia ma jeszcze chwile i będzie kwitła. Powinno być dobrze.

Zacząłem od tych lepszych informacji. Teraz czas na gorsze. Zaniepokojony opóźnianiem się wygryzania nożycówek postanowiłem wczoraj dobrać się do ich trzcinek. Miałem tego ok 50 sztuk. Z gniazd wydobyłem ponad 200 owadów. Martwych. Ok 5 sztuk było jeszcze ledwo żywych, ale wątpię czy miały tyle energii żeby dolecieć na jakikolwiek kwiat, żeby pożywić się nektarem. Niektóre były wygryzione z kokonów, ale większość zamarła w kokonach.
Co ciekawe, wraz z nożycówkami zaplątały się dwie rurki z murarką, i tam sytuacja podobna, tyle tylko, że murarki wszystkie były wygryzione i martwe.
Dodatkowo, w trzcinkach znalazłem też kilka pasożytów (Monosaphyga clavicornis), które podzieliły los swych żywicieli.
Nie mam pojęcia jaki jest tego powód. Całą zimę były w domku na dworze, więc nie były dogrzewane. Lodówki nie widziały. Mrozów dużych zimą nie było. Jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że zima była ciepła ---> zużyły więcej niż zazwyczaj materiału zapasowego, i wiosna była fatalna jeśli chodzi o pogodę ---> czekały na prawdziwe ciepło i się nie doczekały. Generalnie nie widzę żadnej nożycówki aby kręciła się wokół domków.
Nie było nas - był las, nie będzie nas - będzie las :)
Awatar użytkownika
DaniM
100p
100p
Posty: 119
Od: 18 sty 2010, o 20:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krosno

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

anz_anz
Troszkę mnie zmartwiłeś tą nożycówką. U mnie co prawda kilka nosi pyłek ale to kilka na kilkanaście rurek. Myślałem że mają jeszcze czas. A dobrać się do nich i sprawdzić nie mam jak.
Natomiast co do tych murarek to ciężka sprawa. Tyle tu piszemy ale jakiś konkretnych wniosków to ciągle brak. Może gdyby każdy napisał podsumowanie jak poszło z wygryzaniem, kiedy wystawił, gdzie trzymał to by coś konstruktywnego wynikło ?
Czy zima była aż tak ciepła ? Raczej nie.
Ja kokony wydłubałem w październiku, trzymałem w szczelnej skrzyneczce z grubego drewna całą jesień, gdy przyszły minusowe temperatury przeniosłem na zimny strych, tam do wiosny przeleżały w temp ok 0-5 stopni. Bez jakichkolwiek wahań. Gdy przychodził silny mróz oraz temperatura wzrostała powyżej 5 stopni przenosiłem do starej lodówki. ( nieużywanej ). Około 1 kwietnia poszły na zewnątrz. Podczas przechowywania ani jedna mi się ni wygryzła. Wygryzanie poszło sprawnie prawie 100 %. Tylko kilka małych samców znalazłem zasuszonych. Kilka na coś koło 2000.
Fakt jak śledziłem pogodę, to u mnie trafiły się lepsze dni niż na zachodzie. Wygryzanie zakończyło się 4 maja, przez to nie musiały wygryzać się w upałach które później przyszły.
Kilka lat temu miałem wtopę, gdzie dokupiłem 500 kokonów, w połowie kwietnia, było wtedy kilkanaście stopni. Prawie wszystkie padły z zasuszenia. Teraz wysokich temperatur podczas wygryzania boje się jak diabeł święconej wody.
Dlatego ciekawe jest jak poszło z wygryzaniem u osób które później wystawiły, albo inaczej przechowywali. Może wtedy będziemy mądrzejsi.
Pozdrawiam serdecznie Daniel.
klik
1000p
1000p
Posty: 1045
Od: 16 wrz 2015, o 13:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

