SEZON od 2009 - nasze rhododendrony cz.1
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
SEZON od 2009 - nasze rhododendrony cz.1
Opisy niektórych odmian Rhododendron
rosnących w sposób udany, w arboretum Wojsławickim.
http://www.biol.uni.wroc.pl/obuwr/wojs/ ... is13a.html
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... mor#318101
Nadawnia formy rh- wyłamywanie przyrostów i usuwanie pędów.
"Dzięki zastosowanym zabiegom z każdego wierzchołka wyrośnie kilka nowych krótszych pędów z liczniejszymi pąkami kwiatowymi."
Poniższy tekst został opracowany po zimie 95/96 i został opublikowany na łamach 8 ?go numeru rocznika ? ERICA ? POLONICA? pisma Grupy ?Rośliny Wrzosowate?, którego redaktorem naczelnym jest Prof. M. Czekalski z Akademii Rolniczej w Poznaniu.
Wydaje się, że jego treść nie uległa dezaktualizacji.
OCENA PRZEŻYWALNOŚCI ODMIAN RÓŻANECZNIKÓW WIELKOLISTNYCH PO ZIMIE 1995-1996
Evaluation of survival of large-leaved rhododendron cultivars after the winter 1995/96
Jan Ciepłucha
(...)" Dotychczasowe moje przekonanie, że różaneczniki wielkolistne nie wymagają wcześniejszego przygotowania do zimowego spoczynku, zweryfikowała długa i mroźna zima 1995/96. Pogląd swój opierałem na obserwacji ?zachowania się? krzewów późną jesienią, kiedy to młode rośliny kontynuowały wzrost, aż do wystąpienia przymrozków. Było ono niezależne od sposobu i intensywności nawożenia. Poprzednie zimy obchodziły się łagodnie z krzewami prowadzonymi w różny sposób. Zima 95/95 dowiodła jednak, że rośliny, mimo iż, jak wspomniałem, podejmują wzrost do późnej jesieni, do zimy przygotowane są niejednakowo. Aby lepiej to zobrazować, chciałbym pokrótce opisać, w jaki sposób są prowadzone. ...(...) "
http://www.cieplucha.com.pl/?str=6&lang=pol&podstr=1
rosnących w sposób udany, w arboretum Wojsławickim.
http://www.biol.uni.wroc.pl/obuwr/wojs/ ... is13a.html
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... mor#318101
Nadawnia formy rh- wyłamywanie przyrostów i usuwanie pędów.
"Dzięki zastosowanym zabiegom z każdego wierzchołka wyrośnie kilka nowych krótszych pędów z liczniejszymi pąkami kwiatowymi."
Poniższy tekst został opracowany po zimie 95/96 i został opublikowany na łamach 8 ?go numeru rocznika ? ERICA ? POLONICA? pisma Grupy ?Rośliny Wrzosowate?, którego redaktorem naczelnym jest Prof. M. Czekalski z Akademii Rolniczej w Poznaniu.
Wydaje się, że jego treść nie uległa dezaktualizacji.
OCENA PRZEŻYWALNOŚCI ODMIAN RÓŻANECZNIKÓW WIELKOLISTNYCH PO ZIMIE 1995-1996
Evaluation of survival of large-leaved rhododendron cultivars after the winter 1995/96
Jan Ciepłucha
(...)" Dotychczasowe moje przekonanie, że różaneczniki wielkolistne nie wymagają wcześniejszego przygotowania do zimowego spoczynku, zweryfikowała długa i mroźna zima 1995/96. Pogląd swój opierałem na obserwacji ?zachowania się? krzewów późną jesienią, kiedy to młode rośliny kontynuowały wzrost, aż do wystąpienia przymrozków. Było ono niezależne od sposobu i intensywności nawożenia. Poprzednie zimy obchodziły się łagodnie z krzewami prowadzonymi w różny sposób. Zima 95/95 dowiodła jednak, że rośliny, mimo iż, jak wspomniałem, podejmują wzrost do późnej jesieni, do zimy przygotowane są niejednakowo. Aby lepiej to zobrazować, chciałbym pokrótce opisać, w jaki sposób są prowadzone. ...(...) "
http://www.cieplucha.com.pl/?str=6&lang=pol&podstr=1
- lila31
- Moderator Forum.
