SEZON od 2009 - nasze rhododendrony cz.1
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1195
- Od: 18 kwie 2007, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nieporęt pod Warszawą
- Kontakt:
Piszesz o pąkach kwiatowych??
Nie wiem czy rozmiar pąków kwiatowych przekłada się wprost na rozmiar i obfitość kwiatostanów a chyba raczej w kwiatostanach urok różaneczników .
Co do rady jaką odmianę wybrać to ja się chyba nie nadaję ... sam mam niewiele odmian a jeszcze nawet nie wszystkie swoje widziałem jak kwitną na żywo.
Jednak jeśli ja miałbym wybierać różanecznika to pooglądałbym pierw różne strony WWW (albo książki) szukając i wynotowując sobie te, które mi się najbardziej spodobają a potem bym szukał informacji (rzeczowych i rzetelnych - nie tych z reklamówek sprzedawców) o trudnościach w ich uprawie, o odporności na mróz itd .... redukując listę do najmniej kłopotliwych spośród tych które mi się podobają. Na koniec już tylko pozostaje poszukać gdzie można je kupić.
Nie wiem czy rozmiar pąków kwiatowych przekłada się wprost na rozmiar i obfitość kwiatostanów a chyba raczej w kwiatostanach urok różaneczników .
Co do rady jaką odmianę wybrać to ja się chyba nie nadaję ... sam mam niewiele odmian a jeszcze nawet nie wszystkie swoje widziałem jak kwitną na żywo.
Jednak jeśli ja miałbym wybierać różanecznika to pooglądałbym pierw różne strony WWW (albo książki) szukając i wynotowując sobie te, które mi się najbardziej spodobają a potem bym szukał informacji (rzeczowych i rzetelnych - nie tych z reklamówek sprzedawców) o trudnościach w ich uprawie, o odporności na mróz itd .... redukując listę do najmniej kłopotliwych spośród tych które mi się podobają. Na koniec już tylko pozostaje poszukać gdzie można je kupić.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11687
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Wczoraj kupiłam nowego rh chyba Harmant się nazywa o płatkach białoróżowych w rozkwicie.Kupiłam też worek torfu odkwaszonego nie wiem czy dobry? Innego nie było,ziemię oraz dwa worki kory i dzisiaj jadę posadzić roślinki.Zakupiłam jeszcze azalię Giblartar oraz powojnika Generał Sikorski,a na dodatek pięć rodzajów róży wielkokwiatowych.Już nie mogę się doczekać wiosny ach tęsknię już za nią...pozdrawiam
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11687
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Rita no to po ptakach posadziłam w odkwaszonym Co ja mądrego zrobiłam ?Może wystarczy podlać siarczanem amonu na wiosnę i będzie dobrze? Ja sadząc rh zmieszałam ten torf z ziemią do rh Osmocote ....może nie będzie tak źle?Swoją drogą byłam w specjalnym centrum ogrodniczym i tylko taki był Ale jestem zła na siebie wrrrrrr
Annes 77 wykop tego rh i posadź jeszcze raz w mieszance z kwaśnym torfem, będziesz żałować jak go tak zostawisz, do mieszanki dodaj siarki, jeśli chcesz żeby krzew dobrze rósł zadbaj o to, warto poświęcić kilkanaście minut, poczytać co napisał w tym temacie rose_marek http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=21683 i zastosować
a jeśli chcesz "poprawić" ziemię, w której teraz posadziłaś to wykop rh a do tej ziemi - teraz masz mieszankę jakiejś lepszej ziemi do rh (pH pewnie 4,5-5,5) + torf odkwaszony (pH 6-7) - dodaj igliwia sosnowego, liści dębowych, drobnej kory, można trochę trocin i siarki technicznej pylistej, tych organicznych dodatków z 50% i im bogatszy skład tym lepiej i wymieszaj z ziemią którą masz - i sadź. No i ściółka - najlepiej igliwie sosnowe. Masz okazję popatrzeć na bryłę korzeniową
Liście dębowe najlepiej posiekać, sprawdzony sposób to kosiarka z koszem albo można przepuścić przez rozdrabniacz do gałęzi.
a jeśli chcesz "poprawić" ziemię, w której teraz posadziłaś to wykop rh a do tej ziemi - teraz masz mieszankę jakiejś lepszej ziemi do rh (pH pewnie 4,5-5,5) + torf odkwaszony (pH 6-7) - dodaj igliwia sosnowego, liści dębowych, drobnej kory, można trochę trocin i siarki technicznej pylistej, tych organicznych dodatków z 50% i im bogatszy skład tym lepiej i wymieszaj z ziemią którą masz - i sadź. No i ściółka - najlepiej igliwie sosnowe. Masz okazję popatrzeć na bryłę korzeniową
Liście dębowe najlepiej posiekać, sprawdzony sposób to kosiarka z koszem albo można przepuścić przez rozdrabniacz do gałęzi.
Annes, nie zostawiaj w tej ziemi swojego rh. Sama siarka na wiosnę może nie dać rezultatów, ponieważ nie można jej używać zbyt dużo pod rośliny, a i proces zakwaszania jest bardzo powolny.
Monika podała ci świetny przepis na ulepszenie ziemi. Jeśli wykonanie takiej mieszanki byłoby dla ciebie zbyt kłopotliwe, to możesz tez najprościej dokupić kwaśnego tortu i wymieszać go z ziemią, którą przygotowałaś pod rh.
Monika podała ci świetny przepis na ulepszenie ziemi. Jeśli wykonanie takiej mieszanki byłoby dla ciebie zbyt kłopotliwe, to możesz tez najprościej dokupić kwaśnego tortu i wymieszać go z ziemią, którą przygotowałaś pod rh.