DaniM proszę bardzo :) Jak zwykle przechowywałem kokony przez całą zimę w trzcinach na zewnątrz. Na tzw. ganku- około 1/4 wygwizdowa jest, kierunek okien ganku to wschód. Jak temperatura spadała poniżej -15 stopni, jak zwykle przenosiłem do nieogrzewanego, całkowicie zamkniętego pomieszczenia. Jak tylko robiło się nieco cieplej, wracały na ganek. Wydłubywałem jak zwykle w lutym. Potem jak zwykle wylądowały na zewnątrz w zadaszone miejsce od północnej strony, bez dostępu słońca. Wystawiłem kokony do chatki jak zwykle pod koniec marca. Niewygryzionych kokonów miałem około 1-1,5 % w większości zaatakowanych przez M. obscurus. Nożycówki u mnie latają , ale nie do mojej chatki. Te które były zainteresowane gdzieś sobie odleciały. Ganek o którym pisałem jest częściowo oszklony i stale ratuję z niego trzmiele, pszczoły itp. W tym roku wynosiłem z ganku kilka nożycówek. Wcześniej nigdy się nie zdarzyło, żeby wlatywały do niego nożycówki. Czyli w moich stronach mają się dobrze. Szkoda , że nie chcą na stałe zagościć w moich trzcinkach. Jest co prawda jeszcze ponad miesiąc ich aktywności , więc mam nadzieję, jak co roku :) , że w końcu mi się uda.
Awatar użytkownika
DaniM
100p
100p
Posty: 119
Od: 18 sty 2010, o 20:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krosno

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

klik Dziękuje uprzejmie ale czekam na innych. Tyś prawie góral, inny klimat :wink: Bardziej ciekawe jak poszło u innych. Np w reklamówce.

Natomiast co do nożycówek. Skoro są i latają to spróbuj je złapać inaczej. Kawałek deski w niej ponawiercaj małe otwory jak u korników, wiertło 3, postaw gdzie się da pod jakąś ścianą i czekaj. Jak zalepią to powycinasz kawałki i umieścisz przy rurkach. 2 lata temu znalazłem je w złożonych deskach i tak przeniosłem na rurki. W tym sezonie też spotkałem jakieś dzikusy jak zalepiły otwory po kornikach.

U mnie 2 dni temu koło ulika spotkałem którąś z Makatek, tylko jak ją zwabić. Na wiosnę miałem posadzić koło ula czyściec ale jakoś nie wyrobiłem.Dziś za to spotkałem inny okaz pewnie cornuta. Z wyglądu by się zgadzało . Oblatywała przetacznik perski koło ula, ale sam ul ją nie zainteresował. Próbowałem ją zlokalizować ale za szybka ----.
Pozdrawiam serdecznie Daniel.
klik
1000p
1000p
Posty: 1045
Od: 16 wrz 2015, o 13:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

DaniM Zdaje się oczekujesz opisów mrożących krew w żyłach niepowodzeń :wink: .
Od jakiś 2 miesięcy wiszą u mnie klocki powiercone wiertłami o małych średnicach . To takie zabezpieczenie , żeby murarki się w nich nie zadomowiły .
Awatar użytkownika
toldi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1317
Od: 15 wrz 2015, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

Hej. Nareszcie mogę napisać, że moje pszczółki wyleciały. Próbowałem oszacować straty związane z martwymi i nie wygryzionymi kokonami i ja osobiście jestem zadowolony, bo tych straconych było ok 10%. Teraz czekam na duży przyrost populacji ;:65 :D
Pozdrawiam. Jacek :uszy
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2764
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

To już Ci zazdroszczę za ten optymizm ;:138
U mnie znów ,,mokro" i chłodno a wczoraj widziałam zaledwie parę majek i nic więcej zalepionych rurek. Z 900 kokonów raptem zalepione ok 50 rurek ;:145 No może w przybliżeniu ciut więcej bo w połowie zaklejone jak poświeciłam latarką , gdzie są majki.
Tak się zastanawiam, czy faktycznie teren leśny jest korzystny dla majek. Miałam nadzieję że, w tym roku jak zastartuję z większą ilością kokonów to i przyrost będzie widoczny choć, patrząc na dużą ilość wygryzionych samczyków miałam nadzieję że choć połowa to bedą samiczki.
Awatar użytkownika
toldi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1317
Od: 15 wrz 2015, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

Z tym przyrostem to miałem na myśli dzikusy, którym mój ulik przypadnie do gustu :wink:
Pozdrawiam. Jacek :uszy
Awatar użytkownika
aturi
200p
200p
Posty: 469
Od: 8 maja 2014, o 20:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

