Studnia ręczne wiercenie,kopanie
- Osmunda
- 500p
- Posty: 544
- Od: 18 maja 2016, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: nieopodal Pustyni B.
Re: Studnia ręczne wiercenie,kopanie
Zachęcona podaną powyżej ceną obdzwoniłam przed chwilą 7 czy 8 firm wiercących studnie.Ceny kształtowały się od 230 do 350 zł/mb.
Chyba zapomnę o własnej studni.
Chyba zapomnę o własnej studni.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 864
- Od: 24 mar 2015, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Na pograniczu
Re: Studnia ręczne wiercenie,kopanie
Nie wiem może u Ciebie w międzyczasie kopią 2 lub 3 studnie zamiast wziąć wodnego różdżkarza? Jednak ta cena nawet z pompą głębinową i materiałem jest bardzo przeholowana. http://www.wiercenie-studni.pl/ tu sprawdzałem ceny u mnie w Łódzkim
- Osmunda
- 500p
- Posty: 544
- Od: 18 maja 2016, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: nieopodal Pustyni B.
Re: Studnia ręczne wiercenie,kopanie
Jeden studniarz był osobiście dzisiaj po południu - 250zł/mb z gwarancją wody tzn.dowierca się do wody a czy to będzie 25 czy 70 metrów przed przystąpieniem do pracy nie odpowie.
Może ta cena z łódzkiego jest nieaktualna?Nie widać tam daty na stronie.
W Krakowie i okolicach podają dzisiaj 230 do 350 zł/mb i nie chce być inaczej.
Może ta cena z łódzkiego jest nieaktualna?Nie widać tam daty na stronie.
W Krakowie i okolicach podają dzisiaj 230 do 350 zł/mb i nie chce być inaczej.
Re: Studnia ręczne wiercenie,kopanie
Czy Wy nie mylicie studni głębinowej z abisynką ? bo ceny jednej i drugiej są właśnie skrajne różne. Znalazłem w necie pierwszą z brzegu firmę w google "wiercenie abisynki radom". http://www.wiercenie-studni.pl/ ceny za abisynkę 60 zł/m. Głębinowe 150 zł/m więc ceny które podajecie 250-350 zł/m to lekka przesada. Przy studni głębinowej to warto rozważyć kontakt i możliwość dojazdu. Nikt o zdrowych zmysłach nie zapłaci 250 zł za metr abisynki, która nadaje się jedynie do ogrodu.
Re: Studnia ręczne wiercenie,kopanie
Wywierciliśmy trzeci raz otwór wiertnicą ręczną tym razem mamy już wprawę 4 godziny i 5 metrów zrobione.
Wcześniejszy post ktoś wykasował więc piszę jeszcze raz.
Wszystkie próby z rurami osłonowymi niestety nam nie wychodzą rury te pomarańczowe kanalizacyjne pękają .
I teraz mam pytanie mamy obecnie wywiercony otwór średnicy 16cm na głębokości 5 metrów. Obecnie poziom wody w otworze to ok 1m na dnie mamy już piasek ale każde wyciąganie skutkuje obsuwaniem się piasku. Wymyśliłem sobie aby wbić teraz szpilkę 2" długość całkowita: 1,93m oraz rury gwintowane żeliwne ocynkowane
Wodę potrzebuję tylko do podlewania chcę zastosować pompę ssącą i tu mam pytanie na jaką głębokość wbić jeszcze taką szpilkę i skąd mam wiedzieć że to już styknie ? Oraz czy wybór 2" i 1,93 długości to dobry wybór
Wcześniejszy post ktoś wykasował więc piszę jeszcze raz.
Wszystkie próby z rurami osłonowymi niestety nam nie wychodzą rury te pomarańczowe kanalizacyjne pękają .
I teraz mam pytanie mamy obecnie wywiercony otwór średnicy 16cm na głębokości 5 metrów. Obecnie poziom wody w otworze to ok 1m na dnie mamy już piasek ale każde wyciąganie skutkuje obsuwaniem się piasku. Wymyśliłem sobie aby wbić teraz szpilkę 2" długość całkowita: 1,93m oraz rury gwintowane żeliwne ocynkowane
Wodę potrzebuję tylko do podlewania chcę zastosować pompę ssącą i tu mam pytanie na jaką głębokość wbić jeszcze taką szpilkę i skąd mam wiedzieć że to już styknie ? Oraz czy wybór 2" i 1,93 długości to dobry wybór
Re: Studnia ręczne wiercenie,kopanie
Na pięć metrów to nie lepiej zakopać kręgi ? Tak całkiem poważnie.