Kupiłam na wiosnę małego rododendrona i wsadziłam do kwasnego torfu. Latem ten teren mi zalało, na krótko, ale jednak. Zaobserwowałam, że z roślny opadają zielone liście. Myślałam, że to moje koty zrobiły rh demolkę,bo liście były zielone tylko jakby zwiędłe, ale po przycięciu pędu ogołoconego z liści okazało się, że to prawdopodobnie grzyb, bo w przekroju pęd wyglądał fatalnie. Był brązowy. CZy podlanie aliette wystarczy? Niedaleko rośnie drugi rh i dobrze wygląda. Może tego chorego wykopać i zniszczyć? Nie wiem co mam robić.
dangar te opadające zielone liście są intrygujące...
Bo efekt zalania rh (na stanowisku bez drenażu) albo uprawa w glebie podmokłej lub ciężkiej (zrobienie typowej "wanny") prowadzi do uaktywnienia się zarodników wrednych grzybów, które w takich warunkach kiełkują i atakują korzenie rh, efekt - zaczynają gnić korzenie, potem grzyb dopada część nadziemną rośliny, w efekcie liście więdną, stają się żółtozielone i roślina pada. Ale w tak przebiegającej infekcji martwe liście nie opadają.
Tak wyglądają rh po utopieniu, które uśmiercił grzyb, zainfekowane będą prawdopodobnie nawet te, które teraz dobrze wyglądają
porównaj z tym zdjęciem a najlepiej pokaż jak Twój wygląda.
Bo efekt zalania rh (na stanowisku bez drenażu) albo uprawa w glebie podmokłej lub ciężkiej (zrobienie typowej "wanny") prowadzi do uaktywnienia się zarodników wrednych grzybów, które w takich warunkach kiełkują i atakują korzenie rh, efekt - zaczynają gnić korzenie, potem grzyb dopada część nadziemną rośliny, w efekcie liście więdną, stają się żółtozielone i roślina pada. Ale w tak przebiegającej infekcji martwe liście nie opadają.
Tak wyglądają rh po utopieniu, które uśmiercił grzyb, zainfekowane będą prawdopodobnie nawet te, które teraz dobrze wyglądają
porównaj z tym zdjęciem a najlepiej pokaż jak Twój wygląda.
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Rhododendrony cz.III
Przypominam,że bardzo ważne dla prawidłowego rozwoju krzewów Rh. jest obfite podlanie przed nastaniem mrozów. TERAZ !Uchroni to rośliny przed bardzo dla nich groźną " suszą fizjologiczną" w okresie, gdy z powodu zmrożenia nie będą mogły pobierać wody z podłoża.
Pozdrawiam cieplutko
Ważna informacja dla osób, które noszą się z zamiarem zakupu RODODENDRONÓW w nadchodzącym sezonie , ale boją się , by im te piękne krzewy nie przemarzły w razie kolejnej mroźnej zimy :
Na polskim rynku dostępne są już nowe odmiany, które wytrzymują bez problemu nawet najsurowsze zimy, jakie mogą się zdarzyć w naszym kraju ( -25, -35st.C). Są to:
- Elviira
- Haaga
- Helsinki University
- Hellikki
- St. Michel
- Pohjola`s Daughter
- P.M.A. Tigerstedt
Dodatkową ich zaletą jest zwarty pokrój, a niskie, grube pędy nie wyłamują się pod ciężarem śniegu.
Pozdrawiam cieplutko
Ważna informacja dla osób, które noszą się z zamiarem zakupu RODODENDRONÓW w nadchodzącym sezonie , ale boją się , by im te piękne krzewy nie przemarzły w razie kolejnej mroźnej zimy :
Na polskim rynku dostępne są już nowe odmiany, które wytrzymują bez problemu nawet najsurowsze zimy, jakie mogą się zdarzyć w naszym kraju ( -25, -35st.C). Są to:
- Elviira
- Haaga
- Helsinki University
- Hellikki
- St. Michel
- Pohjola`s Daughter
- P.M.A. Tigerstedt
Dodatkową ich zaletą jest zwarty pokrój, a niskie, grube pędy nie wyłamują się pod ciężarem śniegu.
Re: Rhododendrony cz.III
Witam wszystkich Jestem pierwszy raz na forum. Bardzo się cieszę Mam działkę i chętnie podzilę się wiadomościami o kwiatkach i posłucham wszelkich rad Pierwszy raz rododendrona posadziłam w zeszłym roku z myślą że nie zmarznie. Po ziemię byłam w lesie gdyż dowiedziałam się że można sadzić w wrzosowej.
- herbata68
- 100p
- Posty: 131
- Od: 19 lip 2008, o 10:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Syców
Re: Rhododendrony cz.III
Witamy w naszym gronie . Jak będziesz miała chwilkę poczytaj posty o uprawie różaneczników , myślę , że jest tu zgromadzony duży zasób wiedzy na temat roślinek , które uprawiamy w naszych ogrodach . Jeśli chodzi o ziemię do rododendronów to jeśli faktycznie rosły na niej wrzosy to kwasowość może być odpowiednia ale nie każda ziemia w lesie jest kwaśna i nadaje się do różaneczników . Proponuję na wiosnę obsypać dodatkowo roślinę kwaśnym torfem . Pozdrawiam .
"Lepiej kijek pocienkować , niż go potem pogrubasić" . Pozdrawiam . ARAS .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1195
- Od: 18 kwie 2007, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nieporęt pod Warszawą
- Kontakt:
Re: Rhododendrony cz.III
Wybacz ale w moich oczach to nie najlepszy start - wywożenie ziemi z lasu