- Posty: 2643
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Tutaj przykład skuteczności tej metody.hanka55 pisze: Nadawnia formy rh- wyłamywanie przyrostów i usuwanie pędów.
"Dzięki zastosowanym zabiegom z każdego wierzchołka wyrośnie kilka nowych krótszych pędów z liczniejszymi pąkami kwiatowymi."
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... F3w#121277
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Dla roślin przyswajalne są wyłącznie formy schelatowane żelaza.
"W sytuacjach niedoboru żelaza bardzo skuteczne bywają opryskiwania roślin związkami chelatowymi żelaza (Fe) przy użyciu np.: Chelatu żelaza (Mikrovit Fe) lub Chelatu żelaza forte. Są one dobrze rozpuszczalne w wodzie, a mogą być stosowane zarówno doglebowo w formie fertygacji, jak i w uprawie hydroponicznej oraz dolistnie w formie opryskiwania roślin.
Opryskiwanie dolistne roślin Chelatem żelaza lub Chelatem żelaza forte 8 powoduje najszybsze (w ciągu kilku do kilkunastu godzin) uzupełnienie niedoboru żelaza w roślinach."
Do zakwaszania gleby używa się siarczanu żelazawego !
Żelazo w sadzie ; Autor: dr Bogdan Jarociński
http://www.farmer.pl/srodki-produkcji/n ... 36217.html
W Polsce zakwasza się minn. siarką pylistą ( Wigor S)
w dawkach zależnych od istniejącego pH.
"PRZYBLIŻONE DAWKI SIARKI POLECANE DO ZAKWASZANIA GLEBY
* P — gleby piaszczyste (w kg/100 m2)
* C — gleby cięzkie, gliniaste (w kg/100 m2)
"
WYBÓR I PRZYGOTOWANIE POLA POD PLANTACJĘ BORÓWKI
Doc. dr hab. Kazimierz Smolarz ; http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=1366
"W sytuacjach niedoboru żelaza bardzo skuteczne bywają opryskiwania roślin związkami chelatowymi żelaza (Fe) przy użyciu np.: Chelatu żelaza (Mikrovit Fe) lub Chelatu żelaza forte. Są one dobrze rozpuszczalne w wodzie, a mogą być stosowane zarówno doglebowo w formie fertygacji, jak i w uprawie hydroponicznej oraz dolistnie w formie opryskiwania roślin.
Opryskiwanie dolistne roślin Chelatem żelaza lub Chelatem żelaza forte 8 powoduje najszybsze (w ciągu kilku do kilkunastu godzin) uzupełnienie niedoboru żelaza w roślinach."
Do zakwaszania gleby używa się siarczanu żelazawego !
Żelazo w sadzie ; Autor: dr Bogdan Jarociński
http://www.farmer.pl/srodki-produkcji/n ... 36217.html
W Polsce zakwasza się minn. siarką pylistą ( Wigor S)
w dawkach zależnych od istniejącego pH.
"PRZYBLIŻONE DAWKI SIARKI POLECANE DO ZAKWASZANIA GLEBY
* P — gleby piaszczyste (w kg/100 m2)
* C — gleby cięzkie, gliniaste (w kg/100 m2)
"
WYBÓR I PRZYGOTOWANIE POLA POD PLANTACJĘ BORÓWKI
Doc. dr hab. Kazimierz Smolarz ; http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=1366
- aledra7
- 1000p
- Posty: 1659
- Od: 21 paź 2008, o 14:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Piękne te Wasze rododendrony i azalie ;:8 ja właśnie kupiłam takie:
- rododendron jakuszimański Percy Wiseman
- rododendron nova zembla
- azalia gibraltar
- azalia kermesina
- azalia princess anne
jak tylko dotrą do mnie to wstawię zdjęcia
powiedzcie mi tylko czy liście zrzucają tylko te trzy azalie (i czy to w ogóle są azalie)?