Re: Studnia ręczne wiercenie,kopanie
Czy mógłby mi ktoś zrobić zdjęcie szlamówki ? Dokładnie chodzi mi o mechanizm
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 31 maja 2016, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 1 cze 2016, o 09:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Studnia ręczne wiercenie,kopanie
Ja tak jak Niko również przedzieram się przez glinę. Na początku wyglądało to tak:
humus 0-0,3m
piasek żółty/biały 0,3-1,5m (wilgotny ale zero w nim jakiejkolwiek wody)
ruda glina 1,5-4,0m (czasami trafiał się mały kamyczek lub grudka szarej gliny)
szara glina 4,0-6,0m (i tu póki co jestem)
Niko używa świdra z rury i też początkowo myślałem aby taki zrobić po tym co zobaczyłem na jego filmie (nie miałem pojęcia co było u mnie pod ziemią). Jednak jakoś mnie podkusiło i kupiłem świder (dołownik) Fiskarsa 250mm. Uciąłem rączkę i dodawałem żerdzie z rury 1" stalowej. Niby wszystko pięknie, ale ponoszenie tak długiego zestawu to makabra, bo już przy 4 żerdziach po metrze + świder około 1m dawało mocno po kręgosłupie.
Sąsiad wpadł na mądry pomysł i użyczył mi 4-metrowej rury do posadzek, która zastąpiła 4 odcinki żerdzi, które u mnie dość luźno latały sobie w otworze nad świdrem.
Co do samego świdra to jestem zadowolony, bo na prawdę ładnie wierci w suchej szarej glinie. Od razu zaznaczę, że nie mam porównania do innych gotowych czy samoróbek.
Odnośnie kamieni w terenie z gliną (przynajmniej u mnie tak jest) to mogę coś podpowiedzieć. Na 4tym metrze trafiłem na coś twardego. Wydawało mi się, że to jest kamień. Googlowałem ze 2 godziny co tu można zrobić, bo przy dwóch wcześniejszych odwiertach skończyłem na 2m z powodu kamieni. Próbowałem je rozbić lub przesunąć drągiem. Zero szans a kamień wielkości 2-óch pomarańczy. Tutaj jednak na czwartym metrze była to zbita sucha glina (chyba). W akcie desperacji wlałem do dziury litr wody, później jeszcze jeden. Starałem się wiercić i urabiać błoto z gliny i wody. Ponosiłem i opuszczałem z impetem świder jakbym chciał wbić ten kamień mocniej. O dziwo ustąpił a kamienia nie widziałem w urobku. Albo to była glina albo kamień wcisnął się w boczną ściankę.
Później na piąty metrze miałem tą samą sytuację i znowu woda do dziury. Bobrowanie i sru świdrem przez łeb. Póki co taki prymitywny sposób działa.
Zapomniałbym dodać, że do 6go metra schodzę bez rur osłonowych, bo grunt na tyle stabilny, że nic się nie obsypuje. Z wywiadu po sąsiadach wiem, że studnie z kręgów wokół mają lustro mniej więcej na wysokości 9m p.p.t. Jak jest wyższa woda to wchodzi im do jakiś 4-5m pod powierzchnią terenu, a jak jest susza to nawet może zejść dobrze poniżej tych 9m. Tyle wiem.
Geologiem nie jestem. Mieszkam pomiędzy dwiema rzekami (coś jakbym mieszkał w delcie). Oddalone są one od siebie o jakieś 1000m. Ja jestem na górze pomiędzy nimi.