Jaka może być przyczyna,ze murarki nie wylatują z rurek? bo w nowym uliku ani jedna nie lata,a w starym bardzo duży ruch jest.
Pozdrawiam Marcin :)
diodas1
500p
500p
Posty: 529
Od: 7 paź 2009, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

Mam kilka oddzielnych skrzynek z rurkami. Do dwóch mam łatwy dostęp bo wystarczy wyjść na balkon ale jedną postawiłem wysoko na gzymsie budynku. Koło tej oddzielnej ostatnio zauważyłem malejący ruch a że czytam tu na forum niepokojące wpisy to też zacząłem się martwić. Dzisiaj zmobilizowałem się i ustawiłem wysoką drabinę żeby przyjrzeć się sprawie z bliska bo pszczoły ostatecznie zniknęły. Wszystko się wyjaśniło. Okazało się że wszystkie rurki w liczbie około 700 są zamurowane. Widocznie pofrunęły szukać w innych miejscach wolnych dziurek. W pozostałych skrzynkach jest jeszcze około 30% wolnych mieszkań albo w trakcie meblowania. Frezowane formatki drewniane zajęte w całości. Wygląda na to że moje zabiegi uszczelniania zwichrowanych desek przypadły pszczołom do gustu. Równie chętnie urządzają się w rurkach papierowych. Najmniejsze zainteresowanie na razie słomkami koktajlowymi 8mm, choć i tu zajęły około 30 rurek. Trzciny w tym roku nie serwowałem podopiecznym bo dotarła zbyt późno. Wstępnie wygląda więc nieźle. Jesienią podczas wybierania kokonów okaże się jak ta mokra i zimna wiosna wpłynęła na zdrowie nowego pokolenia.
aturi, co masz na myśli pisząc że nie wylatują? Zostawiłeś kokony w rurkach i teraz nie wygryzły się? Jeżeli tak to pewnie już nie wylecą. Przyczynę poznasz kiedy zajrzysz do środka.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
comandos21
100p
100p
Posty: 190
Od: 1 wrz 2009, o 17:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bardo , woj. dolnośląskie [dolina rozpusty]
Kontakt:

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

W tym roku zrezygnowałem całkowicie z trzciny i powiem Wam, że z bardzo duzym powodzenem murarki zalepiają rdestr nawet średnicy 12mm. Jak miałbym to w kolejności zalepionych określić to tak:
1.rdestr
2.formatki
3. rurki do napojów

U mnie lata ich bardzo dużo i połowa otworów już zalepiona ;:138 ;:138 a jeszcze 3tyg temu były same samczyki.
Jestem Grzesiek ;) Pozdrawiam
Awatar użytkownika
aturi
200p
200p
Posty: 469
Od: 8 maja 2014, o 20:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

diodas1 większość murarek już dawno wygryziona ale większość siedzi w trzcinie
i nie zbierają pyłku, a powinny.
Pozdrawiam Marcin :)
diodas1
500p
500p
Posty: 529
Od: 7 paź 2009, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

U mnie takie zastoje widziałem w chłodne dni i w rurkach ulokowanych w głębszym cieniu. Skoro u Ciebie w starym ulu odbywa się normalna krzątanina a w nowym cisza to może jest to kwestia lokalizacji siedlisk i ich ustawienia wobec słońca. W zeszłym sezonie budkę z rurkami ustawiłem z konieczności wlotem w kierunku zachodnim co spowodowało że część rurek ulokowanych przy jednej ścianie skrzynki przez cały dzień nie widziała słońca. Ten zacieniony sektor był słabiej wykorzystany aż do całkiem pustych rurek na skraju. Jeżeli akurat u Ciebie też występuje taki niekorzystny stan to możesz go próbować poprawić ustawiając odpowiednio przed siedliskiem jakieś lustro do doświetlenia wnętrza ula. W tym roku swoje siedliska skierowałem wlotami na południe i pszczołom to służy. W chłodniejsze dni wylatywały dość wcześnie każdego dnia choć czasem dogrzewały się jeszcze potem siedząc całymi grupami na południowej ścianie budynku.Najszybciej startowały te które zamieszkały w skrzynce z przezroczystego tworzywa. One po prostu lubią ciepło. Silniki im sprawniej pracują :D
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
Zablokowany

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”