- rododendron jakuszimański Percy Wiseman
- rododendron nova zembla
- azalia gibraltar
- azalia kermesina
- azalia princess anne
jak tylko dotrą do mnie to wstawię zdjęcia
powiedzcie mi tylko czy liście zrzucają tylko te trzy azalie (i czy to w ogóle są azalie)?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1195
- Od: 18 kwie 2007, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nieporęt pod Warszawą
- Kontakt:
Ale ciekawostka, ja też wczoraj kupiłem Percy Wiseman. Jak zwykle mieliśmy nie kupować roślin bo pojechalismy po coś innego ale już nie pamiętam kiedy nasza wizyta w centrum ogrodniczym skończyła się z pustymi rękoma A ten Percy Wiseman zauroczył mnie mnogością pąków kwiatowych. Co prawda wybrałem ostatecznie nie ten egzemplarz który miał najwięcej pąków tylko, taki który miał moim zdaniem najciekawszy pokrój od samego dołu, bo to w końcu mała odmiana (do 80cm podobno).aledra7 pisze:Piękne te Wasze rododendrony i azalie ja właśnie kupiłam takie:
- rododendron jakuszimański Percy Wiseman
....
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1195
- Od: 18 kwie 2007, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nieporęt pod Warszawą
- Kontakt:
Płaciłem 10 euro a ma takie "pewne" 25 cm wysokości. Jeśli jest taka potrzeba to mogę zrobić w dzień zdjęcie z przystawiona miarką i podrzucic może na priv, żeby tu nie zaśmiecać.aledra7 pisze:Ooo to na prawdę sporo tych pąków, już jestem ciekawa jak będzie wyglądał gdy zakwitnie
Sylwku dużo płaciłeś za niego? byłabym wdzięczna gdybyś mógł powiedzieć ile ma wysokości
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1195
- Od: 18 kwie 2007, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nieporęt pod Warszawą
- Kontakt:
Tak, oglądałem bryłę korzeniową przy przesadzaniu. Była w miarę luźna a już na pewno nie taka zbita jak tutaj gdzieś mówiono o tych co trzeba rozdrapywać. Nie była też podsuszona na żadnej głębokości ..... nie wiem na co jeszcze powinienem zwrócić uwagę.@.monka pisze:sylwekw
ten rh wygląda pięknie, czy oglądałeś bryłę korzeniową? ciekawa jestem czy był dobrze prowadzony... czy pod klienta?
A tak przy okazji to kupiliśmy jeszcze cztery azalie, odmiany których jeszcze w książkach nie udało mi się znaleźć ...... ale to chyba nie ten wątek
sylwekw to tym bardziej gratuluję udanego zakupu, jak powinny wyglądać korzenie napisałam w temacie rose_marek Korzeń Rhododendrona i jak go wsadzamy
poza korzeniami warto też popatrzeć na łodygi zwłaszcza przy nasadzie czy nie są uszkodzone, często zdarzają się z widocznymi głębokimi ranami po ułamanych łodygach
poza korzeniami warto też popatrzeć na łodygi zwłaszcza przy nasadzie czy nie są uszkodzone, często zdarzają się z widocznymi głębokimi ranami po ułamanych łodygach
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1195
- Od: 18 kwie 2007, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nieporęt pod Warszawą
- Kontakt:
Oczywiście, że się cieszę a na łodygi też patrzę, również od dołu, nie tylko na uszkodzenia ale również na sposób i jakość rozgałęzień.
O tym jak powinny korzenie wyglądać aczywiście czytałem.
Za to mam inny problem kupując różaneczniki. Mam świadomość, że muszę je jakoś tak przez najbliższe dwa lata przetrzymać abym potem mógł je bez strat przewieźć do swojego ogrodu, do Polski ale to już chyba choroba nieuleczalna - jak się trafi na jakieś fajne odmiany i na dodatek tanio to trudno się powstrzymać przed zakupem. Ale to już inna historia i chyba raczej w swoim wątku powinienem o niej pisać
O tym jak powinny korzenie wyglądać aczywiście czytałem.
Za to mam inny problem kupując różaneczniki. Mam świadomość, że muszę je jakoś tak przez najbliższe dwa lata przetrzymać abym potem mógł je bez strat przewieźć do swojego ogrodu, do Polski ale to już chyba choroba nieuleczalna - jak się trafi na jakieś fajne odmiany i na dodatek tanio to trudno się powstrzymać przed zakupem. Ale to już inna historia i chyba raczej w swoim wątku powinienem o niej pisać