Mapę oraz zdjęcia narzędzi dodam jak uporam się z imageshack. Może komuś w przyszłości się przydadzą takie informacje.
humus 0-0,3m
piasek żółty/biały 0,3-1,5m (wilgotny ale zero w nim jakiejkolwiek wody)
ruda glina 1,5-4,0m (czasami trafiał się mały kamyczek lub grudka szarej gliny)
szara glina 4,0-6,0m (i tu póki co jestem)
Niko używa świdra z rury i też początkowo myślałem aby taki zrobić po tym co zobaczyłem na jego filmie (nie miałem pojęcia co było u mnie pod ziemią). Jednak jakoś mnie podkusiło i kupiłem świder (dołownik) Fiskarsa 250mm. Uciąłem rączkę i dodawałem żerdzie z rury 1" stalowej. Niby wszystko pięknie, ale ponoszenie tak długiego zestawu to makabra, bo już przy 4 żerdziach po metrze + świder około 1m dawało mocno po kręgosłupie.
Sąsiad wpadł na mądry pomysł i użyczył mi 4-metrowej rury do posadzek, która zastąpiła 4 odcinki żerdzi, które u mnie dość luźno latały sobie w otworze nad świdrem.
Co do samego świdra to jestem zadowolony, bo na prawdę ładnie wierci w suchej szarej glinie. Od razu zaznaczę, że nie mam porównania do innych gotowych czy samoróbek.
Odnośnie kamieni w terenie z gliną (przynajmniej u mnie tak jest) to mogę coś podpowiedzieć. Na 4tym metrze trafiłem na coś twardego. Wydawało mi się, że to jest kamień. Googlowałem ze 2 godziny co tu można zrobić, bo przy dwóch wcześniejszych odwiertach skończyłem na 2m z powodu kamieni. Próbowałem je rozbić lub przesunąć drągiem. Zero szans a kamień wielkości 2-óch pomarańczy. Tutaj jednak na czwartym metrze była to zbita sucha glina (chyba). W akcie desperacji wlałem do dziury litr wody, później jeszcze jeden. Starałem się wiercić i urabiać błoto z gliny i wody. Ponosiłem i opuszczałem z impetem świder jakbym chciał wbić ten kamień mocniej. O dziwo ustąpił a kamienia nie widziałem w urobku. Albo to była glina albo kamień wcisnął się w boczną ściankę.
Później na piąty metrze miałem tą samą sytuację i znowu woda do dziury. Bobrowanie i sru świdrem przez łeb. Póki co taki prymitywny sposób działa.
Zapomniałbym dodać, że do 6go metra schodzę bez rur osłonowych, bo grunt na tyle stabilny, że nic się nie obsypuje. Z wywiadu po sąsiadach wiem, że studnie z kręgów wokół mają lustro mniej więcej na wysokości 9m p.p.t. Jak jest wyższa woda to wchodzi im do jakiś 4-5m pod powierzchnią terenu, a jak jest susza to nawet może zejść dobrze poniżej tych 9m. Tyle wiem.
Geologiem nie jestem. Mieszkam pomiędzy dwiema rzekami (coś jakbym mieszkał w delcie). Oddalone są one od siebie o jakieś 1000m. Ja jestem na górze pomiędzy nimi.
Mapę oraz zdjęcia narzędzi dodam jak uporam się z imageshack. Może komuś w przyszłości się przydadzą takie informacje.
Re: Studnia ręczne wiercenie,kopanie
Niedługo i ja się biorę za studnię. Mam nadzieję, że się dokopię do wody a u mnie tak jak i u Ciebie sama bita glina podobno
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 1 cze 2016, o 09:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Studnia ręczne wiercenie,kopanie
To życzę powodzenia i kciuki trzymam. Potrzebna będzie Ci druga osoba do pomocy przy wyciąganiu. Problem największy póki co to nie waga a długość i chybotliwość zestawu który wyciągam.
Niebawem będę miał rusztowanie rozstawione nad otworem wiertniczym. W teorii ja mam podnosić z dołu, a sąsiad będzie pomagał z góry. Może uda się zrobić jeszcze taki patent:
https://www.youtube.com/watch?v=rIlR3252iNs
Strony jakie polecam do zaczerpnięcia podstaw to:
http://www.drillyourownwell.com/
http://www.instsani.pl/studwier.htm
http://www.bcw.pl/oferta/studnie-wierco ... z,196.html
Ta ostatnia to porównanie tego co robić a czego nie.
Zastanawiam się czy u mnie z warstwami jest wszystko OK. Nie mam pierwszej warstwy wodonośnej nad tą gliną. Chyba powinna być??? Teraz pozostaje nadzieja, że jest chociaż pod nią .
Niebawem będę miał rusztowanie rozstawione nad otworem wiertniczym. W teorii ja mam podnosić z dołu, a sąsiad będzie pomagał z góry. Może uda się zrobić jeszcze taki patent:
https://www.youtube.com/watch?v=rIlR3252iNs
Strony jakie polecam do zaczerpnięcia podstaw to:
http://www.drillyourownwell.com/
http://www.instsani.pl/studwier.htm
http://www.bcw.pl/oferta/studnie-wierco ... z,196.html
Ta ostatnia to porównanie tego co robić a czego nie.
Zastanawiam się czy u mnie z warstwami jest wszystko OK. Nie mam pierwszej warstwy wodonośnej nad tą gliną. Chyba powinna być??? Teraz pozostaje nadzieja, że jest chociaż pod nią .
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 1 cze 2016, o 09:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Studnia ręczne wiercenie,kopanie
Nie wiem jak edytować post więc podrzucam obiecaną mapkę w nowym.
Link doi dużego zdjęcia http://images75.fotosik.pl/645/a1189f673b17be52.jpg
Komuś coś mówi ta mapka? Nawet nie jestem w stanie ogarnąć gdzie są linie hipsometryczne.
Link doi dużego zdjęcia http://images75.fotosik.pl/645/a1189f673b17be52.jpg
Komuś coś mówi ta mapka? Nawet nie jestem w stanie ogarnąć gdzie są linie hipsometryczne.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 1 cze 2016, o 09:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Studnia ręczne wiercenie,kopanie
I tak po wczorajszych zmaganiach z sąsiadem dotarliśmy do 7go metra. Nie będę ukrywał, że jest już bardzo ciężko wyciągać i operować zestawem, który obecnie ma długość 9m.
Minimalne modyfikacje zestawu:
Na początku:
Świder fiskarsa 250ka długości koło 1m. Odciąłem rączkę i dałem rurę 1" plus rurę o 1 rozmiar większą (tak aby jedna wchodziła dość ciasno w drugą) do łączenia rur calówek. Minusy są i do spore. Rura calowa wchodzi NA rurę od świdra a miała być takiej samej średnicy. Rura calówka jest dość gruba i ciężka. Wszelkie łączenia lekko się chybotały i im dalej w las tym bardziej wszystko się wyginało.
Obecnie:
Świder ten sam co wyżej. Zamiast kilku kawałków po 1 metrze rury calówki są dwie sztangi o średnicy równej średnicy rury od świdra. Są tam 2 kawałki po 4m + świder 1m = 9m całości. Duuuużo lżejszy zestaw.
Co do samej dziury to odnaleźliśmy z sąsiadem kilka kawałeczków bardzo suchej i zbitej gliny koloru kolorowego . A tak poważnie to miała kolor piaskowy, rudy i jeszcze jakiś - taki mieszaniec. Opór stawia taki suchar jakby człowiek trafił na kamień. I tak jak poprzenio - woda, uderzanie świdrem i trochę potu.
P.S. dzięki Mod za poprawę obrazka.
Minimalne modyfikacje zestawu:
Na początku:
Świder fiskarsa 250ka długości koło 1m. Odciąłem rączkę i dałem rurę 1" plus rurę o 1 rozmiar większą (tak aby jedna wchodziła dość ciasno w drugą) do łączenia rur calówek. Minusy są i do spore. Rura calowa wchodzi NA rurę od świdra a miała być takiej samej średnicy. Rura calówka jest dość gruba i ciężka. Wszelkie łączenia lekko się chybotały i im dalej w las tym bardziej wszystko się wyginało.
Obecnie:
Świder ten sam co wyżej. Zamiast kilku kawałków po 1 metrze rury calówki są dwie sztangi o średnicy równej średnicy rury od świdra. Są tam 2 kawałki po 4m + świder 1m = 9m całości. Duuuużo lżejszy zestaw.
Co do samej dziury to odnaleźliśmy z sąsiadem kilka kawałeczków bardzo suchej i zbitej gliny koloru kolorowego . A tak poważnie to miała kolor piaskowy, rudy i jeszcze jakiś - taki mieszaniec. Opór stawia taki suchar jakby człowiek trafił na kamień. I tak jak poprzenio - woda, uderzanie świdrem i trochę potu.
P.S. dzięki Mod za poprawę obrazka.